Kapitan Ameryka 4 nadal nie jest gotowy? Do premiery zostały tylko 3 miesiące, a na planie filmu Marvela wciąż trwaj...
To sie zapowiada na bajeczną wtope... zamiast po ostatnich avengersach pozostawic znikniecie za clif hanger i zrobić kolejny film w oparciu o to z potencjalnym recastingiem kogoś ktoś byłby jednak kapitanem ameryka to oni poszli w ten durny komiksowy wariant... komiksy to tworza głownie 3 sortowi twórcy :P to co sie sprawdza u dzieciaków watpliwe czy zadowoli publike w kinie... a ten filmik da marvelowi niezłego kopa w dupe juz przy budzecie 350-400mln to bedzie apokaliptyczna wtopa :P
to jest też problem gdzie do teoretycznie blockbustera na głowną rolę i to już teraz solo idzie średni aktor, który ma bardzo mało emocji.
o ile w produkcjach gdzie grał kolejne skrzypce mógł się przebić, seriale są oparte o inny profil budowania bohaterów, tak solo film to jest gabaryt zupełnie inny.
marvel sie skonczyl na endgame i pojedyncze filmy ktore sa mocno nawiazujace do sagi kamieni cos robia, reszta to odcinanie kuponów.
To już chyba 3-cie dokrętki, bo wszystkie wcześniejsze pokazy testowe wypadły fatalnie.
Ten film zapowiada się na flop totalny, ale w sumie mnie to nie dziwi, bo fabuła wymyślana na szybko, a główny bohater z kolei jest całkowicie pozbawiony charyzmy.
Idealnie nadawał się na postać drugo-trzecio planową, kiedy kręcił się gdzieś tam obok Steve'a i dostawał pomniejsze sceny, ale on nie pociągnie tego jako Cap i tyle.
Kocham Marvela, ale....No nie. To będzie ZŁE. Nawet Kraven Łowca nie zapowiada się na takie wielkie gówno.
Najsampierw to drewnianego głównego aktora trzeba było wymienić. Teraz na to już za późno.
widziałem ostatnio zwiastun w kinie, dwa razy pod rząd.
film wygląda jak okropne gówno. ja ogólnie nie trawię Mackiego, ale geez, to zapowiada się dużo gorzej niż myślałem.
To powinno się nazywać Kapitan Falcon albo jakoś tak. Nie robić z niego na siłę zastępcy Rogersa.
Kwestię tego, że to jeden z najgorszych aktorów ostatnich 10-lat już pominę ;)
Ta twarz Forda jako RedHulka to dodatkowa parodia. Że też chciało mu się w tym zagrać.
Niestety, Mackie nie nadaje się na Kapitana Amerykę, a Steve wyświadczył mu niedźwiedzią przysługę. Gdyby to był jeszcze inny aktor, który wcześniej był w cieniu Rogersa, a potem po przejęciu schedy błysnął charyzmą, to by nie było problemu. Niestety już w serialu Mackie pokazał, że cały czas gra tą samą miną. Tutaj tego filmu już nic nie uratuje... muszą to już wydać i jak najszybciej zapomnieć. Kapitan musi być połączeniem badass'a z niezłomnością i uczciwością. Mackie może ma to drugie, ale na badass'a nie wygląda ni w ząb.