Projektant Skyrima nie żałuje odejścia Bethesdy od klimatów fantasy. Wspiera firmę w „prężeniu nowych kreatywnych muskułów”
Kolejny odcinek serialu "insider o Bethesda", czyli bait na przeciwników kierunku obranego przez BGS. Zaraz setny razy poczytamy o ekranach ładowania, miernocie fabularnej i szczerej trosce o TES6 oraz "upadające" studio.
Co do dywersyfikacji na trzy gałęzie to chyba najbardziej naturalna rzecz na świecie. W środku BGS, jak w każdej tego typu firmie na pewno są ludzie przywiązani do swojego fantasy forever, jak i Ci co mieli już dość i chcieli robić coś nowego. Pytanie czy firma jest w stanie to dobrze ogarnąć w trójkącie: devs - gracze - różne IP. Sami gracze też się przecież dzielą na gatunki: wielbiciele fantasy, wielbiciele postapo, wielbiciele kosmosu, lub dowolna kombinacja, lub gracze głębokich RPG lub action RPG, lub gatunek wszystko w jednym czyli etatowi wielbiciele, znawcy lub krytycy sandboxowej Bethesdy.
Ja do tego Skyrima to od 2011 do 2023 podchodziłem chyba 5-6 razy, i za każdym razem znudzony i zamulony się szybko oddalałem. Biegając po tych powtarzalnych górkach, lasach i dungeonach dostawałem dosłownie choroby morskiej. Z przyzwoitości skończyłem przed Starfield. Słabe fantasy. Postapo nigdy mnie nie kręciło w wersji starych falloutów czy wastelandów, a Fallout 4 bardzo się spodobał, bo też sięgnąłem przypadkowo z przyzwoitości przed SF. No a Starfield to akurat mój ulubieniec, szczytowe osiągnięcie tego studia. Czyli zdobyli jednego nowego klienta na X rozczarowanych lub straconych. Takie życie. Ja jestem zadowolony, a czy twórcy i inni gracze to już ich sprawa. Myślę, że najlepszą metodę na Bethesdę jest wybieranie z ich szerokiego menu tego, co komuś pasuje, a nie co nie pasuje.
Jedno jest pewne. Betheda jest jak SONY. Nie ważne jak czesto będą srać konsumentom na łeb, zawsze będą fanboye zachwyceni. Skyrim to była gra wydmuszka, ktora była popychana przez fenomenalną atmosfere, muzyke i mod support. Oblivion to tandetna kopia LOTRa, zreszta sam Todd to potwierdzil kiedys. Jedyne dobre gry bethesdy to fallout 3, morrowind i daggerfall, ktore jakos nie chca remakeowac z jakiegos powodu.
"Bethesda zawsze chciała być studiem z wieloma tytułami i myślę, że to mądre posunięcie. Sądze, że to dobre dla ludzi, którzy tam pracują." Dlatego przez 22 lat klepią 2 serie, fallout i elder scrolls. Oni już sie zaczeli potykać przy Oblivionie. To firma ktora jedna marke kupila i spłyciła, a drugą ciągnie przez 20 lat robiąc gry wydmuszki (oprocz morrowinda i ESO, ktore nie jest nawet bethesdy), oparte na randomowych algorytmach i AI.