Hogwarts Legacy 2 będzie „skoordynowane fabularnie” z nadchodzącym serialem Harry Potter od HBO
Ja z kolei bym chciał, by gra miała "skoordynowanie muzyczne" z pierwszymi trzema częściami filmu. Brakuje mi strasznie motywów, które tworzył legendarny John Williams.
"Zdecydowano się na jego stworzenie, aby móc dokładniej zagłębić się w zawartość książki niż miało to miejsce w filmach z uwagi na ograniczony czas."
A to dobre jest bo dopiero scenarzysta sam przyznał że nie zna książek bo nie czytał...to będzie netflixowy witcher all over again
Zwerfikuj swoje źródła, bo żałośnie manipulujesz w tym momencie. Nie "dopiero", bo jego wypowiedź z podcastu była na początku roku, jak nawet jeszcze nie był zatrudniony jako scenarzysta serialu. A po drugie nie "nie czytał", bo czytał swojej córce jak była mała kilka pierwszych książek, a potem przestał, bo córka wyrosła już z tego (czytanie przez ojca książek) i czytała sama. I wiesz, jest cień szansy, że jak został zatrudniony, to te książki przeczytał. Nie powiedział w tamtym podcaście, że nie przeczyta już nigdy żadnej części. Trochę logiki na przyszłość życzę.
Fajnie że jedynka pokazała wcześniejsze czasy. Ale dwójka rzeczywiście mogłaby sie dziać, w pierwszym roku książki,albo nawet trzech. Główna fabuła, a jedno z pobocznych, byłoby pomaganie w jakiś sposób, bohaterom w ich głównej fabule.
Pamiętajcie, że ten reżyser, o którym to niektórzy wspomnieli żalił się również na to, że Rowling nie pozwala na ingerencje w materiał źródłowy i zmienianie wątków. Wiec możliwe, że serial wcale nie będzie taki zły.
Myślę, że może będzie to na zasadzie jak w Jedi Survivor. Dodali jakieś czas temu okres Wielkiej Republiki i mamy z tego książki, komiksy itd. Ale grając w ww. grę wspominali o tym okresie i misje były z tym powiązane. Więc może w serialu też wspomną o jakimś wydarzeniu z przed 100zl, który będzie w grze, jakieś dodatkowe misje w czasie emisji serialu itp.
Czyli Luna Lovegood jako osoba transseksualna i tak dalej..? Boję się o tym myśleć, ale mam nadzieję, że Rowling im na to nie pozwoli. Jest ostatnią z trzeźwo myślących osób w tym wariatkowie.
To ten serial co scenarzysta nie czytał książek? xd
Że wam się walenie tego woke-chochoła jeszcze nie znudziło. Ludzie, serial robi HBO, które udowodniło, że potrafi w adaptacje, jak i ogólnie w seriale lepiej niż Netflix. To, że scenarzysta nie czytał książek, to jest pół-prawda oraz info sprzed dobrych kilku miesięcy. Chłop nie przeczytał wszystkich książek (wówczas) co nie znaczy, że tego nie zrobi, albo nie zrobił do tej pory. To nie wariatka Hissrich i jej ekipa niedorozwojów, którzy książek nie tylko nie przeczytali, ale jeszcze się tym chełpili. Poza tym jest jeszcze JKR, która z bycia woke nie słynie, więc serio, wszystkie te PRZEZABAWNE komentarze o trans-Lunie, czarnym Harrym i zaimkach, to są wyłącznie jakieś projekcje wdrukowanych wam lęków xD
Pomysł nowej ekranizacji książek w formie serialu ma mega potencjał. Jakby nie było tom 1 ma prawie 30 lat, pierwszy film ledwie nieco mniej, Potteromania dawno się skończyła i nowa ekranizacja to szansa dla młodszych pokoleń na poznanie tego świata, a dla wychowanych na HP millenialsów (btw. czy skierowanie na kolonoskopię już jest?:D) na nową perspektywę.
A stwierdzenie, że Hogwarts Legacy 2 ma być skoordynowane z serialem może oznaczać dosłownie wszystko. Skoro część pierwsza działa się wiele lat przed wydarzeniami z książek, HL2 widziałbym jako bezpośredni prequel, czasy tuż przed pierwszą wojną z Voldemortem albo coś w tym stylu. Spotkać Toma Riddla jako jednego z uczniów, to byłoby coś. Tak czy inaczej, jako typ, który z Harrym dorastał, czekam tak na serial jak i na sequel Hogwarts Legacy.
1. Zawsze jest szansa, że serial nie będzie dobry. To, że ten serial jest tworzony przez HBO nic nie znaczy. Poczekajmy na pierwsze przecieki to wszystko się wyjaśni.
2. Chłop nie przeczytał wszystkich książek i nie wiemy czy to zrobi, a nawet jeśli je przeczyta, to z tego co kojrzarzę to ten chłop dosyć krytycznie odnosił się do książek o Harrym Potterze i powiedział, że mu się nawet nie podobały i czytał je wyłącznie do swojej małej córeczki dopóki ta nie była w stanie sama ich czytać. Tak więc znowu mamy sytuacje, gdzie showrunner nie ma szacunku do materialu źródłowego i najchętniej wszystko by zrobił po swojemu (jak przy Wiedźminie).
3. JKR może nie jest całkowicie woke, ale ogólnie wspiera środowiska LGBT i tylko raz miała z nimi na pieńku, bo powiedziała prawdę o mensturacji. Ogólnie szansa na pojawienie się postaci LGBT w serialu jest właściwie całkiem wysoka. Pytanie tylko czy te postacie będą przesadnie eksponowane na ekranie.
4. Potteromania może się skończyła, ale marka nadal jest sławna i lubiana na całym świecie. Młodsze pokolenie spokojnie może się zapoznać z tym światem i poczytać książki albo obejrzeć stare filmy, które nadal są dobre. Żadna nowa perspektywa nie jest tu potrzebna. Ogólnie ten serial to typowy skok na kasę i nic więcej. Tak jak powiedziałem ta marka jest nadal całkiem silna więc korporacje chcą ponownie wydoić ile się da z Harry Pottera i tego świata.
Już nie mogę się doczekać by jak w pierwszej części spędzać długie godziny na rozwiązywaniu jednego rodzaju zagadki, która została pomnożona prawie sto razy i rozsiana po całym świecie gry <3
Tylko żeby tą grę w końcu zoptymalizowali, bo wymagania jedynki co do VRAMu są poprosi chore!
HBO dalej robi porządne seriale? Bo chyba aż tak tego nie skopią, jak netflix Wieśka.