Sprawdziłam konsolę z korbką i wciąż nie wiem, co twórcy chcieli osiągnąć. Recenzja Playdate
Co chcieli osiągnąć twórcy? Zgaduję, że rozgłos.
Dla mnie największa zbrodnia tego urządzenia, to brak możliwości ładowania przez korbkę. Bateria ma tylko 740 mAh, więc jej naładowanie nie powinno wymagać zbyt wiele kręcenia, a to mógłby być niezły "selling point" całego urządzenia. Konsola, która jest dostępna zawsze i wszędzie, nawet na biwaku, pod namiotem albo w dalekiej podróży. Żadnych power banków, czy zapasowych ogniw, po prostu kręcisz i grasz kiedy chcesz.
Zgodzę się. Z tym ładowaniem miało by to nawet jakiś tam sens, a tak to jest to dla mnie totalny elektrośmieć. Pomyśleć tylko ile takiego nikomu nie potrzebnego chłamu powstaje, marnotrawstwo surowców i zatruwanie planety.
Co do ładowania kręceniem to nakręciłbyś się na smierć tak małą korbką bez przekładni i tak dalej :P.
Konstrukcyjnie to byłoby bardzo ciężkie do zrobienia by zachowało jakąkolwiek żywotność.
Ładowanie korbką, to byłaby czysta głupota. Po pierwsze musiałbyś kręcić z kilkadziesiąt minut, żeby naładować baterię, a po całość by się szybko rozleciała. Miałem kiedyś latarkę ładowaną w ten sposób, to nie podziałało to zbyt długo.
Pamietam te zabawke ale stracilem zainteresowanie gdy zobaczylem cene :p Za 200 dolarow dostalem nowy model kindle oasis, miyoo mini plus i jeszcze 100 pln zostalo :]
Targetem dla tego sprzętu nie są "gracze-gracze" ale "gracze-dev". Cała zabawa na tym sprzęcie to pisanie gier i projektowanie ich pod ograniczenia konsolki, dawanie specyficznych ram które umożliwiają tworzenie małych tytułów i ich kończenie. "Gracz-gracz" raczej nie ma wieku powodów by ją zakupić , choć kilka gier perełek się znajdzie, ale to dosłownie kilka.