Dragon Age Straż Zasłony zalicza dobry start na Steam. Rekord Inkwizycji został już ponad 10-krotnie pobity, ale do wyniku Baldur's Gate 3 i innych dużych RPG daleka droga
Ho,Ho kilkadziesiąt tysięcy w dniu premiery dla takiego hicioru! Niesamowity list miłosny do fanów jedynki.
Ile na premierę miał Warhammer, czy BG3?
Tylko ja mam takie wrażenie że za 2 tygodnie nikt już nie będzie już pamiętał o tej grze ? Szczerze to mam taką nadzieje, takie gówna powinny zniknąć w odmętach.
Mamy więc do czynienia z tzw. „review bombingiem”
Czyli review bombing, bo 40% osob wystawilo negatywy w krotkim czasie bez zapoznania sie glebiej z gra.
Dlaczego nie nazywacie tego review bombingiem, bo 60% wystawia pozytywy w krotkim czasie bez zapoznania sie glebiej w gre?
A no tak.. bo review bombing to tylko w jedna strone dla Pani Zuzzany.
O clickbaitowej manipulacji w tytule nie wspominajac.
Śmieszy mnie to, jak nagle wielu próbuje wybronić DA:V pomimo że jest to słaba gra. Elementy RPG czy samego odgrywania postaci została zredukowana prawie do zera. Drzewko rozwoju postaci to próba wymieszania drzewka z POE i D4 bez większej głębi tego pierwszego, plus każda z klas ma od początku przypisane zestawy broni których może używać oraz możemy tylko założyć na postać hełm i zbroje regres niesamowity. Gdyby ktoś chciał bawić się w buildy jak np w BG 3 czy Pathfinder tego tu nie dostanie. Obszary po których się poruszamy to przystosowane pod pojedyńczego gracza mapy z gry co-op/ live-service jaką DA:V miała być pierwotnie. I wielkim dla mnie rozczarowaniem jest koło dialogowe, które zostało ugrzecznione do granic absurdu. Więc moim zdaniem całe to "woke" to jeden z mniejszych problemów tej gry, no ale gdy pewnej grupie ludzi brakuje kontrargumentów to łatkę hejtera próbuje się przykleić.
Dzięki dostępowi do EA Pro mogłem przyoszczędzić co daje jeden plus w tej sytuacji.
Bardzo lubię świat Dragon Age. 1 część super, 2 znośnie, 3 też mi się podobała. Jednak Wokeguard jakby dobra gra niebyła to będzie porażka. Rzygam ja jak i większość graczy na tak nachalną chamską promocją jakiś marginalnych ruchów. Nawet chciałem kupić wszyscy jechali Inkwizycję a mi się podobała wchodzę w Steam a tam pierwszy tag w sklepie LGBTQ+, drugie dopiero fantasy, trzecie RPG. Nie, nie i jeszcze raz nie. To nie jest normalne. Rynek toczy choroba. Ja chcę dobre gry a nie propagandę.
Lubicie wybory w grach? Takie, ze czujecie ze macie rozne mozliwosci, z roznym efektem? :D
z tego co wyczytałem z różnych recenzji, unikając skrajnych to obiektywnie to jest gra dla..........dzieci do 10-12 lat, dorosły albo nawet nastoletni gracz jedyne co znajdzie to odmóżdżającą napierdalankę, która może dawać frajdę, jest ładna (jeśli ktoś lubi przesadzoną barwami estetykę) działa dobrze, muzyka jest w porządku, świat pozbawiony jest imersji, dialogi są na poziomie ulicy sezamkowej, i ma nie wiele wspólnego z poprzednikami serii - W sumie wszystkie te czerwone flagi wdzieliśmy na filmach przed premierą.
- Oczywiście z mojej strony poza tym wszystkim powyżej używanie infantylnego, taniego dydaktyzmu wciskając graczowi lewacką ideologię w ramach toksyczno "pozytywnej" narracji żeby nas pouczać, używanie gry jako prywatnej platformy do prezentowania własnych jedynie słusznych poglądów traktując gracza jak debila z automatu dyskwalifikuje taki produkt. Go woke go broke.
Większość negatywnych komentarzy jest z mniej niż 1h na liczniku i "demony przejęły duszę BioWare" czy "wszystko co widać w tej grze, to zaimki". Oczywiście jest też dużo bzdurnych, pozytywnych ocen. Trzeba poczekać i tyle. Na razie to trollowanie z obu stron.
Wam za to płacą, jesteście tak wielkimi fanami Dragon Age czy po prostu próbujecie przedstawiać jak najbardziej pozytywny obraz tej gry tylko po to żeby wywołać wojnę w komentarzach?
Porównujecie premierę z Inkwizycją, która jak sami piszecie na Steam pojawiła się dopiero po 6 latach od premiery.
Dlaczego tytuł newsa nie brzmi np. Dragon Age Straż Zasłony zalicza słaby start na Steam. Baldur's Gate miał 15 razy lepszy wynik, albo Gra ma 4-krotnie słabszy wynik od Dragon's Dogma 2 , 6-krotnie słabszy od Starfielda?
Ho,Ho kilkadziesiąt tysięcy w dniu premiery dla takiego hicioru! Niesamowity list miłosny do fanów jedynki.
Ile na premierę miał Warhammer, czy BG3?
"Rekord Inkwizycji został już ponad 10-krotnie pobity" VS "zainteresowanie The Veilguard – przynajmniej na Steamie – jest znacznie większe niż w przypadku poprzednich odsłon serii (najlepszy wynik miała Inkwizycja – 4 tys. jednoczesnych graczy, chociaż trzeba nadmienić, że pojawiła się na platformie firmy Valve ok. 6 lat po premierze)."
No to ładna manipulacja... Odtrąbienie sukcesu w postaci rekordu porównując do debiutu na steam po 6 latach.
Niezbyt dobrze świadczy to o grze którą trzeba ciągnąć za uszy.
Ja się spodziewam, że finalny odbiór graczy (ten prawdziwy, nie zakrzywiany przez trolli) będzie taki, jak był w przypadku recenzentów, czyli niejednorodny, ale raczej ze wskazaniem na dobry, solidny tytuł. Gry roku nie zdobędzie (chyba, że jakieś niszowy portal mu przyzna), ale najpewniej zostanie doceniony bardziej niż Inkwizycja czy Andromeda.
Jest już w przeważającej większości negatywmy, twoje zakłamywanie rzeczywistości i peany pochwalne Korporacji tego nie zmienią. Ale walcz dalej z wiatrakami ;)
twoje zakłamywanie rzeczywistości i peany pochwalne Korporacji tego nie zmienią. Ale walcz dalej z wiatrakami ;)
Ty masz coś z głową? W sumie po co pytam, przecież wiadomo, że tak... Napisałem jedynie, jakie są moje własne, osobiste przewidywania na temat odbioru tej gry przez graczy, a ty wypisujesz jakieś wyssane z tyłka farmazony. Gdzie tu widzisz peany pochwalne albo obronę korporacji? Typowe urojenia.
Będzie lepiej niż przy SWO?
Zdecydowanie, już premierowe zainteresowanie tytułem to pokazuje.
Kolejny raz obrażasz, a jaki koń jest każdy widzi. Nie ma co cię zgłaszać, bo szkoda klawiatury na odklejonego trolla. Dla mnie nie masz gustu jak chwalisz wszystko co korpo zapoda. Ignore.
Kolejny raz obrażasz
No jasne, bo ty możesz atakować i obrażać kogo chcesz, ale sam jesteś nietykalny i nie podlegasz krytyce? Gdyby GOL reagował na twój ciągły trolling, w ogóle nie musiałbym znosić twojej obecności na forum, ale moderacja tutaj nie istnieje.
Dla mnie nie masz gustu
A co mnie obchodzi zdanie trolla? Idź być odklejeńcem gdzie indziej.
jak chwalisz wszystko co korpo zapoda
No tak, bo przecież gra od dużego wydawcy nie ma prawa mi się podobać? Chwalić można tylko indyki, ale AAA nie wolno, bo wtedy staje się z automatu obrońcą korporacji?
Przestan trollowac, dobry odbior jak z Anthem, Andromeda?
Przeciez spokojnie ludzie ktorzy mieli kopie do recenzji przeszli, juz sporo ludzi bedzie siedzialo od wiec sa nagrania sporej czesci gry.
Przestan trollowac, dobry odbior jak z Anthem, Andromeda?
Ja trolluję? Bo spodziewam się, że gracze podejdą do Veilguard tak samo jak wcześniej podeszli do niego recenzenci (którzy też są graczami, a nawet ludźmi, dasz wiarę?), co przełoży się na raczej mieszany odbiór gry, ale jednak przeważający w stronę pozytywnego? Co takiego skrajnego i nieakceptowalnego jest w mojej opinii (tym bardziej, że moje przewidywania okazały się trafne, bo na ten moment oceny na steamie Veilguard ma "w większości pozytywne")? Gdzie tu trolling? Czy was już całkiem pogięło z tej nienawiści?
Patrz, możesz przedstawić zrównoważą opinię, a i tak cię zjadą bo jak tu się nie zrobi się pojazdu po grze, znaczy że twa opinia nic nie warta, o to GOL w nowej formie.
Dokładnie, byle się kliki zgadzały, resztę GOL ma w tyłku. Obecny krajobraz na portalu jest taki, że wpisy albo świecą pustkami w sekcji komentarzy, albo w 90% składają się z hejtu. No ale serwis sobie na to zapracował, normalni ludzie po prostu nie są w stanie tu dyskutować, choćby nawet chcieli, więc się wynoszą gdzie indziej.
Tak jak Diablo 4, Starfield, Cyberpunk mialy pozytywne opinie w recenzjach?
Odpusc sobie bo wypowiadasz sie jakbys tej gry nie widzial nawet na nagraniach z rozgrywki.
Dokładnie, byle się kliki zgadzały, resztę GOL ma w tyłku. Obecny krajobraz na portalu jest taki, że wpisy albo świecą pustkami w sekcji komentarzy, albo w 90% składają się z hejtu. No ale serwis sobie na to zapracował, normalni ludzie po prostu nie są w stanie tu dyskutować, choćby nawet chcieli, więc się wynoszą gdzie indziej.
...i mimo tego dalej tu siedzisz, wypisując kolejne monologi w obronie gier, w które nie grasz, firm, dla których nie istniejesz...może tak więcej świeżego powietrza i dystansu do tego wszystkiego
Nie grałem jeszcze bo ogrywam inne gry ale cieszy fakt, że jest zainteresowanie przez brak denuvo.
Tylko ja mam takie wrażenie że za 2 tygodnie nikt już nie będzie już pamiętał o tej grze ? Szczerze to mam taką nadzieje, takie gówna powinny zniknąć w odmętach.
Tu akurat łatwo zrobić test. Za kilkanaście tygodni zapytać się, jakie zadanie najbardziej przypadło ci do gustu. I jaka postać zostanie zapamiętana na lata. I które zadanie przejdzie do historii gamingu.
Parę godzin od premiery, minęło, a ty już całość ograłeś? Czas umiesz zakrzywiać czy jak
Żałosne są takie posty jak twój.
Skąd wiesz, że gówno?
Jak się wypowiadasz na temat czegoś to przynajmniej się z tym zapoznaj. W innym przypadku skończ się kompromitować.
no pewnie tak bedzie, 60k w peaku to nie jest spektakularny wynik
dla porownania space marine 2 mial okolo 200k
Uprzedzeni gracze robią review bombing? Nowe, nie znałem.
Zresztą... wystarczy czytać tutaj regularnie komentarze, aby przekonać się, że ludzie mają już bzika na punkcie pewnego 4-literowego słowa.
Imo, obie strony sporu są siebie warte.
Ale próbujecie nakręcać tutaj wojnę... mocny start? 64 tysiące ? Mocny start to miał BG3 z 875 tysiącami, a gra przecież była też dostępna na GOGu !
50k graczy to nie jest aż tak dobry wynik, zwłaszcza że przynajmniej 20-30% z tych graczy zwróci grę po jakimś czasie
O ile się nie mylę to masz 2h na zwrot. tzn nie możesz przekroczyc 2h gry a zwrócić chyba można w późniejszym czasie.
Czyli po max 2h na tytuł na kilkadziesiąt godzin, tia tyle jeśli chodzi o wartościową ocenę.
Dragon Age to wielka marka i liczba osób grających na premierę poniżej 100k to zdecydowanie nie jest sukces. Zobaczymy jak będzie jutro.
BG, Warhammer czy Wukong liczbę graczy miały o WIELE większą, a są to mniejsze marki lub porównywalne wielkością z DA.
W Anthem ludzie miesiącami grali i też ładnie zaczęli. A na końcu okazała się klapą. Trochę byłoby dziwne, jak po tylu latach oczekiwania na cokolwiek z tego studia nikt by nie grał. Gra urośnie na sto procent w większy wynik. Dlatego wole poczekać, aż większość graczy dostaną je w swoje ręce. A w szczególnie osoby, które siedzą w temacie RPG-ów. I zrecenzują. Zamiast wstępnych tutaj recenzji. Które moim zdaniem niekoniecznie mogą być zgodne z prawdą, którą opisują.
Spokojnie, nie mieliśmy nic złego na myśli. Tytuł został odrobinę zmieniony. Peace.
Warto też pamiętać, że np. BG3 osiągnęło aktualny rekord aktywności ok. 1,5 tygodnia po premierze. Nie mówię, że DA wykręci podobne liczby, ale upływa dopiero czwarta godzina od premiery, a w USA jest sam środek Halloween.
Oczywiście jest mowa o hejterach wystawiających recenzję negatywną po godzinie gry, ale już żadnego słowa o ludziach wystawiających pozytywną po takim samym czasie gry XDDDDD
GryOnline jak zawsze rzetelne dziennikarstwo!
Skoro odsetek pozytywnych recenzji wynosił 60% (teraz wynosi 69%), to chyba oczywiste, że pojawiają się recenzje pozytywne i negatywne - i wszystkie należy traktować z dużym przymrużeniem oka. Ale proszę, doprecyzowane, żeby nie było wątpliwości. ;]
To ustaw sobie, żeby nie były brane pod uwagę recenzje wystawiane przed 2h gry. I masz jedną bolączkę z głowy!
No to będą ludzie narzekający, że jak można oceniać grę po tutorialu. A jak powiesz że ustawić na 10h to że jak można po małym wycinku gry :P
Fajny wynik, biorąc pod uwagę wszelkie perturbacje, no to liczba jest imponująca. Niech sobie ludzie grają, jak chcą. Ja pieniędzy ani czasu na ten tytuł nie poświęcę, ale mogę żyć z faktem, że ta gra nie okazała się jakąś spektakularną porażką.
Już się zaczyna, banowanie wszystkich krytycznych recenzentów, youtuberów, streamerów itd. Subredit Failguarda zbanował profilaktycznie np. wszystkich co śledzą Asmongonlda i innych pomniejszych streamerów. Czyli co? Wierzą w inkluzywnośc i ta gra niby ma być dla wszystkich, ale tylko tych co się z nimi zgadzają i klaszczą jak u Rubika. Niech giną.
Ale ty wiesz, że tymi krytycznymi recenzentami to fake od gościa który zrobił podróbkę tego całego "dokumentu".
tylko 60% poleca produkcję
Już jest prawie 70%, za kilka dni dobije do 80%, a jak jeszcze Steam posprząta ten review bombing i pokasuje negatywy z tyłka wzięte, to może nawet i do 90%.
I tyle wart jest wasz hejt prawaczki xD Nie wygracie z postępem.
Widzę, że ukończyłeś grę, skoro wystawiłeś rekomendacje, a nie, czekaj, zachowujesz się tak samo, jak ci co dali łapkę w drugą stronę.
Nieważne czy usuną czy nie, oceny są mało ważne, a jak widać po śmiesznej ilości graczy to raczej jest słabo.
Przypomnę koledze/koleżance lisek że Suicide Squad miał bardzo pozytywne oceny na Steam a gierka zdechła.
Mamy więc do czynienia z tzw. „review bombingiem”
Czyli review bombing, bo 40% osob wystawilo negatywy w krotkim czasie bez zapoznania sie glebiej z gra.
Dlaczego nie nazywacie tego review bombingiem, bo 60% wystawia pozytywy w krotkim czasie bez zapoznania sie glebiej w gre?
A no tak.. bo review bombing to tylko w jedna strone dla Pani Zuzzany.
O clickbaitowej manipulacji w tytule nie wspominajac.
Pozytywny review-bombing też jest niepożądany i powinien być zwalczany tak samo jak ten negatywny, ale nie jest żadną tajemnicą, że prawie zawsze stanowi on reakcję na działania hejterów. Pozytywny bombing sam z siebie, niesprowokowany masowym zaniżaniem oceny, ma miejsce bardzo rzadko.
"Pozytywny bombing sam z siebie, niesprowokowany masowym zaniżaniem oceny, ma miejsce bardzo rzadko."
Bzdura. Kazda gra za kazdym razem ktora wychodzi otrzymuje oceny odrazu od mnostwa ludzi bez grania w gre lub z minimalna iloscia czasu w grze.
Bardzo czesto sa to oceny pozytywne. Wychodzicie z jakiegos naiwnego zalozenia, ze jak gra niedostaje masowo dobrych ocen to jest to review bombing. Ale jak sa to oceny dobre, to wtedy jest to juz tylko "dobrze oceniana" gra.
A mowimy tutaj o steamie. Gdzie oceny sa zero-jedynkowe, nie ma wiec mozliwosci, ze ktos wystawi ocene 1/10, ktora to bylaby zdecydowanie za niska . Mowimy tez o ocenach w ciagu 6h od premiery od ludzi ktorzy wydali ~260zl.
Bzdura. Kazda gra za kazdym razem ktora wychodzi otrzymuje oceny odrazu od mnostwa ludzi bez grania w gre lub z minimalna iloscia czasu w grze.
To wskaż proszę jakieś przykłady gier, które doświadczyły pozytywnego review-bombingu, bez wcześniejszego negatywnego review-bombingu.
Czym to sie rozni od "negatywnego review bombingu"? Tylko tym, ze tutaj tych negatywow jest znacznie mniej, w porownaniu do pozytywow w dragon age 4.
Jestescie tak przewrazliwieni na punkcie "review bomingu ze to szok".
aktualnie 640 osob ktore dalo recenzje w dragon age 4 nie zagralo dluzej niz 5 godzin (na steamie) W tym ledwie 200 osob wystawilo negatywa. I to ma byc ten straszny review bombing. 200 osob z 4000 osob ktore dalo ocene (nie wspominajac o wszystkich ktorzy kupili peak to ~70k, czyli tych co kupili jest nieco wiecej).
Dosłownie KAŻDA gra na steamie ma takie recenzje, zarówno pozytywne jak i negatywne, wystawione po np. 10 minutach grania, więc to niczego nie dowodzi. Bombing to natomiast masowe zjawisko, liczone w setkach czy tysiącach recenzji, na tyle znaczące, że ma statystycznie istotny wpływ na całościową ocenę gry. A Veilguard doświadcza pozytywnego RB, w odpowiedzi na negatywny RB. Pozytywny RB, niesprowokowany przez ten negatywny, pojawia się niezwykle rzadko.
Nie zagram w to, bo nie lubię plasteliny, oraz pseudo RPG. Choć nie wiem co gorsze. Kolejna część DA czy szok jaki przeżyłem, gdy po BG2 włączyłem Neverwinter. Śmieszy mnie jednak ta cała szopka dotycząca gry i ból dupy o parę zaimków itd. bo większości o to chodzi. "Geje i transy przejmują moją grę,... aaa". To jest po prostu żenujące.
Nie powiedziałbym że 50k to dobry wynik, patrząc że większość tę grę kupiła na steamie(jeśli chodzi o pc) a Baldur ponad rok po premierze ma więcej graczy.
"Niszowe" Metaphor ReFantazio miało 85k w peaku, a kosztowało połowę tego co Failguard. Także to jest śmiesznie mało jak na taką wielką markę jak DA.
ZippoWujo i co śmieszne jeszcze bardziej niszowy, i dużo tańszy Pathifinder miał połowę tych graczy w peaku, gdzie większość graczy takich gier jak Pathfinder nie rusza.
po takiej reklamie u was to nie dziwne że gra sie sprzedaje sam kupiłem ten produkt dla klikaczy nie ma tam nic z tego co promowaliście to zwykła platformowa dla debili
Zróbcie głosowanie, czy ludzie uważają, że to będzie koniec Bioware, czy koniec nastąpi dopiero po następnej grze.
Lubicie wybory w grach? Takie, ze czujecie ze macie rozne mozliwosci, z roznym efektem? :D
najlepsze jest jak proponowany dialog ma "idiot" w zdaniu, a Rook nie dosc ze mowi to milutko, to jeszcze nie ma obrazliwego wyrazu. xDDDDDDDDDDD ta gra to gierka dla soyboyów i pedancików. wszystkie postacie traktuja siebie jakby to była bajka na jimjam
Gra już przegrała. W chwili premiery miała najwięcej 77k na premierę, to mniej niż polski Minor Lords, który miał 170k, nie wspominając o BG3, który miał 880k.
Grafika w DA jest fajna, animacje ruchu, wygląd włosów w końcu piękne, ale kuleje balans w walce, który można byłoby poprawić w aktualizacjach.
Za to okropna korytarzówka, taka bez pomysłu. Fabuła nieciekawa, dialogi drętwe, gdzie linie dialogowe nie mają żadnego sensu. Gra nie osiągnęła sukcesu na obecną chwilę.
BG3 na premierę miał 472k ludzi, Manor Lords 159k. W pierwszą niedzielę BG3 miał 814k, w drugą 875k, czyli osiągnął rekord. W przypadku Manor Lords 173k wypadło w pierwszą niedzielę, a potem nastąpił gwałtowny spadek. Póki co musimy czekać do pierwszej/drugiej niedzieli, bo wtedy jest zawsze największy peak.
Wiem, że jako spółka webedia tego właśnie oczekujecie, że w ogóle kliknąłem w ten artykuł i napiszę ten komentarz, ale muszę to napisać.
Kurde, Straż Zasłony... Polski tytuł tej gry brzmi tak żałośnie, że nie przypominam sobie bardziej żałosnego polskiego tłumaczenia tytuły gry.
Ciekawe jaka teraz będzie narracja "ekspertów". W końcu gracze mieli zniszczyć tę grę w recenzjach, tymczasem na Steamie 74% i rośnie a w PS Store 4.52/5. Gracze też zostali kupieni? Tylko wybrani i przychylni otrzymali dostęp? A może to członkowie studia i wydawcy wraz z rodzinami wystawiają pozytywne recenzje? Chyba czas przestać zaklinać rzeczywistość...
Odwrotnie, garstka jest tych, których kwestia mitycznego woke w ogóle obchodzi. Normalni, czyli większość, chcą po prostu dobrej gry, bez względu na jałowe przepychanki światopoglądowe.
Nie wiem przez jakie okulary patrzycie ale narazie sprzedaż jest mizerna. Kupiła to garstka nowoczesnej klienteli i to bedzie na tyle.
Kupiła to garstka nowoczesnej klienteli i to bedzie na tyle.
Znowu, skąd to obsesyjne skrzywienie ideologiczne? Czy w dzisiejszych czasach nie można po prostu cieszyć się grą, skupiając się na jej mechanikach, fabule, postaciach czy dialogach, zamiast na jakichś nieistotnych bzdetach, jak zaimki czy blizny po mastektomii? Czy wszystko zawsze musi być sprowadzane do wojny światopoglądowej i zajmowania stanowiska po którejś stronie barykady? Tak trudno uwierzyć, że ktoś po prostu kupił grę, bo chciał pograć w action-RPG'a albo przeżyć przygodę w barwnym świecie... i tyle?
Persecuted
Ale wyobraź sobie, że np. w takim Wiedźminie 3 lub nowym Wiedźminie który dopiero będzie grasz 10 godzin i wszystko jest super, aż tu nagle wpadasz do karczmy i jest scenka, dialog którą musisz słuchać przez 5 minut jak to Jaskier wczoraj spał z innym facetem i co robili w łózko, to się nie dodaje i raczej odechciałoby się dalszej gry.
Albo można wyobrazić sobie jak w remake'u Goticzka Drax mówi o tym, że pokaże jak zdjąć skórę z błotnego węża!
Ale wyobraź sobie, że np. w takim Wiedźminie 3 lub nowym Wiedźminie który dopiero będzie grasz 10 godzin i wszystko jest super, aż tu nagle wpadasz do karczmy i jest scenka, dialog którą musisz słuchać przez 5 minut jak to Jaskier wczoraj spał z innym facetem i co robili w łózko, to się nie dodaje i raczej odechciało by się dalszej gry.
W każdej grze istnieje ryzyko, że w dowolnym momencie może się pojawić jakaś treść, która nam, jako odbiorcom, nie będzie z takiego czy innego powodu pasować. Nie ma na to rady, więc jeżeli ktoś jest takim płatkiem śniegu, że nie potrafi znieść sytuacji, w której został wystawiony na działanie treści niezgodnych z jego światopoglądem, to powinien po prostu zmienić hobby i przestać grać w gry.
Podadzą oceny użytkowników z Meta, Filmwebu i innych stron gdzie nie trzeba kupić by coś ocenić, więc nie ma weryfikacji.
postaciach czy dialogach, zamiast na jakichś nieistotnych bzdetach, jak zaimki czy blizny po mastektomii
Brzmi logicznie! A nie, czekaj, blizny na postaciach i zaimki w dialogach...
Oj kesik esik znowu trollujesz, wymien pozytywy tej gry moze, takie proste cwiczenie.
A kogo obchodzą takie śmieszne komentarze tutaj na GOLu? Chyba nikogo, a już tym bardziej takiego przeciętnego użytkownika, który chce jedynie dobrze się bawić, nawet nie patrząc na tzw. wojenki słowne prowadzone tutaj.
Ja może kupię, ale dopiero wtedy, gdy gra będzie miała dużą promocję. No i na pewno nie po recenzjach napisanych zaledwie kilka godzin po premierze
Niestety mnie nie dziwi to, że ta gra obecnie posiada pozytywne opinie, bo po prostu wiem, że wiele ludzi nie posiada jakichś wielkich wymagań względem gier. Dopóki na ekranie jest jakaś akcja, coś się błyszycz coś się świeci to jest dobrze i cyk 8/10...
Tak na marginesie ludzie wystawiają tej grze już pozytywną opinię po tym jak to oni piszą "Spędziłem 3 godziny w kreatorze postaci, jest super"...
Rozwaliła mnie też opinia gdzie ktoś napisał, że gra jest naprawdę dobra, tylko trzeba do niej odpowienio podjeść, czyli "trzeba po prostu zapomnieć, że to miała być gra cRPG, a będzie się bawić świetnie" xDDDDD Nie mam na to żadnych słów po prostu...
Dla mnie DA: Inkwizycja to już była gra 4/10, tutaj jeszcze nie wiem jak ocenić tę grę, ale jakoś mam duże wątpliwości, że będzie lepiej.
Kupilem na wyczucie nie sluchajac opini ludzi ktorzy pluja na te gre nawet w nia nie grajac. Jak na razie po kilku godzinach absolutnie nie zaluje.
gra jest na 50h na normalnym poziomie. najlepszy moment gry to pierwsze 5h , zawsze tak bylo z dragon age, bo masz na poczatku zawsze duza walke, cinematici, po 5h jest rownia pochyła , a ostatnie 2h tez są dobre. takze zycze powodzenia z meczeniem sie 30godzin
Z tym 50h to odleciałeś. https://www.gamespot.com/gallery/dragon-age-veilguard-how-long-to-beat-mission-list/2900-5898/ 30 godzin na luzie. Raczej nie są w stanie stworzyć coś dłuższego. Jak wszystko inne okroili. Gra jest liniowa, mocno spłycili elementy RPG, a same zagadki zero wyzwań stawiają przed graczem. Krótko mówiąc, słabizna.
"rekord inkwizycji", ale wy nie powiecie, ze inkwizycji nie było na steamie na poczatku tylko na origin? xDDDDDDDDD wy kłamcy. jak mozecie tak kłamać dla pieniedzy? usuncie tez ten komentarz, bo obnazam waszą deluzje i hipokryzje. przy trailerach AVOWED jazgotaliscie i skrzeczeliscie, ze wyglada słabo, a tu przy kazdym trailerze do tej gry sie podneicaliscie.
Wy narzekacie, a ja sobie pogram na wypasie już za momencik. Kto ma lepiej ? :)
Wybrane peak'i gier, mających premierę w tym roku.
Wukong - 2,4 mln.
Palworld - 2,1 mln.
Elden Ring: Shadow of the Erdtree ~700 tyś.
Helldivers 2 - 458 tyś.
Sons of the Forest - 414 tyś.
Dragon's Dogma 2 xD - 228 tyś.
Space Marine 2 - 225 tyś.
Manor Lords - 172 tyś.
Hades II - 103 tyś.
Dave the Diver - 98 tyś.
Ghost of Tsushima - 77 tyś.
God of War Ragnarok - 35 tyś.
All-time peak Dragon Age'a miejsce 242.
24h peak Dragon Age'a miejsce 20.
Fakt, że maksymalny peak wystąpi pewnie w któryś dzień weekendu, ale bawi mnie to, że huczna gra AAA ma mniejsze zainteresowanie, niż dodatek do Factorio.
Przed chwilą zobaczyłem, że wczoraj wystartowała beta Monster Hunter Wilds i ma ona peak 463 tyś. graczy
Powiem tak, Dragon Age ma około 3250 ocen ogólnie z czego większość pozytywnych, taki Wukong ma ponad 700k ocen z czego większość pozytywnych, matematykę odnośnie zainteresowania zostawiam do własnej interpretacji :) i tak wiem, że Wukong wyszedł dawno temu i miał czas na zebranie ocen ale w pierwszym tygodniu premiery zebrał około 300k ocen i miał ponad 2 miliony graczy, "dobra gra broni się sama" :)
Śmieszy mnie to, jak nagle wielu próbuje wybronić DA:V pomimo że jest to słaba gra. Elementy RPG czy samego odgrywania postaci została zredukowana prawie do zera. Drzewko rozwoju postaci to próba wymieszania drzewka z POE i D4 bez większej głębi tego pierwszego, plus każda z klas ma od początku przypisane zestawy broni których może używać oraz możemy tylko założyć na postać hełm i zbroje regres niesamowity. Gdyby ktoś chciał bawić się w buildy jak np w BG 3 czy Pathfinder tego tu nie dostanie. Obszary po których się poruszamy to przystosowane pod pojedyńczego gracza mapy z gry co-op/ live-service jaką DA:V miała być pierwotnie. I wielkim dla mnie rozczarowaniem jest koło dialogowe, które zostało ugrzecznione do granic absurdu. Więc moim zdaniem całe to "woke" to jeden z mniejszych problemów tej gry, no ale gdy pewnej grupie ludzi brakuje kontrargumentów to łatkę hejtera próbuje się przykleić.
Dzięki dostępowi do EA Pro mogłem przyoszczędzić co daje jeden plus w tej sytuacji.
A mnie śmieszy, że gra wyszła wczoraj, jeszcze nikt z normalnych graczy nie miał czasu by ją ograć i swoją opinię opierają w 100% o trailery i to co na YT usłyszą, a już każdy sobie wyrobił opinię czy ta gra jest słaba czy nie
Prawie zero elementów RPG i ubogie możliwości rozwoju postaci? Gdzieś to już słyszałem.
Już wiem, podczas premiery Mass Effect 2 (2010) - podobno "najlepsza" gra Bioware. Ale skoro gracze zachwyceni i się sprzedaje to znaczy, że takie podejście jest ok.
Całe RP sprowadzało się do nabijania czerwonego/niebieskiego paska. Do tego mega "rozbudowany" system prowadzenia dialogów.
Jedyne cRPG Bioware z sensowną mechaniką były na licencji, D&D i Star Wars d20
I nagle ktoś się obudził, jak by nigdy z grami tego studia nie miał do czynienia. :-D
PS Tak samo śmieszą krytykanci Starfield. Ciekawe gdzie byli jak wyszedł TES IV: Oblivion?
"A mnie śmieszy, że gra wyszła wczoraj, jeszcze nikt z normalnych graczy nie miał czasu by ją ograć i swoją opinię opierają w 100% o trailery i to co na YT usłyszą, a już każdy sobie wyrobił opinię czy ta gra jest słaba czy nie"
Czyli trzeba każdą grę kupić i całą ograć by zdecydować czy chce się ją kupić?
Od tego są wszelkie trailery i materiały przedpremierowe by wyrobić sobie zdanie o danej grze i zdecydować czy chce sie na nią wydać te kilka stówek czy lepiej nie. Jeśli te materiały były słabe i nie zachęciły to mam pełne prawo mieć swoje zdanie o tej grze. Uznałem że to syf i z tego co póki co widzę na serii u Corle nie pomyliłem się :D
Wyskakiwać z Mass Effect 2 który i tak ma 100 razy lepiej prowadzoną fabułę oraz interakcje pomiędzy towarzyszami niż DA:V kiedykolwiek będzie mieć, oraz przywalać się do ludzi co oceniali Starfield za to jaką była grą, a nie przez pryzmat poprzednich gier wydanych przez Bethseda. No wygląda na to, że argumenty do obrony DA:V chyba się wyczerpały.
Odmóżdżanie gier Bioware i Bethesdy rozpoczęło wraz z porzuceniem PC jako platformy docelowej (czasy xbox360). Od fanów cRPG, ME2 dostał przezwisko: "Gears of War z dialogami". A fabuła w każdej grze Bioware wyglądała tak: "pradawne zło ponownie zagraża światu" (+"jesteś wybrańcem"). Np. na rpgcodex.net chwalenie Bioware/Bethesdy było równie mile widziane jak wejście w koszulce Metalliki na koncert Slayera. :-D
Jak ktoś teraz bredzi o potwornym upadku serii DA, to chyba spędził ostatnie 15 lat w zamrażarce.
Grałem przez godzinę. Już raz pisałem komentarz, ale to gry-online, więc nic z niego nie wyszło. Więc wersja skrócona: gra jest niezła, zaimki i inne bzdety w kreatorze postaci to nic złego, grafika słaba ale znośna. Gra aktorska... no, dobrze nie nie jest. Bohaterowie są świadkami potencjalnego końca świata, a zero emocji. Szczególnie razi to u Veny. Babka czyta tekst z kartki, monotonnym, jednostajnym głosem z długimi pauzami między zdaniami. Bardzo poprawnie językowo, ale ... Jest taki kanał na YT, Viva la dirt league, i oni mają taki skecz o kiepskim voice actingu. No totalnie czuję się jak bohater tego skeczu. Mam wrażenie że najwięcej życia ma krasnoludka, ale przy tej konkurencji to żaden wyczyn. Grę na pewno zwrócę, ale chyba jednak wykupię miesięczny abo. Czy dziś czy poczekam z miesiąc lub 2 aż trafi do tego tańszego, to się jeszcze zastanowię. Na podstawie mojego miernego doświadczenia z grą, od biedy rozumiem 7/10 na szynach.
Nom, 15% więcej graczy niż roczne BG3 przeruchane już we wszystkie dziury przez każdego chętnego XD
No jeżeli w weekend nie przebiją 330 tysięcy, czyli tyle, ile miał Starfield (który także był w abonamencie, i to zdecydowanie tańszym), to szykuje się kolejna porażka roku (sprzedażowa).
BG3 miało wczesny dostęp i podana przez ciebie statystyka dotyczy 24h EA, realny peak na premierę wynosił ~500k
Ta gra ze swoim peakiem graczy jest na 242 miejscu na liście, a oni to nazywaja dobrym startem. Mający blisko 3x większy peak Space Marine 2 sprzedał 4.5mln kopii, a to oznacza że Veilguard nawet nie pokryje połowy kosztów produkcji ?????? zaiste fenomenalny start
Tutaj mamy Deadlocka. Gra która nie wyszła, a żeby w nią zagrać trzeba zostać zaproszonym...
No słabiutko Veilguard, słabiutko...
Peak pewnie przebije 100k w weekend, czyli bardzo przyzwoicie, ocenki tez nienajgorsze. Wniosek? Hejterzy znowu się mylili i zmieszali z błotem całkiem dobrą grę, które nawet na oczy nie widzieli.
Nazwa przyciąga i tyle. Na pewno fani DA nie tego oczekiwali (w tym ja), a sama gra przyciągnęła nowych odbiorców z pokolenia genderfluid. Jest cukierkowo, kolorowo i prosto po sznureczku do celu. W sam raz dla niedzielnego gracza, który nawet nie czyta dialogów i fabułe ma w czymś tam ;). Moim zdaniem gra w dłuższej perspektywie się nie obroni i zzybko pójdzie w zapomnienie.
Czy dobije do 100k zobaczymy ale jak na taką produkcję i markę nie jest to dobry wynik. Czy serio jest to dobra gra pokażą 2-3 najbliższe tygodnie jak zaniżone oraz zawyżone oceny staną się małym procentem ocen ;)
Albo kilka tysięcy graczy kupiło to coś i se teraz grają. Diablo 4 też miało być boskim h&s i grą 9-10/10. No i nie pykło. Także tu też trzeba z tydzień poczekać aż ludzie se poprzechodzą i wyjdą recenzje od redakcji które "przypadkiem" gry nie dostały do recenzji. I wtedy zobaczymy czy to taka "dobra gra"
FrankerZ --->
Robisz dokładnie to samo co ludzie, których krytykujesz. Opierasz swoja zdanie na 'pewnie przebije 100k' i wyciągasz z tego wnioski. Czyli jeszcze nie wiesz, a już oceniasz.
Ja zdania na temat gry nie mam z bardzo prostego powodu - nie grałem, nie oglądałem trailerów. Jedyne co, to nasłuchałem się wiele złego od osoby, do której mam zaufanie, bo od lat się znamy i wymieniamy opiniami o różnych grach.
Ja muszę poczekać do Świąt mam tą grę obiecaną pod choinkę :D Może to i lepiej wszystkie większe łatki już będą mam nadzieje ogarnięte w dwa miesiące :) A co do gry ja się nie mogę doczekać. Nawet nie czytam bzdurnych komentarzy ani recenzji bo wierzę że ta gra będzie bardzo dobra a tyle mi wystarczy ;)
EA wykupiło boty by robić pozytywny review bombing.
No ale o takim review bombingu się nie mówi, tylko gdy HEJTUJOM!
Dzień po premierze a na metacritic tylko wątpliwej jakości oceny tzw.recenzentów. Żaden gracz nie pokusił się by ocenić wiekopomne arcydzieło. Za taką sytuację nie kupię gniota w ogóle. Jedna wielka machinacja z udowodnieniem na siłę, że to super gra warta zakupu. Nie warta przez manipulacje marketingowe. Oby ten tytuł przepadł jak najszybciej w odmętach zapomnienia.
Ocenianie na MC będzie odblokowane dopiero dzisiaj o 20, póki co możesz obserwować jak oceniają ci co grę w ogóle kupili.
Gigantyczna gra AAA która miała byc ratunkiem dla wielkiego studia LEDWO załapuje sie do pierwszej dwudziestki na steamie w swoim peaku na przedostatnim miejscu. Dla porównania z kategorii RPG:
Monster Hunter Wilds 463K, i do tego beta
Metaphor: ReFantazio 85K, gra która jest NOWYM IP.
Dragon's Dogma 2 228K, gra która zbierała baty od graczy
Więc ten mocny start o którym autorzyna tutaj pisze chyba w innym multiwersum sie odbył
A i jeszcze końcowka artykułu, oczywiscie wspomnienie ze Denuvo nie ma by wybronic mierny wynik, DOSŁOWNIE o tym pisałem wczoraj xD I cyk, kolejny punkcik odznaczony.
Monster Hunter Wilds w kategorii RPG :-D
Baldur's Gate 3 normalnie się chowa
Skoro Vailguard do kategorii RPG nalezy, to Monster Hunter także. Oczywiscie najchetniej obu gier bym tu nie wsadzał, ale jest jak jest.
I bardzo dobrze. Gra jest bardzo dobra. A mam w du... czy jest Woke i LGBT. Bo jestem osobą dorosłą.
Cieszę się że Wydawcy walczą ze szkodnikami i usuwają komentarze w necie.
Myślę, że jesteś po prostu typowy konsolowcem który cieszy się z byle pierwszej kolorowej zabawki jak typowe dziecko.
"Cieszę się że Wydawcy walczą ze szkodnikami i usuwają komentarze w necie."
No patrz, a ja jednak myślałem, że ludzie nie są za cenzurą jak za komuny.
Ja nie zagram właśnie dlatego, że to nie jest gra dla dorosłych. Pomijając już DEI. Dialogi pomiędzy postaciami w Veilguard są na poziomie kiepskiego filmu Disneya. Rook mówi do swoich kompanów jak to 7-latków. Wszystko jest takie "miękkie" i na siłę pozytywne. Masz wybory pomiędzy byciem dobry poważnie, byciem dobrym ironicznie albo byciem dobrym żartobliwie. Od RPG oczekuję pełnego spektrum możliwości. Grania postacią szarą moralnie albo wprost złą. Jeśli komuś Veilguard się podoba to spoko ale mnie taka infantylna, pozytywna papka nie przekonuje.
Cieszę się że Wydawcy walczą ze szkodnikami i usuwają komentarze w necie.
Jak cię cieszy cenzura wolnego słowa to się do Korei Północnej przeprowadź. Tam masz gwarant efektu kamory pogłosowej, który na pewno przypadnie ci do gustu.
Na steam usuwają niepochlebne recenzje, co to komuna, nie wolno już nazywać gówna po imieniu.
Daj dowód, widzę że plusiki dostajesz to niech i ci plusujący jakiś dowód przedstawią. Bo chyba nie piszesz tego tylko dlatego, że gra miała dostał 30% pozytywów bo w grze są transy i cały świat miał ją zbojkotować z teog powodu i cie teraz piecze odbycik bo jednak wielu się podoba?
Czemu Veilguard jest zestawiany z grami RPG, skoro to zwykły akcyjniak z elementami RPG, które są na tyle spłycone, że równie dobrze można olać ich istnienie.
Bardzo lubię świat Dragon Age. 1 część super, 2 znośnie, 3 też mi się podobała. Jednak Wokeguard jakby dobra gra niebyła to będzie porażka. Rzygam ja jak i większość graczy na tak nachalną chamską promocją jakiś marginalnych ruchów. Nawet chciałem kupić wszyscy jechali Inkwizycję a mi się podobała wchodzę w Steam a tam pierwszy tag w sklepie LGBTQ+, drugie dopiero fantasy, trzecie RPG. Nie, nie i jeszcze raz nie. To nie jest normalne. Rynek toczy choroba. Ja chcę dobre gry a nie propagandę.
Ale podasz jakiś przyklad tego wokę w grze? ;)
Widzę że pomysł psychologów w polskich szkołach jest słuszny. Rośnie ilość młodych Polaków którzy są niepewni swojej seksualności a to ma negatywny wpływ na ich funkcjonowanie w spoleczenstwie.
Chcesz przykład? Wpisz w yt i tam masz, ja gram od godziny i już w menu masz trans generator postaci a dalej to już tylko gorzej. Wybór rozmów zmusza do bycia LGBT albo połowicznie bycia homo.
Ale ktoś cie zmusza do wyboru postaci trans w kreatorze postaci? Czy ty po prostu masz deficyt umysłowy?
Jeśli wybieramy postać hetero, żadnych nawiązań do lgbt+ w grze nie ma. Ja po 8 godzinach żadnego woke ( cokolwiek by to nie znaczyło) w grze nie uświadczyłem.
Właśnie widać jak grasz, gra nic nawet takiego nie wymusza w dialogach - no chyba, że sobie stworzyłeś specjalnie taką postać, no to masz takie wybory dialogowe.
Jeżeli tak zrobiłeś, to coś z Tobą mocno jest nie tak.
To tak na szybko
-> Lusterko które dodajemy do naszej siedziby urzeka nas dialogiem gdzie możemy wybrać, że nasza postać jest trans i nawet w dialogu używa słowa "trans" co wybija trochę z immersji
-> Isabela która w DA 2 lubiła wbijać szpile naszym towarzyszom, w DA;V za użycie zaimka "ona" zamiast "oni" robi pompki, a później mamy monolog o tym czemu lepiej robić pompki niż przeprosić
-> Taash podczas zebrania oznajmia, że używa zaimków "oni" zamiast "ona"
I powyższych akcji nie można pominąć, są wymuszone. Tak samo towarzysze, których rekrutujemy są z góry ustaleni.
Natomiast co do LGBT - cały Wasz szum to fakt wyboru na początku. Mówicie, że tego się nie da obejść ? To Wy przecież jako gracze tworzycie postaci i romanse, więc to, jakie są Wasze filmy seksualne, to nie jest wymysł twórców. Ja sobie stworzyłem czterech normalnych ludzi: dwie kobiety i dwóch mężczyzn. Żadnych czarnych, wymyślnych LGBT-podobnych. Nie miejscie pretensji, że macie takie i takie filmy.
tekst idealnie pasuje do Twojego zarzutu :)
Mi wystarczy że twórcy sami stwierdzili że dla nich ważniejsze jest LGBTQ+ niż Fantasy czy RPG. Zobaczcie na kolejność promowanych tagów przez Bioware odnośnie gry. To mnie kuje. Nie to, że to magiczny świat gdzie wszystko jest możliwe. Zresztą Inkwizycja byłą podobna. Robią gry w pierwszej kolejności dla LGBTQ+ spoko niech robią. Ciekawe ile pociągną. A widzę że ta lewarowa propaganda większości się przelała. Wystarczy że podczas promocji pokaże się tag lgbtq czy dei i gra czy filmy zaliczą klopsa. Sony na chwilę przed premierą Concorda wycofywali wszystkie tagi o lgbtq i nic im to nie pomogło. Szkoda że tak kończy piękna marka. Może dobiją do 1,5 - 2 mln ale wątpię.
Zmuszają mnie do obejrzenia tej sceny. Nie można tego pominąć.
Ja chciałem zagrać w grę o smokach i pomiotach. Nie potrzebuję w grze propagandy, mam ją na co dzień w wiadomościach.
https://www.youtube.com/watch?v=tz5oehDRhbU
Jak może ruchać facet faceta? No jak? Poza tym po chuj w grze pierdolić o tym kto kogo i jak posuwa? Czy jest np. w grach mowa o sraniu? To jest intymna rzecz i nie należy o tym ryja strzępić...
bo każdy musi to akceptować, bo jak nie to homofob
spoiler start
w sumie dobry patent na dlc "walczymy ze złym białym homofobem który chce zniszczyć tęczowy świat"
spoiler stop
kto mówi że musisz akceptować? Gra musi przedstawiać tylko co lubisz i akceptujesz? Grasz w RPG i różne rzeczy moga cię spotkac podczas rozgrywki, niektóre polubisz, niektóre nie, na tym polega przygoda. Ty bys chciał żeby każdy cię tylko po główce głaskał i pokazywał to co lubisz? Ile ty ma lat? Rzeczywistość jest różnorodna i dlatego ciekawa.
Grasz w RPG i różne rzeczy moga cię spotkac podczas rozgrywki, niektóre polubisz, niektóre nie, na tym polega przygoda.
gram w gry po to żeby przeżyć przygodę, to fakt, a nie po to żeby patrzeć jak jedna z lepszych postaci z poprzedniej odsłony robi pompki bo zmisgenderowała jedną z obecnych postaci. Nie dość że to cringe lvl master, to jeszcze narzucanie komuś swojego toku rozumowania poprzez grę.
czyli potwierdzasz moją teze, że w grach chcesz tylko widzieć to z czym się zgadzasz. Najchętniej zamknąłbyś się w swojej bańce i grał tylko w nudne gry z fabułą na jedno kopyto, co by królewicza nie urazić.
to jeszcze narzucanie komuś swojego toku rozumowania poprzez grę.
Kto ci cokolwiek narzuca? czy wszystko co widzisz potem aplikujesz do własnego zycia? Nie masz własnego rozumu? Może tutaj jest problem, ty się po prostu boisz, że się zmienisz w transa. Ale mam dla ciebie złą wiadomość, jeśli masz takie mysli, to nie przez gry, po prostu damskie ciuszki byś ubierał już wcześniej ale boisz się odbioru społeczeństwa.
Największa zaleta tej gry, to fakt, że jest to typowy akcyjniak. Tu jest nawet lepiej niż w GoW, bo tam musieliśmy w pewnym sensie sterować Athreusem. Tutaj nasi towarzysze po prostu są i to jest zajebiste. Natomiast co do LGBT - cały Wasz szum to fakt wyboru na początku. Mówicie, że tego się nie da obejść ? To Wy przecież jako gracze tworzycie postaci i romanse, więc to, jakie są Wasze filmy seksualne, to nie jest wymysł twórców. Ja sobie stworzyłem czterech normalnych ludzi: dwie kobiety i dwóch mężczyzn. Żadnych czarnych, wymyślnych LGBT-podobnych. Nie miejscie pretensji, że macie takie i takie filmy. Natomiast gra jest przednia. Jedna ścieżka do celu z tylko jedną minimapką i bardzo wciągający slasher z elementami platformowymi i zagadkami (Tak oczywiście było w moim wypadku. Włączyłem poziom najniższy, czyli skupienie się na samej fabule. Jak włączycie najwyższy, dostaniecie Wasze RPG, ale lepiej narzekać niż samemu sprawdzić - stąd takie opienie w sieci. Gameplaye tam dostępne tez były z najniższego poziomu trudności). Świetny jest tak, że już od pierwszych momentów to, jak potoczymy rozmowę Do tego z HDR-em i RT (tutaj bardzo wykorzystano RT) na wypasie. Mega fajna gra i warto było czekać. Niestety gra ma też jedną małą wadę. Zarys fabularny znam i początek też, ale kiedy postaci gadały do siebie nt tego gdzie i po co idą, to ni chu.a nie wiedziałem o czym oni pier...ą. W sensie, nie znam kompletnie tego świata i uniwersum i nie znając poprzedniczek trzeba sobie pełen zarys fabularny samemu utworzyć w głowie. Doczepić się jeszcze można do faktu, że poierwsze ładowanie gry jest kosmicznie długie, a kiedy już przestanie się ładować, to zanim przejdziemy do samej gry, to minie co najmniej 20 minut, zanim przejdziemy przez kreator postaci, wszystkie ustawienia i filmiki. Mówiąc w skrócie - po pierwszym uruchomieniu gry potrzeba nam ponad pół godziny zanim zaczniemy grać. Nigdy wcześniej czegoś takiego nie widziałem. Poza tym mega gra. Warto było czekać :)
Tam w tym jednym zdaniu (po nawiasie nt fabuły i przed opisem grafiki) powinno być:
"Podoba mi się także to, że już od pierwszych momentów w zależności, jak potoczymy rozmowę, tak potoczy się dalszy przebieg gry (co już było widać na samym początku gry)." (nie zndążyłem edytować :P)
No właśnie DA:V to gra dla ludzi nie znających wcześniejszych gier i lore oraz dla tych co lubią proste slashery do których można mózg wyłączyć, więc widać że wpasowałeś się w target tej gry.
spoiler start
Największa zaleta tej gry, to fakt, że jest to typowy akcyjniak
spoiler stop
No i właśnie pokazałeś, że chyba w ogóle nie masz pojęcia czym jest gra RPG... w grach RPG walka jest czymś drugorzędnym, oczywiście jest istotna, ale nie najważniejsza.
Ja tylko przypominam, że ta gra była reklamowana jako najprawidzwsza gra RPG, a nie gra akcji...
W grach RPG chodzi o możliwośc odgrywania postaci poprzez szeroki wachlarz wyborów w dialogach, przy czym wybory te powinny mieć faktycznie znaczenie, a nie stwarzać jedynie pozór wyboru, który w żaden sposób nie przeklada się później na rozgwykę.
Ogólnie fabuła i dialogi powinny powodować, że gracz powinien wsiąkać w dany świat, chcieć go poznawać i odkrywać. Dodatkowo fabuła powinna czsami zmusić gracza do jakiegoś trudnego wyboru, zastanowienia się nad tym jak podjeść do jakiegoś problemu itp. Jeśli fabuła i dialogi w grze RPG są słabe, to jest to kupa a nie RPG.
Jeśli chodzi o walkę, to tutaj też nie powinno być tak, że walka funkcjonuje na zasadzie przerżnięcia się przez zastępy wrogów bez większego pomyślunku. Do walki powinna dochodzić nutka taktyki, tak aby gracz czuł też, że może do danej walki podajeść na kilka różnych sposobów.
spoiler start
Natomiast gra jest przednia. Jedna ścieżka do celu z tylko jedną minimapką i bardzo wciągający slasher z elementami platformowymi i zagadkami
spoiler stop
To też brzmi jak kalka jakiegoś GoW, a nie prawdziwej gry RPG...
Ogólnie twoja wypowiedź potwierdza kilka rzeczy:
1. Ta gra nie jest skierowana do fanów tego uniwersum,
2. To nie jest prawdziwa gra RPG, a raczej jakiś akcyniak z elementami RPG jak np. w God of War,
3. Grupą docelową tej gry są niedzielni gracze, którzy chcą tylko siekać bezmyślnie wrogów i nie lubią większego wysiłku umysłowego przy grach.
Nie zgodzę się do konca, bo gra ma sporo zagadek, więc czasem trzeba trochę pomyśleć, by ruszyc dalej. Natomiast co do RPG, to sam fakt wyborów dialogów wpływających na przebieg fabuły powoduje, że mamy elementy RPG. Natomiast w takim Cyberpunku glownie strzelałem, a jest ona oznakowana jako action RPG (z naciskiem na RPG). Z jednym jednak się zgadzam: idealnie wprasowałem się w target tej gry :) Od lat 90-tych marzyłem o tego typu grze, a dziś aż ciężko uwierzyć, że się takowej doczekałem :) DA:V to typ gry, ktorej mi dziś cholernie brakuje i czuję, że spędzę z nia dłuuuugie godziny, bo jest petardą :D
"Nie zgodzę się do konca, bo gra ma sporo zagadek, więc czasem trzeba trochę pomyśleć, by ruszyc dalej. Natomiast co do RPG, to sam fakt wyborów dialogów wpływających na przebieg fabuły powoduje, że mamy elementy RPG. Natomiast w takim Cyberpunku glownie strzelałem, a jest ona oznakowana jako action RPG (z naciskiem na RPG)."
I Cyberpunk jest dobrym RPGiem bo masz masę możliwości. Ty głównie strzelałeś, ja grałem pół otwarcie ale też sporo się skradałem. Kto inny weźmie zupełnie inne wszczepy i zagra pod broń białą. Albo zrobi sobie "maga" z szybkimi hackami. Jeszcze kto inny zagra skrytobójcą pod broń rzucaną albo pod pistolety z tłumikiem. Na samym yt też można znaleźć masę sposobów jak ludzie przechodzili Cyberpunka.
A w Veilguardzie? Masz 3 klasy postaci i każda ma po 3 style rozgrywki (jeśli dobrze widziałem). Daje to 9 sposobów gry. Bardzo mało na RPGa.
Ciekawa wypowiedź Adriana Chmielarza w temacie sprzedaży DATV:
https://x.com/adrianchm/status/1852355163962425502
Za kilka dni EA wyda oficjalny komunikat, że gra się dobrze sprzedała (co będzie kłamstwem) ponieważ to będzie jedyny i ostatni czas aby ratować sprzedaż i zachęcić jeszcze niezdecydowany do kupna tego tytułu.
Chmielarz raczej bardzo prosto napisal. Nie wspomnial, ze EA jest na gieldzie, a to zmienia targety, i nie wspomnial, ze wyzszy zarobek jest potrzebny by pokryc tez przyszle koszty.
Tak sobie pospekuluje, ze czesc 10tek w recenzjach wynikala z checi wspomozenia developerow z obawy, ze kolejny team zostanie zwolniony, co w przemysle przepompowanym przez COVID nie byloby dziwne.
Ależ te postaci w grze DA:V są bezpłciowe. Nie wiem, czy oni tak specjalnie, czy po prostu nie potrafią charyzmatycznych charakterystyk napisać.
Jedynie ten Elf, któremu przeszkadzamy daje rade (mam nadzieję, że finalnie jednak mu pomożemy i połączymy siły, bo to, co on chciał zrobić to przecież dobra rzecz. Szkoda, że nie dało się mu pomóc, tylko trzeba było przeszkodzić)
Reszta postaci jest tak nijaka, że musiałem w googlach sprawdzać ich imiona podczas wyborów dialogowych. Tu też wychodzi brak doświadczenia w reżyserii scenek. Kamera powinna być w takich momentach tak skierowana, by nawet bez pamiętania imion, było widać, że te dialog to postać z lewej, a ten do z prawej.
Czuć tu mocno zwykła generyczność jakiegoś losowego świata fantasy. Niczym z jakiegoś generatora. Jedynie aspekt odebrania "przywilejów" Elfom, jakoś się wybija. Gdybyśmy nie przerwali rytuału, to gra skończyłaby się po 5 minutach.
Jak się nie poprawi dalej, to o fabule, postaciach i samej grze nikt nie będzie pamiętał za miesiąc.
Chętnie porównam to do bety monster huntera
https://imgur.com/fVskmbm
więc o jakim dobrym starcie mówimy?
pozytywne opinie 79% (~3600) przy niecałych 5 tyś ocen na steamie raczej oznacza że ludzie zaczeli decydować portfelami...
Na Steam forum DA:V czytałem wątek w którym była wzmianka, że DA:V początkowo miał tylko 30%, a po przejściu automatu czyszczącego podniosła się ocena do 70%. Może coś jest w tych teoriach o kasowaniu recenzji na Steam.
ach ta rownosc i tolerancja w praktyce. mozna tylko pozazdroscic takiego srodowiska pracy.
Powiedzmy sobie szczerze, wielbiciele odgrzewanych kotletów od Ubi to nie jest jakaś wymagająca społeczność, oni mogliby co roku grać w kolejnego asasyna bez jakiś szczególnych zmian w fabule i mechanikach. To są osoby, które z zachwytem oglądaliby w kinie 2h puszczania bąków. Ubi wie, że niema wysoko postawionej poprzeczki, ba to nawet nie jest średni poziom.
A co się ma dziać? Review-bombing, zgodnie z przewidywaniem, przecież do tego właśnie służy w dzisiejszych czasach Metacritic i jemu podobne platformy, prawda? Bo chyba nie powiesz mi, że obecnie ktokolwiek przy zdrowych zmysłach nadal traktuje poważnie user score? Nie wiem jak naiwnym trzeba by być, żeby wierzyć w rzetelność i miarodajność ocen, które może wystawić każdy, bez jakiejkolwiek weryfikacji czy w daną grę w ogóle grał, nie mówiąc nawet o jej ukończeniu.
Czyli te są nieprawdziwe? Kto by był tak naiwny żeby wierzyć w oceny userów. Większą naiwnością jest uwierzyć w korpo bzdury. Ale to nie jest złe wierzyć w bzdury. To się nazywa naiwość.
Dla mnie wszystkie oceny użytkowników w tego typu serwisach są bezwartościowe, nie ważne jak bardzo pozytywne lub negatywne. Brak weryfikacji = zero wiarygodności. Poza tym, jakie znowu korpo bzdury?
Ja co prawda nie grałem w tego nowego DA (i raczej nie zamierzam), ale pooglądałem trochę różnych materiałów i jak na razie stwierdzam, że mamy do czynienia w najlepszym przypadku ze średniakiem z całkiem ladną grafiką i animacjami. Ja bym tej grze więcej jak 6/10 nie dał.
Ogólnie ta gra to słaby Dragon Age i słaba gra RPG, więc nie mam tu po prostu czego szukać.
To samo można powiedzieć o steam...
Absolutnie się zgadzam, dlatego ocen na Steam też nie traktuję poważnie. Ludzie to idioci, więc dla mnie wszystkie systemy oparte na anonimowości i pozbawione skutecznego systemu weryfikacji, są bezwartościowe. O wiele większe zaufanie mam do profesjonalnych recenzentów, zwłaszcza tych, których na przestrzeni lat mogłem zweryfikować jako rzetelnych, fachowych i kompatybilnych z moim gustem.
God of War to jest mega gra tylko zastanawiam się, dlaczego ta została tak wysoko oceniana przez graczy, a ten Dragon Age już nie, skoro to jest dokładnie ten sam gatunek gier. Taka trochę hipokryzja tylko dlatego, że nazywa się to Dragon Age. Tu nie powinno mieć znaczenia, że to nie jest takie RPG jak inne części tylko fakt, że jest to tak samo dobra gra jak God of War. Mówię także o kultowych pierwszych czterech częściach. Natomiast ten Dragon Age jest ich perfekcyjną mieszanką. Bawimy się zajebiście, ale co tam, trzeba zbojkotować grę, bo to nie jest RPG :E Dlatego też uważam, że negatywne opinie nt DA to jedna wielka hipokryzja ze strony graczy :)
mierzy się ze specyficznym „review bombingiem”. to nie jest prawda. W tej chwili (1:30am, 11.02.2024) posiada ponad 6 tysięcy ocen, z czego 78% jest pozytywnych (wg steam w większości pozytywne - 78% z 6,080). Uwzględniając liczbę pracowników EA oraz fakt, że każdy z nich ma przynajmniej jedno konto na steam to śmiem twierdzić że mamy raczej do czynienia z review boosting.
z tego co wyczytałem z różnych recenzji, unikając skrajnych to obiektywnie to jest gra dla..........dzieci do 10-12 lat, dorosły albo nawet nastoletni gracz jedyne co znajdzie to odmóżdżającą napierdalankę, która może dawać frajdę, jest ładna (jeśli ktoś lubi przesadzoną barwami estetykę) działa dobrze, muzyka jest w porządku, świat pozbawiony jest imersji, dialogi są na poziomie ulicy sezamkowej, i ma nie wiele wspólnego z poprzednikami serii - W sumie wszystkie te czerwone flagi wdzieliśmy na filmach przed premierą.
- Oczywiście z mojej strony poza tym wszystkim powyżej używanie infantylnego, taniego dydaktyzmu wciskając graczowi lewacką ideologię w ramach toksyczno "pozytywnej" narracji żeby nas pouczać, używanie gry jako prywatnej platformy do prezentowania własnych jedynie słusznych poglądów traktując gracza jak debila z automatu dyskwalifikuje taki produkt. Go woke go broke.
Z pierwszym zdaniem się zgodzę. Po przegraniu kilku godzin jedną z najgorszych rzeczy jest klimat i budowa świata niczym współczesne gry wyścigowe jak Forza, Motorfest czy nowe NFSy - czyli taki klimat ziomalski, cool, aż do porzygu. Wszyscy jesteśmy fajni, równi itd. Nie ważne, że na świat zstąpiło zagrożenie, jakiego do tej pory nie było - jakby w Diablo na ziemie zszedł sam Diablo wraz z Ojcem i Dziadkiem, świat żyje dalej jakby nigdy nic. Mocarstwa, państwa, organizację itd. mają to w nosie. Jakiś random bez umiejętności sam musi ogarnąć problem.
Drugim fatalnym elementem są "wybory" dialogowe, które w zasadzie nic nie znaczą, bo są takie same. Nie możemy przyjąć stanowiska, że "ej kur*a, zaraz w najlepszym przypadku wszyscy zginiemy, więc się ogarnijmy" - czyli takiego prawdziwego twardego bohatera. Tylko mamy możliwość takiego głaskania niczym małego dziecka po główce. Żeby tylko zbyt mocno czegoś nie powiedzieć. Mega bezpieczne. Nie ma znaczenia czy komuś przyznamy racje, czy powiemy "bardziej stanowczo". A stanowczo w tej grze to:
„Eee… wiesz, może moglibyśmy już, no… zacząć się zbierać? Znaczy, jak oczywiście chcesz, nie to, że coś narzucam! Tylko, no… bo tak pomyślałem, że im wcześniej, tym, no wiesz, może szybciej dojdziemy, a nie chciałbym przeszkadzać czy coś, ale może jednak… eee… moglibyśmy już iść, jeśli to dla ciebie okej?”
Zamiast tracić czas na przeglądanie recenzji sugeruje pobrać „darmowe demo” i samemu osądzić (btw w UK czy US gra kosztuje 30 złotych mniej jak w Polsce). Ja tak zrobiłem, jestem obecnie w edytorze tworzenia postaci, ale od 1.5h nie jestem w stanie zrobić białej, szczupłej lub zaokrąglonej dziewczyny z dużym biustem, muszę przyznać że edytor Guild Wars 2 z 2012 był o niebo lepszy.
„Eee… wiesz, może moglibyśmy już, no… zacząć się zbierać? Znaczy, jak oczywiście chcesz, nie to, że coś narzucam! Tylko, no… bo tak pomyślałem, że im wcześniej, tym, no wiesz, może szybciej dojdziemy, a nie chciałbym przeszkadzać czy coś, ale może jednak… eee… moglibyśmy już iść, jeśli to dla ciebie okej?”
to brzmi jak pisanie mejli z angielkami albo amerykankami, gdzie wszystkie są bardzo miłe, nie piszą wprost, bo może to kogoś urazić, dbają o twoją przestrzeń i zajebiście przeciągają temat - no ale to nie jest korporacyjne biuro, tylko gra gdzie ludzie powinni zwracać się do siebie w emocjach, zwięźle, kłócić, się, obrażać, prowokować, docierać - no ale czego spodziewać się od kolorowych julek, które jeden do jeden przenoszą swoją kulturę komunikacji byle tylko wszystkim było miło i bezpiecznie?
Start na Steam jest tak dobry, że została po mniej niż 24 godzinach ukryta na Steamcharts i już nie można sobie sprawdzać czy to arcydzieło już przebiło BG3 czy jeszcze nie.
Normalnie się wyświetla:
https://steamdb.info/charts/?compare=1086940,1845910&week
Od 2:00 nie może przebić rocznego BG3. Pewnie za tydzień się wyklaruje ile osób rzeczywiście w to gra.
z czystej ciekawości zobaczyłem jaką polska ma cenę, no i nie zawiodłem się, drugie miejsce :D z najwyższych cena na świecie, POLSKA GÓRĄ !!!!!
OMG jakie wybielanie.... jakie sukcesy ta gra ledwo wyrównała bilans kasy włożonej do zyskanej.
Gra zostanie szybciej zapomniana niż zapamiętana, a jeśli ktoś ją będzie kojarzyć to raczej uczucia nie będą pozytywne choć marketingowcy usiłują zakrzywić czas i wmawiać jaka ta nie jest cudowna - to nie jest..
Jest to po prostu najczystszym chłamem Woke jakie kiedykolwiek powstało.
Kiedy scena gier komputerowych stała sie narzędziem politycznym do szerzenia jakiś dziwnych ideologi LPG+ RTVAGD-HDTV przez 0,0000001% społeczności i narzucania niechcianego politycznego trendu wszystkim innym, pozostałym 99.9% i dziwota że gra sie nie sprzedaje xDDDD
Tak to jest jak nowobogackie firmy dają w łapy woke nowobogackim roszczeniowym dzieciom prowadzić firmy i zatrudniać innych odszczepieńców delikatnie mówiąc.
Gdzie nie liczy sie wiedza i umiejętność podczas tworzenia/zatrudnianiu ludzi tylko kto ma 37 nie istniejącą płeć w głowie.... to sie leczy.
I tak oto w ten sposób kolejna znana marka / tytuł gry wpadł w ręce ludzi którzy nie powinni mieć do tego dostępu i powstało co powstało.