Chernobylite 2 zaoferuje 20 razy większy świat od jedynki i będzie od niej 2-3 razy dłuższe. Twórcy postapokaliptycznego RPG akcji celują w jesień 2025 roku
TPP bardzo ułatwia grę widząc postać kilka metrów nad ziemią. Wrogów także lepiej widać gdy się schowamy za przeszkodą. Ciekawe czy w BF lub CS wpadną także na taki durny pomysł.
Mam mieszane uczucia, z bardzo klimatycznej jedynki z piękną muzyką Mikołaja Stroińskiego i ciekawą acz infantylną fabułą zrobiło się z tego jakieś stalkeropodobne Enshrouded. Nie chce hejtować ale póki co ten goofy klimat (transformers z koparek i innego złomu), kamera tpp średnio mi leżą. Obym się mylił w moich przeczuciach.
Miejsce akcji gry, Czarnobylskie okolice, to miejsce z założenia ponure i niepokojące. Dodanie gigantycznych mechów, widoku zza pleców, przewrotów, walki jakimiś młotami przeciwko uzbrojonym przeciwnikom, to jakaś mieszanka, której nie potrafię sobie wyobrazić w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Oby jednak im wyszło.
Czyli już oficjalnie wiadomo, że walki FPP nie będzie. :( Po poprzednim newsie jeszcze się łudziłem, że będzie. No trudno, z powodu jednego wściekłego dzika firna nie zbiednieje :) Życzę twórcom powodzenia. Talentu i zapału na pewno im nie brak :)
Mam obawy że skoro stawiają na ilość, to zapomną o jakości a tego, bardzo brakowało w części pierwszej.
Największym problemem jedynki była... Nuda. Będę obserwował temat, jestem ciekaw czy dadzą radę.
Więcej czego...? Nudy? Właśnie ogrywam jedynkę. To na gorąco mogę przyznać ludziom rację. Gra jest nudna. Możemy się tylko zachwycać grafiką i miejscówkami, ale to trwa tylko chwilę. Bo później przestaje to na nas sprawiać wrażenie. Wychodzą za to niedoróbki i bezsensowny gamplay. Wiele miejscówek wygląda tak samo a mnóstwo dróg po prostu zamkniętych. Fabuła nie zaskakuje tu niczym a postacie są pisane przez nastolatka na kolanie, aż sie nie chce słuchać tych dialogów. Jeszcze cała masa jakichś bzdur. Np. bohater jest taki kulturalny, że zamyka za sobą drzwi, żebyś nie daj boże nie złapał się na tym czy tu już byłeś czy nie. W ogóle zona opuszczona a wszystkie drzwi zamknięta. Trochę to głupio wybija z imersji. Nie ma w ogóle w grze jasnego samouczka. Wytłumaczą ci dwie rzeczy tylko. Przez całą plansze biegałem jak debil zanim zajarzyłem, że w ogóle latarka jest.
Jedynka mi się bardzo podobała, ale jeśli faktycznie pójdą w jakieś Elexowe klimaty to jeszcze lepiej. Czekam mocno.