Dzięki Vessel of Hatred i 6. sezonowi Diablo 4 wykręciło nowy rekord na Steam. Gracze są średnio zadowoleni z dodatku, ale najmocniej dostaje się Blizzardowi
8-10h dodatku (bo takie widzę odpowiedzi głównie) przy około 26h podstawki, to nie jest zły wynik. Problem jest natomiast w cenie i w tym, że sporo zawartości jest po prostu częścią sezonu, a nie samego dodatku.
niektórzy wypominają Blizzardowi, że specjalnie wzięli wolne, aby zagrać, a ten w ostatniej chwili opóźnił premierę
IKS qrwa DE
Ludzie się nigdy nie nauczą, że wolne to się bierze na dzień następny a nie w dniu premiery gry/dodatku xd
Jeszcze z 10 takich dodatków poproszę i promocje -90% :) można będzie pograć wtedy w pełnoprawnego diabełka.
Szkoda że cała zawartość sezonów nie zostaje w grze masa zmarnowanego kontentu w który już potem się nie zagra gdybym zdecydował się na zakup po kilku latach. Ten robocik np. chyba z sezonu 3 był całkiem fajny jak grałem z game passa.
Teraz masz (wątpliwej jakości) najemników zamiast robocika.
Moim zdaniem jak jest za dużo napaćkane mechanik to też ciulowo bo wychodzi wtedy z tego takie PoE.
Gdyby tylko Blizzard dobrze zrobił tą grę i nie leciał w uja to nie byłoby problemu ze znikającą zawartością imo.
Najemnicy akurat nie są contentem sezonowym, tylko stricte dodatku. Poza wsparciem w walce podczas gry solo ułatwiają target farming aspektów.
Próbowałem odpalić i wywala błąd serwera. Chyba nie jest dobrze, skoro emocjonalnie nie wzbudziło to we mnie niczego. Znak czasów.
Dałem się nabrać na premierę kupując to g**no czego bardzo żałuję. Wrócę i zagram jak dodadzą opcje offline czyli NIGDY.
Wszyscy zgadzają się jednak, że jest ona za krótka – jej ukończenie zajmuje zaledwie około 8 godzin
Jak user ZeroNaruse wyżej wspomniał to chyba dobrze że kampania krótka, kampanie to raczej szybko zaliczyć i lecieć w end game :d co do startu premiery to wiadomo że bedą problemy po podstawce, to tutaj nic nowego, podstawowa wersja ze 3 dni po premierze miała problemy z kolejkami, tu i tak się w miarę ogarneli, raz mi gra wywaliła do pulpitu z błędem a tak to na razie git, długo nie pograłem bo dopiero 30 lvl, kampanii może mam 1/3 zrobioną, na razie fajnie jest, zobaczymy później.
-helltides
-infernal hordes
-ND
-pity
-dark citadel (tylko dla posiadaczy dodatku)
-nowa mechanika sezonowa
generalnie szału nie ma, ale w samych systamach wbijania poziomów/paragonów zrobili spory overhaul więc może nie będzie tak źle. Póki co jeden dzień sezonu to za wcześnie żeby cokolwiek powiedzieć.
Na razie nie mam zamiaru kupować dodatku, ale chodzi za mną co by sobie poubijać potworki czekając na premierę POE2, i związku z tym mam pytanie. Czy nie posiadając dodatku tracę możliwość grania w nowy sezon? Czy te zmiany z poziomami trudności, paragonami itp. nastąpiły również w podstawce?
Pozdrawiam!
Około 4 godziny temu Diablo IV zgromadziło w tym samym momencie 46 014 użytkowników platformy firmy Valve, co jest nowym rekordem gry.
To Epoch miał dwa razy lepsze liczby po aktualizacji 1.1. O PoE już nie wspominając. Pytanie tylko jak duży procent graczy, co jeszcze gra w D4 pochodzi ze Steama.
Domyślać się można, że marny %. Może Blizz coś powie o statystykach to będziemy mądrzejsi ale "kto miał kupić ten kupił na BNET". Ogólnie 46 000 tysięcy na Steamie to imo bardzo duża liczba (nie zdziwiłbym się gdyby to byli nowi gracze, którzy kupili na Steamie DLC wraz z podstawką). PoE w peaku osiąga 200 000 na Steamie ale od GGG wiemy, że Steam to dominująca dla nich platforma. A tu mamy tego 1/5 ale przy być może nawet prawie nieistotnej platformie dla Blizza. Wskazówką mogą być miliony sprzedanych egzemplarzy na BNETcie. Jeżeli nawet co 20 się skusił na DLC to... no nie są to liczy Epocha.
To po prostu mega mocna marka i tyle. Może niestety za mocna...
Pograłem chwilę (około 10 godzin), zaroiło się od paradruidów czyli spirytystów. No ale to normalka. Pierwszy najemnik czyli tęczowy tarczownik w zasadzie powiedział mi wszystko o tym dodatku. Pierwszy sezon, którego na prawdę nie chce mi się ogrywać, nie wiem, może to znudzenie samą grą a może miernotą dodatku i bólem za wydaną na to kasą.
^ tez nie wiem o co chodzi - wczoraj skończyłem grac akurat na etapie zrekrutowania tego gościa i raczej ani postać ani okoliczności sie jej pojawienia nic tęczowego ani zabawnego w sobie nie miały
Moze chodzi o to ze to jest Diablo a nie "trudne sprawy". Caly dodatek jest tak napisany. Plus Nyrelle bedaca skrajna idiotka i jej "feelsy" do zarzygania.
Chyba najgorzej napisana gra Blizzarda ever.
Przypadek Godzilli KoTM (i sporej olosci filmow tego typu), w ktorej glownymi bohaterami jest banda skonczonych kretynow "naukowcow" i 12latka, zamiast samych potworow.
Kliknij 3x generator, raz spender. Powtórz milion razy, koniec gameplayu. Spender i generator ma inny kolor lub wygląd, pewnie sie zalogowałeś na inną klasę.
Zbierz w 10 min caly plecak itemow, idz do miasta to 10 minut analizować czy jest upgradem czy nie.
Dobiłem do 30 lvla i wróciłem do Diablo 2, które mimo ze bardziej drewniane daje lepszy feeling.
Via Tenor
D2 R zawsze wszystko rekompensuje :D na razie w D4 bawię sie dobrze, ale też lubie wracać do D2
przecież tak wygląda gatunek w sumie od zawsze.
Nie. D3 i D4 sa jedynymi grami w ktorych to dziala dokladnie tak. D4 zas doprowadza ten design do granic absurdu i prostoty.
Ale jakbym miał wybierać to oczywiście skasowałbym w ogóle coś takiego jak "zasób" i zdynamizował rozgrywkę (czyli stan endgameowy od początku).