Zobacz długi gameplay z gry Indiana Jones i Wielki Krąg. Twórcy pokazali walkę, ekwipunek, zagadki i lokacje
Ja chcę wiedzieć jedno. Czy będzie dało się grać z angielskim głosem i polskimi napisami na XSX?
Przypomnijmy, że Indiana Jones i Wielki Krąg nie jest adaptacją żadnego z filmów – opowiadać będzie nową, stworzoną na potrzeby gry historię.
Owszem ale sama historia jest kanoniczna i dzieje się pomiędzy Zaginioną Arką a Ostatnią Krucjatą ;)
Podobno ta gra to bardziej skradanka/immersive sim niż gra akcji, ale Bethesda niechętnie się tym chwali.
To żadna tajemnica skoro wiadomo że broń palna to dodatek i można grę przejść bez jej używania.
No trochę sobie nie wyobrażam by tam biegać i naku*wiać jak Blazkowicz :D
Ma być dosyć realistyczną. Broń palna ściąga następnych wrogów. Lepiej używać jej po prostu do walenia rękojeścią w czajnik
Gracze po drodze będą odnajdywać wiele broni, jednakże korzystniejsze dla głównego bohatera będzie... wykorzystanie jej do walki wręcz. Strzały będą zbyt szybko zwabiały kolejnych przeciwników, w starciu z którymi Indy nie będzie w stanie sobie poradzić. ppe.pl
A od kiedy to gra Bethesdy ?
Kiedyś na pewno zagram, bo Indiana Jones to moje dzieciństwo, ale poczekam rok lub dwa na promocje, i za jakieś 100zł pewnie kiedyś łyknę.
2023 był fatalny pod względem premier, ale ten 2024, to już przegięcie. Rok średniaków i krapów. Ciekawe jak Indiana czy dorówna Unchanterowi czy nie.
W zasadzie jeszcze Stalker i tyle na ten rok. Żeby się znowu nie okazało, że najlepszą grą będzie DLC jak w zeszłym roku.
Wszystko zależy w jakich kategoriach gier kto się obraca. Dla mnie obecny rok jest najlepszym od kilku ostatnich. Jeżeli mówimy wyłącznie o sekcji gier "AAA", to fakt. Człowiek może być zawiedziony.
Stellar Blade
Black Myth Wukong
Final Fantasy VII Rebirth
Dragon's Dogma 2
Elden Ring Shadow of the Erdtree
Warhammer 40,000: Space Marine 2
Senua's Saga: Hellblade II
Silent Hill 2 Remake
Star Wars Outlaws
Astro Bot
Metaphor: ReFantazio
Frostpunk 2
Banishers: Ghosts of New Eden
Nobody Wants to Die
Rise of the Ronin
Homeworld 3
Helldivers 2
A przed nami jeszcze Stalker 2 i Indiana Jones i Wielki Krąg
Słabo fest...
Także tak, jest słabo, nieironicznie.
Żadna z tych gier nie zapadnie na dłużej w pamięci. Do żadnej z tych gier nie wróci się po latach. Żaden z tych tytułów nie będzie w przyszłości kandydatem do Best of the Decade - może Astro. Może tylko jedna, gdy wymogiem będzie wybranie minimum jednej z danego roku.
Moim zdaniem jedynie Astro trzyma poziom Best, bo to w sumie najlepsza gra w swoim gatunku od wielu lat.
Steller Blade i Wukong, to po prostu średniaki souslaikowe. Wyróżnia je jedynie świat. Gdyby nie mitologia chińska, która de facto raczkuje w grach, to sama gra była bardzo przeciętną grą.
Rok gier, które są epizodyczne - grasz w okolicy premiery i świat na wieki o nich zapomina.
Ktoś kiedyś, może za 50 lat w jakimś cyklu retro gier wspomni o którejś z tych gier z listy.
Stalker i Indiana mogą ten rok uratować.
Na tej liście to zostawiłbym Banishers, Astro, Metaphor i Stellar Blade.
No, jeszcze Elder dla fanów.
Być może dojdzie do tego Stalker bo w Indianę średnio wierzę.
Większość wymienionych to rzeczywiście średniaki bądź dobre, ale dość rzemieślnicze, bezpieczne produkty.
Z tego roku największe wrażenie zrobiły na mnie Astro Bot i Final Fantasy VII Rebirth oraz dodatek do Elden Ring, który jest nierówny.
Astro Bot najmocniej wyróżnia się na tle wymienionych. Platformówka, która rzuciła rękawice Marionom 3d od Nintendo.
Final Fantasy VII Rebirth czyli drugi segment FF7 remake jest zauważalnie lepszy od pierwszego segmentu, który mnie mocno rozczarował.
Obok Astro Bot to ta produkcja z tego roku sprawiła mi najwięcej frajdy gameplayem. Jednakże nie jest to arcydzieło jRPG jak oryginał FF7 (1997).
Stalker 2 może okazać się czarnym koniem tego roku, jeśli dowieźli technicznie.
Nie mam wygórowanych oczekiwań do Indiana Jones. Może mnie czymś zaskoczą.
2023 był akurat swietny, ale 2024 slaby to fakt
Na razie tylko SH2 remake bardzo mi się podobał z tegorocznych premier, reszty mogłoby nie być nawet
Ale jeszcze Stalker i Indiana
Z wyżej wymienionych tylko Stellar Blade i
Black Myth Wukong nadają się di zagrania. Reszta - imo - to strata czasu (DD2 ma fajny świat, ale po 30h gra zaczyna nużyć).
Rok kosmiczny jeszcze lepszy od 2023 gdzie wyszedł bg3. Może warto zmienić hobby ?
Już nudni jesteście z tym kiepskim rokiem. Zmieńcie hobby jak nie lubicie grać w gry video.
no właśnie o to chodzi, że lubimy gry i dlatego widzimy, że ten rok to kaszana jak i poprzedni.
Warte ogrania gry w tym roku to tylko Astro, DLC do Eldena i Wukong, tylko dlatego, że jest chińska mitologia, której w grach mało. Gdyby w tej grze była inna mitologia, to gra niewarta nawet odpalenia.
Reszta gier to mega średniaki, na które w normalnym roku z wieloma hitami, byłby zepchnięte na margines.
Ograłem Stellar Blade, Rise of the Ronin, Silient Hill czy wróciłem do Finala, ale żadnej z tych gier nie poleciłbym do ogrania.
Jedynie gdy nie mamy kupki wstydu i mamy taki rok jak ten - czyli miernoty przeplatane średniakami. Wtedy można zagospodarować trochę czasu na te gry.
podoba mi się to, że nie zapomnieli o cieniu postaci. wiele gier zapomina o tym i przez to mi osobiście "źle" się gra bo nie czuje, że postać "jest w grze"
Tak samo mam! Dodatkowo wartu zwrocic,ze klimat buduje komentarz Indiany jak cos robi i ogolnie udzwiekowienie, bo mamy moment jak postaci rozmawiaja po niemiecku a nie jak dzisiaj caly dubbing w danym jezyku, bo tak jest ustawiony w grze. Takze to mega na plus,ze mamy miks jezykow co oddaje sytuacje w grze.
Zapowiada sie kapitalnie! Ktos tam odrobil lekcje z Indiany i jedynie animacje moglby byc lepsze, ale to pewnie w nastepnych czesciach poprawia, bo na bank zrobia z tego serie! Sprzeda sie bardzo dobrze i bedzie to takie Uncharted do momentu kiedy Sony nie odpowie a powinno! Tak czy inaczej po Stalkerze 2 idealny nastepny tytul do ogrania w "pasku"!
Nie będzie żadnej serii to jedyna i ostatnia część, pewnie nawet żałują, że musieli nad czym siedzieć zamiast nad kolejnym Wolfensteinem.
Ten Indiana został zapowiedziany za wcześniej i za późno wyjdzie od momentu zapowiedzi.
Na pewno z tego serii nie będzie. Marketing znowu nie istnieje, gry nawet nie ma w 100 bestsellerów na steamie. Jednostrzałowy produkt i powrót do Wolfensteina.
Graficznie ładnie wygląda. Na moim 10 letnim kompie raczej tylko menu da się odpalić :)
Wygląda naprawdę spoko. Spodziewałem się imo kiedyś więcej akcji, ale potem się okazało, że to bardziej przygodówka z elementami akcji. Też spoko, bo jednak Indiana to nie Uncharted. Chociaż pewne grubsze akcje będą, w filmach jednak było ich zawsze z dwie grubsze akcje. Ograć ogram, ale nie za pełną cenę. Stówkę za taką grę mogę dać. Nie wiem na ile starczy żeby zrobic wszystko, 15-20 godzin?
To będzie lepsze niż 2 ostatnie filmy z Indianą razem wzięte. Czuć klimat pierwszych części. Czekam z niecierpliwością!
Nie miałem żadnych oczekiwań wobec tej gry, spodziewałem się liniowego średniaka na licencji, a tu po obejrzeniu materiału jestem zainteresowany. Dobra robota!
Wlasnie takich gier i filmow jak Indiana Jones mi brakuje. W moim serduszku nadal przygodowki Lucas Arts , gry z serii Uncharted, seria Tomb Raider. Gry gdzie zwiedzamy rozne miejsca i jest przygoda.Jezeli w tej grze postawiono faktycznie na skradanie to dla mnie szykuje sie super odslona.
Na tym materiale z youtube w 09:39, Indiana kasuje młotkiem żołnierza z polskimi barwami na hełmie. Co to za prowokacja w dniu Święta Niepodległości??
Nie wiem, czy jesteś trollem, czy pytasz poważnie, ale to flaga cesarstwa niemieckiego: czarno-biało-czerwona. Hełm jest ciemny, więc czarny jest prawie niewidoczny. W dodatku kolory są namalowane po skosie, a nie w poziomie.
Jak wyżej napisał kolega. Ogólnie rzecz biorąc, umieszczenie flagi cesarskiej na hełmie było świadomym wyborem, mającym na celu odniesienie się do dumy historycznej, jedności narodowej i tradycji wojskowej, co miało wspierać cele 3 Rzeszy. Dobry propagandowy zabieg.
To będziemy bić Polaków? Ogólnie wygląda dobrze, na GP się ogra
Zrobiłem pierwszą recenzje na kanale :)
https://www.youtube.com/watch?v=vU4ul5VGAr4&ab_channel=Nieuchwytneindyki
Wyglada zaskakujaco dobrze tylko ta jego twarz mi nie pasuje. Harrison Ford mial w tych filmach zarosnieta bandycka gebe a ten wyglada jak jego odmlodzona i ugrzeczniona wersja.
Przy grze "współpracuje" Sweet Baby. Już oni zadbają żeby Indiana został wykastrowany, a postać "włoskiej reporterki" przedstawiona odpowiednio.
Przy grze "współpracuje" Sweet Baby. Poważnie? Miałem to kupić, ale po twojej zweryfikowanej informacji daruje sobie ten tytuł - pewnie okaże się ze indiana jones jest transem o czarnym kolorze skory. No szkoda, teraz mam to w d.
Mieliśmy już gry z serii Indiana Jones bądź kopiujące z niej, które były platformówkami, przygodówkami point & click, grami akcji TPP, ale jeszcze nigdy FPP. Ciekaw jestem co z tego wyjdzie i czy to wypali gameplayowo.
Pierwszą fajną grą inspirowaną filmem Indiana Jones jest Montezuma’s Revenge (1984). Gra czerpała z "Poszukiwacze zaginionej arki" zachwycając różnorodnością, grafiką i grywalnością. Jako Panama Joe wyruszamy do starożytnych piramid Azteków, aby przeżyć największą przygodę życia i zdobyć kosztowności i sławę. Protoplasta przygodowych gier akcji z naciskiem na elementy platformowe, a po staremu platformówka – komnatówka. Dziewięć piramid do zwiedzenia. Jedna z pierwszych gier action-adventure, która wytyczyła standardy rozgrywki w tym gatunku na lata. Prosty ekwipunek, zbieranie różnokolorowych kluczy do wielobarwnych drzwi, skakanie po platformach, przedmioty pomocne w walce z zamieszkującymi piramidę drapieżnikami. Prawdziwie piękny, cenny i grywalny 8-bitowy skarb. Gra kultowa na C-64 i małym Atari. Bez Montezuma’s Revenge być może Rick Dangerous wydany 5 lat później nie byłby tak wybitnie genialną grą video, która totalnie zmiażdżyła system, bo Core Design mogło czerpać wzorce z hiciora Utopia Software.
Najlepsze gry video inspirowane przygodami największego archeologa-awanturnika wszech czasów czyli Indiany Jonesa i jedyne, które moim zdaniem zasługują na maksymalną notę w swoich gatunkach, bo totalnie pozamiatały to:
Rick Dangerous (1989) - Rewelacyjna komnatówka od Core Design. Trudna jak diabli, ale projektem lokacji z ogromną ilością pułapek, humorem, klimatem i grywalnością miażdży system. Kultowa produkcja wśród posiadaczy komputerów 8-bitowych i 16-bitowych. Peru i Egipt to majstersztyk w projektowaniu gier video. Ponownie odwiedzamy je w pierwszym Tomb Raider od tego samego studia.
Indiana Jones and Fate of Atlantis (1992) - Kapitalna przygodówka point & click od LucasArts. Wspaniała interaktywna przygoda pełna akcji, przygód i humoru oraz z rewelacyjnym scenariuszem dotyczącym poszukiwania mitycznej Atlantydy z trzema niezależnymi wątkami fabularnymi do odkrycia. To fabuła z tej gry powinna posłużyć jako szkic scenariusza do czwartej części Indiana Jones.
Tomb Raider (1996) - Genialne action/adventure TPP od Core Design, które na zawsze zmieniło oblicze gier komputerowych. Posiada przełomową grafikę 3d, wspaniałe sceny przerywnikowe, ogromne poziomy, gdzie na każdym z nich dzieje się coś nowego i zaskakującego, wymagające i kreatywne łamigłówki, mrożący krew w żyłach klaustrofobiczny klimat, fabułę rodem z filmu przygodowego Indiana Jones, a do tego mamy Larę Croft, bogatą brytyjską łowczynię fortuny i poszukiwaczkę zaginionych relikwii, która wybiera się w podróż do ruin starożytnej cywilizacji Inków w Peru, by później zbadać tajemnicę ruin w Grecji i Egipcie, a na koniec trafia w finale do serca demonicznego szaleństwa, zaginionej Atlantydy.
Heh ile godzin moja Amiga 500 musiala pracowac bym mogl grac w Rick Dangerous. Genialna platformowka. Dwojka moim zdaniem byla jednak lepsza.
Najwięcej razy przeszedłem Rick Dangerous na C-64, ale na Amidze 500 również grałem. Dwójka też świetna, ale bardziej uwielbiam jedynkę.
Fate of Atlantis powinien dostać remake, nie wiem dlaczego tego nie zrobią, to nie jest raczej duży koszt, nawet jeśli trzeba będzie narysować plansze od zera.
Taki Broken Sword dostał już chyba 3 remaster, tu też myślę że klienci by się znaleźli.
Na ZX Spectrum była to właśnie gra o nazwie "Panama Joe". :-) W ogóle czasy gier na ZX Spectrum, Atari, Commodore, to czasy wielu bardzo ciekawych platformówek, np. Jet Set Willy, Bomb Jack, Manic Miner, Jetpac, Head Over Heels, Antiriad, Exolon itd.
maciell
Rozwinę czemu uważam, że pierwsza część Rick Dangerous jest lepsza od sequela. Pierwsza rzecz, że to jedynka zaskoczyła świetnie podaną rozgrywką, a dwójka to bliźniaczy sequel. W jedynce trafiamy do tych samych egzotycznych krain co w pierwszej części Indiana Jones na czele z Peru i Egiptem co świetnie buduje klimat przygody. Już sam początek w Peru zaczyna się od ucieczki przed toczącym głazem co jest kopią sceny z "Poszukiwacze zaginionej arki". Dwójka zaczyna się od poziomu w klimatach sci-fi, który dużo mniej mi pasuje, a dopiero wraz z kolejnymi poziomami przygoda fajnie się rozkręca. Nasz bohater w dwójce niestety już w intro traci ważny element swej garderoby, bo kapelusz w którym biegał w pierwszej części i oglądamy tym razem jego bujną czuprynę co jest kolejnym minusem. Sama rozrywka jest równie miodna i ciekawa w obu częściach.
Kuba_3
Powstawał fanowski remake Indiana Jones and The Fate of Atlantis, ale LucasArts zablokował projekt. Grywalne demo tego projektu zawiera ok połowę gry. Zapewne zablokowali, by zostawić sobie furtkę, by kiedyś wypuścić oficjalne odświeżenie jak Monkey Island 1 i 2 czy Day of the Tentacle. Szkoda, bo wiele hitów Sierra z lat 80' dostało pełny fanowski remake, a nawet jeden hicior LucasArts Maniac Mansion (1987) dostał takowy w 2014 i nie było z tym problemów. Z drugiej strony oryginał Indiana Jones and The Fate of Atlantis do dziś nieźle się prezentuje, bo ma malowane tła, które są śliczne, a dzięki temu point & click to jeden z tych gatunków, które wolno się starzeją. Po latach prób różnych osób komuś nawet udało się ukończyć i wypuścić fanowskie spolszczenie.
Arturo1973
Masz w 100% rację. Złoty okres dla 8-bitowców i także 16-bitowców to czas wspaniałej kreatywności w projektowaniu gier video.
Fajnie to wygląda, ale kompletnie nie kupuję tego w konwencji FPP. Sekwencja wspinaczki pokazuje dobitnie, że tryb TPP, to jedyny słuszny dla takiej gry.
Wrażenia po obejrzeniu tego naprawdę konkretnego gameplay'u:
- grafika - obłęd, wspaniałe modele postaci, świetnie stworzone środowisko, wspaniale wyglądające lokacje, nie wiem na jakim silniku jest to tworzone (UE 5?).
- ścieżka muzyczna - rewelacja, nie wiem kto komponował ścieżkę, ale brzmi to na absolutnie profesjonalną robotę J.Williams'a.
- dźwięk - głos Indiany rewelacja, bardzo zbliżony do młodego H.Ford'a, generalnie wygląda to pod tym względem bardzo dobrze.
- FPP - nie do końca mnie przekonuje, być może to kwestia przyzwyczajenia z wcześniejszych gier przygodowych typu TR czy Uncharted....natomiast ujęcie walk w tym trybie robi doskonałą robotę.
- pytanie - czy ta gra wyjdzie również na PS5?
gra powstaje na id Tech, czyli silniku z Wolfów i Doomów.
tak, gra wyjdzie na PS5 - jeżeli dobrze pamiętam to na wiosnę.
FPP to świadomy i celowy wybór. Z jednej strony dlatego, że twórcy mają w tej materii największe doświadczenie, a sama technologia jest od lat rozwijana z myślą właśnie o widoku pierwszoosobowym (coś jak Frostbite, który okazał się katorgą przy próbach dostosowania go do innej kamery). Z drugiej developerzy chcieli uniknąć porównań do Tomb Raidera czy Uncharted i chociaż sam na początku byłem sceptycznie nastawiony, to z perspektywy czasu muszę przyznać, że chyba mieli rację (będzie to można zweryfikować dopiero po zagraniu). Dzięki temu gra będzie oceniana jako po prostu produkcja przygodowo-awanturnicza, a nie przez pryzmat tego, co robi lepiej, a co gorzej od swoich kultowych poprzedników. Każdy po prostu podświadomie rozumie, że zestawianie ich ze sobą nie ma większego sensu, bo perspektywa robi dużą różnicę.
Jako osoba nieprzepadająca za filmami z Indianą, jestem zainteresowany. To już jest jakiś sukces tej gry, bo widać, że nie została przygotowana wyłącznie z myślą o fanach. Przypomina mi taką polską gierkę sprzed lat, Deadfall Adventures, tylko zrobioną dobrze.
Po obejrzeniu tego filmiku mam mega mieszane uczucia. Cos wydaje mi sie ze to bedzie zwykla "korytarzowka". Jak historia bedzie wciagajaca to moze to uratuje ta gre. Jakos ten widok FPP a czasami TPP nie przekonuje mnie. Z przygodowek to najbardziej wciagnela mnie seria Uncharted. Jednakze bedzie ta gra w GP, tak wiec sciagne sobie na PC i sprawdze, ale nie oczekuje rewelacji. Moze milo sie zaskocze.
Nie obraziłbym się gdyby ktoś w podobny sposób (imersja!) zrobił nową odsłonę Thiefa