Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Forum: Rzeczy w ukochanych grach, które nienawidzicie.

21.10.2024 22:20
Wielki Gracz od 2000 roku
1

Rzeczy w ukochanych grach, które nienawidzicie.

Do założenia tematu skłoniła mnie dyskusja na temat mojej ukochanej serii - Mass Effect. Są to gry, które zawsze będą dla mnie numerem jeden wśród gier i które po prostu kocham. Ale nawet coś co kochasz może posiadać wady. W tym konkretnym przypadku jest to system moralności w tej serii. Co byście nie mówili, to nie cierpię tego, że od jakiegoś głupiego paseczka zależy czy będę w stanie osiągnąć lepszy rezultat w trakcie rozmowy z kimś, że głupie wypchnięcie z okna może zadecydować, że braknie mi punkcika by kogoś przegadać w zupełnie odrębnej oraz niepowiązanej sytuacji i uratować komuś życie. Że głupie pogodzenie Jack i Mirandy od tego zależy, a nie od tego czy im pomogliśmy, jak to zrobiliśmy, czy rozmawialiśmy z nimi pomiędzy misjami itd. Do tego inne tytuły jak Wiedźmin, Tyrany, Cyberpunk czy BG3 pokazały mi, że właśnie nawet jak chce mogę być tym złym, ale poniosę tego konsekwencje w jakiś w miarę logiczny sposób.

A jak jest u Was? Pewnie też tak macie że swoimi ukochanymi grami.

21.10.2024 23:14
Narmo
2
2
odpowiedz
Narmo
24
nikt

Wciskanie na siłę scenek, gdzie sterujemy kimś innym. Na przykład w Spier-Man 1 i 2 wszystkie momenty, gdzie musimy kierować MJ.
Albo konieczność uczestniczenia w jakiejś minigierce cały czas żeby coś otworzyć, albo zhackować i nie ma możliwości zrobienia tego automatycznie jeżeli na przykład posiadamy jakiś skill na odpowiednio wysokim poziomie.
No i QTE.

22.10.2024 00:10
3
odpowiedz
The Sleeping Prophet
2
Generał

Postać protagonisty zupełnie od czapy w AC Black Shadows.

22.10.2024 01:15
Ognisty Cieniostwór
4
1
odpowiedz
Ognisty Cieniostwór
41
Senator

Ekwipunek w Gothicu 2. Niby przedmioty są pogrupowane według typu, ale jak ma się już pełno przedmiotów w mniej więcej połowie gry, to znalezienie jednego konkretnego zajmuje ogrom czasu. Właśnie jestem pod koniec G2 Noc Kruka i szukanie głupiej pochodni w ciemnych miejscach doprowadza mnie do szału. Najgorsze jest to, że ona nie jest w jednym konkretnym miejscu, bo przemieszcza się po każdym użyciu.

W pierwszym Gothicu było to zrobione dużo lepiej, bo nie dość, że każdy typ miał swoją oddzielną zakładkę, to na dodatek przedmioty nie przemieszczały się z miejsca na miejsce po każdym użyciu.

post wyedytowany przez Ognisty Cieniostwór 2024-10-22 01:17:28
22.10.2024 08:02
5
1
odpowiedz
Rekvu
1
Chorąży

Misje arcade Hammerheadem w Mass Effect 2, serio, już wolę sondowanie planet w ME2 i jeżdżenie po planetach w ME1.
Zarządzanie królestwem i bieda bitwy w stylu HoMM w Pathfinderach od ruskiego Owlcat.
Niepotrzebnie rozbudowane mechaniki odpoczynku i mozolne podróżowanie w tych Pathfinderach, wolałem rozwiązanie ze starych Baldursów.
Nadmiarowe mechaniki w wielu grach RPG - jeśli np. w Fallout 3 jest umiejętność otwierania zamków, to nie ma potrzeby dodawać do tego zabawy wytrychami. Wystarczyłoby albo jedno albo drugie. Jeśli gra RPG nastawiona jest na akcję z manualnym celowaniem z broni, to nie ma potrzeby dodawać postaci jakiejś rozwijanej statystyki celności, która sprawia, że gracz będzie pudłować, jak np. w oryginalnym Mass Effect 1. Lepiej to zrzucić na parametry i zachowanie samej broni, niż trzymać celownik na wrogu i w niego nie trafiać.
Ogólnie nie cierpię źle zaprojektowanych minigier, co prawda w "ukochanych" tytułach takich nie mam (no może poza wkurzającym otwieraniem zamków w ME1), ale strasznie mnie wkurzały wszystkie minigry w pierwszej części Rage.

Forum: Rzeczy w ukochanych grach, które nienawidzicie.