Coraz mniej graczy chce Switcha. Spadająca sprzedaż może sugerować, że klienci czekają już na Switcha 2
Ja mam głupie wrażenie, że poza lepszym klatkarzem Zeldy i dłuższym działaniem na baterii, ten Switch 2 nie będzie żadnym gamechangerem, czy to dla Nintendo, czy to dla graczy. Jak ktoś chce grać w gry innych wydawców, które są na lepszy sprzęt, kupuje SteamDecka/konkurencje.
Jak ktoś chce grać w gry Nintendo, ma Switcha.
Pytanie, ilu jest chętnych, by kupić Switcha 2, tylko po to, by grać w gry ze Switcha 1 z większym klatkarzem (np. przy Zeldzie). Gry Nintendo nagle nie ewoluują do wyższych wymagań sprzętowych, tak by to miało sens. Oni od lat robią te gry tak jak robią. Jak do tej pory mieli wywalone w postęp technologiczny, to teraz nagle tego nie zmienią z dnia na dzień/takie zmiany prawdopodobnie wpłynęłyby negatywnie na odbiór gier (był taki okres w gamedevie, gdzie rozwój technologii 3D był postrzegany negatywnie). Takich potworków, jak wtedy powstawały będę się spodziewał na Switchu 2.
Ja osobiście sprzedałem Switcha rok temu z nadzieją, że pojawi się jeszcze w tym roku, ale juz wiadomo, ze tak nie bedzie. A już troche gier się nazbierało. Tu już wywalone w ten postęp technologiczne, ważne aby te duże gry jak Zelda działały w 60 klatkach. Jeżeli konsola będzie faktycznie używała coś ala DLSS, to będzie taki mały gamechanger.
Samo to, że mają pojawić się nowe Cody na Switcha 2 jest dosyć interesujące, więc konsola musi mieć jakiś haczyk w zanadrzu, żeby to pociągnąć.
Opinia z cyklu nie znam się, nie interesuje mnie to, ale się wypowiem. Trzeba się już naprawdę nie interesować Nintendo, żeby nie widzieć jak na każdym kroku moc pierwszego Switcha pęta ambicje twórców. Nintendo wykorzystuje moc konsoli do granic możliwości. To jest doskonale widoczne i wytykane w niemal każdej recenzji. Konsola się wyraźnie dławi tymi tytułami, wystarczy spojrzeć na najnowszą Zeldę: Echoes of Wisdom. Druga sprawa, że nawet sama zmiana koncepcji przy tworzeniu gry wynikała z niedoborów mocy konsoli.
No i rzeczywiście, kto kupi mocniejszą wersje trzeciej najlepiej sprzedającej się konsoli na świecie? Po co kupować Swicha 2 i grać na nim w gry Nintendo i przy okazji gier innych wydawców, jak ludzie mogą kupić oddzielnie Switcha i Steamdecka? Myśl w punkt!
Nie wiem czy kupię Switcha, albo już lepiej dwójkę. Dalej mnie cena odstrasza. Ja wiem, że na Switchu idzie pograć w wiele innych gier, a nie tylko exy. Ale mnie głównie exy obchodzą. Inne gry wolę ograć w lepszych warunkach. A exów które mnie interesują, jest mniej niż na PSP gdy je kupowałem(Powiedzmy że zakup po latach tej konsoli sie opłacił, bo jednak sporo sobie pograłem,ale jednak trochę czuję że przepłaciłem, nawet jeśli kupiłem za tysiaka dawno temu z dwoma grami)
A z exów na switcha, to tylko dwie zeldy,Mario odyseja, Bayonneta i w sumie z dwie jakieś proste platformówki gdzieś mam zapisane.Mario kart, ale nie mam z kim grać;D Także dla mnie tych gier, które mnie jarają, jest mało. Problem exów taki na switchu, że większość to takie kolorowe pierdółki jak Luigi mansion itp itd. Za mało gier jak Zelda czy Bayonneta. W końcu i tak kupię,może w lombardzie kiedyś.
Po tej patologii jaką odp* z Palworldem kto normalny wchodziłby z nimi w biznes?
Ps. Czy jeśli ktoś kupił/posiada(ł) grę (w zamkniętym niedawno) 3DS eShop'ie to może w nią grać na switch'u? Bo informacji - na temat - nigdzie nie widzę...
(tym pytaniem nie szukam pozytywów tylko hipokryzji - bo ich gry to nie moje klimaty, to podejście sprzętu było interesujące)