Wybaczcie clickbaitowy tytuł, ale chciałem zaciągnąć do wątku najnajwiększą ilość GOLowych omnibusów, moli książkowych i Bukarego :-)
Jakiś czas temu, trochę późno bo chwila przed 30stką, zacząłem dorastać. Udało się podjąć walkę z alkoholizmem, choć rezygnacja z upijania się co wieczór nie jest łatwa. Mam sporo czasu wieczorami, więc zacząłem czytać książki. Pochłonęła mnie bez reszty lektura "Człowiek i jego Symole" i " "Mieć czy Być", elementaż egzystencjonalisty. No i chciałem kontynuować czytanie książek "wartościowych" że tak to ujmę, prosiłbym żebyście polecili coś na prawdę godnego uwagi, co pomoże poukładać sobie w głowie otaczający nas świat.:)
Edit: Nie ukrywam że o ile Junga łyknąłem bez zająknięcia, to Fromma w wydaniu Rebisu czyta mi się dość ciężko w tym sensie, ze mnogość zdań wielokrotnie złożonych jest dość wymagająca, może dało by się tego uniknąć? :)
Spokojnego wieczoru!