Warcraft 1 i Warcraft 2 doczekały się remasterów. Stare-nowe strategie Blizzarda już są dostępne, podobnie jak aktualizacja 2.0 do Warcraft 3 Reforged
News widzę pisany na szybciora :)
Czekam na wersję Steamową, wtedy insta buy.
Najważniejsze, aby jedynka miała nowe sterowanie, bo na starym nie da się grać. Jeśli zaś chodzi o grafikę to niestety są to bieda remastery...
Dla mnie to rewelacyjna informacja, chętnie zgram w I i w II.
Czy to będzie na Steam'ie to nie wiem, raczej wątpię, choć może...
Wygląda jak Warcraft Adventures: Lord of the Clans - czyli tak jak wyobrażano sobie Warcrafta ponad 25 lat temu.
Ciekawe czy fanowskie spolszczenie (napisy+dubbing) do dwójeczki będzie dopasowane za jakiś czas również do wersji zremasterowanej, bo polubiłem się z tym projektem dogranym do wersji GOG. Kawał dobrej roboty, a teksty wypowiadane w języku ojczystym do dziś potrafią mnie rozbawić.
https://www.youtube.com/watch?v=Bugvdv7u8Mw&ab_channel=Noktis
Wiadomość bardzo cieszy, póki co obydwa tytuły lądują na liście życzeń. Wywalam quenching mod i biorę się za testowanie W3R po aktualizacji.
Graficznie 1 i 2 wygladaja ladnie.
Bardziej mnie zastanawia Gameplay i zarzadzanie jednostkami bo po 20 latach jednak inaczej sie teraz steruje.
W przypadku Warcraft 3 i tak nie jest idealnie, jednak Blizzard miał kiedyś swój unikatowy styl w przypadku każdej swojej serii, że obecnie żaden Remaster lub Remake nie sprawi, że oryginał byłby już całkowicie do zapomnienia bo nadal uważam, że oryginalny Warcraft 3 z 2002 roku ze swoim stylem graficznym to raczej najlepsza wersja co prawda nie całościowo bo kilka elementów w Reforged (zwłaszcza w tej wersji 2.0) jest dobrych ale oryginał i tak ma swój unikatowy styl.
Chyba sobie nie pogram. Komuś wywala coś podobnego w W3R? ->
Grę przeinstalowałem po usunięciu moda, sprawdziłem integralność plików i jest ok.
Po próbach zalogowania w samej grze również błąd połączenia z sugestią o sprawdzenie VPN, którego nie mam.
Nie da rady również jak przed update zagrać offline. Opcja "graj poza siecią" jest zablokowana.
Zobacz czy masz u siebie komunikat o pracach konserwacyjnych dla Warcraft 3 Reforged .,ja taki komunikat mam .
Dzięki Goten ale już w końcu działa.
No i cóż, samo Reforged (nie opcja Klasyczna HD) wygląda po staremu (screen), także chyba wracam do quenching mod, który go poprawia niemalże o 100%.
Dodaję. I dupa blada. Jeżeli ktoś korzysta z quenching mod 2.4.1, nie da się pobrać plików źródłowych (usunięto je ze stron) a system ściągania ich w kliencie nie działa.
No oni chyba z chuja spadli. 40 dolarów za 30letnia grę. Frajerzy i tak kupią i pograją godzinę xD
Ale żenada sprzedawać reskin tekstur za $25. Obie te gry były już całkiem nieźle zremasterowane przez moderów na silniku WC3, i to za darmo.
Jest sens kupować remaster dwójki? Obecnie ogrywam wersję z GOGa i wciąż bawię się dobrze.
Meh... Jak zwykle obecny Blizzard poszedł na łatwiznę. Zamiast zrobić porządne remaki pierwszych dwóch części, to zrobili tylko jakieś usprawnienia graficzne. Co z tego, że gra wygląda lepiej skoro mechanicznie jest już przestarzała? Mogli chociaż porwać się na zrobienie czegoś w stylu Warcrafta 3.
Kupione. Mechanika jest nieco zmieniona jeśli chodzi o 1, dwójki jeszcze nie sprawdzałem. Tak czy siak perełka dla ludzi wychowanych na Warcrafcie, i to oni głównie będą kupować.
Niby fajna wiadomość, bo chętnie przeszedłbym warcrafta 2 jeszcze raz, ale z drugiej strony chyba wolałbym, żeby zostawili już Warcarfta w spokoju. Przykro się patrzy jak Blizzard przypomina o swoim RTSowym dziedzictwie tylko wtedy, gdy mają kolejną okazję, by doić graczy tą wspaniałą serią, wkładając minimum wysiłku.
Niestety wątpie w to - Acti do tej pory nie wydało remastera Starcraft 1, Diablo 2, Warcraft 3. W remasterach wycinają opcję LANu... Nie wiem co się stało że Warcraft 1+2 i Diablo 1 wyszło na GOGu, ale drugiego końca świata się nie spodziewam.
Może się miło zaskoczę ;p
Też nie wiem, może testowali odbiór i stąd te remastery? Chociaż z drugiej strony łapę nad nimi trzyma teraz Microsoft, więc kto wie może nawet i kiedyś Diablo 3 się pojawi na GOG.
jak dlamnie to stracilo klima ten remaster 1 i 2 graficznie wyglada jak mobilne gry
mogli pododawac szczegoly do budynkow jednostek
at wszystko takie gladkie sterylne jak w mobilkach
Nie podoba mi się to odświeżenie grafiki w 1 i 2. Wyglądają teraz jak gry mobilne. Zostanę przy oryginałach zamiast wydawać 25 euro.
Ufff, udało mi się zainstalować z powrotem moda (tym razem w najnowszej wersji) do W3R bo w końcu zaczęło działać pobieranie z poziomu jego klienta. Jeżeli kogoś interesuje poprawa graficzna to gorąco polecam.
https://tianxiazhengyi.net/QM/QMDownload.html
https://youtu.be/odQW0i5TK2A
Poprawa? No coz... gust naprawde jak dupa. ;)
Co prawda przeskoczylem tyllko pare urywkow, ale doskonale uswiadomilo mi to jak bardzo Warcrafta "robi" stylizowana grafa i zywa kolorystyka.
Ale co kto lubi.
No nie wiem, niewykluczone, że mam poważne problemy ze wzrokiem ale dla porównania screen, do tego który umieściłem pod 10.2. Lokacja może niezbyt atrakcyjna ale w bardziej zróżnicowanych widać poprawę.
Mnie chodzi o kolorystyke i kierunek artystyczny, ktory ten mod niszczy. Technicznie pewnie jest i ze sto razy ladniej i lepiej. Dla mnie bez znaczenia. Warcraft ma byc kolorowa, rozpackana kreskowka.
Zreszta podobne odczucia mam co do 95% presetow reshade zamieszczanych w necie.
Ale tak jak mowie.. co kto lubi. "Ladniej" to subiektywne odczucie.
I do kogo ma to niby trafić? Do młodych ludzi? Ostatnie dojenie póki jeszcze fani żyją. Warcraft IV i nowy Starcraft to chyba jedyne gry dla których bym kupił nowy pc, ale już chyba nigdy nie wydam tych pieniędzy.
No tak po co sie wysilac i robic warcrafta4 skoro mozna stare części wygładzić z uzyciem AI i sprzedać w cenach aktualnych indykow eehhhhh
Klasyczne RTS'y to martwy gatunek. Ich popularność jest zbyt mała względem kosztów developmentu i utrzymania popremierowego (bo one stawiają głównie na rozgrywki sieciowe), więc ich tworzenie w segmencie AAA się zwyczajnie nie opłaca. Nie pomaga też fakt, że jest to stricte PC'towy typ gier, a próba dostosowania ich do pada zwykle kończy się źle, albo dla wersji konsolowej, bo sterowanie jest niewygodne, albo dla całej gry, bo zostaje zbytnio uroszczona i spłycona.
Obecnie gatunek został w dużej mierze wyparty i zastąpiony przez strategie 4X i city buildery, cieszące się o wiele większym zainteresowaniem, co mnie osobiście nie dziwi. O ile sam lata temu zagrywałem się w C&C, StarCrafta czy WarCrafta, tak dziś ich struktura, polegająca na rozgrywaniu bliźniaczych misji, tylko na innej mapie i z innymi jednostkami, wydaje mi się po prostu jałowa i nudna. Paradoksalnie, sami twórcy też to zauważyli, dlatego np. kampania StarCrafta 2 wprowadza tyle zmian względem bazowej formuły (nowe jednostki, budynki czy całe mechaniki rozgrywki), że miejscami w ogóle nie przypomina to już normalnego RTS'a. Podobnie było z Dawn of War II. Gra zaczynała ponoć jako klasyczny RTS i pełnoprawny sequel pierwszej części, ale twórcy zaczęli wprowadzać do kampanii kolejne modyfikacje (bohaterów, ekwipunek, doświadczenie, itd.), że w końcu niewiele tam zostało z typowego RTS'a, ale rozgrywka okazała się na tyle przyjemna, że całkiem poszli w tę stronę. Jeżeli więc projektowanie kampanii w RTS'ie polega na tym, żeby jak najmniej przypominała klasycznego RTS'a, to ten gatunek po prostu nie ma przyszłości, przynajmniej nie w tym segmencie rynku (tzn. wysokobudżetowym, dla jednego gracza).
Przecież warcraft 3 i starcraft 2 miały dość zróżnicowaną rozgrywkę w kampanii. Najwięcej co się tam powtarzało to budowanie i rekrutowanie nowych jednostek, ale tylko tyle i zresztą też nie zawsze budowało się albo nawet rekrutowało kolejnych jednostek, a to jest przecież standardowe dla RTS. Osobiście wc3 i sc2 nie nudzą mnie, nie są jałowe, mają bogate i różnorodne kampanie z różnymi mapami i frakcjami.
Bzdura. Martwy gatunek jest wtedy gdy nie powstają gry w takiej konwencji. Tymczasem RTSy są cały czas wydawane (wystarczy wspomnieć choćby ostatniego Homeworlda czy dzieła Relic Entertainment). Age of Empires 2 Definitive edition ma popularność, której nie powstydziłby się niejeden duży wydawca.
RTSy są jeśli nie najtrudniejszym, to jednym z najtrudniejszych do opanowania gatunkiem i gadanie, że robi się ciągle to samo jest absurdalne. Zdecydowana większość wydawanych gier, w tym również tych najpopularniejszych jest bardziej wtórna niż RTSy. To co odstrasza ludzi od strategii w czasie rzeczywistym jest konieczność kontrolowania wielu jednostek jednocześnie, co wymusza niespotykany w innych grach multitasking.
Tak, Starcraft 2 wprowadzał różnorodność w swoich misjach, bo to była dobra gra, której twórcy chcieli rozwijać przyjętą konwencję. To, że ktoś wprowadza w ramach gatunku jakąś innowację nie oznacza od razu, że ten gatunek jest martwy. Dawn of War 2 był finansowym niewypałem właśnie dlatego, że odszedł od tego, czego oczekiwali fani pierwszej części.
Prawda jest taka, że od Starcrafta 2 (który generalnie się spłacił) nie powstał żaden RTS z segmentu AAA, więc gadanie, że coś taka inwestycja z góry skazane jest na klęskę, jest wróżeniem z fusów.
Poza tym, o tym jak reaguje rynek decydują konsumenci, więc jako konsument mam prawo wyrazić opinię co do moich oczekiwań. Oczekuję od Blizzarda czegoś nowego, bo płacanie za coś, co jest ulepszane na siłę (bo i tak już było dobre) mnie nie interesuje. Mam gdzieś co mówią w tej sprawie panowie od tabelek z excela.
Dodam, że o klasycznych RPGach też mówiono, że to martwy gatunek i nie ma sensu niczego takiego tworzyć. Potem przyszedł Baldur's Gate 3 i się okazało, że ci większość specjalistów od badania rynku jednak się myliła.
Przecież warcraft 3 i starcraft 2 miały dość zróżnicowaną rozgrywkę w kampanii.
No właśnie, bo wprowadzono tam dużo różnych elementów, których w normalnej, RTS'owej rozgrywce nie ma. Było to widać zwłaszcza w SCII, który miał kampanię najeżoną specjalnymi mechanikami, skryptami i wydarzeniami, nieobecnymi w czasie normalnych potyczek.
Właśnie na tym polega problem. Typowa rozgrywka RTS'owa ma sens w trybie sieciowym, ale już w kampanii większość ludzi chce większego urozmaicenia, niż rozgrywanie po sobie serii potyczek przeciwko AI. Paradoks polega na tym, że im więcej takich elementów urozmaicających dodasz, tym rozgrywka staje się ciekawsza, ale zarazem mniej przypomina typowego RTS'a. Czysty RTS, gdzie grasz mapę za mapą i tak np. 12 razy, tylko za każdym razem coraz trudniej, jest po prostu cholernie nudne. Właśnie dlatego ludzie wolą np. serię Total War, która też ma w sobie mechanikę typową dla RTS'a (tzn. dowodzenie i zarządzanie armiami w czasie rzeczywistym), ale oprócz tego oferuje dodatkową warstwą rozgrywki w postaci turowej strategii na mapie kampanii, dającej ci dostęp do handlu, dyplomacji, szpiegostwa, sabotażu itd.
Bzdura. Martwy gatunek jest wtedy gdy nie powstają gry w takiej konwencji.
Bo praktycznie nie powstają. Produkuje się tylko takie, które zawierają w sobie mechanikę RTS, ale są od nich bardziej rozbudowane i poszerzone o dodatkowe mechaniki, np. gry typu 4X.
Tymczasem RTSy są cały czas wydawane (wystarczy wspomnieć choćby ostatniego Homeworlda czy dzieła Relic Entertainment).
Homeworld 3 okazał się klapą, a ostatnia gra od Relic to CoH 3, który nie jest klasycznym RTS'em. Po pierwsze, położono tam nacisk nie tylko na typowo RTS'ową strategię (papier, nożyce kamień), ale też na taktykę w skali mikro, gdzie liczy się np. kierunek ataku, kaliber broni, typ opancerzenia itd. Po drugie, CoH jest grą, która pozwala ci rozgrywać historyczne scenariusze, więc w kampanii po prostu nie ma dwóch identycznych potyczek, czy choćby nawet podobnych do siebie. Każda mapa zaprojektowana jest inaczej, ma inny przebieg, inne cele i inne skrypty, mające często odzwierciedlać prawdziwe wydarzenia historyczne. Po trzecie, CoH 3 wprowadził nowy, nieobecny wcześniej tryb kampanii, starający się naśladować gry 4X, co jest wyraźnym sygnałem, że twórcy rozumieją realia rynku i oczekiwania graczy, starając się do nich dopasować. Klasyczny RTS nie ma żadnej z tych rzeczy, bo w nich tylko wydobywasz surowce, budujesz jednostki i rozwalasz bazę wroga, ewentualnie wybijasz wrogie jednostki na mapie. Tyle. Za każdym razem tak samo. Wszystko inne, to już nie jest klasyczny RTS, tylko dodatki wrzucone wyłącznie z myślą o kampanii, ale nieobecne w normalnej rozgrywce (np. bohaterowie czy interakcje z otoczeniem).
Age of Empires 2 Definitive edition ma popularność, której nie powstydziłby się niejeden duży wydawca.
Fajnie, tylko to odświeżona wersja gry mającej milion lat, a nie nowy produkt AAA.
gadanie, że robi się ciągle to samo jest absurdalne
Nie jest, bo kampania w klasycznych RTS'ach zazwyczaj polega właśnie na tym. Rozbuduj bazę, zniszcz wroga / wybij wszystkie jednostki wroga, powtórz 15 razy na kolejnych mapach i koniec. Dopiero te bardziej nowoczesne RTS'y zaczęły dodawać coś więcej, ale one też zostały z czasem wyparte przez lepsze rozwiązania.
To co odstrasza ludzi od strategii w czasie rzeczywistym jest konieczność kontrolowania wielu jednostek jednocześnie, co wymusza niespotykany w innych grach multitasking.
To jest dopiero absurdalna bzdura. To w takim razie dlaczego gry 4X, a nawet niektóre city buildery, zawierające w sobie mechanikę RTS, a oprócz tego jeszcze całą dodatkową warstwę rozgrywki, komplikującą całość, mają się dobrze?
To, że ktoś wprowadza w ramach gatunku jakąś innowację nie oznacza od razu, że ten gatunek jest martwy.
Jest martwy dlatego, że ludzie po prostu nie chcą w takie gry grać i wyniki finansowe tego dowodzą. Odbiorcy wolą bardziej rozbudowane produkcje, które poza gołą mechaniką RTS, oferują coś więcej, tak jak np. gry 4X, w których RTS to tylko część całości, jedna z cegiełek. Po co miałbym rozgrywać nudną serię niepowiązanych ze sobą mapek (których przebieg jest zawsze taki sam), skoro mogę odpalić grę 4X, która da mi to samo (tzn. bitkę w czasie rzeczywistym), ale oprócz tego zarządzanie całym imperium?
Prawda jest taka, że od Starcrafta 2 (który generalnie się spłacił) nie powstał żaden RTS z segmentu AAA, więc gadanie, że coś taka inwestycja z góry skazane jest na klęskę, jest wróżeniem z fusów.
Nie powstał i w segmencie AAA, zwłaszcza taki dla jednego gracza, najpewniej nie powstanie już nigdy, bo ludzie tego po prostu nie kupią. Takich gier się już nie robi, tak jak nie robi się strzelanek, w których kampania polega na serii potyczek z botami na różnych mapach. Tryb sieciowy to inna rozmowa, tam jak najbardziej jest miejsce dla klasycznych RTS'ów.
Oczekuję od Blizzarda czegoś nowego
A czego konkretnie? Co miałby mieć StarCraft 3, żeby cię zadowolić?
No tak, ale wc3 czy sc2 to wciąż RTS-y, a ludzie ogólnie chcieliby po prostu ogrywać ciekawe RTS-y, a więc mają udostępnione kampanie, które mają do zaoferowania więcej niż tylko podobnych walk prowadzonych w tle fabularnym. Tak to w wc3 i sc2 mają ciekawe kampanie, różne frakcje, dużo bardziej interaktywna historia, bieżące poznawanie historii, rozmaity przebieg rozgrywki, różne mechaniki bądź inny sposób rozgrywania gry, itd.
To chyba nie jest złe, to dalej są RTS-y, tylko zrobione w ciekawszy sposób, gdzie w kampanii nie zawsze buduje się bądź rekrutuje, bo czasem nie jest to możliwe, ale i tak wciąż zarządza się swoimi oddziałami.
Szczerze to musimy coś rozróżniać. Bo mówisz o klasycznych potyczkach, to ja mówię od razu, że to jest domena głównie gier sieciowych. Bo przecież to nie tylko gry RTS-owe z ciągłymi i monotonnymi walkami są powtórne, ale również cała masa różnych gier typu strzelanki, gdzie po prostu masz tylko mapę i strzelasz wyłącznie do wrogów starając się najdłużej przeżyć i najwięcej zabijać. To też typowa dla sieciowych rozgrywek strzelanka. Także jest różnica. A jest masa świetnych, singlowych strzelanek, które nie polegają tylko na ciągłym strzelaniu do wrogów i zabijaniu ich w tej samej mapie i w kółko to robić w tych samych warunkach.
Wygląda na to, że nie zgadzamy się ze sobą przez semantykę. Jeśli nadal wydawane są gry w danym gatunku, co roku do conajmniej jednego z przedstawiciela gatunku (mam tu na myśli AOE2) powstaje dziesiątki map fanowskich map, a dzienna liczba graczy najpopularniejszego przedstawiciela (Starcrafta 2) to średnio ponad 100 000, to moim zdaniem nie można mówić o "martwym gatunku". Ty możesz sobie to nazywać jak chcesz, nie ma to większego znaczenia.
Jeśli COHa nie zaliczasz do RTSów, to masz bardzo specyficzną definicję tego gatunku, którą praktycznie nikt nie podziela, bo wszędzie COH jest opisywany jako właśnie RTS. Dla mnie to gatunek z widokiem izometrycznym, w którym gracz ma bezpośrednią kontrolę nad wieloma jednostkami, których skuteczne operowanie umożliwia osiągnięcie z góry założonego celu. Elementy RPG, cel inny niż zniszczenia przeciwnika, czasowe uniemożliwienie korzystnia z budynków czy okresowe wedarzenia wpływające na rozrywkę nie umniejszają tego, że gra jest RTSem, a to właśnie takie rzeczy ubogacały kampanię Warcrafta 3 i Starcrafta 2. Gry o złożoności Warcrafta 2 rzeczywiście mogą wydawać się wtórne, tyle że nikt od 20 lat takich gier nie robi, bo gatunek się rozwija wprowadzając nowe konwencje. Podobnie strzelanki dawniej były dużo prostsze i nikt nie robi obecnie gier o złożoności Dooma 2. Nie znaczy to jednak, że współczesne FPSy przez wprowadzenie elementów innych gatunków (kierowanie pojazdami, elementy RPG itp.) przestają być FPSami.
I żeby była jasność. Tak rozumianych RTSów jak Ty rozumiesz rzeczywiście nie mają przyszłości, ale takich RTSów nikt nie chce. Każdy kto oczekuje Starcrafta 3 lub Warcrafta 4 chce, by gatunek szedł do przodu i się rozwijał w sposób, W który Ty traktujesz jako zerwanie z gatunkiem, bo ma w sobie coś więcej niż gry z lat 90-tych.
To jest dopiero absurdalna bzdura. To w takim razie dlaczego gry 4X, a nawet niektóre city buildery, zawierające w sobie mechanikę RTS, a oprócz tego jeszcze całą dodatkową warstwę rozgrywki, komplikującą całość, mają się dobrze?
Większość gier 4x to gry turowe, więc naturalnie multitasking nie jest tak potrzebny, bo gracz spokojnie może skupiać się po kolei na pojedynczych elementach. Jeśli chodzi o nieturowe gry Paradoxu to domyślnie gra się w nie z aktywną pauzą, więc nie ma to większego znaczenia. W RTSach musisz ciągle myśleć o wszystkim naraz, bo każde zaniechanie może być opłakane w skutkach.
A czego konkretnie? Co miałby mieć StarCraft 3, żeby cię zadowolić?
Oj, jest masę takich rzeczy. Oprócz oczywiście dobrej fabuły można wprowadzić nowy surowiec, może zasób z których korzystają jednostki, podziemia jak w Armies of Exigo, okręty jak w Warcrafcie 2, dynamicznie zmieniająca się mapa, neutralne jednostki/budynki, rozwój jednostek, wprowadzenie wykluczających się ulepszeń. Takich potencjalnych urozmaicających elementów jest na pęczki, ale mi wystarczyłoby tylko kilka. W gry Blizzarda gram przede wszystkim dla kampanii, więc najbardziej oczekuję dobrze zaprojektowanych misji.
Blizzard nie ma wstydu. 4 lata od premiery Reforged i wciskają to samo za wysoką cenę z kilkoma poprawionymi drzewkami i trawką. xD
I tak jak ktoś wyżej wspomniał - myk myk tekstury z dwóch pierwszych części AI na szybkości i fajrant, frajery i tak będą kupować.
Chyba skuszę się na pakiet Battle Chest - i tak interesuje mnie tylko gra solo.
Cóż...nostalgia kosztuje, a w zremasterowanego Starcrafta bawiłem się świetnie (no i wreszcie ukończyłem w całości z dodatkiem - premierowego odpuściłem po samej podstawce).
Dobrze, że naprawili te zaznaczanie jednostek. Już pierwszy C&C wyprzedzał serię Blizzarda pod tym względem - Warcraft 1 - max 4 jednostki (i tak po Dune 2 to był spory progres :), Warcraft 2 - 9, Warcraft 3 - 12. Trylogia jest trochę bardziej "kameralna" i nie operuje się tutaj całymi zagonami pojazdów/piechoty, ale zawsze irytowało mnie, że nie mogę "na raz" w finalnym szturmie "huzia na Józia" zaznaczyć wszystkich jednostek.
W jedynkę lepiej się gra? Dziś to masakra grać w tę grę, a niby coś zmienili.
I szkoda, że blizz olał język polski, przecież Starcraft dostał polski język.
To jest żałosne nie mogli chociaż przenieść w1 i w2 na śilnik od warcrafta 3? Zrobić w w2 te kilka scenek graficznych które w edytorze od w3 bym zrobił w 1 dzień tylko głosy dograć. To czyste zdzierstwo gram w w3 22 lata tam chyba ludzie od zarabiania kasy mózgu nie mają kupił bym porządne remastery w sekundę te kupę nikt nie kupi. A WOW to porażka bez fabuły to coś zabiło Warcrafta 4 DALEJ CZEKAM! Storm Gate mnie zawiodło ??
Nie, to nie jest żałosne. Nie wszyscy są Tobą, nie wszyscy chcieliby grać w kampanię z 2-ki na silniku z 3-ki
Kwestię ceny pomijam, bo rzeczywiście mogłoby być taniej.
To, że Ty nie kupisz, nie znaczy, że nie zarobią. Ja kupię, bo chcę na parę godzinek wrócić do mojego dzieciństwa.
I to nie jest nawet tak, że nie podoba mi się silnik trójki. W oryginalnym w3 też bawiłem się świetnie, ale właśnie ze względu na przeskok z całkowitego 2d w izometryczne 3d, feeling 2ki i 3ki był dla mnie bardzo odmienny, trochę jakby były grami z innego gatunku wręcz.
A jeśli mowa o innym gatunku - argument z WOW-em kompletnie bez sensu, bo to inny rodzaj gry.
Zawsze mi się marzyły remake'i 1 i 2 na silniku 3.
Teraz kwestia sterowania w jedynce... bo graficznie wiadomo, że bieda.
Przecież silnik 3 wygląda jak kupa. Ja wolałbym remaster 3 na silniku 2 na przykład. A kampanie W1 i W2 można grać na W3 w modach, więc nie ma sensu.
https://www.hiveworkshop.com/threads/chronicles-of-the-second-war-tides-of-darkness.327574/
https://youtu.be/420SUSIuU3c
fajnie by było jakby sterowanie było lepsze oraz gra posiadała polską wersję, bo trochę słabo jak tylko rozdzielczość lepsza, trochę poprawione tekstury i nic więcej.
W reklame i 3 sekundowy cinematic włożyli więcej serca i pieniędzy niż w całą rts-ową Warcraftową serię przez ostatnie, w sumie od kiedy powstała ta genialna gra. A ludzie się cieszą.