Diablo 4: Vessel of Hatred i Dragon Age: Straż Zasłony walczą o uwagę graczy z zaskakującymi rywalami - najważniejsz...
Poważnie, RPG teraz jest nagminnie nadużywane i nierzadko tak nazwana gra nie jest wcale typowym RPG, trochę irytujące...
Via Tenor
„przytłaczająco pozytywne” opinie na Steamie i przyciągając do siebie fanów Gothika
Łooo Baben, Panie ale takie błędy to się nie godzi na temat 'Gothica' ! dzwonie do płokułatuły.
Poważnie, RPG teraz jest nagminnie nadużywane i nierzadko tak nazwana gra nie jest wcale typowym RPG, trochę irytujące...
Niestety to wina graczy, ale też sami twórcy nie potrafią operować gatunkami. Nieraz na starcie widziałem tagi jak FPS przy przygodówce FPP. Potem społeczność to nieco koryguje, ale zdarza się, że jednak RPG jest nadużywane. Dla niektórych jak gra ma rozmowy, w których podejmujemy wybór kwestii dialogowej to już jest nazywane RPG.
Dla mnie fajnie opisał gatunek RPG, gracz, który zjadł na nim zęby (za RPGAddict):
A role-playing game is one in which character development is the driving mechanic of gameplay. Specifically:
Throughout the game, the character must become stronger, more resilient, and more capable of overcoming the game's challenges, including combat.
Such character development must be separate from inventory acquisition.
Such character development must not consist solely of improvements to maximum health.
Players must have some control over the rate or details of development.
The last two points excludes games whose only form of character development occurs at fixed points in the game, such as the ends of missions or chapters, plus games in which all characters hit the same development milestones throughout the game and thus end with the same skills and abilities as every other character played by every other player.
Games that meet these criteria but otherwise seem like they belong in other genres are probably hybrids, and hybrids do meet my criteria.
I ja też tego się trzymam w sumie.
Natomiast co do Monomyth, to nie zgodzę się, że debiut przeszedł niezauważony. Porównując z niektórą japońszyzną z artykułu w kwestii samego PC to wypada niemal tak samo. To też wczesny dostęp, dość wysoko wyceniony. Z tego, co dotychczas zagrałem, będzie na pewno dobrze i wysoko oceniany, o ile twórca nie rozwlecze rozwoju gry na lata. Zobaczymy.
W przyszłym miesiącu mają też wyjść takie (mniejsze) RPGi jak:
https://store.steampowered.com/app/2809820/Dawn_of_the_Ashen_Queen/
https://store.steampowered.com/app/2886470/Valefor/
https://store.steampowered.com/app/2546160/Envyus/
https://store.steampowered.com/app/3152330/Depths_of_Faveg/
Ja liczę, że pozytywnie zaskoczy Flint.
Jak nie przepadam za pirackimi klimatami to również liczyłem na Flinta. Tym bardziej, że gra na starcie otrzyma polską wersje językową. Niestety ludzie którzy ogrywali demo piszą, że UI jak i sterowanie w grze jest nieintuicyjne i okropne.
Przecież dla Ciebie czysty RPG znaczy pewnie coś innego niż np. dla mnie. Gdzie postawić granicę i w sumie po co?