Jak często kupujecie coś osobiście, a jak często odbieracie przesyłkę?
Nie wiem frytku o co ci chodzi z bułką, ale osobiście to właśnie kupuję bułki, ogólnie żarcie. Reszta jest zamawiana z neta
Rozwiń trochę pytanie, dodaj jakieś swoje stanowisko, może jakąś historię z tym związaną to pogadamy :D
Na teraz to mogę odpowiedzieć: Pomidor
Tak.
ps: aż się zarejestrowałem, by móc odpowiedzieć na to jakże ważne i istotne pytanie.
Tak, zarejestrowałeś się kurła. Na multikoncie.
Marny po cisk. Wolę ten u góry.
Jak często idziecie, bądź podróżujecie do sklepów, żeby kupić towar osobiście i zaoszczędzić trochę grosza, a jak często decydujecie się na wysyłkę do domu, by przykładowo nię męczyć się w kolejce do kasy? (są wprawdzie jeszcze samoobsługowe, ale one też nie są idealne)
Brak czasu, kolejki w sklepach, problemy z dostępnością sklepów - więc dostawa do domu wydaje się wcale nie takim złym pomysłem.
Czy teraz już możemy pogadać?
Marchewka :)
W stacjonarnych głównie spożywke kupuje.
Minusem przesyłek są te wszystkie pudła, folie bąbelkowe i inne elementy z którymi potem coś trzeba zrobić.
Generalnie zakupy robię raz na tydzień czy dwa tygodnie i zawsze chodzę osobiście. Bynajmniej nie dlatego żeby zaoszczędzić na przesyłce (choć jak koszt przesyłki przekracza koszty zakupów to włącza mi się alarm) a przede wszystkim po to żeby się ruszyć i wyjść do ludzi. Kolejki też mi nie straszne, zawsze to szansa na ciekawą historię a może i nową znajomość.
Odnośnie bułek jako takich, to pieczywo piekę sobie sam.
Zamawiam tylko to czego faktycznie nie byłbym w stanie wygodnie przetransportować lub czego niema w mojej okolicy.
To mnie trochę zaskoczyłeś. Zawieranie znajomości w kolejce? :D
A czy bardziej jesteś zadowolony z własmych wypieków czy tych z piekarni?
Raczej ta pierwsza część czyli ciekawe historyjki, ale zdarzyło się też kogoś poznać w kolejce sklepowej :)
Choć przyznam od razu, że już dawno, z pojedynczym wyjątkiem, nie stałem w kolejce. Jakoś mnie ta przyjemność omija ;)
A czy bardziej jesteś zadowolony z własmych wypieków czy tych z piekarni?
To trudno ocenić, generalnie jestem zadowolony. Mój chlebek trzyma tydzień stały smak a kupne na drugi/trzeci dzień to już nie to. No ale nie będę ukrywał, że jednak do świeżutkiego z piekarni, mój świeżutki się nie umywa. Ale tu też trzeba patrzeć na koszty a te są zdecydowanie niekorzystne dla piekarnianych wypieków. Moje dwa bochenki z formy to obecnie nieco ponad 4PLN (dochodziłem do właściwego przepisu około pół roku, ale teraz niezależnie od miksu mąki zawsze mi wychodzi) i to jest zasadniczo koszt pieczywa dla mnie na dwa tygodnie. Ile tam kosztują u Ciebie to sam wiesz.
Via Tenor
Ja to już wszystko wale do paczkomatu co tylko się da, woda, picie, alkohol, ziemniaki, ryż, makaron, jedyne po co łażę do sklepu to rano przed robotą po bułkę i serek wiejski czy inne śniadanie, a tak to co się da full idzie zamawianie. InPost to najlepsze co się nam mogło przytrafić, razem z Blikiem (i zapiekankami)