Dragon Ball: Sparking! ZERO podbił Europę i Amerykę. Bandai Namco chwali nadzwyczajną sprzedaż gry
120k na Steamie w peaku to nadzwyczajna sprzedaż, a 90k to katastrofa i porażka.
Jeśli DB Sparking! ZERO miałby taki sam budżet jak DA Veilguard to wtedy ta sprzedaż byłaby porażką. Jednak Sparking ZERO nie było tworzone przez 10 lat i nie wydało krocia na marketing, dlatego pewnie się zwróciło (lub niedługo zwróci) twórcom. DA Veilguard jest w trudniejszym położeniu.
W bijatyki ludzie bawią się przede wszystkim na konsolach, dlatego na Steam nie mamy jakichś rekordów graczy w jendym momencie. Ogólnie gry z serii Dragon Ball są raczej uważane przez ludzi za gry idealne właśnie pod konsolę a nie PC.
Dodatkowo takie gry jak ten Dragon Ball mają zwykle budżet zbliżony do gier z kategorii AA a nie AAA, dlatego sprzedaż na poziomie 3 mln kopii to spore osiągnięcie, a gra im się na pewno zwróciła.
Czy Dragon Age Failguard dobrze się sprzedał? Nie wiemy, bo jakoś EA się tym nie chwali, co już budzi pewne podejrzenia. Dodatkowo akurat Dragon Age to raczej gra, w którą duża część ludzi gra jednak na PC, a nie na kosnoli. Chociaż ta nowa podróbka Dragon Age wydaje się lepiej dostosowana pod konsolę, bo jest mocno uproszczona względem poprzedników.