Fani Life is Strange nie są zadowoleni z absurdalnego wczesnego dostępu. Gracze twierdzą, że twórcy złamali obietnicę
Gra ma ciekawe opcję, jak np. pomijanie gameplayu, idealna rzecz dla wszystkich pseudo dziennikarzy.
jest też pełno opcji dla płatków śniegu których wszystko rusza bo są tacy delikatni.
Co z tego, że gracze są niezadowoleni, skoro i tak kupują te dostępy. Patrzcie jak szybko przeszliśmy z 3 dniowego na 2 tygodniowy dostęp. Bo czemu twórcy mieliby nie korzystać? To są darmowe pieniądze, a złość graczy, do tego mniejszości, trwa chwilę i widocznie nie wpływa znacząco na sprzedaż.
A te wszystkie warningi to po co są? Sceny z narkotykami kogoś triggeruje na tyle że nie może grać czy co? Serio pytam bo zrozumieć chce.
Jako że gra jest już we wczesnym dostępie, pooglądałem sobie ją na YT.
Prawie wszystkie spotkane postacie główne są gejem/lesbijką, albo bi. To jest jakiś dramat.
Polecam jedynkę. Life is Strange (2015).
Do kolejnych części niestety dorwali się aktywiści ideologiczni, co widać szczególnie po tej najnowszej części.
Skip gameplay. Transphobia warning. Sex warning. xD. Widać, gdzie są ich priorytety...i zrobienie dobrej gry do nich nie należy.