Czy tylko u mnie Facebook z jakiegoś powodu zaczął wyświetlać posty "ekspertów" od grzybów, w których zachęcają do spożywania muchomorów czerwonych? To jakaś patologia, można mieć wrażenie że pół Polski zaczęło zbierać muchomory. W komentarzach Januszów i Grażyn panuje narracja, że big pharma ukrywa zdrowotne właściwości muchomora (bo wiadomo, szczepionki be, ale muchomor pyszniutki). To przykład ogłupiającego wpływu mediów społecznościowych, algorytm zaczyna polecać posty o jedzeniu muchomorów, ludzie zaczynają wierzyć losowym przygłupom z Facebooka i spirala się napędza.
Żeby nie było, muchomor czerwony trujący nie jest, ale to silny środek psychoaktywny z niezbadanym wpływem na odkładanie się toksyn w organizmie. Istnieje możliwość, że w dalszej perspektywie facebookowe mądrości przyczynią się do czyjejś śmierci.
Nie, ale od "ekspertów" algorytm podaje to dalej do nieświadomych, łatwowiernych ludzi.
No to jeżeli przez całe życie wiedzieli że muchomor jest szkodliwy, a nagle wierzą debilom z internetu, że Big Pharma ukrywa jakiś spisek ze zdrowotnymi właściwościami muchomora, to niech żrą. IQ w narodzie tylko wzrośnie jak się przekręcą.
Myślisz że mi szkoda gówniarza któremu siadła wątroba czy tam nerki, bo z powodu challenege na Tiktoku zjadł kapsułki do prania?
Za leczenie tego dzieciaka placisz potem swoimi podatkami. Prosciej jest zapobiegac niz leczyc, banować takie konta, ktore namawiaja do groźnych dla zdrowia i zycia czynności, usuwac takie tresci. W skrajnych przypadkach ladowac takich cwaniakow do paki.
Za rasizm kasuja filmy, za namawianie do zezarcia szkodliwego grzyba nie. Gdzie tu sens i logika.
Skąd w ludziach tendencja do wierzenia fejsbukowym idiotom? Plaskoziemcy, antyszczepionkowcy, anty 5g etc. Pełno tego, kazdy ten ruch ma tysiace wyznawców.
Nie wierzy się nauce, tylko jakiemus powniczakowi, ekspertowi od niczego.
Powodów jest kilka:
1) ludzie lubią czuć się wyjątkowi, że to oni mają dostęp do wiedzy tajemnej niedostępnej prostaczkom. A że dostęp do prawdziwej wiedzy dostępnej nielicznym wymaga od nich dużo pracy bo nauka łatwo im nie przychodzi to idą na skróty.
2) wmawianie przez populistów, ze wykształciuchy to zło i to ty szary obywatel jesteś najmądrzejszy i dlatego w przeciwieństwie do pseduoelit na nich głosujesz bo widzisz prawdę. Potem jeden z drugim wierzy w to, że wszystkie rozumy pozjadał.
3) degradacja edukacji na każdym poziomie, w tym zwłaszcza wszelkiej maści pato-uczelnie gdzie za kasę leci dyplom nawet bez obecności na jakichkolwiek zajęciach.
4) ludzie żyjący z wkręcania innych często naprawdę nieźle mają opanowaną sztukę manipulacji i mają po prostu gadane
No i masz swoją odpowiedź. Ktoś wyczaił, że można tym się naćpać, nie można o tym mówić wprost w sieci, wiec kombinują jak to ominąć. A że większość ludzi nie rozumie ich aluzji to myślą, że to jakiś magiczny lek na wszystko. No i w sumie racja, bo przy odpowiedniej dawce już nigdy więcej nie zachorujesz ;)
W USA teraz popularne jest ćpanie podtlenku azotu i jakiś gość wypuścił to jako "kulinarny" dodatek pod nazwą Galaxy Gas który niby ma być tylko wykorzystywany do gazowania bitej śmietany czy kawy.
W szkołach zamiast religii (albo na zmianę co tydzień) powinni wprowadzić przedmiot uczący dzieci jak rozpoznawać takie fake newsy i to skutecznie weryfikować. Chyba Norwegia ostatnio coś podobnego zrobiła.
Ciężko uczyć dzieci czegoś, czego nawet większość dorosłych nie potrafi. Znając naszą edukację to w co drugiej szkole ten przedmiot wyglądałby tak, że chłop puszczałby republikę i wpolsce24 i wmawiał młodym ile ten nasz premier nakradł, ile wpuścił migrantów i że mają wyłączyć rodzicom tefałen, bo tam się tego nie dowiedzą.
W ogóle Facebook w tym temacie jest zabawny, wystarczy przejrzeć wykop z hashtagu facebook i zdjęcia z różnych grup które tam są (na facebooku), czy to psiarzy, czy wędkarzy, czy rowerzystów co jeżdżą na szosie, wystarczy że do grupy dostanie im się jakiś troll, to tak ich się łatwo prowokuje i baituje za byle co że to głowa mała, człowiek nie wiedział że tam nawet takie rzeczy się wyprawiają i co tam potrafią pisać ludzie z własnym imieniem, nazwiskiem, zdjęciem i widzą to ich rodziny i znajomi, a w większości to są ludzie po 50+ a zachowują się gorzej jak w gimnazjum.
Edit: a pro po grzybiarzy pamiętam jak ktoś tam wrzucił to zdjęcie w grupce, ale tam była inba xD
Muchomor i leczenie ewentualnych uszkodzeń wątroby albo uzależnień to jedno.
A czy wiecie, ilu rodziców w zeszłym roku odmówiło szczepień na krztusiec i ile mamy w tym roku zachorowań? Na szczęście dorośli, już przecież niechronieni szczepionką, przechodzą zwykle chorobę znacznie łagodniej - jeśli są zdrowi i nie mają niedoborów odporności.
Obciążyć rodziców pełna kwota leczenia w razie jak odmówią szczepienia, bo chyba lepszej nauczki nie ma.
Dziecko oczywiście wyleczyc, a potem ściągać z 800+/wypłaty za leczenie co miesiąc miniratkę
Muchomory to jedyne grzyby na jakich się znam, dlatego nigdy nie zbieram grzybów bo bym skończył w kryminale po wytryciu całej rodziny i znajomych.
To ja też coś wrzucę
https://www.youtube.com/watch?v=xfGYZKpIQv0
Trudno mi oceniać, czy gość ma rację czy nie, ale skoro jest on botanikiem, to powinien się na tym lepiej znać od innych ludzi.
Musiałeś gdzieś jakiś filmik obejrzeć albo tekst na temat grzybów przeczytać. Facebook to zobaczył i teraz masz takie ciekawostki wyświetlane. Te wszystkie algorytmy praktycznie na wszystkich stronach tak działają. Obejrzysz na YouTube filmik na temat jak zrobić pomidorówkę z wczorajszego rosołu to masz potem co odświeżenie 10 przepisów na pomidorówkę wyświetlaną.