Donald Trump, czyli człowiek uznający swobodny dostęp do broni palnej za integralną część amerykańskiego systemu wartości, zapowiada, że rozpocznie walkę z "makabrycznymi i przerażającymi grami komputerowymi" ("gruesome and grisly video games"), które - jak twierdzi - gloryfikują przemoc, a co za tym idzie - odpowiadają za różnorodne problemy amerykańskiego społeczeństwa. Brawo!
Wypowiedź Trumpa:
https://x.com/David_Leavitt/status/1846318320603013588
Niestety, związki między przemocą w RL i przemocą w VR nie są dla części naukowców (zapewne lewicowych) zajmujących się tym tematem takie oczywiste:
https://gamestudies.org/1801/articles/review_klevjer
https://en.wikipedia.org/wiki/Violence_and_video_games
https://youtu.be/2mziIihOObE?si=JJhoHHH0bXAu8yGu
Jeśli jednak gry komputerowe odpowiadają za wzrost agresji w społeczeństwie, to chyba trzeba również zwrócić uwagę na ogromne niebezpieczeństwo związane z czytaniem książek, które może mieć katastrofalny wpływ na kształtowanie się psychiki młodego pokolenia i prowadzić nawet do śmierci. W XIX wieku znakomicie opisał to już np. Mickiewicz w IV cz. "Dziadów" (lektura "książek zbójeckich" kończy się samobójstwem), Flaubert w "Pani Bovary" (lektura wielu romansów sprawia, że bohaterka nie odróżnia RL od VR, co ostatecznie również kończy się samobójstwem) i Prus w "Lalce" (bohater pod wpływem lektury romantyków rujnuje swoje życie i prawdopodobnie popełnia samobójstwo), a jednak wciąż nakazujemy najmłodszym czytanie lektur, które pozostawiały w psychice kolejnych pokoleń druzgocący ślad i gloryfikowały zachowania suicydalne albo przemoc (np. w czasie wojen). Negatywny wpływ pewnych książek (w tym lektur szkolnych) z motywem przemocy jest zresztą powszechnie znany i zbadany:
https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Efekt_Wertera
https://en.m.wikipedia.org/wiki/Copycat_suicide
To problem szczególnie istotny, jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że w Polsce mamy jeden z największych w Europie wskaźnik samobójstw wśród dzieci i młodzieży.
Może zamiast ograniczać tylko dostęp do gier zawierających motyw przemocy - zbanujmy również książki, w których pojawia się pozytywnie wartościowana przemoc (wobec siebie i innych)? Gdy idzie o polski system edukacji, zacznijmy choćby od Goethego, który propaguje zachowania suicydalne, i Sienkiewicza, u którego ze szczególnym okrucieństwem ukazuje się tortury i morderstwa (w tym jeńców lub osób zupełnie przypadkowych).
Warto tutaj jednak oddać sprawiedliwość amerykańskim środowiskom prawicowym, które stanowią bazę wyborców Donalda Trumpa: o ile w Polsce palący problem negatywnego wpływu książek na psychikę dzieci jest przez kolejne rządy bagatelizowany (z wyjątkiem niegdysiejszego ministra Giertycha), o tyle na Florydzie podjęto już próby wprowadzenia "cenzury" (dałem cudzysłów, bo w tym wypadku absolutnie nie powinniśmy przywoływać negatywnych skojarzeń), która miała uchronić młode umysły przed negatywnym oddziaływaniem literatury.
https://www.theguardian.com/us-news/article/2024/aug/30/florida-school-book-ban-publishers-lawsuit
Dzięki republikanom udało się w pewnej mierze ograniczyć w szkolnych bibliotekach dostęp do książek Stephena Kinga, Margaret Atwood, Marka Twaina, Aldousa Huxleya i wielu innych gorszycieli. Ponownie: brawo! Być może uda się też w jakiś sposób ograniczyć dostęp do gier komputerowych poprzez sensowne zmiany w prawie.
Szkoda, że w Polsce ciągle nie nadążamy za nowoczesnymi trendami i ewentualna próba ochrony młodego pokolenia przed szkodliwymi treściami ogranicza się tylko do spalenia kilku egzemplarzy "Harry'ego Pottera" na kościelnym dziedzińcu albo wzmianki w "Fakcie" czy TVN o tym, że jakiś morderca lubił pograć w "Call of Duty". Chyba wszyscy się zgodzimy, że to zdecydowanie za mało.
Bukary--> Ta wypowiedź padła z tego co pamiętam w 2019 roku po jakieś strzelaninie. To, że piszesz "wypowiada wojnę" + "Wreszcie!" sugeruje mi, że złapałeś się na social mediowe podkręcanie kampanii.
Skoro wypowiedział im wojnę w 2019 roku to z marnym skutkiem, oczywiście może spróbować jeszcze raz, ale u niego to się pewnie zmienia co 3 miesiące.
No widzisz, każdy dzień przynosi nową wiedzę i nowe doświadczenia, które sprawiają, że coraz lepiej rozpoznajemy ironię.
Ja z kolei nie spodziewałem się tego, co sobie właśnie uświadomiłem: założyłeś chyba, że Trump zna Flauberta. ;)
Ja założyłem, że 'były' prezydent, i niech tak zostanie. Wolę żeby mnie już raczej nie zaskakiwał. No chyba że literacko
Ta wypowiedź padła z tego co pamiętam w 2019 roku po jakieś strzelaninie.
T_bone, owszem:
Ale doczytaj do końca. Z grami się może nie udało (jeszcze), ale mnie interesują również teraźniejsze wydarzenia i książki (Floryda). ;)
Tytuł pełni taką samą funkcję, jak tytuły w GOL-owych newsach. :P
Tytuł pełni taką samą funkcję, jak tytuły w GOL-owych newsach. :P
How the tables have turned XD
Via Tenor
-->
Ten gość tyle lat pracował na to, żeby to on był uznany za największego zwyrola/zagrożenie na świecie a tu o jakiś grach ludziska dyskutują ... nawet z kanonu lektur, nie chcą wyrzucić
Nie pamiętam lektury o greckich superbohaterach ale nie widzę żadnego problemu. To trochę tak jakby się avengersow oglądało. Za to dziwi mnie, że przynajmniej jak ja byłem w szkole, to było trochę obrzydliwych szkodliwych lektur jak jacyś krzyżacy i masa głupot jak pan Tadeusz. Takie rzeczy to mogą czytać dorośli ludzie którzy są ciekawi zwierzęcej przeszłości ludzi z innej epoki, a nie dzieci
Nie pamiętam lektury o greckich superbohaterach ale nie widzę żadnego problemu.
O, mity greckie dostarczają wspaniałego materiału w stylu Avengersów: uczniowie czytają o okrutnych torturach (np. Tantal, Prometeusz, zamurowanie Antygony żywcem), gwałtach (np. Ajaksa na Kasandrze, Hadesa na Persefonie, Zeusa na Europie) czy pedofilii z domieszką homoseksualizmu (np. gwałt Lajosa na Chrysipposie).
Ale w grach komputerowych na pewno znajdziemy gorsze rzeczy... ;)
A tu coś od starożytnych Egipcjan
https://en.wikipedia.org/wiki/Osiris_myth
Jeden z ważniejszych mitów - straszny woke ;/
Ktoś się powinien za to zabrać - jak uzdrawiać narody to od podstaw i totalnie
spoiler start
Bardzo podoba mi się różnica w ilości tekstu pomiędzy angielską, a naszą wiki :D
spoiler stop
Pełna zgoda, gry to przemoc, trzeba wspólnymi siłami z najlepszymi przyjaciółmi propagować miłość.
Via Tenor
Nie rozumiem, jedyny kraj w którym strzelaniny w szkołach (i "school shooter drill") są na porządku dziennym ma rozwiązanie na wyciągnięcie ręki a nikt nie reaguje.
Wystarczy że Desert Eagle będzie podstawowym wyposażeniem szkolnym (no dobra, chociaż Glock) każdego 7-latka. Tematycznie doskonale współgra to z tym że Wujek Sam może wysłać Cię żebyś zarobił kulkę na wojnie w wieku 18 lat, ale żeby kupić piwo musisz mieć o 3 więcej.
Gry też bym zaorał, szczelajo w wirtualnym świecie do ludzi i się w dupach przewraca. Jak ktoś chce w coś pograć to są lepsze alternatywy: https://boardgamegeek.com/boardgame/1824/trump-the-game
Via Tenor
Wystarczy że Desert Eagle będzie podstawowym wyposażeniem szkolnym (no dobra, chociaż Glock) każdego 7-latka.
Na początek bym przydzielił każdemu nauczycielowi broń służbową. Razem z licencją "00", żeby nikomu palec nie drgnął w krytycznej sytuacji.
Ach, Murrica, najbogatszy kraj trzeciego świata.
Ale biorąc pod uwagę, co obecnie odstawia się w ich studiach deweloperskich (i niestety nie tylko w USA) - to niech banują na zdrowie :)
Puchatek mógłby jeszcze Tencent zamknąć w ramach coraz ostrzejszej wojny kulturowej i żeby zmusić młodych bezrobotnych do wyjazdu na prowincję, na pola ryżowe. :)
BTW Wczoraj na Reddit wpadłem na post gościa, który pyta, czy lepiej przechować gamingowy PC u ziomka na nieogrzewanym strychu, czy trzymać w samochodzie, bo kilka miesięcy będzie tam mieszkał, ale spoko, szuka intensywnie pracy, parkingi na przedmieściach są u niego spokojne, a poza tym ma pistolet z powiększonym magazynkiem.
Murrica great again :)
W sumie w jego wypadku obstawiam, że on sam w te historie nawet nie wierzy. Po prostu on i lwia część republikanów absolutnie cynicznie zrobi wszystko byleby tylko znaleźć urojonego winnego tych strzelanin, ale za nic nie przyzna się przed sobą i wyborcami, że winny jest zbyt swobodny dostęp do broni palnej.
Co gorsza problem ma tez drugie dno, bo przyznanie się tego, że to nadmiar broni jest winny zrodzi prawdziwy problem, mianowicie udzielenie odpowiedzi co z tym fantem można zrobić. A w USA nikt odpowiedzi na to nie zna (stąd Demokraci tak kluczą w tym temacie, ale nie potrafią udzielić konkretnej odpowiedzi jak sytuacje poprawić). Bo oni są już w takiej sytuacji, że nie ma tam rozwiązań mogących przynieść wymierne skutki w czasie pojedynczej kadencji.
Trump w ogóle jest niesamowity. Niedawno Kamala Harris zasugerowała, że jest chory psychicznie, a co robi Trump? Oczywiście to potwierdza :)
Były prezydent zamieścił swoje wpisy po wiecu w Oaks na przedmieściach Filadelfii, gdzie po około 30 minutach odpowiadania na pytania swoich sympatyków - i po tym, jak dwoje z nich zemdlało - Trump najpierw rozkazał zagrać "Ave Maria", a później oznajmił, że nie będzie więcej pytań i zarządził granie swoich ulubionych przebojów muzycznych. Trump tańczył i kiwał się na scenie w rytm muzyki przez kolejne 30 minut.
I bardzo dobrze, zakazać jeszcze gier w Kanadzie i będziemy mieli mniej woke śmieci.
Wystarczy mi rynek Azjatycki bo to są najlepsze gry!