Hellslave | PC
Bardzo dobry dungeon crawler. Pomimo niemałej powtarzalności nie znudził mnie przez te kilkanaście godzin.
Duże plusy to oprawa audiowizualna. Rysunki mi się podobały. Dźwięk też jest fajny, muzycznie jest nieco ubogo, ale wszystko trzyma co najmniej przyzwoity poziom. Fabularnie też mi podeszła. Historia jest dobrze prowadzona. Teksty, opisy czytałem z przyjemnością. W ogóle polskie tłumaczenie jest bardzo dobrej jakości. Jak to bywa zazwyczaj w RPG, jest też dużo wyposażenia do wyboru i wielokrotnie zmieniałem i dostosowywałem je do najbliższych potyczek. Umiejętności aktywne i pasywne, które wybieramy po osiągnięciu kolejnego poziomu nie są zapychaczami. Podczas walki praktycznie używałem wszystkich aktywnych. Uznanie należy się za dopracowane i wyważone poziomy trudności. Grałem na normalnym i zacząłem na Inferno i wszystko ładnie się spina. Nie jest za łatwo, ani nie jest za trudno. Walk jest sporo, ale ja dawkowałem ją sobie po jednej, dwóch miejscówkach i tym samym gra nie zdążyła mnie znudzić jak swego czasu Darkest Dungeon. Ogólnie Hellslave jest przystępniejszy od DD.
Z minusów na pewno wymieniłbym nieco nieczytelną walkę. Na początku trudno mi się było połapać, kto ma jaką kolejność, ale potem już to ogarnąłem, choć trudno było przewidzieć jak silny wymierzymy cios. W Darkest Dungeon na spokojnie wiedziało się, ile zadamy obrażeń. Tutaj nigdy nie byłem pewien. Z innej beczki - za mało wpada w przeszukiwaniu lub po walce materiałów do tworzenia. Także trudno przewidzieć jakie przedmioty w przyszłości mogą być bazą pod crafting. W ten sposób jedne zniszczyłem i potem czekałem na to aż wpadną po walce. Na niektóre w ogóle nie trafiam i np. nie zrealizowałem jeszcze drugiej instrukcji, bo brakuje mi jednego elementu. W ten sposób skrzynia szybko się zapełnia :)
Grę ukończyłem z przyjemnością. Warto.