Kontynuacja cyberpunkowego RPG, szalona reinterpretacja Harry'ego Pottera, opowieść policyjna w stylu GTA. Steam Next Fest obrodził w ciekawe dema
Kilka wersji demo sprawdziłem.
Becrowned - klasyczny survival horror retro. Aż nawet za bardzo retro, szczególnie jeśli chodzi o walkę wciskając jednocześnie shift i enter. Może jeszcze sprawdzę jak się gra na padzie.
Blood of Mehran - TPP akcja w orientalnych klimatach. Początek to filmowe prowadzenie fabuły, całkiem przyjemne. Ogólnie ten fragment na duży plus, nawet pomimo tego, że grałem na najniższych ustawieniach.
Dead Wells: the Devil Fragment - retro RPG FPP (co mi sie podoba) z mechanikami soulsike (co już mi się nie podoba) po śmierci odradziłem się przy ognisku i nie chciało już mi się ponownie przedzierać przez tych samych przeciwników, aby zobaczyć co jest dalej.
Portrait of a Torn - FPP symulator chodzenia w fajnym, melancholijno-mrocznym klimacie. Premiera tuż za rogiem - jak będzie fajna cena to wezmę.
Jeszcze sprawdzę kilka wersji demonstracyjnych jak Scarlet Deer Inn, Captain Blood, Cop Bastard, czy Hark the Ghoul.
Via Tenor
Z tych wszystkich gier czekam jedynie na The Precinct, bo przypomina czasy GTA 2 i fajnie w sumie się prezentuje.
Nie ma to dużego związku z GTA. Ich poprzednia gra, American Fugitive, była już temu bliższa. Ewentualnie możesz sprawdzić Glitchpunk i Rustlera, ten ostatni dorobił się najwyraźniej klona, bo jest demo gierki Robin in da Hood, *jeszcze* nie ograłem, trochę się boję.
Blood of Mehran faktycznie wygląda ciekawie
I to chyba będzie jedyne demo obok The Precinct, w które zagram... Może jeszcze Total Reload sprawdzę.
Kilka wersji demo za mną. Ogólnie ten Steam Next Fest jest dużo lepszy od poprzednich dwóch edycji, bo w tamtych nie widziałem za wiele interesujących produkcji. Tutaj jest dużo lepiej.
Nebelmer - trzecioosobowa eksploracyjna gra przygodowa. Nie wiem, czy jest w niej walka, bo ja przynajmniej nie spotkałem wrogów. Przyjemna, prosta grafika, otwarty świat, który poza bieganiem można dynamicznie przemierzając surfując albo latając. Świat sprawia wrażenie nieco pustego, ale widziałem w sumie zaledwie jego ułamek i może w pełnej wersji będzie bardziej zapełniony. Potencjał jest.
Abrasion - pierwszoosobowy survival horror. Minimalistyczna, oszczędna grafika i świetny mroczny klimat. Podoba mi się dark ambient, który słyszymy w grze. Atmosfera niepokoju była aż nadto odczuwalna. Naszym celem jest pobrać do naszej dużej próbówki krew niektórych martwych w jakimś dziwnym betonowym kompleksie. Po piętach depcze nam jakaś istota, bo jej charczenie w pobliżu już słyszałem, ale wtedy demo się skończyło. Krótko, ale sama gra też nie będzie należała do długich, bo 90 minut ma wynosić jej przejście. w fajnej cenie kupię.
Two Falls (Nishu Takuatshina) - również krótkie, ale przyjemne demo. Już menu zapowiada ciekawą przygodę swoją świetną muzyką. Dalej jest jeszcze lepiej. Bardzo dobry voice acting, choć przy głosie kobiecym podczas rozmowy z traperem jest słyszalny pogłos/echo. I szkoda też, że Indianin mówi po angielsku. Graficznie podoba mi się zarówno stylistyka jak i barwy - knieja prezentuje się świetnie. Demo mnie zachęciło. Jeśli cena za pełną wersję będzie dobra na polskie realia (a nie zawyżona przez Steam swoimi sugerowanymi cenami), to kupuję na nieodległą premierę. Chyba najlepiej zapowiadająca się gra zaprezentowana przez wersję demo, w które dotychczas zagrałem. Historia co prawda wydaje się przewidywalna, ale jeśli będzie dobrze poprowadzona, to tylko lepiej.
Whispers of the Shadows - kolejne demo, w którym spodobała mi się muzyka. Już dawno w menu nie zostałem z utworem. Zamiast grać, słuchałem rewelacyjnego utworu. Szkoda, że wysokiej jakości utwór to najlepszy element gry. Co prawda grafika jest bardzo dobra, podobnie voice acting i dźwięk. Jednak sam gameplay okazał się rozczarowaniem. Po ciekawym początku w następuje zawód. Ot szukamy w dużym domu kart, które są elementem pudełka, w którym jest klucz. Po drodze zapalamy świece, szukamy ich w szufladach i w sumie tyle. Pewnie w pełnej wersji gry będziemy w ten sposób unikać zjawy. Zero jakichś notatek, mało interaktywnych elementów otoczenia. Gra chyba nie będzie jakaś długa, bo dotychczasowe materiały na karcie Steam w większości widzimy w demo. Zobaczymy.
Real Stories from the Grave: Maleficium - retro przygodówka TPP z dużym nastawieniem na fabułę i, niestety, chodzenie. XVII wiek. Wcielamy się w Liberty, która żyje ze swoimi rodzicami w niewielkim gospodarstwie. Jednak młodą dziewczynę nawiedzają koszmary, jak i zaczynają się dziać dziwne rzeczy. Ogólnie fajny klimat, który zabija korytarzowe chodzenie. Oby fabularnie nie była pogmatwana lub pretensjonalna, bo demo wskazuje na jedno z tych.
Diviner - przed uruchomieniem najmniej wiedziałem o tej grze. Zobaczyłem screeny i początek trailera - fajnie się na nich prezentowała i do tego nie jest to soulslike. Tylko, że nie zauważyłem, że gra ma walkę turową i to dość specyficzną. Jest ciekawie, bo gra oparta jest na buildzie naszego rycerza i z pewnością trochę czasu spędzimy na dopasowaniu i rozwoju wyposażenia. Tylko nie miałem za wiele czasu, aby zapoznać się ze wszystkimi mechanikami. Nie udało mi się zmienić broni, pomimo, że otworzyłem kartę zmiany (błąd?). Niemniej inne elementy gra próbuje na początku tłumaczyć i trochę czasu trzeba poświęcić na zapoznanie się ze wszystkimi elementami rozgrywki. Może być ciekawie.
Good Kill! - FPS z akcją w Wietnamie, w którym jesteśmy operatorem miniguna w helikopterze. Na papierze wszystko wygląda ciekawie, ale w rzeczywistości już po trzech zlikwidowanych placówkach Vietkongu nie miałem ochoty na więcej. Nudne to w cholerę. Jeszcze technicznie trzeba od początku szperać w ustawieniach, aby jak najlepiej dostosować je pod siebie, bo taka czułość myszy była zbyt duża. Strzelanie też pozostawiało wiele do życzenia - dużo lepiej prezentowało się to w IS Defense. W Good Kill było irytujące. Po ograniu demo usunąłem ów tytuł z listy życzeń.