Recenzja PS5 Pro okiem gracza. Szkoda czasu na stare PlayStation 5, jeśli jesteś fanatykiem grafiki
POTĘŻNE PlayStation 5 Pro.
Ta wasza recenzja nawet nie stała koło recenzji.
POTĘŻNE PlayStation 5 Pro.
Ta wasza recenzja nawet nie stała koło recenzji.
zgadzam się, że recenzja słaba i coś takiego to ja mogę napisać kilka minut po wyjęciu konsoli z pudełka, ale co do Alana to Remedy mówi, że Performance z Pro ma jakość grafiki odpowiadającą Quality z podstawowej wersji.
Poziom recenzji taki sam jak poziom Twojej wiedzy i odwrotnie proporcjonalny do wady wzroku.
Alan Wake jest inaczej przetwarzany, przy innych ustawieniach graficznych co widać nawet po szczegółowości głupiego liścia na screenie który załączyłeś. Eot.
Nic nie zmieni FAKTU, że ta gra działa PONIŻEJ 1080p na PS5 PRO, a wciskają, ze 4K...
Konsola powinna się nazywać PS5 "PRO"*
Aczkolwiek nie zgodzę się, że to "koło recenzji nie stało" nie każdego interesują numerki, ostatecznie to jest po prostu mocniejsza wersja ps5, ale za sowitą dopłatą, także żaden zysk, skoro za więcej płacisz więcej, to nie jest postęp, to skok na kasę.
Na początku byłem sceptyczny co do PRO ale po podłączeniu i wypróbowaniu kilku gier widać znaczną różnicę..Na pierwszy ogień poszedł RDR2 - 60fps w trybie jakości-petarda! Cyberpunk 2077 - 60fps z RT! To taka różnica jakbyście sobie odpalili i porównali na PSX Silent Hill 1 a Silent Hill 2 Remake.
A jak napęd? Słychać jak pracuje? W pionie stoi sama?
"Okiem gracza" powiem tak: jako zdeklarowany konsolowiec uważam, że taki cykl wydawniczy konsol nastawiony na 4-5 lat ma dla mnie sens.
Natomiast kompletnie już nie ufam w te techniczne zapowiedzi o tym jakim to niby przeskokiem technologicznym będzie prosiak w stosunku do ps5. I nie chodzi mi nawet o suche cyferki, ale o to jak bardzo niewykorzystanym potencjałem mi się dziś wydaje "bazowa" peespiątka.
Początek generacji był jeszcze spoko. Naprawdę było widać ten skok jakościowy w stosunku do ps4 pro. Natomiast im dalej, tym mam większe wrażenie, że większość twórców gier po prostu odpuściła sobie próby maksymalnego wykorzystania tego sprzętu, byle jak najszybciej wydać grę. Większość nowych, multiplatformowych gier to wybór pomiędzy wcale nie jakąś zachwycającą grafiką z bieda ray tracingiem w 30 fps, albo niestabilne 60 klatek w grafice rodem z wczesnego ps4 i obowiązkowym blurem zalewającym wszystko.
Podobna sprawa z tym "superszybkim" dyskiem. Ile to było zapowiedzi, że to już jest technologia, która pozwoli niemal zupełnie wyeliminować ekrany ładowania, albo chociaż ograniczyć je do minimum. A tymczasem w 2024 jakaś połowa developerów wciąż nie ogarnia tego sprzętu i dalej mamy loadingi sięgające czasem prawie minuty (tak, BG3, na ciebie patrzę).
Oczywiście zaraz ktoś powie, że konsole to jest słaby sprzęt, że się nie da, czego oczekujesz itd. Tylko, że da się. Żeby uwierzyć w ten argument, że nie, to musiałbym nigdy nie widzieć gier od Sony, czy tych paru multiplatform, które naprawdę wykorzystują potencjał tego sprzętu. Naprawdę, różnica między tym jak wyglądają i działają nawet starsze exy Sony, a większość dzisiejszych gier multiplatformowych jest kolosalna. Nie wiem, może warto byłoby, żeby gry jednak nie wychodziły na wszystkie platformy w tym samym czasie? Ciężko powiedzieć.
Także ja jestem dziś bardziej sceptyczny. Zostaję przy konsolach, bo na pc już zwyczajnie grać nie lubię, ale na pewno nie polecę po prosiaka od razu. Zapowiedzi zapowiedziami, ale ta generacja mi wyjątkowo udowodniła, że to nie suche parametry sprzętu grają główną rolę, tylko to na ile wydawcy wkładają wysiłku i czasu, żeby je wykorzystać.
dokładnie tak.
nie miałbym problemu z samą konsolą, jeżeli naprawdę czułbym, że podstawowa wersja pokazała już wszystko co mogła, że osiagnęliśmy jej limit i większość gier się tam "marnuje".
ale niestety, nie jest tak. tak naprawdę najładniejszą i najlepiej działającą grą na konsolach jest chyba wciąż drugi Horizon, a reszta ma problem, żeby utrzymać 60 FPS w Full HD i nie wierzę, że wynika to z ograniczeń sprzętu. dodatkowo, to nie jest tak, że twórcy rozdzielczość poświęcają na rzecz detali albo jakichś specjalnych efektów, bo te gry też same w sobie nie wyglądają jakoś zdecydowanie lepiej niż końcówka poprzedniej generacji.
tak naprawdę najładniejszą i najlepiej działającą grą na konsolach jest chyba wciąż drugi Horizon
Pewnie tak, ale zobacz sobie jak wygląda na przykład inFamous: Second Son odpalona na ps5. Przecież to jest gra sprzed 10(!) lat, a wygląda i działa lepiej niż niejedna współczesna gra.
Ja nawet rozumiem, że to często nie jest nawet lenistwo developerów (choć pewnie też), ale przede wszystkim pośpiech wydawców, którzy naciskają, żeby wydać grę na wszystkie platformy w tym samym czasie, przez to jest mało czasu, żeby dopracować tytuł pod konkretny sprzęt. Tylko uważam, że to nie powinien być problem graczy. Jeśli firma decyduje się na wydanie gry na konsolach, to odbiorca ma prawo oczekiwać, żeby gra spełniała aktualne standardy. Zwłaszcza, że jak by nie patrzeć, na konsoli za gry płaci się jednak więcej.
Początek tej generacji był naprawdę spoko, ale to co się dzieje teraz strasznie mnie wpienia.
Ja nie jestem fanatykiem grafiki, a jakbym miał wybór między Pro a zwykłą, to i tak bym wolał kupić Pro.
To ciągłe gadanie o grafice to głupota. Można grać w takiej samej rozdzielczości, ale z większą liczbą FPSów.
Różnica w grafice i tak ogromna nie będzie tak jak w przypadku PS4 i PS4 Pro.
Gorszego artykułu nie czytałem. Różnice między ps5 a PRO - śmiechu warte!!! Różne rzeczy czytałem np."obraz 4K jest gorszy od skalowanego z 860p do 4K na PRO". PSSR - może? ulepszą na ps6, ray tracing - zżera tyle mocy...a ja wolę więcej klatek w jak najlepszej rozdziałce. Kłania się też optymalizacja gier, bowiem coraz to wychodzą więsze "gnioty". Cechą marketingu jest wywołanie emocji u "OWIECZEK" i podniesienie ceny goląc kasę dając w zamian niewiele lepszą jakość lub iluzoryczny postęp! Przykład ps5 PRO jest w tym przypadku doskonały!!! Aha dokup sobie jeszcze napęd...(choć go nie ma) i nie zapomnij o podstawce.
To jest recenzja technikaliów?
Bardziej jak sprawozdanie z unboxingu i odpalenia 2 gier.
Czekam na video od DF
bardziej techniczna recenzja z wieloma detalami pojawiła się na futurebeat, czyli portalu poświęconym technologii. bo wiadomo, PS5 Pro to technologia, nie konsola do gier.
(tylko, że nie - jest tak samo słaba, napisana przez tego samego autora i ogólnie to gratuluję GOLowi pomysłu rozbijania tego na dwa portale, przy okazji też dzieląc dyskusję w komentarzach na dwa osobne artykuły)
do GOLa - jak już chcecie robić tego typu recenzje to wiecie, że macie obecnie więcej "profesjonalnych" narzędzi niż tylko przymiotniki i przysłówki "stabilne", "lepiej", "ładniej", etc.?
A na cholerę mi konsola bez napędu skoro używam w 90% przypadków tylko płytek? Idi na c...
Jestem w stanie rozważyć kupno konsoli bez czytnika, jeśli gry będą proporcjonalnie tańsze od pudełek. Skoro za pudełka bulimy 70 ojro (bo pudełko, bo okładka, bo instrukcja, bo płyta, bo grafika na płycie, bo dystrybucja) to cyfrówki na premierę powinny kosztować 35 ojro. To, że gry cyfrowe kosztują tyle samo co pudełkowe, a czasem nawet są droższe, nie ma absolutnie żadnego logicznego wytłumaczenia, prócz oczywiście czystej chciwości i chęci dojenia graczy.
A okrojona konsola PS5 pro za taką cenę to czyste plucie w twarz wszystkim graczom, a zwłaszcza największym fanom PlayStation. MS olał generację to Sony sobie szarżuje i wymyśla jakby tu dodatkowo doić frajerów, bo i tak kupują...
paczkę już mi wysłali jutro odbieram moje konsole i od razu mam zamiar sprawdzić czy Rise of Ronin zyskało (oby) a jak czas pozwoli to z chęcią zaliczę jeszcze SM2.