Twórcy Kingdom Come 2 kochają Polskę, dlatego nasz rodak będzie ważną postacią w dalszych przygodach Henryka
baleks89----> kilkaset lat temu polski i czeski były w zasadzie nie do odróżnienia, przynajmniej do XV wieku to był w zasadzie ten sam język.
Ja odniosłem wrażenie, że reakcje postaci na Komara są trochę przesadzone. Zachowują się jakby mówił do nich po jakimś niestworzonym języku, tymczasem zakładając, że znają w miejscu akcji język czeski to powinni chociaż połowicznie rozumieć o czym mówi. No chyba, że te kilkaset lat temu polski i czeski nie były do siebie tak podobne, to niech mnie ktoś poprawi :D
Ja odniosłem wrażenie, że reakcje postaci na Komara są trochę przesadzone. Zachowują się jakby mówił do nich po jakimś niestworzonym języku, tymczasem zakładając, że znają w miejscu akcji język czeski to powinni chociaż połowicznie rozumieć o czym mówi. No chyba, że te kilkaset lat temu polski i czeski nie były do siebie tak podobne, to niech mnie ktoś poprawi :D
Wszystko okej, ale czemu nie mowi sie o rzeczach waznych?
Jakich bedzie uzywal zaimkow?
/s
spoiler start
sorry nie moglem sie powstrzymac ;) Btw, poziom dialogow w obu grach to roznica jak pomiedzy dobrze napisana ksiazka, a odcinkiem Ulicy Sezamkowej. W sumie dobre na odchamienie sie. ;)
spoiler stop
No i po co przywołujesz to bagno, jakby chociaż ten tytuł nie mógł się z grubsza obyć od taniej kontrowersji?
najeżdzałeś z pianą w ustach na innych za niezwiązane z artykułem komentarze/żarty, które mają tylko prowokować, a robisz dokładnie to samo.
NIe wiem jak cos co jest napisane totalnie niepowaznie, ma dodane "/S" i w spoilerze jest wyjasnione ze napisane dla beki ma niby "prowokowac"...
Ale jesli kogos "sprowokuje" to polecam spacer.
Z drugiej strony brak poczucia humoru i kij w dupie jest czesta czescia skladowa "sprowokowanych".
Jak sie komus nie podoba co pisze to niech da minusa i nara.
nie, dodanie /s i napisanie "SORY, ŻARTOWAŁEM :) :) :) :)" niczego nie zmienia. on też nie pisał poważnie i, UWAGA, dodał emotkę diabła nawet!
jezeli wymagasz czegoś od innych i reagujesz w tak agresywny sposób to byłoby dobrze, jeżeli stosowałbys podobne standardy do siebie.
Ale jesli kogos "sprowokuje" to polecam spacer.
Z drugiej strony brak poczucia humoru i kij w dupie jest czesta czescia skladowa "sprowokowanych".
czytałeś kiedyś swoje posty?
hhaha teraz jeszcze "agresywny sposob".
MISZCZ.
Wybacz ale bede pisal jak chce i jak widze chyba trafilo w mietkie.
Az sie boje co by bylo jakbym napisal cos naprawde ironicznego, a nie glupi zarcik.
Krotko mowiac - splywaj.
I to jest "ZARTOWALEM" a nie "SORY, ZARTOWALEM". Ja nikogo tutaj nie przepraszam, nie mam zamiaru bo nie ma za co. A kto sobie co tam roi w glowie malo mnie obchodzi.
nic mnie nie zabolało, bo to nie ja pluję jadem w co drugim komentarzu.
zwracam tylko uwagę na Twoją hipokryzję - rady o minusach i splywaniu też możesz zastosować do siebie, jeżeli coś Ci nie odpowiada.
I to jest "ZARTOWALEM" a nie "SORY, ZARTOWALEM". Ja nikogo tutaj nie przepraszam.
?
napisałeś "sorry, nie mogłem się powstrzymać".
u good?
Srsly nawet nie wiem jak na to odpowiedziec. Idz byc oburzony gdzie indziej, ew przypierdol sie dzis do kogo innego, bo tutaj nie trafiles na podatny grunt.
lol
Rozmowa z toba przypomina mi dialogi z Veilguard, a to jest zly dotyk i naruszasz moja bezpieczna przestrzen osobista.
rada dla Ciebie - jak napiszesz post to możesz go jeszcze kilka razy przeczytać zanim klikniesz "ODPOWIEDZ", zamiast potem 10 razy edytować, kiedy przyjdzie Ci do głowy kolejny znakomity punchline.
Dwa posty i zaorany. Slaby z ciebie zawodnik, przewaznie schodzi ze cztery.
Wracaj probowac przekonac ludzi w temacie Veilgurd, ze pomimo iz kazdy element gry jest tragiczny to wcale nie jest zle. xD
Zedytowalem zebys mial punkt zaczepienia.
baleks89----> kilkaset lat temu polski i czeski były w zasadzie nie do odróżnienia, przynajmniej do XV wieku to był w zasadzie ten sam język.
Byłem w tym roku, na takiej krótkiej, jednodniowej, wycieczce w Pradze.
Podczas drogi (z Karpacza trochę się jedzie) przewodnik się spytał, nieco żartobliwie, jak brzmiało pierwsze zdanie po polsku i po czesku.
No więc, po polsku, to się rodacy odzywają- "daj ać ja pobruszę, a ty poczywaj ". No, ale po czesku nikt nie wiedział. No to się przewodnik odezwał, że z grubsza, brzmiało tak samo.
Te języki były bardzo podobne, swego czasu.
No chyba, że te kilkaset lat temu polski i czeski nie były do siebie tak podobne, to niech mnie ktoś poprawi :D
Podobno praktycznie się od siebie nie różniły więc czesi z tamtego okresu bez najmniejszego problemu powinni rozumieć polaka.
Polski i czeski były praktycznie takie same chyba gdzieś do ostatnich Piastów.
A sama gra dzieje się w XV wieku, wiec wtedy już pewnie różnice w językach były.
A sama postać, jak postać, ale pomysł, że jego słowa nie będą tłumaczone jest ciekawy, jak w Max Payne 3, gdzie tylko znający portugalski rozumieli, co gadają tamtejsi gangsterzy z faweli.
Intrygował mnie od jakiegoś czasu ten tajemniczy czeski Tenebris więc mimo że nieukończony postanowiłem zrobić krótką, zapoznawczą rozgrywke. Dla polskiego fana Gothica wszystko w tym modzie wydaje się być swojskie i egzotyczne jednocześnie, również wtedy gdy słyszy się np. Chtěl bych zažít nějaké dobrodružství. Myśle że czesi odbierają nas w podobny sposób, też wydajemy się im troche śmieszni, troche odmienni a jednocześnie tacy podobni.
Serio ktoś się obraził to jak Polak został ukazany? Przecież ta scena jest świetna, a to że tylko Polacy go zrozumieją to dodaje smaku.
Jak czytam komentarze to była gównoburza o zaimki, ale o to co piszesz to jeszcze nikt sie nie obraził.
Nie, żeby się od razu obrażać, bo to tylko mały fragment i naprawdę mam nadzieję, że imć Komar będzie miał jakąś głębię, natomiast w przedstawionym epizodzie dostajemy typa o mentalności dresiarza, który używa bluzgów jak przecinków, co kłuje w uszy nawet w tak "rozbluzganej" grze jak KCD, z humorem nastukanego wujasa z oczepin na wiejskim weselu (hehe r00chanko!). Jeśli tak nas postrzegają bracia Czesi, to trochę smutne. IMHO jeśli chcieli dać tam Polaka, można było pokusić się o jakiś fajny easter egg. W jedynce był np. fajny dialog (skopany przez tłumaczenie), o koniu, którego w stajni zostawił jakiś Polak, bo obawiał się, że jego kobieta będzie chciał go wypchać. Koń nazywa się Roach, czyli Płotka (w tłumaczeniu Szprotka, co psuje cały easter egg), a wiemy, że Yennefer lubiła zabawiać się z Geraltem na wypchanych koniopodobnych istotach :D Ja na przykład widziałbym w roli mrugnięcia okiem do Polaków, przedwcześnie posiwiałego, długowłosego gościa, ze szczególnym zamiłowaniem do alchemicznych eliksirów. Z resztą, to taka pierwsza rzecz, która mi przyszła do głowy, a możliwości jest znacznie więcej. Można było zaimplementować jakąś postać np. z Trylogii Husyckiej. Zamiast tego dostajemy Sebastiana herbu Trzy Pasy. Wciąż liczę, że Komar jeszcze zabłyśnie, ale jeśli cały charakter tej, podobno ważnej, postaci ma się opierać na bluzganiu i niepohamowanej chuci, to średnio. Pożyjemy, zobaczymy. Gra i tak wygląda pięknie i jeśli potwierdzi się, że wreszcie nauczyli się tego silnika i nie skopali technikaliów, to w lutym szykuje się długie L4 :D:D:D
Niby jest te 200 lat różnicy, ale może chodziło o to, że te postacie niby mówiły po niemiecku, czy coś... to mogło wyjaśniać brak czeskiego dubbingu na start.
...albo po prostu ja "przeanalizowuję" ("overthinkuję" - nie znalazłem lepszego odpowiednika) to.
Nawet współczesny czeski i polski są całkiem podobne. Podczas drugiego podejścia gram w KCD po czesku, oglądałem też serial Pustina i całkiem dużo można zrozumieć. A Henryczek zachowywał się tak jakby Komar mówił do niego po chińsku.
Może i będę mieć niepopularną opinię, ale będę szczery, że zaczyna mnie już naprawdę irytować, że gdy w grach jest postać Polaka, albo tak jak z Cyberpunkiem, grę stworzą Polacy, to praktycznie 95% dialogów muszą zawierać "kurwa", "jebać", "spierdalaj" i "przejebane". Takie rzeczy mnie śmieszyły w gimnazjum, ale teraz już mi to wszystko brzmi ekstremalnie na siłę wciskane. Aż mi się przypominają słowa Salieriego w Remaku Mafii, że na świecie jest cała masa słów i jak ktoś nie umie się wysłowić bez "kurwa to" i "jebać tamto" to znaczy, że ktoś jest albo leniwy albo ograniczony.