Zagrałem znowu w STALKER 2: Heart of Chornobyl i teraz wiem, że przesunięcie premiery się opłaciło
Żeby na normalu gra była wymagająca,ale bez przesady.
zamierzam grać na jakimś wyższym poziomie trudności przy pierwszym przejściu
Mieliśmy ustawiony na sztywno jakiś wyższy poziom trudności - nie chcieli powiedzieć czy to normalnym czy hard, czy coś więcej - w każdym starcia z 3 - 4 przeciwnikami potrafiły dać w kość, zwłaszcza jak się miało tylko broń 9mm. Ginęło się szybko, a wróg wytrzymywał serię w tułów - trzeba było celować w głowę, albo walić z bliska z dubeltówki.
Podobnie z obrażeniami - jeden postrzał zwykle wystarczył, żeby albo owijać się bandażem, by zatamować krwawienie albo leczenie ogólne - często i to i to było konieczne. Twórcy co chwila podkreślali co młodszym dziennikarzom, że to nie CoD i czasem trzeba pomyśleć, czy w ogóle warto wdawać się w walkę.
W grze ma być jakiś poziom easy dla nowych graczy, ale ponoć tak wyważony, by nie zaburzyć kwintesencji rozgrywki i konieczności survivalu na pierwszym planie, a dopiero potem walki.
Bo nie każdy ja przejdzie w miesiąc? Bo nie każdy po jednym przejściu odstawia grę, tylko po czasie do niej wraca? Bo nie każdy lubi cyfrę, woli pudełka? Bo nie każdy lubi mieć ograniczony czasowo dostęp do gry, tylko woli do niej wrócić kiedy chce? Bo nie każdy chce mieć gamepassa?
Mam dalej wymieniać? Naprawdę takie rzeczy trzeba tłumaczyć?
Bo nie każdy po jednym przejściu odstawia grę, tylko po czasie do niej wraca?
Bo nie każdy lubi mieć ograniczony czasowo dostęp do gry, tylko woli do niej wrócić kiedy chce?
Bo nie każdy chce mieć gamepassa?
Na to wszystko wystarczą dwa miesiące?
Ale po co jak jest w Game Passie za ułamek ceny fulla?
Bo może chce mieć w kolekcji? Sam na Xboxa biorę pudełko w dniu premiery i nie interesuje mnie, że jest w GamePass. Ot ma stać na półce i już.
Poza ten argument z opłacalnością dalej nijak ma się do większości pytań, które zadałem i się pod nimi załamuje, bo tu nie o opłacalność chodzi dla niejednej osoby, tylko stała dostępność gry, nawet i za rok, chęć posiadania pudełka i tak dalej. No ale się powtarzam.
Ale po co brać GP, skoro mogę mieć grę i korzystać z niej na własnych zasadach? Inna sprawa, że nie wszystko w życiu opiera się na podejściu "bo taniej".
Przez takie podejście jak niektórzy to niedługo tylko gamepass Wam zostanie, wtedy zobaczycie jakie to jest fajne.
Ale będę w to grał. W dodatku to jedna z niewielu gier, w które zamierzam grać na jakimś wyższym poziomie trudności przy pierwszym przejściu. Klimat Stalkera zawsze zyskiwał na tym, że byliśmy bardzo podatni na obrażenia.
Już nie mogę się doczekać aż spotkam w jakimś przypadkowym miejscu pijawkę, będąc w samej kurtce i załatwi mnie jednym, dwoma dziabnieciami. Albo skok na nas w wykonaniu snorka z kij wie skąd z instakillem. Miodzio :D
Chciałbym tak, ale bez przesady ;D Dla mnie byłoby to frustrujące, i bez sensowne wczytywanie co chwilę zapisu. Gdzie tu zabawa?;D Ale rozumiem,bo klimat prawdziwego zagrożenia. Tyle że zaraz wczytasz i już. Ale sam planuję że zagram na trudnym. Nie na najwyższym, bo te poziomy są bez sensu, i raczej nie na pierwsze przejście dla takiego gracza jak ja. Już teraz próbuję powoli grać na trudnych poziomach. Ale to zależy od gry i mechanik. Na razie zaczynam na normalu, i po jakimś czasie przechodzę na trudny.
Nie będziesz musiał wczytywać co chwilę zapisu, jak nie będziesz się zapuszczał na co bardziej niebezpieczne tereny bez odpowiedniego wyposażenia. Stalker zawsze tym stał. W zwykłej kurteczce można sobie polować na psy czy dziki, nie na pijawki i nibyolbrzymy czy stado snorkow.
A jak chcesz próbować, no to cóż, prawdopodobnie będzie wielokrotne wczytywanie :D
Bardziej wymagający poziom trudności wymaga po prostu większej uwagi, badania terenu i lepszego przygotowania do danej misji. Też wiele gier uwielbiam przechodzić na wyższym poziomie, bo po prostu nie czuję się jak Rambo że zaskoczą mnie z każdej strony i wyjdę z tego bez żadnego szwanku. Sam pamiętam jak robiłem wyprawy w niebezpieczne miejsca w Zewie Prypeci wyposażając się w odpowiednią ilość środków medycznych, amunicji i broni podstawowej oraz zapasowej w razie zepsucia lub utraty tej głównej broni po spotkaniu z jednym takim pokemonem. Co dodawało też smaku że często przy pierwszych podejściach moje szacunki były błędne, raz za mało raz za dużo. Potem nabierało się doświadczenia i było coraz ciekawiej.
To naprawdę daje satysfakcję w wielu grach.
Via Tenor
A Mila Jochovic, Olga Kurylenko, Mila Kunis?
Szkoda, że Microsoft nie chciał zabrać S.T.A.L.K.E.R.A 2 na PGA.
Ja bym chciał paru rzeczy. Żeby na normalu gra była wymagająca,ale bez przesady. Byleby nie po prostu banalna. Pamiętam że dwie pierwsze części, potrafiły dać w kość na normalu, i nie był to spacerek po lesie, jeśli grało sie pierwszy raz. Było naprawdę przyjemnie, gdzie trzecia część, była już po paru godzinach łatwa(albo już strzelanie i wszystko inne było po prosty wygodniejsze. I żeby ekonomia właśnie była dobra, a nie że jesteśmy bogaczami. Chociaż szczerze, nie pamiętam, żebym był jakoś przesadnie bogaty. Było na wszystko stać, ale musiałem uważać, bo kasa dosyć szybko się kończyła. Czekam. I tak zagram dopiero za x lat, jak będzie w pełni dopieszczona. I tak na nowym PC mam masę gier do nadrobienia, i nie wcisnę nigdzie tej. Ale jak już przyjdzie na nią pora...oj zarwę parę nocek.
Oj zrobi wam się ruch na forum, szukajcie jakiegoś dodatkowego moderatora :D
Byku, ale to ty masz 40tysiecy postów na tym forum, a nazywasz innych nolajfami :D
XDXDXDXD... Akuzativ, zrobiłeś mi dzień tą ripostą. Nie żebym się chciał wielce naśmiewać się z pietrusa, ale rozbawiłeś mnie tym tekstem. Tak zwany "trafiony, zatopiony". Tylko bez urazy Pietrus mordo...
Żeby na normalu gra była wymagająca,ale bez przesady.
zamierzam grać na jakimś wyższym poziomie trudności przy pierwszym przejściu
Mieliśmy ustawiony na sztywno jakiś wyższy poziom trudności - nie chcieli powiedzieć czy to normalnym czy hard, czy coś więcej - w każdym starcia z 3 - 4 przeciwnikami potrafiły dać w kość, zwłaszcza jak się miało tylko broń 9mm. Ginęło się szybko, a wróg wytrzymywał serię w tułów - trzeba było celować w głowę, albo walić z bliska z dubeltówki.
Podobnie z obrażeniami - jeden postrzał zwykle wystarczył, żeby albo owijać się bandażem, by zatamować krwawienie albo leczenie ogólne - często i to i to było konieczne. Twórcy co chwila podkreślali co młodszym dziennikarzom, że to nie CoD i czasem trzeba pomyśleć, czy w ogóle warto wdawać się w walkę.
W grze ma być jakiś poziom easy dla nowych graczy, ale ponoć tak wyważony, by nie zaburzyć kwintesencji rozgrywki i konieczności survivalu na pierwszym planie, a dopiero potem walki.
To dobrze. Pamiętam jedynkę. Nie wiem czy grałem na easy czy normalu. Ale z tego co pamiętam, to gra była dla mnie za trudna na normalu.Szczególnie na początku. I nawet na łatwym nie była po prostu łatwa. Miało sie za to spory zapas amunicji i bandaży i innych dupereli. Ale i tak często musiałem zużywać. Na normalu było już całkiem fajnie. Nigdy nie robiłem yolo, tylko zawsze ostrożnie, i jak mogłem to zaczynałem strzelanie z snajperki. Zawsze się po prostu boję, że fantów na wyższym poziomie będzie za mało,nawet jak będę grał ostrożnie, i potem będę się wkurzał, że czegoś nie mam;D Ale zobaczę. Najpierw spróbuję ograć Metro Exodus na trudnym,zobaczę jak się będę bawił.
Czyli zalatuje mi to oryginalną trylogia, którą zresztą ograłem specjalnie 2 miechy temu kolejny raz. Zarąbiście :P
"Ginęło się szybko, a wróg wytrzymywał serię w tułów"
Hmm, chodzi o ludzi czy mutanty? Bo jak o ludzi to niezła lipa bo co to ma byc za realizm.. Jak walimy w czlowieka w grze z broni palnej to powinien po serii strzalow paść... A nie, ze wrog dostaje krzyknie tylko i wali w nas...
Hmm, chodzi o ludzi czy mutanty?
Mutanty są jeszcze mocniejsze, tylko psy padają szybko.
Bo jak o ludzi to niezła lipa bo co to ma byc za realizm.. Jak walimy w czlowieka w grze z broni palnej to powinien po serii strzalow paść... A nie, ze wrog dostaje krzyknie tylko i wali w nas...
Chyba tylko na filmach ;) Amerykanie w Iraku wielokrotnie donosili o tym, że seria z 5.56 w korpus nie robiła wrażenia na naszprycowanych jakimś narkotykiem bojownikach, a co dopiero 9 mm. Chris Kyle używał prywantego pistoletu .45 bo 9 mm było jak rzucanie kamieniami. Poza tym może bandyci w stalkerze mają kevlar pod koszulą? :) A koniec końców - to tylko gra fantasy, a nie jakiś realistyczny symulator, i to z różnymi poziomami trudności - pewnie będzie poziom łatwiejszy, żeby szybciej padali
Mutanty są jeszcze mocniejsze, tylko psy padają szybko
I tak ma być. Stalkerzy są jak wiedźmini, tj. noszą jedną broń na ludzi, drugą na potwory. Na ludzi - wszelkiego rodzaju karabiny, najlepiej z optyką, z amunicją o sporej przebijalności.
Potwory są słabo opancerzone, ale mają dużo "mięcha" i wytrzymałości - na nie stosuje się strzelby lub w ostateczności pistolety dużego kalibru, załadowane brenekami lub inną amunicją zadającą duże obrażenia, ale słabo przebijającą pancerze.
Oczywiście nikt nikomu nie zabroni polować z kałaszem na dziki i nawet będzie to skuteczne - problem w tym że potwory często wyskakują z krzaków i atakują stadem, nie ma czasu na dokładne celowanie w głowę.
Poza tym może bandyci w stalkerze mają kevlar pod koszulą? :)
Mają. Bandyci korzystają z rozmaitych pancerzy (często kradzionych). Nie pamiętam jak w oryginalnej trylogii, ale w modach wprowadzono klasy odporności balistycznej zgodne z normą NIJ 0101.06. Dopiero gdy załadujesz broń amunicją która przebija daną klasę pancerza zadasz pełne obrażenia. Jakie - zależy od kalibru broni, ale było uczciwie: strzał w głowę powodował śmierć na miejscu, odpowiedni hełm ratował wtedy życie.
Zresztą, na 100% po premierze gry pojawi się kupa modów. Na chwilę obecną broni ma być 35 - po zmianach to tyle będzie pewnie samych pistoletów :)
Ja też czekam już z niecierpliwością na premierę, chociaż grę kupię trochę później, bo na pewno będą jeszcze jakieś poprawki i szlify po premierze. Trzymam kciuki, bo oprócz KCD2 to jest drugi tytuł, na który tak naprawdę czekam w najbliższym czasie.
Oj czekam niecierpliwie, mam nadzieję , że Pan Dariusz dostanie to cacko do zrecenzowania podobnie jak Microsoft Flight Simulator 2024, zwyczajnie jako czytelnik proszę o powierzenie recenzji obu tytułów najlepszemu redaktorowi GoLa.
Nie no, byłem na pokazie przedpremierowym, zwiedzałem studio GSC, które w bezpiecznym mieście, na który nie lecą bomby jest pewnie dla nich 100 razy bardziej wspaniałe niż Disneyland, miałem wodę i Pepsi za darmo podczas grania, więc jakakolwiek ocena powyżej 6/10 to na pewno będzie przyjęta jako przekupienie recenzenta wspomnianymi atrakcjami ;)
kiedy moga byc pierwsze recki?
do premiery jeszcze miesiąc. Nie mają nawet builda "w złocie", a co dopiero daty embarga recenzji
Też kupię dość szybko, ale nie jestem tak odważny jak Koledzy powyżej. Wolę poczekać mimo wszystko dzień czy dwa i zobaczyć pierwsze opinie graczy, recenzje oraz stan techniczny gry. Choć też nie mogę się już doczekać aby ponownie zobaczyć zonę w nowym wydaniu.
Pytanko, ostrze sobie zęby na STALKER 2 ponieważ swojego czasu wręcz zagrywałem się w Anomaly. Oryginalnej trylogii nie ruszałem nigdy. Czy ktoś może mi wytłumaczyć mechanicznie czy bardzo różni się Anomaly od rozgrywki w oryginale bo podejrzewam, że S2 to więcej, lepiej, nowocześniej ale z trylogii a nie z moda (pomijam kwestie fabularne, które Anomaly miało ponoć okrojone)
Duch Stalkera jest zachowany w Anomaly. Mechanicznie ogólnie jest podobnie, tylko poziom skomplikowania tych mechanik jest inny. Mi się lepiej grało w oryginały niż Anomaly, bo zwyczajnie były tam rozbudowane fabuły, które mnie motywowały do grania, bo dla mnie to jest jedna z najważniejszych rzeczy w grach.
Gra pewnie będzie wymagała użycia apteczek, jedzenia, naprawy broni/kombinezonów i tyle, reszta to tradycyjna strzelanka w półotwartym świecie Stalkera, czyli jak w Anomaly czy w oryginałach. Ale ogarnięcie tego będzie zakładam umiarkowanie proste jak w oryginałach, a nie umiarkowanie trudne jak w Anomaly :P gra jednak ma być dla mas, a nie dla wąskiego grona zapaleńców jak Anomaly.
Anomaly względem trylogii jest bardziej rozbudowane w mechaniki (Crafting, faction war, immersive) ale rdzeń rozgrywki masz ten sam
Anomaly ma swoje "minifabułki" które nawiązują do trylogii i tyle. W S2 nawet w trailerach pojawiło się już kilka starych znajomych twarzy ale sami twórcy mówili że znajomość poprzednich części nie będzie wymagana
Anomaly to zlepek różnych elementów z trzech Stalkerów z masą dodatkowych mechanik i fajerwerków ale z prawie żadną zawartością fabularną. Jak chcesz sobie przed Stalkerem 2 zrobić wstęp do serii ale taki, żeby było przyjemniej to polecam pierwszą część z darmowym polskim modem Autumn Aurora 2, można go pobrać z ModDB albo Nexusa. Poprawia tekstury, strzelanie, bugi i masę innych rzeczy. Minimalnie zmienia atmosferę gry, ale naprawdę w niewielkim stopniu.
W sumie teraz mi się przypomniało. Jedynki i dwójki nie skończyłem;D Nie dałem rady. Przy jedynce odpadłem w ostatniej lokacji, gdzie non stop było promieniowanie. Musiałem mieć słabą odporność, i ciągle brakowało mi przeciw radów, apteczki się kończyły, masa strzelania...uparłem się że na trudnym przejdę końcówkę. Na normalu też nie dałem rady. Strasznie mnie wkurzał ten etap. Dwójka też mnie pokonała na ostatnim etapie, po przejściu przez portal. Popełniłem wtedy okropny błąd. Tam jest etap, gdzie już nie da się wrócić. Ostatni zapis miałem po przejściu do tego etapu. Miałem tylko najlepszy kombinezon przeciw radiacji, a pancerz do walki zostawiłem XD No i nie dałem rady nawet na easy. Za łatwo traciło się tam życie. Ale trójkę przeszedłem w całości. Uważam za najlepszą częśc pod względem walki, ale też najłatwiejszą.
Czy gra będzie miała tryb multiplayer ? W info na steam przy zakupie wersji rozszerzonej jest "Dodatkowy ubiór w trybie dla wielu graczy i skórki do broni". W karcie na steam gra jest tylko dla pojedynczego gracza. Pytam bo nie wiem czy brać na Steam czy na GOG. Wolałbym na GOG a tam w multi prawie nikt nie gra.
Gra ma te idiotyczne dzisiejsze mechaniki których nawet nikt nie zauważy bo przeszło to do porządku dziennego i wydaje się to normalne, a, że większość się nie zna i ma słaby gust to nawet nie zostaje to wytykane np. podchodzimy do ogniska i nie możemy przy nim swobodnie kucnąć przyciskając na klawiaturze choćby Ctrl tylko pojawia się na środku ekranu cyferka E którą wciskamy i wszystko robi się automatycznie.
Ogólnie gry się już skończyły i poszły w fatalnym kierunku, tylko jeszcze Valve rozumie czym powinny być gry co pokazali przy Alyx i mam nadzieję, że ośmieszą oni całą branżę wydając jeszcze kiedyś nowego Half-Life opartego na mechanikach i swobodnej interakcji z otoczeniem.
Oj czekam z niecierpliwoscia :) Jedynke skonczylem chociaz koncowka w samej elektrowni jest bardzo ciezka ale dalem rade ;) Dwojki nie skonczylem z powodu bugow a Trojka mi nie podeszla jakas taka za prosta byla... Super by bylo gdyby lektorem znowu byl Pan Miroslaw Utta... bez jego charakterystycznego glosu ta gra wiele traci... Tak czy siak czekam i nie moge sie doczekac.Dobrego polowania Bracia Stalkerzy :)
Czy pierwszy Stalker jest nadal grywalny czy się zestarzał? Myślę o tym, żeby go przejść przed premierą dwójki i zastanawia mnie czy warto.
Warto. Bez modów przeszedłem niedawno i było git. Tylko byłem zaskoczony jak krótka jest to gra. :D
podobnie jak kolega wyżej przeszedłem ostatnio (na wiosnę) jedynkę i nie odczuwam wieku gry. Gram teraz w Czyste niebo i jest też "współcześnie". A ostatni raz ww gry ogrywałem w okolicach ich premiery
Czyli w porównaniu do gameplayu który dali, nic sie nie zmienilo, gracze PC dostają port i kubek już zimnych szczyn, bo nie są ważni. Ja sobie poczekam na [gog version] i zakupie dopiero jak rzeczywiscie postawia na PC community, ktore utrzymalo ta marke przez lata robiac mody i chociazby openxray.