„Szczerze mówiąc, jest mi smutno”. Twórca Starfielda nie kryje rozczarowania „w większości negatywnymi” ocenami grac...
„Szczerze mówiąc, jest mi smutno”. Twórca Starfielda nie kryje rozczarowania „w większości negatywnymi” ocenami graczy dla dodatku Shattered Space
Szkoda, że nie jest mu smutno z tworzenia tak nudnej fabuły i nieciekawych misji, masy błędów i przestarzałego silnika. Widać, że toczy go ta sama choroba, totalna odkleja od rzeczywistości, brak samokrytyki, wielkie ego, megalomania i egocentryzm.
Jednocześnie zapewnił, że studio nie jest głuche na krytykę ze strony graczy. Niektórzy oskarżali Pagliarulo po jego ostatnim wywiadzie, że ignoruje podnoszone przez społeczność problemy.
No tak, nie jest głuche, że aż zrobili to samo co w głównej grze, te same błędy, te samą nudną fabułę, itp. ale tak na pewno byli świadomi wcześniejszej krytyki, LOL.
Starfield jest nudną grą w której chodzisz od lokacji do lokacji, prowadzisz nudne rozmowy z bezbarwnymi postaciami, przedstawione w dziwacznej, zbugowanej konwencji. Walka przypomina grę w kaczki - każda potyczka sprowadza się do wystrzelania chaotycznie biegających po mapce przeciwników, albo raczej gąbek. Zero skradania, brak krycia. Twoje wybory nie mają żadnego wpływu na nic. Sorry, ale żaden dodatek tego nie zmieni. Ta gra jest poprostu kiepska.
No, ale to on na coś liczy, że ludzi lepiej ocenią by mu smutno nie było?
Odbiór jest jaki jest, bo dodatek jest jaki jest, i tak samo podstawowa gra.
To trzeba było zrobić lepszy dodatek i grę.
Jestem przekonany, że bardziej smutno jest tym co czekali latami na dobrą grę i jej nie dostali.
Może to da im coś do myślenia w końcu, chociaż to raczej złudna nadzieja. Ostatnia nadzieja chyba w Microsofcie, że się ostro za nich weźmie i nie spartaczą kolejnego The Elder Scrolls - chociaż chwilowo to można postawić krzyżyk koło nowej części.
Ostatnia nadzieja chyba w Microsofcie, że się ostro za nich weźmie i nie spartaczą kolejnego The Elder Scrolls -Buchehe.
Naiwniaczków ślepych nie brakuje, nie dziw się, po prostu kapitalny przykład osoby którą łatwo zmanipulować.
Ostatnia nadzieja chyba w Microsofcie, że się ostro za nich weźmie i nie spartaczą kolejnego The Elder Scrolls
Nie zapomnij preorderowac. Wtedy NA PEWNO im pokazesz!
Mięczaki, ludzie z poza ich bańki zagrali i od razu poleciały oceny w dół. Sentyment do Bethesdy niestety już się skończył. Czas zaczać po prostu robić lepszy gry, w oparciu o aktualne technologie a nie prehistorię to nikomu smutno nie będzie Panie Pagliarulo.
Starfield jest nudną grą w której chodzisz od lokacji do lokacji, prowadzisz nudne rozmowy z bezbarwnymi postaciami, przedstawione w dziwacznej, zbugowanej konwencji. Walka przypomina grę w kaczki - każda potyczka sprowadza się do wystrzelania chaotycznie biegających po mapce przeciwników, albo raczej gąbek. Zero skradania, brak krycia. Twoje wybory nie mają żadnego wpływu na nic. Sorry, ale żaden dodatek tego nie zmieni. Ta gra jest poprostu kiepska.
Nie ma się co smucić, tylko pora przestać klepać w kółko to samo i troszkę zmodernizować gameplay loop, ewentualnie chociaż zadbać o watęk główny.
Prawie 30 lat jechania na schemacie słaby watek = opening -> w pierwszych 5 minutach jesteś wybrańcem który ma ratować świat/królestwo/wszechświat -> wszystko dużo gorsze od zadań pobocznych -> liczenie na zategowanie reszty przez moderów.
W przypadku TES 6 to i tak już po ptakach, bo rok czy dwa lata temu wyszło z preprodukcji, także dostaniemy to samo co 20 lat wcześniej.
Gameplay jest powtarzalny w tej i innych grach tego typu bo już nie rozwija się mechanik i "mini gierek", przecież dużo frajdy by dawało, jakby zadanie polegało na naprawie czegoś (obecnie polega tylko na dostarczenie czegoś z punktu A do punktu B) kiedy można byłoby ingerować w naprawę jak np. łączenie kabelków, tranzystorów, prostowanie elementów, spawanie itp. a tak wszystko ogranicza się do przyniesienie czegoś z punktu a do b
Przecież ich nie obchodzi zdanie graczy. Dodatek został stworzony dla fanów Starfielda i im się podoba!
„Szczerze mówiąc, jest mi smutno”. Twórca Starfielda nie kryje rozczarowania „w większości negatywnymi” ocenami graczy dla dodatku Shattered Space
Szkoda, że nie jest mu smutno z tworzenia tak nudnej fabuły i nieciekawych misji, masy błędów i przestarzałego silnika. Widać, że toczy go ta sama choroba, totalna odkleja od rzeczywistości, brak samokrytyki, wielkie ego, megalomania i egocentryzm.
Jednocześnie zapewnił, że studio nie jest głuche na krytykę ze strony graczy. Niektórzy oskarżali Pagliarulo po jego ostatnim wywiadzie, że ignoruje podnoszone przez społeczność problemy.
No tak, nie jest głuche, że aż zrobili to samo co w głównej grze, te same błędy, te samą nudną fabułę, itp. ale tak na pewno byli świadomi wcześniejszej krytyki, LOL.
Dlatego osobiście wolę gry, gdzie nasza postać nie staje się nagle super ważna (lub jest ważna w kosmosie), lub gdy do bycia bohaterem (lub nie) potrzeba długiego wysiłku.
Z tego też powodu od Starfielda wolę grać w X4 czy NMS (i to pomimo faktu, że oba gry to sandboxy)
Już niech nie udaje zdziwienia, pracował nad tym, widział w jakim to jest stanie, jak ta gra działa i jaki ma gameplay. Niestety jest sporo gorzej niż w ich poprzednich grach.
Przeczytałem całość wpisu wspomnianego twórcy Starfielda. W relacji pominięto oczywiście ważne fragmenty i pozytywne stwierdzenia z jego wypowiedzi, zniekształcając przekaz. Już się prawie przestraszyłem, ale na szczęście zobaczyłem oryginał. Manipulacyjna wybiórczość medialna pod narrację krzykliwego tłumu to jest już jednak rak terminalny, nie do wyleczenia, psuje branżę do podszewki. Dla odmiany moja wersja relacji, podobna radosna twórczość, a dalej wybrane fragmenty z oryginału:
Twórca stwierdził, że on i wszyscy są dumni z Shattered Space. Dodatek, questy i levele były tworzone przez projektantów poprzednich gier Bethesdy pracujących jeszcze nad Morrowindem. Osoby, które nie grały do tej pory w Shattered Space wiele tracą. Jeżeli komuś dodatek się nie spodobał to bardzo nam smutno. Ale wiedzcie, ze słyszymy głosy wielu ludzi, którzy go kochają.
...
I was happy to do that, to represent the designers and the studio. Seeing how hard and passionately they worked on Shattered Space, they deserved nothing less.
...
Optimism and excitement are pretty standard for interviews. And I'm generally pretty optimistic and excitable (about games) by nature.
...
I'm also very proud of Shattered Space. We all are. Most of the quests and levels were done by designers who have worked on previous Bethesda games and DLCs, going all the way back to Morrowind. They're good at what they do, and it shows. If folks haven't played Shattered Space, and they like Starfield, I think they're missing out. If folks played Shattered Space and still don't like it, that makes me sad, honestly. Just know that we've also been hearing from plenty of pople who love it.
...
Maybe it's a game of expectations. Fans want a lot and we do all we can do to accomodate them. Here's what I can tell you - nobody, and I mean nobody, at Bethesda is patting themselves on the back while ignoring our players.
...
To close, let me just say... I love games. I love Bethesda's games. I've been playing them since the Terminator days. All I or anyone here want to do is make those games... and then make them better. No ego. No arrogance. Just a lot of hard work, and appeciation of our fans.
nobody, and I mean nobody, at Bethesda is patting themselves on the back while ignoring our players.
Przecież to jawne kłamstwo! Pisałeś, że mają w dupie graczy, a dodatek robili dla fanów Starfielda!
Wierze mu jak wlasnej matce. To nawet pewnie nie sa jego slowa, tlyko mu dzial PR napisal. Jakby on sam to pewnie nadal bylby narcyzm lvl over 9000. Takto juz zaczeli tzw "damage control".
Moze MS wywali tego klauna jak im sie excel nie bedzie spinal. Oby.
NAwet nie Howard, tylko ten ziutek jest najwiekszym problemem Bethesdy.
Jeszcze tydzien temu to byla ich najlepsza gra.
Brawo panie Emilu, moze czas przestac wysysac z sokow wysuszone zwloki Bethesdy i pomyslec o przejsciu na emeryture, bo kreatywnie jest pan wypalony do cna.
Zreszta on nigdy nie byl dobrym pisarzem, te kawalki o dobrym pisarstwie questow w Oblivionie to w wiekszisci mit, tam dobre sa same questy i aktywnosci (gameplay i objectives), nie fabula i dialogi.
Ja też jestem zasmucony.Starfield miał być czymś wyjątkowym, a okazał się być największym rozczarowaniem ostatniej dekady. Dodatek nic w tej sprawie nie zmienił z tego co widać...
No, ale to on na coś liczy, że ludzi lepiej ocenią by mu smutno nie było?
Odbiór jest jaki jest, bo dodatek jest jaki jest, i tak samo podstawowa gra.
To trzeba było zrobić lepszy dodatek i grę.
Jestem przekonany, że bardziej smutno jest tym co czekali latami na dobrą grę i jej nie dostali.
Starfield jest moim (i za pewne nie tylko moim) największym growym rozczarowaniem w historii mojej przygody z grami video. Jeśli tak bardzo ich bolą złe opinie to trzeba było zrobić lepszą grę, a nie bawić się w narcyzowanie.
Nawet nie wiecie jak mnie jest smutno, że genialny "NASA-punkowy" design zmarnowano na tak żenującą grę, w której nie warto marnować swojego cennego czasu. Gry SF, a już w szczególności RPG-i, jakoś nie mają szczęścia do deweloperów...
Starfield jest jedną z najlepszych gier na przestrzeni ostatnich lat i nic tego nie zmieni nawet najazd trollów.
Jak Ci się podoba to spoko, graj i się ciesz, ale są solidne argumenty uderzające w poziom tej gry.
A co jeśli pierwsze pokolenie, które tworzyło gry było lepsze w tworzeniu gier i bardziej kreatywne? A teraz mamy pokolenie, często krytykowane za lenistwo, opieszałość i małą kreatywność przez co te gry są coraz gorsze. W ich mniemaniu to są dobre gry i są wielce zdziwieni....nie mówię tego na serio ale trochę tak to wygląda
No to i ja łącząc się w smutku dodam szczerze od siebie, cytując za źródłem:
Jeżeli ktoś nie zagrał w Shattered Space to wiele traci. Jeżeli ktoś zagrał i mu się nie spodobało to jest mi naprawdę smutno. Tylko wiedzcie, że wielu ludzi kocha ten dodatek.
Jednak ludzie poszli w ciemno za baitowym tytułem „Szczerze mówiąc, jest mi smutno”. I tyle szczerej troski się wylało od łączących się z Emilkiem w jego wielkim smutku, chlip, chlip xD Jeszcze raz wypowiedź twórcy, z dokładną treścią i zdaniem pominiętym w artykule:
Jeśli ludzie nie grali w Shattered Space, a podoba im się Starfield, myślę, że dużo tracą. Natomiast, jeśli ktoś zagrał w Shattered Space i mu się nie spodobało, to jest mi smutno, szczerze. Tylko wiedzcie, że słyszymy również od wielu ludzi, którzy go kochają.
Bethesda już się wypaliła niestety, nie mają pomysłu na swoje gry, szkoda bo nawet fajnie się grało w tesy :<