„Mamy tylko jedną szansę”. Twórcy Assassin's Creed: Shadows zrobią wszystko, by zmienić sposób, w jaki ludzie postrz...
Ja i tak nie kupie. Gra jest u mnie skreslona za czarnego samuraja.
Ciekawe co byscie gadali jak Mieszko I okazal by sie czarnym transwestyta z rozowymi wlosami w ich nastepnej grze.
A moze zrobia nastepna gre gdzie bialy hetero mezczyzna w afrykanskim kraju zabija wszysatkich naookolo i staje sie ich krolem ? Watpie.
"Mamy tylko jedną szansę" powiedział Ubisoft.
Ta szansa, dawno minęła Ubisoft.
Kiedy zaczęliście pluć w graczy, ta szansa minęła.
Uprzedzając nudne i wałkowate po pierdyliard razy komentarze o zuym łołk:
" F*k WokeWokeWokeWokeWokeWokeWokeWokeWokeWokeWokeWokeWokeWokeWokeWokeWokeWokeWokeWokeWokeWokeWokeWokeWokeWokeWokeWokeWokeWoke".
Nie ma za co. Mam nadzieję, że wam ulżyło i w końcu poczytam coś oryginalnego.
Nie ma szans na nic oryginalnego. Zaraz się zlecą. Przeczytać news i nie ma co wchodzić w komentarze. Ale i tak czekają na recenzję, nawet jak będzie 2.5 to będą jęki zawodu.
Przecież GOL tylko po to nadal istnieje i tworzy newsy. Jak nie baitują rzygania jadem na woke, to nie ma wyświetleń, a sekcja komentarzy świeci pustkami. Kiedyś było inaczej, ale większość normalnych użytkowników się z serwisu wyniosła i jakakolwiek sensowna dyskusja, na jakikolwiek temat, stała się niemożliwa. GOL w zasadzie stał się drugim PPE. Wchodzisz, czytasz newsa, opluwasz (jeżeli jest co opluć) i lecisz dalej.
Ale "liczo sie kliki" by Soul. Juz jakis czas temu to samo zauwazylem. Albo szukanie "wroga ludu" albo reklamy-ale-nie-reklamy bzdetow z amazona (nie reklama! na prawde kupili XYZ klockow za QWE, ale zdjecia nie pokaza bo nie). GOL to od dawna sciek; newsow nie ma co czytac bo są przynajmniej pol dnia (czesto i wiecej) opoznione w stosunku do reddit/r/games. Artykuly okologrowe to tylko szczujnia na tego czy tamtego. I tyle. Ponownie jak kiedys napisalem: to wykop jest juz lepszym miejscem do dyskusji niz komentarze/forum GOLa. A wykop to ściek.
Początki były takie, że normalni ludzie chcieli coś tam podyskutować, ale byli nieustannie atakowani i opluwani przez hejterów. Nawet nie za pisanie czegoś kontrowersyjnego czy prowokacyjnego, ale za sam fakt posiadania pozytywnego zdania o danej rzeczy, którą hejterzy wzięli na celownik. Użytkownicy prosili o pomoc moderację, ale ta nie reagowała, bo gównoburze robiły ruch. No a skoro nie dało się dyskutować, to normalni ludzie mieli dość i po prostu sobie poszli. Dopiero wtedy GOL coś tam zaczął robić (moderacja znowu zaczęła kasować nienawistne komentarze i banować trolli), ale to już było za mało i za późno, bo w tamtym momencie hejterzy stanowili już większość aktywnych użytkowników serwisu. I dlatego jesteśmy gdzie jesteśmy, praktycznie cały content tutaj powstaje obecnie z myślą o nakręcaniu hejtu, bo tylko to się jeszcze klika. Ludzie wypisują otwarcie rasistowskie czy homofobiczne komentarze (typu "czarnuch" czy "pedał"), a moderacja nie reaguje (takie komentarze nawet nie zostają usunięte, o karaniu autorów nawet nie wspomnę, mimo, że stanowią wyraźne naruszenie regulaminu). To jasny sygnał, że teraz taka jest polityka GOLa, czyli PPE 2.0.
W jaki sposób 1 dobra część serii ma zaprzeczyć "niespójności" jakościowej serii? Niech zrobią 3 kolejne dobre odsłony to pogadamy.
Cała ta gównoburza o woke, LGBT, etc. przypomina dyskusję kilku facetów w TV debatujących nt. aborcji. Nakręcajcie się dalej.
Czyli, że co, facet nie może mieć wpływu na prawo związane z aborcją? No jasne, zgodzę się. Zgodzę się zaraz po tym jak kobiety przestaną mieć wpływ w sejmie przy glosowaniu na wyższy wiek emerytalny mężczyzn, na wyższe normy podnoszenia kilogramów w pracy przez mężczyzn, czy za brak, w przypadku mężczyzn, na jakiekolwiek stanowienie o swoim zdrowiu i życiu w przypadku mobilizacji.
Odklejka.
Ale wiesz, że kobieta sama nie może zajść w ciążę i mężczyzny potrzebuje? On też jest ojcem więc czemu ma nie mieć wpływu na dziecko?
Skoro moje ciało mój wybór to czemu lewusy się wpierniczają w mój talerz i każą mi przestać jeść mięso? Czemu mają oni decydować czym będę jeździł do pracy i czy w ogóle będę jeździł czy mam poperniczać rowerkiem? Mój talerz moja sprawa! Mój samochód moja sprawa!
Takie gadanie mi przypomina tych typów co się przyklejają do ulic XD.
Taki trochę paradoks. Są jednocześnie przykIejeni i odkIejeni :DDD.
Uderz w stół, a nożyce się odezwą. Nawiązałem do aborcji, bo jakoś ciągle widzę biednych uciśnionych z powodu woke. Problem w tym, że nakręcacie ruch korpo poprzez sprawy, które Was nie dotyczą tak jak zgwałconą kobietę lub z zagrażającym jej życiu płodem kwestia aborcji. Fakt, że gówno w tej kwestii może mieć do powiedzenia widocznie Wam nie przeszkadza.
Właśnie podałeś 2 powody, w których aborcja jest legalna. No cóż XD.
A czemu za to lewusy tak bardzo chcą zmian i wprowadzają te, które będą dotyczyły wszystkich i uderzą we wszystkich może poza najbogatszymi bez pytania ich o zgodę? Ich podatki uderzą w biednych, a bogacze będą mieli to w dvpie i będą robić to samo. I to jeszcze uderzą w tych, którzy na zmiany które lewusy chcą zatrzymać nie mają żadnego wpływu, a ci co mają największy wpływ ich nie poczują.
Po pierwsze, przypadki, które wymieniałeś podlegają możliwości aborcji.
Po drugie, tak, mało mnie obchodzą jakieś obce kobiety, które mają mnie w zadzie. Nie dlatego, że jestem tak mało mepatyczny. Tylko dlatego, że dokładnie tak samo one mają w zadzie, że ja nie mam nic do powiedzenia jak przyjdzie do mnie liścik z WKU albo osobiście ŻW pod moje drzwi. W przypadku wojny miliony mężczyzn potencjalnie będzie ofiarami prawa, które pozwala ich wysyłać wbrew ich woli na front. To są rzędy wielkości większe liczby niż śmierci spowodowane zaostrzonym prawem aborcyjnym. I 100 lat zaostrzonego prawa aborcyjnego nie da tyle ofiar wśród kobiet, co jeden miesiąc w przypadku pełno skalowej wojny, na którą mogą zgodnie z prawem (a wbrew woli mężczyzn) być wysyłani mężczyźni.
Kobietki w tych tematach siedzą cicho, bo oczywistm jest, że ktos musi bronić kraju, a jeżeli podnieść ten temat, mogłoby się okazać, że nie tylko mężczyźni mogą go bronić, bo wojna to nie tylko pierwsza linia i ciężki karabin w dłoni.
Zakończyłem swój wywód, bo to i tak kopanie się z koniem, dziękuję za uwagę.
Ale wiesz, że kobieta sama nie może zajść w ciążę i mężczyzny potrzebuje? On też jest ojcem więc czemu ma nie mieć wpływu na dziecko?
Nie może - ładnie wychodzą skutki propagowania głupoty i niewiedzy przez wielce oświeconych wokistów...
No chyba, że pisząc o "zajściu w ciąże" bardzo "postępowo" wliczasz w to teraz brzucho rosnący od czekolady jeśli jego właścicielka/właściciel stwierdzi, że się ciężarnym poczuwa...
bo to wtedy nie niewiedza tylko skrajny religijny (w wariancie tęczowym) fanatyzm.
Jedynym rozwiązaniem które by się do tego zbliżało to klonowanie - tyle że nie dość że aborcja klonów nie jest jak na razie problemem, to jeszcze:
- transferujesz wiek dawcy na embrion
- błędy genetyczne nawarstwiają się z każdym pokoleniem
- klony są absurdalnie podatne na wszelkie drobnoustroje, pasożyty etc. i jest to fakt znany od bardzo dawna czego doświadcza każdy z nas w pogarszającej się co jakiś czas jakości bananów (smak, trwałość, etc.)
nie mówiąc już o zatrzymaniu postępu ewolucyjnego w sytuacji kiedy nasi naturalni wrogowie (drobnoustroje, pasożyty, szkodniki etc.) wciąż ewoluują.
Sorki, źle przeczytałem ~ myślałem, że nawiązujesz do wypowiedzi jednego z tych "ekspertów" (baby - mają niby teraz na to inne słowo bo ekspert mający męską formę jest opresją...ale nie kojarzę co to było)
co się tam publicznie wypowiadała o tym jak to kobiety do rozmnażania wcale mężczyzn nie potrzebują (~.~)
Mea culpa, masz łapkę+ w ramach przeprosin.
Ja i tak nie kupie. Gra jest u mnie skreslona za czarnego samuraja.
Ciekawe co byscie gadali jak Mieszko I okazal by sie czarnym transwestyta z rozowymi wlosami w ich nastepnej grze.
A moze zrobia nastepna gre gdzie bialy hetero mezczyzna w afrykanskim kraju zabija wszysatkich naookolo i staje sie ich krolem ? Watpie.
A moze zrobia nastepna gre gdzie bialy hetero mezczyzna w afrykanskim kraju zabija wszysatkich naookolo i staje sie ich krolem ? Watpie.
O nie, nie. Tak to nie wolno ;)
"Jeśli ktoś traktuje równość jako wyrównywanie linijką, to muszę wyprowadzić go z błędu. Tak ta równość nie działa."
- Ministra (?) równości Kotula zapytana o kwestie wprowadzenia komisji wojskowych i ewentualnego poboru kobiet w razie wojny (obecnie kobiety mogą legalnie uciekać za granicę i nie muszą ginąć w okopach w przeciwieństwie do mężczyzn. Poczytajcie sobie o wojnie na Ukrainie, tam jest podobnie. Ukrainki siedzą sobie z nowymi bogatymi mężami w Paryżu, czy Berlinie gdy ich już byli mężowie umierają).
Wg. Lewicy są równi i równiejsi. "Co wolno wojewodzie, to nie tobie, smrodzie".
;)
Przecież niezrobili bohaterem homoseksualnego czarnego samuraja by wpisać się w DEI a raczej dlatego że zaoferuje nam niesamowitą historie... prawda? prawda?
Pełna zgoda, walczą z wiatrakami, totalnie bez sensu i za to płacą. Rynek mówi co chce i koniec, niezależnie od poglądów. Bolesne, ale na tym opiera się kapitalizm.
ps. przykład z Mieszkiem podwójnie trafiony
Ad absurdum.
O ile wiem ten samuraj nie jest transwestyta z rozowymi wlosami.
Nie możesz stosować obrony Ad absurdum kiedy rozmawiamy o woke, ponieważ:
" co jest niby nie tak w czyjejś inkluzywnej wizja Mieszka I jako czarnego transwestyty z różowymi włosami bigocie? "
Śmiało. Pochwał się nam wszystkim jakim to jesteś rasistą/seksistą i co tam jeszcze za te różowe włosy...
Ad absurdum... Wymyślił sobie: a r g u m e n t ...
AC: Shadows to dla wydawcy „szansa na zmianę tej narracji, nie tylko dla serii Assassin’s Creed, lecz całego Ubisoftu”.
Już czytałem ten bełkot przy EA i Dragon Age.
Korporacje zarządzające miliardami powinny wiedzieć co robią, a te żałośnie biorą się na litość.
Chodź, (opalony) szogunie!
Tamta kompromitacja głowy państwa przekonała mnie wtedy ostatecznie do zagłosowania na Dudę w 2 turze.
To już Kwaśniewski był lepszy mimo "choroby" filipińskiej ;)
Słabo to wygląda z takim głównym bohaterem. Dodatkowo obawiam się, że tak jak twórcy Elder Scrolls nie rozumieją, że otwarte światy przeszły ewolucję, tak ten sam problem niestety dotyczy Ubisoft. I właściwie to będzie pewnie największym problemem. Niestety ale sztuczność świata przy AC:V praktycznie uniemożliwiało granie mimo piękna świata.
Całe to przesuniecie premiery kosztuje ubisciek dodatkowe 22 mln dolarów a moje pytanie brzmi - co k***a tyle tam kosztuje? Dodatkowe pensje dla pracowników za 4 miesiace? Marketing? Czy nagrody dla prezesów.
Nom, pensje w dużej mierze. Pracuje nad tym tytułem 16 studiów Ubisoft.
I nie mają czego im dać w zamian do roboty, utrzymują ich na jałowym biegu?
Ciekawe że teraz nagle dało się przesuną premierę i zacząć poprawiać to i owo ale we wcześniejszych produkcjach nie i musiały wyjść niedorobione.
Dużo marketingowego gadania a premierę przełożyli bo gra była pewno kiepska.
To ja tak przypomnę newsa sprzed kilku dni
https://www.gry-online.pl/newsroom/producent-assassins-creed-shadows-potepil-ataki-napedzane-nietole/za2b3b1
„Mamy tylko jedną szansę”. Twórcy Assassin's Creed: Shadows zrobią wszystko, by zmienić sposób, w jaki ludzie postrzegają Ubisoft
Damage control w formie klasycznej korpogadki. De facto kłamstwo. Nie zmieni się nic.
Życzę powodzenia, aczkolwiek każda korporacja obiecuje cuda na kiju i dopięcie ostatniego guzika, a potem i tak patchują grę 3 lata po premierze. Wyjdzie na rynek, to zobaczę, w obietnice nie wierzę, aczkolwiek trzymam kciuki. Ze Splinter Cell Conviction też przełożyli, żeby dopracować, a potem się specjalnie dokupionej zawartości nie dało zrealizować przez 3 miesiące.
Jak zmienią głównego bohatera, to może zastanowię się nad zakupem
"Mamy tylko jedną szansę" powiedział Ubisoft.
Ta szansa, dawno minęła Ubisoft.
Kiedy zaczęliście pluć w graczy, ta szansa minęła.
Szansa przeminęła wraz z ostatnim tytułem.
Jest taka prosta zasada robiąc gry dla mass. Musi ona mieć dobrą historię, akcję i postacie. No właśnie postacie. Cała reszta zwłaszcza z grafia jest drugorzędna.
Dlatego skoro targetem są gracze.
Dlaczego ubikacja wydaje gry gdzie główny target jest pomijany tylko po to by zaspokoić nic nie znaczących transów. Mało tego zamiast zaangażować do roboty nad tytułem osobę która zamiast ma zapał aby stworzyć to czego pragną fani czy też gracze. Wciska się osoby które będą propagować ideologię bo córka prezesa firmy jest cichym transem i musi mieć coś dla siebie.
Bo Ubiszrot jest woke. I tak naprawdę zaczynał już w 2015 roku, ale niektórzy tego nie zauważyli. Kiedyś w AC było we wstępie "Ta gra została zrobiona przez osoby wyznające różne wierzenia i religie" czy jakoś tak a w 2015 zmieniło się na "(...) różnych orientacjach i tożsamościach płciowych".
Bo w tedy to nie było jeszcze tak nachalne. Dopiero później się to zmieniło że ten temat zaczęli wciskać do prawi każdej gry czy filmu.
Co gdy ktos kocha gry rpg i uwielbia się wczuwać w coś co gra? Miłość do Japonii, ich tradycji do pięknej kultury. Fascynacja samurajami...
A tu nagle... ten gangus zamiast normalnego samuraja. I jak tu się wczuc? Już jak widzę jego twarz w pięknym pancerzu z mieczem samurajskim to ciśnienie mi skacze.
W te grę nawet za darmo nie zagram jest skreślona tak samo jak ta żałosna wielkulturowa korporacja zaklamujaca historię i narzucająca tolerancję. Mam nadzieję że osoba odpowiedzialna za ten tytuł zostanie zwolniona i rozliczona za taką zniewagę kraju kwitnącej wiśni. To co wkrótce będzie? Aborygeni jako pierwsi na księżycu?
Producent Assassin's Creed: Shadows potępił „ataki napędzane nietolerancją”. Marc-Alexis Côté jest zdruzgotany „kłamstwami, półprawdami i personalnymi napaściami”
Kamil Kleszyk, 2 listopada 2024, 10:17
Marc-Alexis Côté, producent wykonawczy Assassin’s Creed: Shadows, stwierdził, że odpowiedzią na „nienawiść” będzie dalsze tworzenie gier, które „celebrują bogactwo naszej kultury”.
Wierność historii oznacza przyjęcie bogactwa ludzkich perspektyw bez kompromisów. Na przykład w Assassin's Creed: Shadows podkreślamy zarówno postacie fikcyjne, takie jak Naoe, japońska kobieta-wojownik, jak i historyczne, takie jak Yasuke, samuraj urodzony w Afryce. Podczas gdy uwzględnienie czarnoskórego samuraja w historii rozgrywającej się w feudalnej Japonii wywołało pytania, a nawet kontrowersje, Naoe, jako postać fikcyjna, również spotkała się z krytyką ze względu na swoją płeć
+
„Mamy tylko jedną szansę”. Twórcy Assassin's Creed: Shadows zrobią wszystko, by zmienić sposób, w jaki ludzie postrzegają Ubisoft
To musi być jakaś choroba degeneracyjna mózgu wywołana oderwaniem od rzeczywistości połączonym z szujostwem... a takie pie* od rzeczy jest prawdopodobnie sposobem na który się rozprzestrzenia, przez takie wiadomości zarazi się nie wielu ale wyobraź sobie jakbyś musiał słuchać takiego gó* non-stop w pracy.
Nas przy covidzie zamykali pod byle pretekstem, dlaczego im wolno "strzykać" tymi wyziewami po ludziach?
Producent przypomniał innego w założeniu przełomowego „asasyna”: Unity.
Obecnie tytuł cieszy się uznaniem fanów, ale łatwo tego nie zauważyć z prostego powodu: problemów na premierę.
Tymczasem Shadows ma problemy na dlugo przed premiera i trudno tego nie zauważyć.
Jak gra będzie dobra, dopracowana i z ciekawą fabułą, to ludzie przełknął tego Yatsuke.
Zobaczymy co z tego wyjdzie, na razie jadą na kontrowersjach i liczą przyszłe zyski z gównoburzy.
Nie jestem fanem serii Assassin's Creed, pograłem tylko dwójkę, a przeszedłem Black Flag oraz Odyssey i ta ostatnia mnie mocno wybudziła pomimo klimatu i settingowi.
Ogólnie kryzys w branży gier jest faktem, a jakieś grubsze tąpnięcie majaczy na horyzoncie.
Nie przełkną, mleko się rozlało, awantura wybuchła na całego - ludzie są uprzedzeni.
Gdyby trzymali Yatsuke do samego końca (tj. do momentu premiery) to by jeszcze mieli szansę bronić się gameplayem. Tymczasem gracze już sobie wyrobili opinię że ta gra to będzie jakieś rasistowskie guano (co z tego że to będzie "rasizm pozytywny" xD) i nie kupią, a pozytywne oceny w prasie wcale w tym nie pomogą bo prawie nikt nie traktuje ich poważnie. A już na pewno nie po Dragon Woke i jego wybiórczym wysyłaniu egzemplarzy do recenzji.
Teraz też mogliby się wybronić - gdyby tylko przeprosili graczy, ogłosili usunięcie Yatsuke z gry, zastąpienie go bardziej pasującą do japońskich realiów postacią. Jeśli zachowają grę w obecnej postaci to pchają się prosto w wielką katastrofę. Ale oni tego nie zrobią. Produkując Valhallę uwikłali się we współpracę ze Sweet Baby Inc i jestem pewny że ta współpraca jest kontynuowana. Nie mówiąc już o składzie "zespołu doradczego" - popatrzcie na ich zdjęcia grupowe, tu naprawdę jeden obrazek mówi więcej niż tysiąc słów.
Ubisoftu tak naprawdę już nie ma. I nikt go nie będzie żałował.
Ludzie i tak to kupią i będą chwalić. Gracze to durnie - można im wcisnąć byle g. a i tak zapłacą za nie jak za zboże i będą wynosić pod niebiosa (tak samo zrobi większość redakcji) - patrz casus DAV.
No nie wiem. W ostatnim czasie była jedna taka gierka, i to też od UBi że się kiepsko sprzedała, a druga taka że ponoć prawie w cale. Czasem jak się czyta to się czyta że coraz częściej tego typu gry się ciężej sprzedają.
Ostatnio trend się zmienia. Outlaws sprzedało się słabo, a takie Sony właśnie zaliczyło kolejną, już 3 porażkę w tym roku.
Jest nadzieja na to, że shadows również będzie porażką.
SWO i piraci to były nowe marki. AC jest znaną serią i tutaj podejście graczy będzie zupełnie inne. Gra sprzeda się wyśmienicie - nie to zebym popierał założenia tej gry, piszę tak jak mi się wydaje, że będzie. Cieszyłbym się, gdybym był w błędzie. Jednak patrząc na to jak głupi są współcześni odbiorcy gier, dochodzę do wniosku, że ubi stanie na nogi dzięki tej grze.
Najwyższy czas. Woke jest silne, ale nie tak jak zarobek. Może dojdzie do jakichś dobrych decyzji.
Podejrzewam, że AC:S się jednak dość dobrze sprzeda.
Czarny samuraj to IMHO fatalny pomysł, ale sama rozgrywka itd. może się okazać miodna, a styl artystyczny czy projekt lokacji będzie robić wrażenie. Zwłaszcza że jest jeszcze shinobi jako protagonist(k)a. Jak tylko spłyną pierwsze dobre recenzje, to gracze spragnieni AC ruszą na Steama i zaczną w Sieci umieszczać pozytywne wrażenia i piękne zrzuty z gry. A wtedy niezdecydowani czy nawet nastawienie negatywnie do Yasuke nie oprą się pokusie. :)
Ja nie widziałem jak dotąd niczego fajnego w graniu czarnym tankiem. Skąd ta pewność, że niechętnych przekona akurat gameplay - dobrze znany i bez większych rewolucji, ale jednocześnie kiepsko wpisujący się w wyobrażenie o walce w realiach feudalnej Japonii?
W przeciwieństwie do Dragon Age: The Veilguard, kupię i zagram w Assassin's Creed: Shadows.
...Ale dopiero, gdy spatchowana i ze wszystkimi DLC wersja Gold Edition będzie w promocji za 79,99 zł. Naście lat czekałem na Assassin's Creeda w feudalnej Japonii, więc kolejne 2-3 lata mnie nie zbawią.
Ubisoft przekreślił swoje szanse próbując wcisnąć Japończykom (narodowi przywiązanemu do kultury) czarnego samuraja który NIE isniał. Dla ludzi którzy dalej nie rozumieją, to tak jakby na przykład wzięli Geralda i zrobili go na ultra czarnego. To ten sam poziom brudu
Ubisoft ma jeszcze szanse. Droga do sukcesu jest bardzo prosta. Powinni jak w nowym Dragon Age: The Veilguard. Więcej zaimków dać i karać ich za złe używanie bardziej brutalnie. Bardziej nabijać się z Japończyków. A w ramach przeprosin wysłać im np. zdjęcia z Hiroszimy i Nagasaki. Licząc na ich wrażliwość i współczucie. Bo cokolwiek teraz robią, jest zawsze przeciwieństwem.
Czarny samuraj :) Skojarzyło mi się z czarnym papieżem, tyle, że rzeczywiście mamy czarnego papieża, bo na Jezuitów mówiło się kiedyś "czarny" - przez czarny strój.
Powinni zrobić tytuł Fantasy o jakimś ninja Naruto i mogliby nawet niebieskich ludków wciskać rozmnażających się jak ameby ( a nie mam pojęcia jak ), tak bardzo się pomija
przecież mniejszości ameb oglądających telewizję. W ramach równości też powinni w każdym filmie historycznym z lat 80-tych w PRL'owskiej Polsce dać więcej amerykańskich muscle carów - dla większej immersji i wolnego rynku...
Skoro twórcy zrobią wszystko to niech przeproszą graczy przyznając im rację i niech zaczną mówić że to tylko taka alternatywna wersja historii z tym samurajem, a grę niech wycenią za pół darmo. Japońców już nie ugłaskają i tak ale inni gracze może jeszcze spojrzą bardziej łaskawym okiem.
W sumie to gdyby ktoś wyprał tego "s(r)amuraja" w Vizir niczym Chajzer to modzik można by nieźle spieniężyć xD
Prędzej czy później będą przez rynek zmuszeni by zmienić kierunek swoich działań aczkolwiek wątpię by następny AC miał być tego początkiem gdyż gra była robiona w tym samym okresie co ostatnie buble i kilka miesięcy obsuwy niczego nie zmieni.
co to za bzdury o nowym otwarciu jeśli po gameplayu widać, że ta gra to klon ducha czuszimy
Tera to by się przydało aby weszło jakieś japońskie studio i dało nam grę o ninji w japońskim świecie, zgodnie z ich kulturą oraz sztuką.
A potem mogli by się podcierać dolarami.
Cała seria Assassin's Creed: główny bohater dopasowany do realiów w których rogrywa się gra. Dodatkowe smaczki, ciekawostki historyczne, fakty autentyczne dotyczące danej epoki i miejsca.
Assassin's Creed Shadows: murzyn jako samuraj.
Równie dobrze mogli dać kosmitę.
Ja się pytam gdzie tutaj jest jakiś hejt?
Jest to całkowicie naturalne że dla 99% ludzi na Ziemii murzyn jako samuraj jest totalną abstrakcją i nie ma żadnego znaczenia czy on naprawdę istniał bo to jest po prostu głupie i bezsensowne aby w grze gdzie kierujemy skrytobójcą był nim ktoś kto wyróżnia się z tłumu i kogo każdy wskazuje palcem.
Wy naprawdę nie wiecie czemu AC dostał poślizgu? Xd czy to aż trudne do zrozumienia że gra która miała zrobić furorę zwłaszcza na rynku japońskim została przez japończyków zbojkotowała za czarnego samuraja.... Dostało się tej poprawności politycznej...