Via Tenor
Cześć.
Od dłuższego czasu noszę się zamiarem kupna kompa stacjonarnego. Głównie pod kątem zabawy ze zdjęciami (Lightroom, czasem może Photoshop), pewnie trochę zabawy AI w grafice, Office i może bardzo okazjonalnie jakieś proste projektowanie 3D pod druk. Gry to kwestia trzeciorzędna i pod tym kątem zestaw w ogóle nie musi być optymalizowany.
także główne założenia PC:
- 32 GB ram
- dobry proc / grafa do zdjęć
- cichy, w sensownej, wygodnej obudowie
Budżet max 5000 zł.
Pytam, bo wchodzą nowe Maci Mini z procesorami M4 i 16GB ram w podstawowej wersji. Za 3k. I już ta podstawowa wersja by była dla mnie dużym upgradem.
Także jak tam pececiarze, jest sens w ogóle myśleć o składaniu pieca za max 5k, który by miał jakieś znaczące przewagi nad Mini?
Do "zabawy" ze zdjęciami to nawet M1 z 8 GB starcza, u mnie nawet się nie spocił.
Jedyna wada nowego Mini, że za 3k masz tylko 256 GB dysk - jak będziesz chciał magazynować fotki, to albo słona dopłata, albo jakiś zewnętrzny podpięty na USB-C
Na PC miałbyś w tej cenie pewnie 1 TB albo więcej - no i opcję grania, ale to jedyne dwie rzeczy na korzyść peceta. Wszystkim innym Mini bije na głowę
Właśnie skłaniam się coraz bardziej ku dyskowi 256 GB. Na lapku system i programy z 60GB mi zajmują, reszta to wszelkiej maści pliki.
Zdjęciami to już mam zapchane 4 TB, więc pamięć wewnętrzna w żadnej opcji mnie nie urządza, nie mówiąc o tym ile Apple za to sobie liczy.
Mam zewnętrzny SSD 2TB jako dysk "roboczy" + drugi 2TB na rzadziej potrzebne dane + 2 dyski do nich jako backup.
Teraz planuję kupić jakiś dysk 8TB jako bank pamięci.
Np. coś takiego: https://www.ceneo.pl/71049945 - chociaż tu jeszcze dobrego researchu nie zrobiłem co by się najlepiej sprawdziło.
Biez w ciemno Mini z 32G, pozniej sobie jakies nvme na usbc dolozysz.
Dawno mnie Apple nie zaimponowalo jak premiera tego Mini ( pomijajac guzik power xd)
Przyznam, że na guzik w ogóle nie zwróciłem uwagi ;) Imponujący rozmiar przede wszystkim, ale cena również.
Chyba faktycznie pójdę w Mini, lubię macOS mimo swoich różnych niedomagań.
Tylko pytanie czy faktycznie jest sens tyle dopłacać do 32GB ramu? Przez chwilę myślałem czy 16GB w bieda opcji by nie starczyło, ale bardziej przyszłościowo jednak skłaniałem się do 24GB.
Zastanawia mnie ile te 8 GB więcej realnie zmienia w korzystaniu ze sprzętu.
Nie ma sensu, i zapewne ci 16 wystarczy, niemniej doplacilbym do 24G :)
"Zastanawia mnie ile te 8 GB więcej realnie zmienia w korzystaniu ze sprzętu."
Mozna byc po prostu wiekszym syfiarzem ;) 100 zakladek, gierka odpalona, + yotube + praca tak dlugo jak masz ram by pchac tam aplikacje to bedzie milusio :)
Ja jestem strasznym syfiarzem i dochodze do 18G (pamietaj ze nie masz opcji zeby pozniej "dolozyc tego ramu" wiec 24G wydaje sie optymalnym wyborem)
A ktoś mi powie jak to działa w praktyce? Mam ipada z lightroomem i na tym moja wiedza się kończy. Ta skrzyneczka może leżeć obok monitora i normalnego pc? Tam jest jakiś system, który mogę podłączyć do jednego monitora, klawiatury i myszki z PC?
To jest pełnoprawny komputer stacjonarny z system operacyjnym, wgranymi od początku aplikacjami od Apple itd. Możesz podpiąć 3 monitory naraz. No i bez klawiatury i myszki też ciężko.
A iPada z tego co się orientuje możesz też wykorzystać z Maciem jako dodatkowy monitor.