Dragon Age: The Veilguard ma ocenę graczy 3.8/10 na Metacritic. Serwis wydał oświadczenie
"Ofiara review bombingu"?! Tak się teraz będą bronić?!
Przecież mówimy o grze która w okolicach premiery była rozsyłana wyłącznie do recenzentów z odpowiednim nastawieniem ideologicznym. W oficjalnych recenzjach powtarzają się te same frazy w tych samych miejscach jakby jechali wg dostarczonego szablonu!. Takie "oficjalne recenzje" są całkowicie niewiarygodne i powoływanie się na nie jest równie naiwne jak PZPR powołująca się na dane zamieszczone w "Trybunie Ludu".
Tu nie ma żadnego "review bombingu" tylko normalne oceny od ludzi. Gracze po prostu widzą jaka ta gra jest SŁABA. Tutaj praktycznie wszystko leży: system walki, fabuła, dialogi, klimat, zadania i ogólna radość z grania. Zamiast mrocznego i brutalnego fantasy dostaliśmy bajeczkę dla dzieci. Woke wciskane na siłę, bez żadnego sensu i uzasadnienia - to tylko wisienka na kupce szajsu.
A BioWare co robi? Zamiast uderzyć się w pierś, przeprosić za skupienie się na niewłaściwych priorytetach, obiecać poprawę i dołożyć starań aby kolejne ich produkcje nie powtórzyły tych błędów - oni odpalają kolejną żenującą nagonkę na ludzi którzy korzystają ze swojego konstytucyjnego prawa do wyrażania własnej opinii. Zrobili grę, która IM się podoba (i ich "konsultantom" ze Sweet Baby), więc koniecznie musi się podobać całemu światu - bo ONI tak chcą. Postawa rozwydrzonego dziecka które nie może znieść faktu że świat działa inaczej niż sobie wymarzyło.
Jakby zrobili dobrą grę nawet z elementami DEI to by się sama obroniła ( patrz Baldurs Gate 3) a teraz jest usprawiedliwianie i zasłanianie się homofobią i nietolerancją.
Szkoda że nie wspomnieliście o sytuacji z kupionymi reckami od "growych dziennikarzy" :)
Czyli wysyp negatywnych recenzji trzeba tępić, ale pozytywnych to już nie, jest git. Super logika.
Trzeba było zrobić dobrą grę, to gracze by nie krytykowali.
Wszystko by było dobrze, gdyby nie ci cholerni hetero faceci!
Szkoda że nie wspomnieliście o sytuacji z kupionymi reckami od "growych dziennikarzy" :)
już chodzą pogłoski, ze gra sprzedała sie tak słabo ze wyszło na jawy ze ok 15k "szczęśliwych" posiadaczy dostało darmowy klucz, być może to boty
kiedy napisalem o tym na samym poczatku, oni usuneli mi komentarz i dali -1 range xD
wtedy jeszcze nie bylo takiego zmasowanego oburzenia gra, wiec czuli sie na tyle pewnie, ze byli w stanie w tak zalosny sposob uciszac uzytkownikow - oczywiscie zaslaniajac sie regulaminem ;)
Dragon Age: The Veilguard ma ocenę graczy 3.8/10 na Metacritic
Uff... juz sie balem ze jestem w alternatywnej rzeczywistosci patrzac po ocenach na Steam'ie
Oceny userów na MC to rak, nie ma co się tym sugerować. Ludzie, którzy nie grali w grę wystawiają najgorszą ocenę. Nie ma to nic wspólnego z wiarygodnością i merytoryczną oceną. To zwykły hejt. Jest to bardzo toksyczne zjawisko i zwyczajnie szkodliwe.
Oceny graczy grających w grę są pozytywne.
Aha czyli jak gra ma inną średnią ocenę niż wg ciebie, to znaczy że WSZYSTKIE oceny tam są z dupy. OK.
Ja w Veilguard spędziłem około 15h i tej grze więcej niż 5 bym nie dał. Już pomijając całkowicie temat trans itd to jedyne co mnie interesuje to historia. Bo cała reszta zwyczajnie ssie. Walka, która nudzi się po kilku godzinach bo nic się tam praktycznie nie zmienia a dialogi napisane jak dla 13 letnich emo. Nie wiem czy kiedykolwiek grałem w grę, w której bym tyle oczami przewracał przez wszechobecny cringe w tym co czytam.
mam nadzieje ze ty trollujesz tym kesikiem jak zawsze Xd inaczej stwierdze ze nie masz glowy i grasz w coda godzinami
metacritic to kiepskie miejsce do sprawdzania ocen, w przypadku kiedy gra jest kontrowersyjna, bo wtedy jest prawdziwy wylew szamba i w większości są to niskie oceny, ale są też osoby co dają maksymalną. Jeśli nawet gra jest infantylna i ma swoje wady, ale oceny na poziomie 0/10 to typowy review bombing
Oceny powinny być bezpośrednio związane z posiadaniem gry. Jeśli ktoś dla review bombingu musiałby kupić grę to może trochę by to przyhamowało nastroje. I tyczy się to zarówno przeciwników Veilguarda, jak i np. Hogwarts Legacy. Jeśli ktoś nie ma produktu to jak ma go rzetelnie ocenić?
I tyczy się to zarówno przeciwników Veilguarda, jak i np. Hogwarts Legacy.
Oczywiscie zwolennikow to rowniez dotyczy.
Nie nie, w logice tych ludzi jak możesz pozytywną opinię wystawić to spoko. Tylko negatywne to hejt transfobia rasizm itd.
No coz... sposob myslenia rownie betonowy i pelen zrozumienia dla tego, ze swiat nie jest czarno-bialy i pelen niuansow co fabula, postacie, swiat i przekaz Veilguard (ktore to elementy sa rownie betonowe, pozbawione niuansu i odcieni szarosci).
Koleracja zapewne nie jest przypadkowa.
I pozytywne, i negatywne. Uznałem, że nie muszę tego pisać, bo wynika to z kontekstu. Pomyliłem się, z przykrością stwierdzam.
Ja tam widzę oceny redakcji 79%/100% i oceny graczy 2.3/10. Mówię o wersji PC. Gra jest dostępna w EAP i pewnie w tą wersję gra najwiecej osób ze względu na niski koszt (dla niektórych praktycznie darmowy).
Jakby zrobili dobrą grę nawet z elementami DEI to by się sama obroniła ( patrz Baldurs Gate 3) a teraz jest usprawiedliwianie i zasłanianie się homofobią i nietolerancją.
może jakby mniej czasu spędzali na umieszczaniu elementów DEI i polityki to mieli więcej czasu żeby zrobić dobrą gre
pewnie nie każdemu to się spodoba ale krytykowanie gry przez pryzmat LGBT to prowadzi do braku tolerancji. Można walić po grze bo nie podoba się styl w jaki poszła seria, walkę albo dialogi i to są wtedy odpowiednie argumenty które mają dać grze niską ocenę a nie że komuś się podoba gierka to jest nazywany lewicowym śmieciem bo w moim przypadku kim do chuja jestem? pierwszy Dragon który mnie nie odrzuca mechanikami a nie jestem za lewicą ani prawicą po prostu chce grać!
A te dialogi to można zobaczyć tylko grając? Przecież na filmach jak na dłoni widać jakie słabe są dialogi. To nie ten poziom co w DA:O. Gra i tak jest słabym DA czy przez woke czy nie.
To po prostu słaby DA. Mniej rpgowości, mniej wyboru w dialogach, a nawet mniej zarządzania drużyną, bo jesteśmy zmuszani do przyjmowania i nie mamy możliwości ich wyrzucenia z drużyny. Klimat słaby, bo gra potrafi być bardziej cukierkowa niż poprzednie gry. I jak zwykle przesadzone efekty wizualne. I pewnie byłoby tego dużo więcej, no ale ja nie grałem, a jedynie widziałem to co było na filmach, więc nie wiem jakie są wady, ale na pewno jeszcze jakieś są. Tak czy owak ta gra to spory regres względem poprzedników.
Nawet jeśli nie patrzysz przez pryzmat woke czy przez pryzmat DA, i oceniasz tą grę jako akcyjniaka z elementami RPG to ta gra jest słaba.
Osobiście styl graficzny mi w ogóle nie przeszkadza. Co mi przeszkadza to walka nudząca się po kilku godzinach i dialogi napisane jak dla pięciolatków w grze, która jest od 18 lat. W życiu tyle cringu nie widziałem w jednym miejscu.
Dlatego lepiej jest sprawdzać opinie na Steamie. Tam nawet widać ile godzin ktoś spędził przy grze w momencie wystawiania opinii.
czyli jak ktoś wydał opinie po ~2h i udało mu się zwrócić grę, napisać negatywa to nie należy takiej oceny brać pod uwagę?
jeżeli ktoś nie chce to nie bierze takiej opinii pod uwagę, jego wybór, najważniejsze, że steam daje taki wybór
Concord miał około 75% a Dustborn na steam ma 71%, powinieneś spróbować.
Widać to dobre gry.
Albo ludzie, którzy uważają je za słabe po prostu je zwrócili albo nie kupili wcale.
Jak społeczność odmawia zakupu to też zakłamuje wynik, bo grę oceniają jedynie pozytywni fanatycy.
A co w dzisiejszych czasach nie jest ofiarą bomingu?
Oceny graczy są na Meta wartę mniej niż wydalony wczorajszy obiad.
Zero rzetelności i jakichkolwiek konkretnych opinii poza bełkotem na poziomie dzieci, którym zabrano lizaka.
Czy bronię gry, bo jest tak znakomita?
Nie, oceniam ją rzetelnie na 7/10 I ubolewam na tym, że nie jest lepiej. Ale nie zachowuję się jak oszołom.
"Ofiara review bombingu"?! Tak się teraz będą bronić?!
Przecież mówimy o grze która w okolicach premiery była rozsyłana wyłącznie do recenzentów z odpowiednim nastawieniem ideologicznym. W oficjalnych recenzjach powtarzają się te same frazy w tych samych miejscach jakby jechali wg dostarczonego szablonu!. Takie "oficjalne recenzje" są całkowicie niewiarygodne i powoływanie się na nie jest równie naiwne jak PZPR powołująca się na dane zamieszczone w "Trybunie Ludu".
Tu nie ma żadnego "review bombingu" tylko normalne oceny od ludzi. Gracze po prostu widzą jaka ta gra jest SŁABA. Tutaj praktycznie wszystko leży: system walki, fabuła, dialogi, klimat, zadania i ogólna radość z grania. Zamiast mrocznego i brutalnego fantasy dostaliśmy bajeczkę dla dzieci. Woke wciskane na siłę, bez żadnego sensu i uzasadnienia - to tylko wisienka na kupce szajsu.
A BioWare co robi? Zamiast uderzyć się w pierś, przeprosić za skupienie się na niewłaściwych priorytetach, obiecać poprawę i dołożyć starań aby kolejne ich produkcje nie powtórzyły tych błędów - oni odpalają kolejną żenującą nagonkę na ludzi którzy korzystają ze swojego konstytucyjnego prawa do wyrażania własnej opinii. Zrobili grę, która IM się podoba (i ich "konsultantom" ze Sweet Baby), więc koniecznie musi się podobać całemu światu - bo ONI tak chcą. Postawa rozwydrzonego dziecka które nie może znieść faktu że świat działa inaczej niż sobie wymarzyło.
Skończcie już powielać te debilizmy, że kopie recenzenckie zostały wysłane do odpowiednio nastawionych ludzi.
https://youtu.be/QF-Kd2BBpx8
Kto jak kto als SkillUp ma szczególne miejsce w serduszku EA od czasów, gdy wylało się szambo z lootboxami a jakoś kluczyk dostał. Innych negatywnych z premiery też jest sporo ale nawet nie będę się silił na ich szukanie bo wy i tak już wydaliście "wyrok".
Ta gra jest po prostu średnia. Nie ważne jakie elementy ideologiczne by były w niej zawarte.
Skończcie już powielać te debilizmy, że kopie recenzenckie zostały wysłane do odpowiednio nastawionych ludzi.
;link;
Kto jak kto als SkillUp ma szczególne miejsce w serduszku EA od czasów, gdy wylało się szambo z lootboxami a jakoś kluczyk dostał. Innych negatywnych z premiery też jest sporo ale nawet nie będę się silił na ich szukanie bo wy i tak już wydaliście "wyrok".
Ta gra jest po prostu średnia. Nie ważne jakie elementy ideologiczne by były w niej zawarte.
Czy dobrze rozumiem, że twoją odpowiedzią na oskarżenie, że wysłali gry do "zaprzyjaźnionych" recenzentów którzy się nad nią rozpływali, jest niby niezależna recenzja która tą grę je* za szczegóły techniczne raczej niż wciskanie ludziom do gardła swojej obsesyjnie se*nej religii? recenzji zatytułowanej:
I do not recommend: "Dragon Age: The Veilguard" (review)
Ta bezmyślność jest naturalna czy ciężko na nią pracowałeś? W sposób ewidentny masz tutaj przecież dwie płaszczyzny (~niezależne cechy):
1. Sprzedajny - Wiarygodny
2. DEI - Konserwatywny
Co daje następujący rozkład dziennikarzy:
A. DEI + Sprzedajny = Przede wszystkim Sprzedajny (bo to jest cecha dominująca)
B. Konserwatywny + Sprzedajny = Przede wszystkim Sprzedajny (bo to jest cecha dominująca)
Efektywnie, z punktu widzenia tej dyskusji A = B, bo różnica nie istnieje jak długo brązowienie nosa na zadku wpływowego korpo oferuje benefity...
C. DEI + Wiarygodny
D. Konserwatywny + Wiarygodny
A/B. Dostali i wyśpiewywali peany, C. Dostał i zjechał stronę techniczna.
Twój post potwierdza stanowisko ludzi których krytykujesz...
Tak, bo on się chociaż skupia na grze a nie jak wy wszyscy chorzy z nienawiści do lewactwa czy tam prawactwa* ekstremiści.
Wy się wszyscy powinniście leczyć.
Te twoje równanka i ABCD pokazują tylko jak bardzo jesteś ograniczony umysłowo wszędzie widząc lewactwo albo konserwy. Jest jeszcze masa ludzi którzy mają na to wszystko wygarbione i po prostu chcą się cieszyć grami. Najlepsze jest to że ty i tobie podobni wcale tej grupy nie widzicie i na siłę musicie każdego zapakować do jakiegoś worka.
Najsmutniejsze jest że wszędzie widzisz, że ktoś ci coś obsesyjnie wciska a swojej obsesji nie widzisz...
*niepotrzebne skreśić
to gra z kategoria +18 dla 12letnich dziewczynek, tam nawet IQ przeciwnika leży jak sama ocena gry
ciebie skreślam
Niestety. Ta mała, za to głośna i niezwykle toksyczna banda odklejeńców psuje nam wizerunek, przez co wszyscy gracze coraz częściej traktowani są jak debile. Na szczęście kolejne serwisy zaczynają się wybudzać z letargu i walczą z tym ściekiem.
Zapewne domyślasz się że bardzo wszystko jedno mi z tego powodu...
Najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że oni znaleźli sobie na siłę jakiś problem ale już za nic nie widzą że sami są jego częścią...
Na tym polega ironia. Najpierw lamentują, że nie chcą "wpychania im ideologii!", by zaraz potem hejtować twórców, wydawców i odbiorców tego, z czym się nie zgadzają, próbując dyktować jakie elementy mają prawo istnieć w kulturze masowej, wpychając wszystkim do gardła swoją własną, konserwatywną ideologię...
Chorzy z nienawiści ludzie... Z jednej i z drugiej strony... A będzie tylko gorzej... I będą to mieli na własne życzenie...
Te twoje równanka i ABCD pokazują tylko jak bardzo jesteś ograniczony umysłowo wszędzie widząc lewactwo albo konserwy.
Wytłumaczyłem tak prosto jak się dało wiedząc że rozmawiam z skrajnym matołem.
To, że recenzent z politycznego klucza zje* gierkę za problemy techniczne (ma sens bo będąc z politycznego klucza nie przyczepi się do polityki) nie oznacza że politycznego klucza nie było i niezależni recenzenci jak najbardziej mogli zostać odcięci od gry w najważniejszym okresie żeby wypromować fałszywa narracje politycznie motywowanych dziennikarzyn (efektywnie promotorów) udających reprezentatywna grupę recenzentów
Niestety nie wystarczyło - nie ma poprzeczki tak niskiej żeby nie była za wysoka dla fanatycznego betonu twojego pokroju...
Niestety. Ta mała, za to głośna i niezwykle toksyczna banda odklejeńców psuje nam wizerunek, przez co wszyscy gracze coraz częściej traktowani są jak debile. Na szczęście kolejne serwisy zaczynają się wybudzać z letargu i walczą z tym ściekiem.
Każda osoba z odrobiną mózgu bez problemu widzi tą waszą nihilistyczną chorobę toczącą naszą cywilizacje aktywnie dążąc do jej upadku. Jeśli myślisz, że wyzywając myślących krytycznie ludzi od najgorszych skłonisz ich do zaprzestania myślenia, twój imbec* przekracza wszelkie skale...
Na tym polega ironia. Najpierw lamentują, że nie chcą "wpychania im ideologii!", by zaraz potem hejtować twórców, wydawców i odbiorców tego, z czym się nie zgadzają, próbując dyktować jakie elementy mają prawo istnieć w kulturze masowej, wpychając wszystkim do gardła swoją własną, konserwatywną ideologię...
Kto i gdzie do tych waszych por* futrzaków (bo jaka inna kulturę macie?) wciska konserwatywna ideologie?
Zresztą krety*o-mat*le: KONSERWATYZM Z SAMEJ SWOJEJ DEFINICJI NIE JEST NIGDZIE WCISKANY BO ZAWSZE BYŁ - STĄD NAZWA!!!
Dodatkowo, konserwatywnych wartości nikt nigdy w gry nie wciskał (zresztą były za to historycznie atakowane) - dopiero woke wciska swoja chora propagandę.
TL;DR: Te ich całe zaimki, to nic innego jak próba kontrolowania innych ludzi (zwłaszcza tych spoza grupy) i wymówka do ich szykanowania, atakowania, przez przyznawanie sobie prawa do wstawania w ustalone i ukształtowane w celu komunikacji reguły - sztucznych zasad pułapek na które może (musi, bo przecież nie jest wyrocznią) przypadkowa osoba się nabije stwarzając okazje do ataku w sadystycznej ekspresji degeneracji osoby pułapkę językowa zastawiającej;
lub ewentualnie okazji do "darowania" takiego "ataku" (realnie akumulacji) zyskując w zamian punkty viktymizacji które można potem "wydać" żeby usprawiedliwić w swoich (i innych zje*w) oczach jakieś swoje własne sk*(absolutnie i bezwzględnie złe) działania... Biedactwa zastawiają "pułapki", a potem maja czelność, CZELNOŚĆ czuć się poszkodowanymi że ludzie im je "depczą" jakby bycie "deptanym" nie było samej pułapki naturą (podstawą funkcjonowania).
Dodatkowo wykorzystywanie języka do atakowania innych nie jest niczym innym jak przyznaniem się że dyskusja z nimi nie ma sensu, pokazując że ich język nie jest środkiem do komunikacji/dialogu tylko narzędziem kolorowego dżihadu...
Narzucą go innym dla swojej własnej chorej zdeprawowanej przyjemności, niezależnie jak wiele cierpienia będzie rezultatem konwersji i jak wielkie jego ilości taki system będzie generował podczas całego czasu swojego istnienia (państwa komunistyczne są tego świetnym przykładem (chociażby z wymordowaniem kompetentnych rolników a potem umieraniem z głodu i udokumentowanym kanibalizmem, zaraz potem ale też przy każdej innej okazji bo na papierze jest, że opływasz w dostatki a przecież doktryna jest ważniejsza niż rzeczywistość) a przecież marksistowska ideologia to przy pomysłach woke mały pikuś)
najzabawniejsze w tym wszystkim jest to ze ci wojownicy z DEI robia tworcom gier przysluge bo teraz zamiast dyskusji jaka slaba gra jest DA, dyskusja idzie na kretynska walke ideologiczna bo jakas postac jest gejem czy czarnym. Postronny gracz ktory ignoruje te mityczne woke gownoburze moze pomyslec ze to jedyny "minus"
moim zdaniem dyskusja powinna byc o tym jak wydawcy selekcjonuja recenzentow w oparciu o maksymalizacje ocen we wczesniej fazie (i nie, nie chodzi tu o DEI): https://www.youtube.com/watch?v=LDRVdfzHXDI
Wiem, im jest to w sumie na rękę. Wystarczy popatrzeć na idiotę powyżej. Ściany ścieku (bo tekstem tego nazwać nie można) i zero krytyki w stosunku do samej gry. Naprawdę takie zachowanie zakrawa na jakąś jednostkę chorobową... Ja nie wiem jak taki jeden i drugi może być ta ślepy i nie widzieć że tak naprawdę robi korpo dobrze... Ba wręcz działają na szkodę gier. Bo odwracają uwagę od tego co jest naprawdę ważne.
Wystarczy poczytać negatywne opinie, żeby zorientować się, że są wystawiane przez sfrustrowanych oszołomów. Większość to "nie grałem, ale ch...wa gra bo lgbt" gdzie w całej grze jest dosłownie jeden krótki wątek poboczny, który można spokojnie pominąć bez straty dla fabuły. Ja dałem szansę i nie żałuję, może mało w tym DA1/DA2 i na szczęście bardzo mało "Inkwizycji", ale to przyzwoity action-RPG i bardzo dobrze dopracowana gra pod względem technicznym. Praktycznie zero błędów, bugów i glitchy. To się prawie nie zdarza w tych czasach z tak dużymi premierami.
Za niedługo dojdzie do tego że żeby ocenić cokowliek trzeba będzie dowód osobisty podać bo inaczej nie powiesz że coś jest gównem jak ta marna gierka
Przejrzałem na szybko trochę tych ocen. Wszędzie gdzie były jedynki, to był komentarz odnoszący się do tzw. Woke'izmu, że sobie nie życzę itp itd. Sam fakt, że ktoś może (nie m-u-s-i) mieć romans dziewczynki z dziewczynka albo chłopca z chłopcem, albo że może dodać jakąś bliznę powoduje, że cała gra jest beznadziejna - zjedzcie mnie, ale nie ogarniam tego rozumem. Ja np. Nigdy nie gram wojownikiem, mam teraz bojkotować każdą grę w ktorej istnieje ta klasa postaci, bo ja jej nie lubię i drażni mnie, że jest do wyboru? Give me a brake...
Nie udawaj, że nie wiesz o co chodzi z tym "woke" - od dawna w grach były postacie/romanse homo, nawet w kreatorze można było sobie tworzyć różne postacie (w najnowszym Saints Row już w ogóle poszli na całość, nie tylko w kwestii tworzenia np. trans)
Niemniej gra jest do maksimum ugrzeczniona, nie można obrazić postaci LGBT, nie można nie godzić się z jej ideologią, a co więcej przymusza się postać gracza by wykonywała dane ruchy czy dialogi które nie będą krzywdzące - to jakie to niby odgrywanie roli? Zezwalają na zrobienie sobie trans, dodają blizny po masektomii żeby każdy mógł się identyfikować z postacią i lepiej wczuć, ale już nie ma możliwości bycia skurczybykiem i mówieniem wprost, że czegoś się nie chce? Hipokryzja twórców w tym momencie osiąga maksimum...
Daleko sięgają brudne łapy EA. Nie można być najzwyczajniej w świecie niezadowolonym z gry. Nikt nie podejrzewa, że na Steamie gbury z EA zmajstrowały niezasłużone pozytywy. Nie można badziewia skrytykować bo to bombardowanie negatywnymi opiniami. To nachalne wciskanie kitu pod postacią DAV jest żenujące. Branie na litość bo bio przestanie istnieć. Wprowadzanie w błąd a jednak się super sprzedaje i świetna gra. Co jeszcze zrobi EA żeby wcisnąć ten bubel ludziom. Zacznie strzelać jak będzie słaba sprzedaż. Nie dotarło że to paździerz? No trudno. Zabawa na siłę to nie zabawa a przymus. Żałosne działania EA. CHORE.
Jakoś mi się nie chce gry kupować. Zamiast rozwijać skrzydła i wyciągać wnioski po DA Inquisition zrobili krok wstecz w ramach otwartości gry. Ta cena nie pasuje nieco do tego co bym kupił. Prędzej wrócę do Wiedźmina 3 po latach z Raytracingiem. Brak mi dobrych symulatorów wśród RPG, same tylko nastawione na fabułę i efekciarską grafikę.
Ból dupy o oceny na mecie są przezabawne bo pocztą pantoflową każdy i tak już wie jaki to produkt : ) Ta wiara że jak będą mieli same 10tki to nagle sprzedadzą te jakże bardzo potrzebne extra pare milionów kopii tydzień po premierze jest równie oderwane od rzeczywistości co oni sami.
Z internetem nikt nigdy jeszcze nie wygrał : )
A co z powodzią ocen 10/10? W tą stronę to oczywiście nigdy nie mają problemu.
Jeżeli możesz bez żadnych limitów i pytań o cokolwiek dać 10, to możesz i 0, proste, to jest to samo, dokładnie to samo, ale jak widać wielu to bardzo przeszkadza, zresztą nawet GOL robi dokładnie to samo, bo przecież nie można pokazywać ocen negatywnych...
Po za tym metacritic to i tak jest dno, nikt tam nie musi posiadać gry by wystawić recenzję, nawet sami "krytycy", więc są równie nic nie warci.
Murzyn i chinczyk elfy juz po samym obrazku wiadomo dla kogo ta gra.
Dobra gra się obroni sama. Masa gier miała takie wątki, a mimo to się sprzedała i ludzie odbierają je dobrze. Tutaj gra leży u podstaw. Jak ktoś dobrze porównał, dostaliśmy Gothic 1,2,3, a potem Arcanie - Veilguard jest taką Arcanią w świecie DA.
Żeby chociaż był Gothiciem 3.
Doszedłem do tego pierwszego miasteczka i dalej nie mam ochoty grać. Nic kompletnie w tej grze nie jest ciekawe, a jestem osobą, która lubi zwiedzać wirtualne światy patrząc na architekturę, projekt miast itd. Zbierać wszystkie przedmioty, by je przeglądać. Bohaterowie są bez emocji, bez charakteru.
Historia jakich setki. Zero zaskoczeń. Gdyby chociaż ten Krasnolud zginał, albo umarł na tym łóżku po jakimś czasie.
Zero reakcji bohaterów na moje poczynania - postanowiłem zostawić Burmistrza, by go zwierzęta zjadły. Żaden z NPCów specjalnie się tym nie przejął. To już o zgrozo, w Starfildzie jak robiliśmy coś złego, to nasi towarzysze robili nam awantury, odchodzili czy niektórzy się cieszyli. A tu zero jakiejkolwiek reakcji. Pamięć złotej rybki.
https://www.youtube.com/watch?v=IaH7JocS4IE&embeds_referring_euri=https:%2F%2Fwww.reddit.com%2F
"Here are the vegetables. I'm non binary."
Sory, ale tego zwyczajnie nie da się słuchać, a co dopiero grać...
https://www.reddit.com/r/Asmongold/comments/1gjkbm6/taken_from_veilguards_journal_someone_got_paid_to/
Do tego tak wygląda dziennik w grze?
Poziom dialogów jest na masakrycznie idiotycznym poziomie, jakby ludzi miało się za totalnych debili, a do tego jest to bardziej szkodliwe dla osób które faktycznie mają problem ze swoją tożsamością... Jak to nie pisało AI to nadziei dla tych ludzi już nie ma :|
A może jest możliwość zabicia własnego towarzysza? To by znacznie ułatwiało granie.
Poziom dialogów jest na masakrycznie idiotycznym poziomie, jakby ludzi miało się za totalnych debili, a do tego jest to bardziej szkodliwe dla osób które faktycznie mają problem ze swoją tożsamością...
A Ty myslisz ze kto je napisal ? Tam juz normalnych ludzi od dawna nie zatrudniaja.
Pie* z tym review bombingiem...
Recenzje piszą boty czy (potencjalni) klienci? Klienci? Także to nie jest żaden pie* review bombing!
Po prostu fanatycy religijni woke chcą siłą/cenzurą uciszyć "bluźnierstwa" czyli realne oceny produktu na który próbują naciągnąć nieświadome ofiary...
Tzw. woke to religia, satanistyczna ale jednak...
Są na ten temat opracowania. Spełnia wymagane postulaty.
Gdzie dokładnie odleciałem? Co ci nie pasuje?
Religia – system wierzeń i praktyk określający relację między różnie pojmowaną sferą sacrum (świętością) i sferą boską a społeczeństwem, grupą lub jednostką. Manifestuje się ona:
w wymiarze doktrynalnym (doktryna, wierzenia),
w czynnościach religijnych (np. kult, rytuały),
w sferze społeczno-organizacyjnej (wspólnota religijna, np. Kościół),
w sferze duchowości indywidualnej (m.in. mistyka).
Relacja jednostki do rzeczywistości transcendentnej koncentruje się wokół poczucia świętości, chęci zbliżenia się do sacrum i uczuć z tym związanych np. poczucia lęku, czci, dystansu (por. misterium tremendum Rudolfa Otto).
Nie masz pojęcia o czym piszesz, więc wklejasz definicję z Wikipedii. No litości...
Ma to tyle samo wspólnego z rzeczywistością i poruszanym tematem, co te twoje umieszczone wyżej równania dla ubogich umysłowo.
Swoją drogą, tak to się kończy jak ktoś chce zabłysnąć, ale jedyne co do zaoferowania to Wikipedia, logika z młodszych klas podstawówki i bełkotanie o woke :)
Metacritic? Szanujmy się. Tea żałosna strona, gdzie każdy może dać ocenę 0… bo tak? Nie ma co się nim sugerować. Jak death stranding otrzymał małego patcha z przedmiotami z logiem Cyberpunka 2077 to również masa „graczy” zaczęła dawać oceny 0. A sama gra jest świetna i nie ma co czytać opinii innych pokroju Alexa, który nabija godziny w grach, zostawiając kompa na noc itp. :)
Nie rozumiem, czemu wątki homoseksualne, czy w ogóle okołoseksualne i okołotożsamościowe są nazywane progresywnymi. W jaki sposób taka czy inna seksuaność człowieka jest czymść progresywnym, jak już w starożytnej Grecji w dobrym tonie było posiadanie żony do rodzenia dzieci, a ładnego młodzieńca do przyjemności seksualnych?
Czy lewicowi 'dziennikarze' serio nie rozumieją słów, których używają?
Progres, postęp, w przeważającej większośći przypadków odnosi się raczej do sfery technologii, a nie tego, kto z kim śpi i kim się czuje.
A jeśli już zdarza się mówić o postępie kulturowym, społecznym, to raczej sensownymi przykładami będą zniesienie niewolnictwa, prawa wyborcze kobiet, czy związki zawodowe i prawa pracownicze.
Nie zapominaj, że po starożytności, traktującej sferę seksualności raczej swobodnie, mieliśmy ok. 2000 lat dominacji kościoła, który trzymał ludzi za pysk, a wszystko związane z seksem było przez niego traktowane jako grzeszne. Homoseksualizm (przez nich zwany sodomią) w ogóle był na totalnym cenzurowanym i groziła za niego nawet kara śmierci. Liberalizacja poglądów w tym zakresie, ale taka powszechna, to dorobek ledwie kilkudziesięciu ostatnich lat, a w kulturze masowej zwrot nastąpił nie dalej, niż dekadę temu. Także jak najbardziej, wpisuje się to w ramy idei progresywnych.
To jest celowa manipulacja, ale mało kto zauważa. Progres jest kojarzony z postępem, czymś pozytywnym, a na takim odbiorze tej ideologii im zależy. Nie jesteś progresywny - jesteś zacofanym jaskiniowcem, który nie pasuje do tych czasów i powinien popaść w zapomnienie, albo się zmienić... Też mnie wkurza nadawanie takiego tonu tym lewackim koncepcjom.
Poza prawdą, o której napisał Pako dot. wykorzystania słowa „progresywność”, to ta ideologia korzysta z wielu innych pojęć wskazujących na „rozwój” czy „postęp”. W działaniach marketingowych podmiotów funkcjonujących na rynku, sposobów ich komunikowania się z otoczeniem czy metod promocji usług i produktów z uwzględnieniem kierunku wspierającego mniejszości lgbt+ zaleca się wykorzystanie szerokiego wachlarza pojęć, m.in. takich jak:
- prorozwojowy światopogląd
- proaktywizm
- adaptacjonizm
- multikulturalizm
- synergia rozwoju
- autonomia
- otwartość, tolerancja, wolność
- wolna współpraca wolnych ludzi
- neutralność światopoglądowa (sic!)
- elastyczne i różnorodne rozwiązania
- dynamiczna równowaga
- progresywistyczna edukacja
- wiele innych
Mówiąc krótko są to słowa klucze ułatwiające działania marketingowe, które starają się zaznaczać swoją tolerancję i solidarność z osobami lgbt+. Jako osoba odpowiedzialna za marketing i komunikację w dużej amerykańskiej firmie działającej także na terenie Polski dostałem cały podręcznik i wytyczne „nowych sposobów komunikowania”. Można paść ze śmiechu czytając jak bardzo odwala ludziom, pomimo oczywistych wzorców historycznych wskazujących, że promowanie jakiejkolwiek ideologii w uczciwych z założenia działaniach nie jest dobrym rozwiązaniem.
Ocena 3.6/10 dla filmu The Room na IMDB to z kolei wina reviewbombingu hejterów - tj. osób, które widzą wieczny problem w białym męskim heteroseksualnym bohaterze głównym. Sam bowiem film, jak powszechnie wiadomo, jest kultowy i zasługuje na 10/10. :D
I znowu ciężar odpowiedzialności za zaistniałą sytuacje jest przerzucany na konsumenta, a przecież do tej patologi doprowadzili "recenzenci" z dużych magazynów czy portali internetowych oraz youtuberzy, gdyby jedni i drudzy oceniali gry w sposób rzetelny i używali pełnej skali ocen 1-5 czy 1-10 oraz potrafiliby nazwać grę od dużego wydawcy AAA grą słabą, to konsumenci nie musieliby sięgać po tak drastyczne metody jak "review bombing", bo by otrzymali informację że na dany tytuł nie warto tracić pieniędzy, a inny już byłby wart ceny którą woła sobie wydawca. Oczywiście winne również są studia odpowiedzialne za tworzenie gier oraz ich wydawcy, którzy chcą wyrwać pieniądze jak najmniejszym kosztem.
Czyli wysyp negatywnych recenzji trzeba tępić, ale pozytywnych to już nie, jest git. Super logika.
Trzeba było zrobić dobrą grę, to gracze by nie krytykowali.
W obecnych czasach można tylko chwalić i popierać, a jak masz inne zdanie, to... nie możesz go wypowiedzieć i masz się zamknąć. Taka to tolerancja i wolność o którą walczą media wraz z tęczowymi. Wszystko w temacie, jakby popatrzeć to taki "odwrócony nazizm" nam się utworzył.
Jaka żenująca narracja.
Cały ten spend bydła lpg to zbieranina najgorszego rodzaju "ludzi".
Nie dziwię się im, MC chce uchodzić za poważne, opiniotwórcze źródło informacji, a nie ściek dla hejterów i bigotów, który u normalnych ludzi wywołuje tylko zażenowanie. Steam już od jakiegoś czasu kasuje ten toksyczny wyrzyg, MC też w końcu zacznie.
Czyli jak gra jest zalewana negatywnymi ocenami to jest źle i to review bombing, ale jak pozytywnymi to ok? :D
Nie. Dla mnie całe user score, nie tylko na MC, ale na wszystkich zorganizowanych w taki sam sposób portalach, jest bezwartościowe i pisałem o tym dziesiątki razy. Jeżeli ocenę może wystawić każdy, wielokrotnie (bo multikonta), bez żadnej kontroli i weryfikacji (choćby nawet w zakresie tego, czy w grę w ogóle zagrał, nie wspominając nawet o jej ukończeniu), to taka ocena jest g**o warta, a co za tym idzie, wiarygodność całego portalu jest g**o warta. Jako kolektyw recenzji profesjonalnych MC jest ok, ale jako "głos graczy" jest absolutnie bezwartościowy i niemiarodajny.
Włodarze MC też są tego świadomi i będą próbować coś z tym robić. Moim zdaniem problem może rozwiązać tylko integracja ze Steam, EGS i innymi platformami PC-towymi, z których MC mogłoby pobrać informacje na temat biblioteki użytkownika, stopnia ukończenia gry itd., inaczej nic się nie zmieni. Nawet jeżeli automat będzie próbował wyłapywać fałszywe recenzje, to w dobie AI, które może takie recenzje generować, nie ma na to większych szans.
Po części się zgadzam, to że gra nie podoba się innym, nie znaczy, że mi ma się nie podobać i nie znaczy, że jest zła. Wiele jest gier, które mają może nie czerwone oceny, ale średnie, a zasługują na o wiele lepsze. Ale jeśli jest tak, że liczba negatywnych ocen jest duża, a tych pozytywnych jest mało no to dobrze chyba z grą nie jest.
Ale jeśli jest tak, że liczba negatywnych ocen jest duża, a tych pozytywnych jest mało no to dobrze chyba z grą nie jest.
Jeżeli te negatywne oceny są racjonalne i proporcjonalne do jakości gry, a do tego koncentrują się na faktycznej, merytorycznej krytyce, a nie tylko bigoterii i wojenkach ideologicznych, to wtedy tak. W innym przypadku świadczy to tylko o tym, że najprawdopodobniej użyto botów i multikont, do masowego nastukania negatywnych ocen. Dokładnie tak było w przypadku chociażby Akolity i Rotten Tomatoes. Nie dość, że serial miał więcej recenzji, niż pozostałe seriale SW razem wzięte, to jeszcze po dokładniejszej analizie okazało się, że co najmniej 70% negatywnych recenzji wygenerowało AI (są specjalne algorytmy do wykrywania tego).
Najsłabsza, tragiczna, absolutnie najgorsza część serii... nawet Inkwizycja jak przeżyjesz i ścierpisz te fechquesty jest po prostu lepsza fabularnie i ma fajniejszych towarzyszy, tutaj w tej grze wszystko leży... grafika terenu jest naprawdę ładna, ale już grafika postaci to jest dramat i koszmar przypomina mi się seria Fable, zaś do Origins nie ma tu nawet podjazdu, tak zwanego ładunku emocjonalnego nie uświadczysz, a dialogi pisały chyba dzieci z podstawówki.. Dla mnie, gracza który ogrywał za dzieciaka stare Baldury i ME 1/2/3 Bioware Umarło... BG3 masakruje tą grę.
Tu nie chodzi o to czy mi osobiście się to podoba czy nie, bo ja chce grać w gry ze smokami orkami mechami itd. Totalnie mnie k nie interesuje czy ten ork jest kobietą czy czymś podobnym bez różnicy. NIE trawię kurwa w grach fantasy blokowania postępu bo nie chcesz interakcji z postacią trans (w nowym DA nie ma możliwości ukończenia gry a także masz zablokowane zakończenie na Złym) z drógiej strony jak by ludzie przestali się nazywać trans po zmianie ,są przecież albo kobietą i mężczyzną bo tego chcieli i chuj komu do tego dlaczego, to większość by przestała na nich cisnąć (moje osobiste zdanie). Gry nie powinny parafrazować tożsamości. BO to są kurwa gry. Czy jebana ruletka ma tożsamość??? I nikt mi nie może zabronić posiadania własnego zdania na ten temat czy moich preferencji w grach , ja nie kupuje gier nawet arcydzieł które mi nie odpowiadają i tyle. Problem rozwiązany, jak ktoś potrzebuje takich gier , powinny się pojawiać ale niech mają dokładny opis co w nich jest a nie jakiś kłamstwa i manipulacje recezjami.
Widze mamy typowego trolla ktory sie spuszcza nad propaganda ingorujac, ze gra jest po prostu slaba.
Kolejny ktory nie wiem, gral w poprzednie Dragon Age z zamkniety oczy i nie zwrocil uwagi co sie dzieje w dwojce, inkwizycji, w jaka strone ta seria szla po Origins?
Aż się zalogowałem żeby zapytać czy to prawda z blokowaniem wątku fabularnego gdy nie będziemy chcieli ruszać wątku z trans?
Hahahaha
Gdyby gra była dobra to gracze by pewnie na te dziwactwa przymknęli oko i docenili fabułę, rozgrywkę, świat czy co tam jeszcze, ale najwyraźniej nie jest, a teraz twórcy będą zwalać na graczy, że ich wina, że gra się nie podoba, a nie przez to, że do bani ją zrobili. Są gry, gdzie są takie postacie, ale są one napisane dobrze i same gry są dobre.
Może gracze i ogólnie ludzie mieliby inny stosunek do tego woke, gdyby on nie był wpierdzielany na siłę bez sensu wszędzie czy to do filmów, gier CZY KUŹWA BAJEK (WTF).
Jak usprawiedliwić niską ocenę g0vvnianej gry? Zwalić na graczy, że są homofobami i rasistami! XD
Przecież to się samo komentuje.
Ciekawe czy mieli by takie same wątpliwości co do ocen 10/10. Pewnie nie. Zwykle tak jest, że jak gra jest bombardowana 10/10 to każdy ma wywalone, ale jak odwrotnie to już review bombing no i czego nie rozumiesz :DDD.
Mi to DEI jest całkowicie obojętnie, tylko że w momencie jak gra jedyne co sobą reprezentuje to DEI, no to sorry, ale to bardzo słaba gra, Baldur to jedna z najlepszych gier jakie grałem, było tam tego pełno, i kompletnie na to uwagi nie zwracałem, a towarzysze mimo że byli bi, to jedna z lepszych "gromadek" jakie szło spotkać w grach. Więc jak ktoś mówi że gra ma negatywne recenzje tylko dlatego że ma elementy DEI to powinien dostać w ryj, co śmieszne udowadniają to nawet poprzednie dragon age.
Kiedyś było fajne powiedzenie: kur...a kur..ie łba nie urwie. Teraz trzeba byłoby napisać, że między korporacyjna współpraca ma się dobrze.
A mnie się dobrze gra w Dragon Age: Straż Zasłony i jestem zadowolony z posiadanie tej gry.
Na hooy się uparli, żeby to była kontynuacja Dragon Age? Wystarczyło nazwać grę inaczej i sprzedać ją jako zupełnie inna grę w kategorii akcja/przygodowa/z elementami RPG lub coś w tym stylu, oraz dać PEGI 15 i wtedy nie musieli by odpierać fali gniewu starych fanów tej serii(którym też się nie dziwię).
Może i ogram za rok lub dwa kiedy zaczną się jakieś konkretne promocje, ale i tak coś czuję że już za stary jestem na takie dziecinne i infantylne kolorowanki. Pewnie pogram z godzinkę i mi się znudzi. Sądzę jednak, że dla młodszych odbiorców, jako ładnie wyglądający akcyjniak to całkiem nieźle sobie radzi.
Hehehehehe... Teraz sami muszą używać zasłony, żeby ich nie zbombardowano...
A kogo obchodzi Metacritic jak tam każdy może sobie założyć konto i wystawić 0/10 choć na oczy gry nie widział a są przecież jeszcze dużo skuteczniejsze w tym boty
Na steamie gra ma 74% więc jest ok, nie ma zupełnie podjazdu do BG3 ale nie jest też porażką
Dziś jest 73.23% a jeszcze 2 dni temu było 75%. Ostatecznie zamkniemy się poniżej 70% i gra w dzisiejszych standardach oceniania na tyle mniej więcej zasługuje. Dla mnie to poniżej oczekiwań i szkoda kasy. Może patche albo moderzy coś poprawią na pewno nie zdzierżę na siłę wciskania mi jakiś postaci które będą gadać tylko o tym co mnie irytuje. Jeszcze tego nie grali w rpgach drużynowych żebyś musiał dołączyć do drużyny kogoś kogo nie chcesz i słuchać jego pierdolenia wbrew swojej woli :/
Problem z reckami na steamie jest taki że tam możesz wystawić ocenę tylko jeżeli grę kupisz.
Jeśli po wstępnych recenzjach bardziej niezależnych twórców (ROCK, GOTRI etc.) widzisz że to nie jest to dobra gra, posiada elementy których za żadne skarby nie masz zamiaru oglądać/słuchać. Ogólnie nikt komu ufasz, nie wypowiedział się o grze wystarczająco pozytywnie, aby wydać 300pln na grę, to znaczy że twór trafił tylko do osób które uznały że nie przeszkadza im głupia fabuła, rozmowy opierające się na parafrazowaniu tego samego zdania etc. Przecież to tylko RPG
Więc czy to zła gra. Może nie. Choć raczej bym się sklaniał że bardzo słaba. I fani maja prawo być zawiedzeni i rozzłoszczeni.
A ostatecznie najważniejsze będą liczby. A z tego co widzę to trochę słabo to wygląda gdy peak to jakieś 70k graczy jednocześnie :/
Ciekawe dlaczego ten tytuł jest tak zaciekle promowany i broniony, hmm...
Gra na Meta ma ocenę 3,8 z 5k ocen, na Steamie 7,4 z prawie 3 razy więcej, a ci się zastanawiają czy ten reviewbombing był czy go nie było xD
Dustborn na steam ma 71, a Concord również miał pozytywne oceny.
Rozumiem, że oba tytuły to był sukces.
Mi się podoba ,więc nie wiem skąd te recenzję.Może od Polaków których nie stać żeby sobie kupić ??
Taaak gra jest za droga więc wystawię jej niską ocenę! ^^^
Przecież to takie logiczne. Jakby nie można było się do innych rzeczy przyczepiać, do gameplay'u, postaci, świata itd.
Jak ktoś się uprze i zależy mu żeby zagrać to kupi grę i za taką cenę, albo i rok po premierze za połowę ceny, albo mniej zależy jak ta będzie spadać.
Chociaż też racja, że obecnie gry są drogie jak często dochodzą ponad 300 na premierę.
Wszystko by było dobrze, gdyby nie ci cholerni hetero faceci!
Spuszczam zaslone milczenia na opinie graczy :p To studio stalo sie ofiara swojej wlasnej legendy. Jesli nowy efekt masy nie bedzie absolutnym sztosem, czesc graczy znowu wdepta ich w ziemie.
Jakoś przy ocenach 2.8/10 Diablo 4 nie było takich afer i po prostu wszyscy wiedzieli jaki syf blizzard zrobił, a teraz gdy chodzi o grę za która stoi Sweet Baby i wylewa się z niej woke to nagle jest problem? Wszyscy wiemy dobrze jak jest, gra jest fatalna i jedyny plus w niej to nawet przyjemny gameplay, ale wciąż prosty. Dialogi, postacie, fabuła, stylistyka są w dużej większości do wyje*.
Ograłem ten tytuł za darmo żeby sprawdzic jak to rzeczywiście jest i czasami miałem ochotę kliknąć alt+f4. Jedyne co mnie trzymało to nawet przyjemna walka i nostalgiczne abilitki towarzyszy z rodem mass effect a reszta? Może z 10% dobrych momentów, dialogów i widoczków. Niektóre dialogi aż o mdłości przyprawiały a szczególnie te poboczne bo niektóre rzeczy były tam wciśnięte MOCNO na sile a główny watek momentami był nawet ok.
Kogo obchodzą oceny redakcji i recenzentów gdzie znaczna większość z nich jest opłacana, a i są pogłoski ze na steamie tez wykupowane są recenzje.
Żałosne to się robi, gamingowi i ogólnie światu przydał by się mocny reset.
Gra takie max 3-4/10, nie więcej a i tak hojny jestem. Zmarnowany potencjał i zawód fana Dragon Age, oby Mass Effect 5 nie był robiony w ten sam sposób.
ja Steam nie wierzę.przez lata użytkowania zauważyłem niejednokrotnie manipulacje począwszy od ,,bujania,,cenami gier i ich promocjami.manipulacja ocenami recenzji,ukrywanie negatywnych opinii szczególnie gdy sa dobrze napisane i odkrywaja realne wady produktów. np.opinnia która jest negatywna i ktos grał 2 h i napisał te opinnie byle jak i mało zrozumiale to ja przeczytasz bo jest dla wielu mało wiarygodną ale jak ktoś wystawi negatywna ocenę przy wielu godzinach gry gdzie w sposób rzetelny konstruktywny wypunktuje wady to trudno sie takiej doszukac.wiem po własnych opinniach krórych ja sam na steam nie moglem znalezc bo opisywalem prawdziwe błedy.steam to sprzedawca na układach,dla nich to tez zysk.nie rózni sie wiele od sprzedajnych recenzentów.dodam jeszcze ze to co wielu z was tez zapewne spostrzegła ze opinnie poztywnw przesłodzone az wala po oczach,zawsze wyswietla sie ich wiecej negatyne mniej i trzeba sie doszukiwac,cos ustawic przeklikac,słowem utrudnienia dostepu do negatywnych opinni. i kolejny przykład opinnie negatywne zawsze wyswietlaja sie te same,czasem dojdzie jedna nowa tak jakby gra przestawała byc negatywnie oceniana.
Pamiętam lata temu jak przez wszystkich (czyt. graczy) zjechany i krytykowany był HoMM IV. i dzisiaj jest to ukochana gra wielu - moja również (chociaż ja uwielbiałem ją od samego początku i dla mnie to najlepsza część HoMM). Podejrzewam że z DAV będzie podobnie. Gównoburza na razie trwa i ma się dobrze a za jakiś czas przejdzie i wyjdzie dla tej gry słońce. Jak powtarzam gra ma przede wszystkim dostarczać rozrywki i sprawiać przyjemność. I grę powinno się oceniać za całokształt a nie za widzimisie oceniającego. Oczywiście każdy ma prawo do wystawienia oceny jaką ma ochotę ale ta gra chociażby nie wiem jak najgorszą recenzję by nie otrzymała nie zasługuje na najniższą notę (czyt. 0/10). Amen
Ps. Teraz zwróciłem uwagę że na przykład taki Diablo 4 na tym serwisie na ocenę 2.4! Bądźmy poważni.
Misiu kochany, gra jest cieniem tego czym mogla byc, zostalo juz napisane wiele na jej temat, poczytaj komentarze ktore nie zniknely jeszcze. Ta gra nie robi nic poprawnie a co dopiero dobrze.
P.S Diablo 4 2.4 i tak za duza ocena ta gra zasluguje na 1/10
Różnica jest taka, że HOMM IV to świetna strategia turowa, ale gówniany Heros.
Diablo skończyło się na dwójce, bo trójka to usypiające "mleh" na poziomie jakościowym, bo ja wiem? Loki ? Może Sacred? Czwórka to dowcip. Jedyny słuszny DA to Origins, dwójka to żenujący crap, w trójkę nie grałem, a czwórka to dowcip.
Różnica jest taka że hejt na heroski był spowodowany tym że to nie była trójka z lepszą grafiką.
Zwyczajnie część 3 była tak dobra że mało kto mógł z nią konkurować.
Z czym konkurował veilguard? Z dosyć mierną inkwizycją. Poprzednik w żadnym razie nie był szczytem możliwości studia a mimo to veilguard zawiódł.
Poza tym heroski 4 to poprostu dobra gra.
A o tej grze nie słyszałem żadnej pozytywnej recenzji.
Bohaterowie. Wkurzający. Fabuła. Nijaka. Dialogi. Jedno zdania parafrazowane 50 razy. Walka, nudna(jeden gościu na streamie poprostu klikał myszką, w tym czasie czytając chat a i tak nie umierał)
Oceny MC są średnio trafne, ale oceny Steam nie są lepsze.
Dustborn ma 71% na steam. To znaczy, że to dobra gra i wielki sukces? Nie. Po prostu nikt tego nie kupił, żeby ocenić negatywnie. Dlaczeo MC nie wydaje oświadczenia w sprawie innych gier z niskimi ocenami, ale jak chodzi o perełki typu Veilguard, to się trzeba wypowiedzieć.
Via Tenor
Lekko jestem przerażony jak ta gra nie trafiła do ludzi, bo śmieszki śmieszkami ale kilka dni temu piali że prawie do 90 tysi na peaku było, wczoraj w tym samym czasie około 58 tysięcy graczy.
Gra podobno ponad 250mln kosztowała i żeby koszty się zwróciły potrzeba około 4.5 mln sprzedanych kopii w pełnej cenie, bez obniżek.
Do tej pory sprzedało się koło 1mln sztuk i niby się człowiek cieszy że ludzie zmądrzeli nie kupując tego, ale z drugiej strony to jedna z najlepszych (i moich ulubionych)serii gier która została zniszczona przez...
Ciekawe czy twórcy wyciągną wnioski i wskażą winnego.
Pieprzenie, znowu wina graczy a nie nie doszlego transa.
Zainwestowali w ta ideologię 250 mln dolców a teraz niech pokaza ile się zwróło a nie jakieś tłumaczenie ujowych komentarzy.
Gry tej ani żadnej podobnej nie kupię, ja komentuje portfelem a że robią grę dla mieszosci to i niech se na nich zarabiają. Gra nie celuje w graczy takich jak ja i już się domyślam, że zrobią mi to samo z mass efect em, trudno ale też mam nadzieję, że skończą jak Ubisoft czyli na dnie.
Przecież to chyba logiczne, że przy tej skali spieprzenia projektu i wciskania propagandy normalne osoby nie kupią tej gry więc nie mają jak wystawić recenzji chociażby na steam. Na metacritic wyrazić opinię mogą wszyscy którzy nie będą grać bo gra jest syfem
zgadza się. łatwo komuś zarzucić ze nie powinien czegos oceniac skoro tego nie posiada.gdy gra jest przed premiera oceny powinny byc ostrozne,mocno powsciągliwe bo te wszystkie trailery to zwykłe reklamy i zazwyczaj pic na wode.ale gdy gre juz wydano i jest o niej mnóstwo materiałów to każdy ma prawo ocenic nawet jesli jej nie posiada, tak samo jak mozemy miec własne zdanie na temat innych produktów których nie posiadamy. np, nie podoba mi sie ten samochód bo to i tamto a sprzedawca powie ,,najpierw kup a potem ocen....cha kazdy by tak chciał. tak jak i inne.mamy jeszcze resztki wolnosci słowa i poglądów i mamy prawo je wyrazać. a póki co portfel jest naszym najskuteczniejszym głosem,głosem za lub sprzeciwu.
Hahahahahaha
Portal usunął mój komentarz.
Hahahaha
Się popłakałem
Uwazaj bo bana wylapiesz, spojrz sobie na ilosc komentarzy pod watkiem, a pokus sie o policzenie faktycznej ilosci komentarzy ktore widac :), brakuje tak lekko ponad polowa :D
Odnośnie ocen i opinii na temat danej gry, to oprócz garstki osób na tym forum biorę pod uwagę tylko opinie osób na steamie, które przegrały conajmniej kilkadziesiąt godzin w dany tytuł.
Wszystko inne, w tym MC i forumowi spece od wokę są dla mnie bez znaczenia
Dzicz ekstremistów prawicowych pozakładała wiele kont żeby hejtowac grę . To samo jest na GOLu . Przestaliście być wiarygodnym portalem tu nikt tych wpisów niewyżytych incelow nie moderuje
W jednym możemy się zgodzić - GOL od dawna nie jest wiarygodnym portalem. Tyle, że nie przez kometarze, a przez treści 'artykułów' ;)
Gdzie jest mój wczorajszy komentarz o faktycznym znaczeniu słowa 'progresywny'?
Mój też był niezgodny z regulaminem, czy po prostu Wam się nie podobał? :D Bo nie dostałem żadnego powiadomienia o powodzie usunięcia, jak kolega wyżej..
Jeszcze tylko 5 pompek za zmisgenderowanie i mozemy sie rozejsc
Trudno, napiszę jeszcze raz:
Progresywność, postęp, w większości przypadków tyczy się postępu technologicznego, a nie tego, kto z kim śpi i kim się czuje. Już w starożytnej Grecji w dobrym tonie było posiadanie żony do rodzenia dzieci, a do przyjemności seksualnych - ładnego młodzieńca. Więc to żaden 'progres', tylko przejawy natury ludzkiej, obecnenej od tysiącleci.
Jeśli faktycznie chcemy rozmawiać o progresywności w sferach społecznych, to sensownymi przykładami mogą być: zniesienie niewolnictwa, przyznanie praw wyborczych kobietom, czy związki i prawa pracownicze.
Dokładnie to samo napisałem wczoraj. Czy kogoś tym obraziłem? Chyba tylko autora tego 'artykułu', bo stwierdziłem też, że używa słów, których znaczenia nie rozumie. Ale uważam, że to zasadna krytyka z mojej strony.
tylko głupiec nie dostrzeże że jest to typowy review bombing. Widać jakie są oceny na pozostałych serwisach, a metacritic to zawsze było szambo do wylewania swoich flustarcji,bo na takim steamie juz tego nie zrobią bo muszą zakupić grę. Nie wiem jaka jest gra, bo nie grałem, to nie oceniam a tym bardziej nie rzucam 0/10
ja tam zgadzam się z krytyka, homo lgbtqwerty gówno, ale da się grać mimo wszystko, tak jak w cdaction ktoś napisał recenzje, 6/10 , to nie dragon age, ale jakby traktować jako osobną grę fantasy to nie jest źle, nie ma co przesadzać, kupić na plytce na ps5 ,ograć i sprzedać ze stratą 30 zeta. hje hje, poza tym wspierasz w ten sposób ekologię, a musimy być w unii. nie kupujcie konsol cyfrowych! bo wtedy już pozostanie tylko płacz ze gra sprzed 2-5 lat jest za 200-300 zeta w sklepie poza promocjami które trwają pare dni. to wlasnie programowanie ludzi na kapitalistycznych nosaczy
Kilka dni temu sprawdziłem opinie na Steam gdzie było 78% pozytywnych recenzji. Policzyłem pierwsze 213 ocen (213 bo tak) od polskich graczy i 166 z nich było negatywnych, czyli 78%.
Tak, dzisiaj mamy wolność słowa. Jak nie wypowiesz się na to, co trzeba, pozytywnie i nie dasz 10/10, to jesteś hejterem, bigotem, małym adolfkiem hitlerem i kremlowskim agentem w jednym, trzeba cię zatem zbanować.
Ludziom, którzy grają gra się podoba. Tutaj wieczne niezadowolenie no bo "woke". Mam nadzieję, że już w żadną grę nie będziecie mogli zagrać
Bioware może sobie płakać na złych hejterów, ale to nie zmienia faktu że zrobili po prostu słabą grę. Nudna fabuła, nudna walka, towarzysze-wydmuszki, dialogi pisane przez ChatGP z ustawieniem "pracownik HR", odbieranie graczom realnego prawa do decydowania jak odgrywać postać, paskudne modele postaci... To ma być gra dekady i świetne RPG? Nowy DA jakoś mógłby się bronić jako gra akcji w nowym uniwersum, ale nie jako następca mrocznego RPG.
Szydzenie? Czy Ty się słyszysz? Na tym ścieku pisze się o "gazowaniu lgbt", zwyrodnialcach, zwierzętach, dewiantach, śmieciach, uprawia się reviev-bombing, bo zobaczono osobę czarnoskórą, a Ty piszesz o szydzeniu? Ostatnio zalogował się człowiek, który w awatarze i nicku ma faszystowskie credo. Jakim trzeba być zwyrodnialcem, by popierać faszyzm, który zabił miliony Polaków? Dlaczego nie reagujesz?
Pisałeś do swoich kolegów dlaczego szczują i plują w każdym poście? Mam gdzieś czy ktoś jest prawy czy lewy, ale ten nawistny ściek leje się akurat z prawej strony. Dlaczego im nic nie napisałeś. Popierasz?
Jakim trzeba być zwyrodnialcem, by popierać faszyzm, który zabił miliony Polaków?
Mussolini, Franco ani Pinochet nie mordowali masowo Polaków. Może z inną ideologią ci się pomyliło. Ale załóżmy, że jednak to robili - może po prostu chcieli ratować Żydów?
Hahaha. To samo można zarzucić środowiskom lewicowym co tak LG TV broni. Oni z kolei zachwycają się jaki to komunizm był zajebisty i jak to nas od hitIera wyzwolił, a to było przejście spod jednego buta pod jeszcze gorszy, ale są na to za głvpi żeby to zrozumieć. Jakby komunizm wcale nie przyczynił się do śmierci jeszcze większej ilości ludzi. A że zatrzymali nam też rozwój państwa na praktycznie pół wieku to lewusy jakoś nie pamiętają, albo nie chcą pamiętać ^^^.
Poza tym po tym jak niektórzy z tych środowisk się zachowują [np. SZCZEKANIE (XDDD) na innych ludzi] i jakie mają podejście do innych ludzi, którym to co oni robią się zwyczajnie nie podoba to momentami stawia ich na równi z ludźmi którzy ich nie tolerują jeśli nawet nie są wtedy jeszcze od nich gorsi xD. Potem się dziwią, że się ludzie z nich śmieją.
Lewusy mają problem, że ktoś się afiszuje ze swoją wiarą, ale oni już mogą to robić ze swoją orientacją ^^^.
Niektórzy chyba nie chcą zrozumieć, że fakt, że ktoś nie toleruje tego jak się LGTV zachowuje nie musi oznaczać, że nie toleruje jednocześnie ludzi homo czy tam bi, bo mogą być tacy co sami ich nie popierają i w przeciwieństwie do nich zachowują się normalnie.
No i dobrze, jechać ich gdzie tylko się da to może wrócimy do normalności. A nie czekaj, nie wrócimy dopóki dziennikarzyny będą się sprzedawać za to żeby napisać recke 5min wcześniej...Grę przeszedłem omijając te wszystkie dialogi i questy "osóbów woko'podobnuch". Miejscami spoko, głównie wygląd mapek i szukanie znajdziek (ale to tylko ja). Niektóre zadania towarzyszy miały swoje momenty - nekro sztosik. Walka to tylko magiem z dystansu, melee to dramat jakiś. Jak dla mnie 5/10 za wygląd i za przegrane więcej godzin niż "5h" jak ostatnie giereczki. Gra na raz i zapomnieć, zasysam originsa
Czyli jeśli dobrze rozumiem, opinia od garstki stronniczych krytyków starannie selekcjonowanych przez BioWare jest ok, za to demokratyczna opinia użytkowników stwarza pole do nadużyć. Got it, bardzo to wzruszające.
Zarzuty o "Review bombing" to dzisiejszy sposób na obronę kiedy wypuściło się totalnego gniota. Zawsze można zwalić winę na tych co nie popierają woke i całej reszty szamba.
Nadal jestem za tym żeby rynek growy padł na głupi ryj, a szczególnie segment AAA.
Chlopcy, akcja Movember. Zamiast się klocic o gre (taka zabawka), której wiekszosc z Was nie widziala na oczy, to lepiej zbadajcie sobie jadra (USG), bo wiekszosc z Was jest w grupie podwyższonego ryzyka (15-35l).
Nie grałem i nie zagram, ale na platformach gdzie żeby ocenić, trzeba posiadać grę, czyli np steam i ps store są wysokie oceny, dlatego że grę póki co kupiły osoby, które miały gdzieś te wszystkie rzeczy, na które my jesteśmy nastawieni negatywnie i po prostu wiedziały na co się piszą. Tak jak ze starfieldem, który nabrał rzetelnych recenzji na steamie dopiero na święta gdzie były promocje więc po grę sięgnęli wtedy nie tylko fani, a zwykli gracze oczekujący od gry z 2023 roku aby była z tego właśnie roku, a nie z 2003.
Na steamie są wysokie oceny, bo kasują negatywne komentarze.
Gra jest naprawdę tragiczna a pochlebne recenzje są kupione.
Jak przeczytasz komentarze to znajdziesz masę którę mają ocenę 10/10.
A w komentarzu bardzo rozbudowany edytor postaci.....
Ale jak zobaczysz czas gry to masz "ocena wystawiona po 4-5h godzinach gry, całkowity czas gry 4-5h.
I to samo masz na twitchu, masa streamerów w to grała i po 4-5 h przestawali.
Sam fakt, że dla kogokolwiek sukces tej gry jest wątpliwy już powinien być wystarczającą przesłaną, że nowemu dragonowi bliżej do wtopy, niż sukcesu
Problem w tym, że "review bombing" jest tak samo zły jak nowy DA (głównie styl graficzny, opcje wyboru). W sumie to trzeba być id... żeby dać grze 0/10. Po pierwsze to przecież łatwo odsiać i skasować, po drugie od razu wiadomo, że to bez sensu ocena. Tak jak analogicznie 10/10. Jak 0/10? No jakim cudem? Toż to gry tworzone na kiblu mają więcej niż 0/10. Jak ktoś chce zaniżyć ocenę to niech przynajmniej te 3/10 da. Skasować takie oceny to już trochę trudniej, a i dla ewentualnego czytelnika mniej wyraźny sygnał, że to "po złości".
Imo to takie 5, może 6 jak ktoś lubi tak latać i naparzać. Dialogi do przeskipowania żeby tego nie słuchać i co najważniejsze nie oglądać tych modeli.
Pozdrawiam montażystę, który montował cutscenki xD
To prawda, i takie 0/10 wrzucają tacy Sami debile jak ci co ją wychwalają.
Na Steamie większość wychwalających ma wyłączone komentarze by przypadkiem ktoś im czegoś nie napisał, no to jest kurwa dramat co się porobiło bo ludzie pięknie wpisali się w wojenkę kulturową.
Sama zaś gra no wygląda bardzo dobrze, walka jest całkiem spoko gdyby nie przeskalowane stwory na najwyższym poziomie trudności byłoby ok.
Reszta to dno i metr mułu ale w dalszym ciągu to tytuł 3-4/10 a nie na na 0 czy 1 .
Wiadomo, gry AAA mogą mieć tylko oceny w granicach 6-10 na metacritic. Jak jest niżej to trzeba ocenzurować opinię ludzi, którzy wystawili 1.
gierka miedzy 3-6 reszta to review bombingu dawanie takiej grze 10 na 10 to patologia umysłowa, moge zrozumieć tych co dawali 0 na 10 nikt normalny nie chce woke gówna w grach i co kombinowali przy recenzjach zasługują na to
tak oczywiscie, najlepiej jakby ocene mogli wystawic tylko posiadacze i tylko ktorym sie podobalo.
Sta lin mial podobne podejscie w swojej administracji
tak oczywiscie, najlepiej jakby ocene mogli wystawic tylko posiadacze
Zrobiles takiego fikolka logicznego, ze az sie wywaliles i sobie ten glupi ryj rozbiles. XD
Jatrzysz, ze kazdy powinien dawac oceny bez ogrania aby chwile pozniej plakac o recenzje w ktorych autor "chyba nie gral w gre" XD zdecyduj sie kolo
Gra jest w porządku. Nie hit, nie fatalna. Powyżej przeciętnej. Reszta to już faktycznie komentarze ideologiczne, a jak wiadomo w internecie króluje Korwin.
"Należy jednak dodać, że aby wystawić w Metacritic ocenę grze, nie trzeba być jej posiadaczem. W połączeniu z faktem, że takie noty zapisuje tam stosunkowo niewiele osób, daje to przestrzeń, w której grupa zdeterminowanych osób może relatywnie łatwo „zatopić” notę danej gry."
Jak również relatywnie łatwo, opłacona agencja PR (czy ktokolwiek) może wywindować notę danej gry. Dlaczego nigdy o tym się nie mówi? Opłacone opinie/recenzje/oceny/komentarze to niepodważalny fakt a nie teoria.
A czy serwis wydaje oświadczenia, jeśli review bombing idzie w drugą stronę, tj. kiedy boty i opłacone konta podbijają niesłusznie oceny jakiejś grze?
Piękny pokaz tej miłości prawicowej dałeś. Właściwie, jak to określiłeś, sobie… poszczekałeś. I to głośno. Ale szczekające psy najbardziej się boją. I nie gryzą :)
I po co te kłamstwa? Nigdy nie widziałem, by ktoś na GOLarkach zachwalał komunizm, który był (i jest) systemem zbrodniczym. Jeśli ktoś pochwala komuchów jest skończonym debilem, nieznającym historii. Kropka. Ale nie widziałem na golu sierpa i młota, czy haseł „niech żyje Stalin”. Za to widziałem pochwałę nazizmu, w tym gościa, który sobie w nick walnął „1488” (bez komentarza!). Plus rasizm, homofonię (którą się szczycisz). I normalni ludzie o zbrodniach pamiętają. Zresztą widzą co się dzieje w Ukrainie, czy w Chinach. Komuchy zawsze będą zagrożeniem dla świata.
Nikt nie ma problem z wiarą katolicką. Mieszkam w Białymstoku. I nigdy nie widziałem, by w marszu na Boże Ciało, ktoś rzucał kamieniami płytami chodnikowymi w ludzi, za to na marszu równości prawilce to robili, razem ze wsparciem księży z katedry, który namawiał do nienawiści. Robiłem zresztą zdjęcia, które obiegły nie tylko Polskę, ale były pokazywane nawet w CNN. Chorzy chyba ci prawilce i katolicy, co? Prawackie czubki, którzy się rzucają do innych ludzi gotowi ich zabić. Wiesz, że mam rację :)
Dawanie ocen 0/10 bo coś jest woke, jest słabe według mnie ale działa to w dwie strony. Uwzględniając że jest to AAA, duża marka, koszt produkcji. To ta gra jest zwyczajnie mocno średnia.