Alien: Isolation otrzyma kontynuację. 10 lat po premierze przerażającej gry o Obcym twórcy potwierdzili sequel
WOW! To świetna informacja! Jedynka była fenomenalna więc nie mogę się doczekać kolejnej części :)
YES!!!
Ostatnio znowu przeszedłem tym razem z modami i w 4K. I pomyślałem że to w sumie jedna z najlepszych gier dla mnie w ogóle, dobry horrorek, świetny klimat i bardzo dobra fabuła. BYło to wciągające i spójne. Stacja kosmiczna super, dźwięki i muzyka super, odwzorowanie super, rozgrywka super.
I zacząłem oglądać jakieś nowe przecieki i wywiady z twórcami na temat tej gry i możliwego sequelu i dowiedziałem ile ich to kosztowało ale ostatecznie spięli grę w niesamowitą całość.
I aż chciało się zapytać kiedy kontynuacja bo brakuje takich gier.
Ale mi się gęba cieszy.
I to jest wiadomość!
Czas wreszcie ukończyć jedynkę , bo zawsze brakowało czasu.
Via Tenor
Skoro wczesna faza produkcji, to gra wyjdzie pewnie 2028-2029, ale dobre i to :).
Takie tam wróżenie z fusów, ale coś czuję, że tym razem, na modłę Aliens, trafimy do placówki naziemnej, umiejscowionej na jakiejś planecie czy księżycu. Może nawet na samym LV-426, do niesławnej kolonii, którą później rozwali jej matka (Isolation działo się 42 lata przed odnalezieniem Ripley, wiec "dwójka" pewnie też wciśnie się pomiędzy Alien i Aliens). Umiejscowienie gry na kolejnej stacji kosmicznej byłby wtórne względem pierwszej części, statek kosmiczny byłby trochę krokiem wstecz, bo świat gry by się skurczył, więc zostaje kosmiczna baza, tudzież właśnie kolonia. Z drugiej strony mogłoby to nieco zepsuć klimat zaszczucia, bo gracz nie byłby już tak bardzo odcięty od świata, jak na Sevastopolu.
Jestem też ciekaw, jak tym razem rozwiążą kwestię walki. Przeprogramowane androidy jako wrogowie drugi raz nie przejdą, podobnie jak broń palna, która nie może zranić Xenomorpha, bo używa osłabionej amunicji, wymuszonej względami bezpieczeństwa (tzn. obawą przed przedziurawieniem poszycia stacji). No ale nie zrobią z tego strzelanki, prawda...?
No i mam nadzieję, na trochę bardziej urozmaicony gameplay, żeby całość nie była znowu skupiona na hakowaniu terminali i przesuwaniu dźwigni.
Brachu! Umiejscowienie akcji na LV-426 w momencie upadania kolonii byłoby strzałem w dziesiątkę!
Chronologicznie można by wtedy nawet mówić o kontynuacji pierwszego Isolation, jako że akcja rozgrywałaby się po Sewastopolu (ale przed wydarzeniami z filmowego AlienS).
Z kolei kwestię liczby ksenomorfów, a zarazem chęci zachowania tytułowej "izolacji", aby nie powstała z tego bezmyślna sieczka, można by rozwiązać w ten sposób, że historia opowiadałaby genezę opanowania kolonii przez ksenomorfy. I tak na początku mielibyśmy, np. do czynienia z jednym obcym, aby z czasem ich liczba wzrastała (i tym samym wzrastałoby poczucie beznadziejności).
Ba, w tych swoich mokrych snach snuję już nawet wizję na zakończenie gry, w której to główny bohater poświęca się, aby ocalić ostatnią osobę w kolonii, którą okazuje się być mała dziewczynka, szerzej znana z filmowego AlienS. Jezu, ale to by było dobre. ;D
Pod względem klimatu byłoby to spoko, ale jeżeli to ma być ciąg dalszy historii Amandy, to raczej nie da rady spiąć tego fabularnie. Izolacja rozgrywa się 15 lat po zaginięciu Nostromo, czyli w 2137 roku. Kolonię na LV-426 (Hadley's Hope), zbudowano w 2157, czyli dokładnie 20 lat później, a uległa ona zniszczeniu w 2179 czyli kolejne 22 lata później (a więc sprawnie funkcjonowała przez ponad 2 dekady i dopiero wtedy wystąpił problem z obcą formą życia...). Żeby Amandę jakoś tu sensowne wpasować, trzeba by ją zamrozić na dobre 40 lat. Pewnie dałoby radę to zrobić, ale jakoś mi to nie pasuje.
Podobnie ciężko byłoby zachować formułę rozgrywki z pierwszego Isolation. Strzelanie do androidów odpada, bo drugi raz ta sama sztuczka nie przejdzie (poza tym w Aliens nie było w kolonii ani jednego androida, poza Bishopem, który przybył razem z wojskiem). Podobnie ze strzelaniem do ludzi, bo ciężko byłoby znowu tłumaczyć to w ten sposób, że koloniści wpadli w panikę i zaczęli strzelać do siebie nawzajem. No i jaki byłby cel gry? Wydostać się z kolonii? Ukraść statek? Brzmi trochę za prosto.
Wiemy na pewno, że ludzie z Weyland-Yutani wiedzieli o obcej formie życia na LV-426 już w 2122 roku, bo wtedy wysłali tam Nostromo. Kolonię zbudowano tam jednak dopiero 35 lat później! Nie wierzę, że przez ten czas korporacja w ogóle nie interesowała się swoim znaleziskiem. Bardzo prawdopodobne, że kolonię postawiono tam tylko po to, by móc prowadzić eksperymenty na ludziach, ewentualnie hodować Xenomorphy. Poza nią, musiały natomiast istnieć tam jakieś tajne placówki badawcze i moim zdaniem właśnie w takim przybytku mogłaby się toczyć gra. Amanda miałaby do kogo strzelać (androidy i pracownicy WY) i fabularnie też by się spinało, bo Amanda mogłaby tam szukać tajnych informacji na temat dalszych losów Nostromo i swojej matki. A celem gry byłaby oczywiście ucieczka z pogrążonej w chaosie bazy (bo Amanda, celowo lub nie, doprowadziła do ucieczki Xenomoprha z laboratorium). Najważniejsi pracownicy już się ewakuowali na stację orbitalną, zabierając wszystkie statki. Amanda musi więc zdalnie przysłać kolejny z orbity, a potem uciec. Mniej więcej w połowie gry jej się to udaje, sama trafia na wspomnianą stację, a tam też pożoga, bo ktoś przywlókł Xenomorpha ze sobą (facehugger go zapłodnił jeszcze na powierzchni). Z uwagi na zmianę otoczenia, do rozgrywki można by wtedy dodać jakieś nowe elementy i zachować świeżość (zabrakło tego w oryginale).
Nie gadaj że aż tak długo będzie trzeba czekać. Ja myślę, że to będzie trochę szybciej, tak pod koniec 2026 lub na początku 2027.
Napisali "early development", co najpewniej należy odczytywać jako "skończyliśmy pre-produkcję, zaczynamy właściwą produkcję", a to potrwa na pewno nie krócej, niż 3-4 lata. Początek 2028 to najbardziej optymistyczna data :).
Najlepszy Obcy stworzony w XXI wieku (oczywiście liczę też filmy). Zrobienie jeszcze lepszego będzie wręcz niemożliwe, ale graczom raczej wystarczy powtórzenie tego klimatu, który tam się znalazł.
Nienawidzę giernych horrorów, ale ten jest wyjątkowy.
Też na ogół nie lubię tego typu gier, ale -Isolation- to zdecydowany wyjątek.
Jedynka była rewelacyjna,a dodatkowe plusy (ode mnie) dostała za retrofuturyzm.
Na sequel czekam, świetna wiadomość!
Alien: Isolation to był sztos. Fabuła, klimat i lokacje fantastycznie odwzorujące pierwsze dwa filmy o Obcym + Alien nieustannie siedzący nam na plecach. Czekam z niecierpliwością!
Jedynka była spoko, ale jednak ciut za długa. Mam nadzieję, że w dwójce nie trzeba będzie znowu łazić tam i z powrotem, żeby przesuwać dźwignie i resetować systemy.
To był jeden albo dwa takie etapy pod koniec, które potrafiły dać w kość w wkurzyć.
Raczej przez większość gry, a nie tylko pod koniec. Pod koniec już się to po prostu coraz bardziej rzucało w oczy.
Zresztą z tego co pamiętam, to backtracking i niepotrzebne wydłużanie rozgrywki były jednymi z głównych zarzutów jakie były podnoszone w recenzjach.
Bo niestety projektantom trochę zabrakło wyobraźni przy projekcie rozgrywki i za dużo było wciskania przycisków, hakowania terminali i przestawiania dźwigni. No i gra miała też typowe dla serii, podwójne zakończenie (pierwsze fałszywe i drugie prawdziwe), co mogło trochę irytować, bo pod koniec rozgrywka nieco się już dłużyła przez brak różnorodności. Osobiście niczego bym jednak z gry nie wyciął (te końcowe sekwencje w otwartej przestrzeni kosmicznej należą do moich ulubionych), tylko bym przeprojektował całość, żeby była mniej mozolna i bardziej urozmaicona.
Bardzo się cieszę że w końcu będzie kontynuacja. Pamiętam, że dla mnie to był szok. Nigdy w żadnej grze nie czułem się tak spięty i zaszczuty jak w Alien Isolation. To jest jedyna gra w swoim rodzaju, bardzo oryginalna i dopracowana. Jak na tamte czasy, to grafika wgniatała mnie w fotel, i do tego całkiem nieźle to chodziło na moim starym sprzęcie z GTX 970, i5-4690K i 16GB RAM'u. Wszystkie Amnesie i Outlasty odinstalowywałem po chwili grania, a Isolation pamiętam że odpaliłem sobie ot tak bez żadnych wcześniejszych spojlerów i jakiegokolwiek nastawienia, i dosłownie na raz w kilka dni przeszedłem całość. Przepiękny stress... Immersja 10/10.
Ta gra jest absolutnie genialna pod względem odtworzenia klimatu starych filmów. Ma ogromną wartość z perspektywy fana Aliena, ale żeby ta gra była straszna? Bez przesady, jest masa straszniejszych gier.
Bardzo cieszy mnie wieść o sequelu, bo uwielbiam to uniwersum.
I to jest informacja roku.
Jedyne czego oczekuję to jeszcze bardziej inteligentnego Xeno, fabularnie było nieźle, projektowo również więc w kontynuacji oba te elementy mogą pozostać na podobnym poziomie (jak celują w lepsze to tylko się cieszyć)
No i to jest news. Jedynka miała swoje wady ale plusów znacznie więcej, jak prze fantastyczny setting, atmosferę i rewelacyjną, nawet i dzisiaj grafikę.
News roku !!! Istna magia
Jedyna jak dla mnie pozytywna informacja dzisiejszego dnia. Alien Islation ograłem już na dosłownie wszystkim. PC, PS3, Switch, Legion Go,Telefon, Tablet (and i ios), jest to moja ulubiona gra -CZEKAM!
10 lat im zajęło, żeby zorientować się, że fani kochają ich grę? Masakra... gorzej niż z Half-Life i HL2.