Wiadomo, o wyższości komputera stacjonarnego nad przenośnym napisano tutaj już dużo. Są też tacy, którzy twierdzą, że nie istnieje laptop do gier ;). Ale dla osób, które potrzebują mocnej przenośnej maszyny, nie tylko do grania, ale również do pracy jest alternatywa. Co prawda, dosyć droga, bo laptopy z RTX 4080 czy RTX 4090 zaczynają się mniej więcej od 10K w górę, ale za to oferują moc na poziomie bardzo przyzwoitego PC za kilka tysięcy.
Bez sensu. Kupując laptop z mocnymi podzespołami płacisz chore pieniądze za coś, co i tak nie będzie mogło pracować z pełną mocą, bo system chłodzenia nie wyrobi. Do tego hałas taki, że bez słuchawek to nie da się grać.
Jak naparwdę potrzebujesz i cie stać to sobie kupuj. Zazwyczaj jednak taki laptop jest używany 99% czasu w domu, tam gdzie stałby PC. Naprawdę tak dużo podróżujesz? Jesteś tak uzależniony od gier że musisz w nie grać cały czas? Nie wystarczy jakiś switch czy inna konsola przenośna? Ewentualnie zwykły laptop niegamingowy, a do gier korzystaj z geforce now, a do pracy też pewnie sa oferowane jakieś wirtualne maszyny. Jak dla mnie to takie lapki gamingowe mają tyle minusów że kompletnie to je wyklucza.
Jeśli lubisz wsłuchiwać się w odgłos zbliżony do pracy silnika odrzutowego to śmiało kupuj. W przeciwnym razie nabądź stacjonarny komputer z wydajnym i cichym systemem chłodzenia.
Odpowiadając na pytanie: tak, pracuje w Niemieckim biurze projektowym i więcej czasu spędzam w podróży niż w domu. Potrzebuje bardzo mocnego laptopa zarówno do pracy jak i do grania. Inventora, Rhino czy Cadmatica nie odpale na konsoli ;) desktopa nie zabiorę do samolotu.
Co do głośności, to się nie zgadzam, obecnie posiadam MSI Vector 17 i9-13980hx na którego przesiadłem się z MSI TITAN GT73 i oba w grach wytwarzają hałas na poziomie PSa piątki.
PSa piatki nie trzymasz kilkadziesiat centymetrow od uszu.
Halas laptopow "gamingowych", oraz wogole przy zastosowaniach ktore zyluja podzespoly na 100% jest mega wkurzajacy. W niektorych przypadkach wrecz nieznosny.
Grac to jeszcze ale pracowac? Skupic sie? Pomyslec? Przy takim wyjcu?
No thx.
Ludzie, ktorzy mowia ze "im nie przeszkadza" i "to jest ciche" maja poprostu zajebiscie duza tolerancje albo/i zerowe standardy tego co nazywamy "cisza".
Nie kolorujmy rzeczywistosci pod swoja narracje.
Te sprzety SA GLOSNE. I zawsze beda. Fizyki nie oszukasz.
Nie słuchaj dzieciaków. A obstawia, że dzieciaki bo nie potrafią zauważyć, że czasem trzeba mieć maszynę przenośną. W czasach przed Covidowych gdy dużo podróżowałem służbowo to właśnie gamingowy laptop był nie do zastąpienia. A głośność i wspomniany throtling? Tutaj wszystko zależy od kupionego sprzętu, stąd w przeciwieństwie do PC gdzie interesuje cię niemal wyłącznie wydajność podzespołów, tutaj sytuacja się bardziej komplikuje. Na szczęście są, głównie anglojęzyczne, portale zajmujące się recenzją sprzętu (w tym kultury pracy).
Ważna sprawa, nie ufaj zapewnieniom producenta, tylko niezależne recenzje.
Druga sprawa mój gamingowy od MSI z serii GE był raptem o kilka DB głośniejszy od mojego PC. A mam chłodzenie wodne tylko z mała chłodnica niestety, na której wentylatory szaleją (niestety większa nie weszła, bo wymieniałem je już w gotowej budzie).
Jedna uwaga to laptop obowiązkowo musi gwarantować dostęp do chłodzenia bo to trzeba raz na jakiś czas (powiedzmy kwartał) wyczyścić z kurzu ale pewnie to wiesz, zwłaszcza, że MSI potrafił akurat o to zadbać.
I dla mnie przez jakieś 7 lat (swa modele, oba od MSI) właśnie mocny laptop był alternatywą, bo mobilność była kluczowa. W 2019 przesiadłem się na stacjonarkę bo miałem już przyzwoity laptop służbowy, grafika tyłka nie urywała ale w strategie szło pograć bo proc był mocny, więc potrzeba znikła. Jednak gdyby nie to, to dalej wybrałbym mocnego lapka.
Skoro byłeś posiadaczem MSI, to wiesz, z doświadczenia, że ta firma w swoich topowych laptopach dba o to, żeby sprzęt nie przypominał odkurzacza. Ja grając ostatnio w Starfielda i BG3 z ustawieniem na ULTRA nie odczuwałem żadnego dyskomfortu jeżeli chodzi o głośność pracy laptopa.
Mam kota, więc czyszczenie laptopa co 2-3 miesiące to obowiązek ;)
Skoro byłeś posiadaczem MSI, to wiesz, z doświadczenia, że ta firma w swoich topowych laptopach dba o to, żeby sprzęt nie przypominał odkurzacza.
No zdarzały się wtopy. Jak kupowałem swojego GE kumpel kupił droższego ale cieńszego (bebechy prawie takie same) i miał właśnie odrzutowiec. Stąd wychodzę z założenia, ze zawsze trzeba sprawdzić testy konkretnego modelu.
Przestancie trollowac zaklinajac rzeczywistosc. Chcecie miec sprzet mobilny to placicie jego waga, halasem oraz obnizona moca bo i tak procesory/gpu sa oczko nizej w hierachi sprzetu, zwlaszcza gpu.
desktopa nie zabiorę do samolotu.
Ale że niby ty zamierzasz na tym "Gamingowym laptopie" grać w samolocie?
obecnie posiadam MSI Vector 17 i9-13980hx na którego przesiadłem się z MSI TITAN GT73
No to skoro już posiadasz laptopa z i9-13980HX i RTXem 4080 to po cholerę chcesz się niby przesiadać na coś innego?
Ogólnie ten temat przypomina jeden z tych bezsensownych tematów, które ktoś zakłada z pytaniem "Czy opłaca się coś kupić", mimo że i tak wie, że daną rzecz i tak kupi. I jedyne czego oczekuje to to, by inni poklepali go po plecach i napisali "tak, to świetny pomysł. Kupuj".
Człowieku mądry inaczej ;), czy ja napisałem, że będę grał w samolocie? Samolot służy mi do przemieszczenia się z miejsca zamieszkania do miejsca pracy i tam używam laptopa do pracy, ewentualnie do grania po pracy.
Czy ja się chce na coś przesiadać? Przeczytałeś ze zrozumieniem co napisałem? Podałem informacje, że dla potrzebujących dobrego przenośnego komputera jest alternatywa.
posiadam MSI Vector 17 i9-13980hx na którego przesiadłem się z MSI TITAN GT73 i oba w grach wytwarzają hałas na poziomie PSa piątki.
No na pewno. W recenzjach piszą o hałasie dochodzącym do 50dB w obu tych modelach co podałeś, a tobie się wydaje, że to jest na poziomie ps5, której praktycznie nie słychać xD Nawet w opiniach widać, że wymieniają głośne wentylatory jako minus. Jeśli tobie wydaje się, że jest cicho to chyba grasz na tym jedynie w fortnajta na detalach LOW z fpsami ograniczonymi do 60.
https://www.notebookcheck.pl/Recenzja-MSI-GT73VR-6RF-Titan.184662.0.html
Z tego artykułu:
Podczas grania robi się natomiast dużo głośniej, niż w przypadku MSI GT73VR 6RE z kartą GTX 1070. Natężenie hałasu waha się w przedziale 42-50 dB.
Włączenie trybu Turbo Fan powoduje osiągnięcie maksymalnej prędkości obrotowej wentylatorów (około 5000 obr/min) i maksymalnego natężenia hałasu na poziomie 64 dB. Na szczęście używanie tego trybu nie jest konieczne.
Nawet grając w wymagające gry nie używałem trybu Turbo Fan, wiec hałas był średnio okolo 45 dB, czyli bez pierdół.
Juz nawet 42 to jest sporo, biorac pod uwage odleglosc od zrodla halasu. Tyle pewnie jest przy niskim obciazeniu, przy ktorym normalny (z nie przesadzonymi wlozonymi do zbyt malej obudowy podzespolami i z chlodzeniem wolnoobrotowym a nie wiatrakami 5000rpm) bedzie nieslyszalny.
45 jest juz wkurzajace nawet w stacjonarce polozonej na podlodze.
50 to juz "odkurzacz", zwlaszcza przy wiatraczkach malej srednicy. Ton dzwieku jest mego wkurzajacy.
Ten tryb 64dB to jest juz wogole kuriozum. 5000rpm... mialem kiedys GPU z takim malym wiatraczkiem co mial chyba ok 3000, i to bylo mega wkurwiajace. I to w PCie ustawionym na podlodze. 5000 rpm to musi byc masakra dyskomfortu.
Wiadomo ze wrazliwosc na te dzwieki jest sprawa tazke subiektywna, ale pod wzgledem obiektywnym (fizycznym) te laptopy sa MEGA GLOSNE ZAWSZE.
Do takich gier jak Terraria, Stardew Valley, Bloons TD6 czy innych gier przed 2020 jak najbardziej :P
Oczywiście, że może jeśli z jakiegoś powodu nie chcesz/nie możesz kupić stacjonarnego PC.
Przez kilka lat używałem jednego z laptopów Asus (seria G czy jak to tam się teraz zwie) i było ok. Wiadomo, że ekran 17 cali to nie jest jakiś luksus ale za młodych lat zwykłe monitory miewały 14-15 cali więc jakoś strasznie mi to nie przeszkadzało.
Mieszkałem na co dzień w kraju, z którego co parę miesięcy wybywałem krótsze lub dłuższe podróże (do 2 m-cy) i bez sensu było wtedy dla mnie kupować stacjonarny PC. Po przeprowadzce do własnego domu lapka opchnąłem (po chyba 6 latach za pół oryginalnej ceny) i przesiadłem się na stacjonarny. O wiele bardziej komfortowy ale do PL na wakacje go nie zabiorę:)
Nie słuchaj dzieciaków. A obstawia, że dzieciaki bo nie potrafią zauważyć, że czasem trzeba mieć maszynę przenośną. OP pytał Czy laptop z mocną kartą graficzną może być alternatywą dla PC? wiec w domyśle chodziło raczej o alternatywę dla mocnego PC stacjonarnego. Do pracy biurowej nie potrzebujesz notebooka z mocną kartą graficzną.
Biurowej nie. Ale jako programista, grafik itd. i tak potrzeba mocnego proca i sporo RAMu, więc dorzucenie grafiki to nie jest już bardzo duży koszt. Laptopy gamingowe są niewiele droższe od profesjonalnych mocnych maszyn od Della choćby. Ot 10k zamiast 8-9k. Więc składanie osobno peceta do gier + laptop do pracy jest nieopłacalne. jak i tak musze min. koło 8k wyłożyć i tak.
Owszem, grafik tak (jednak w większości nie pracuje - poza wyjątkami wynikającymi z wyjątkowej sytuacji - na laptopie, tylko na stacjonarnym kompie często z więcej jak jednym monitorem). Autor skupił się na karcie graficznej, a programiście jest już ona nieco mniej potrzebna. Dodatkowo pisał także o graniu, a to na notebooku zwyczajnie nie jest komfortowe, szczególnie jeśli uwzględnimy współczesne gry (a często także ich optymalizacje).
Owszem, grafik tak (jednak w większości nie pracuje - poza wyjątkami wynikającymi z wyjątkowej sytuacji - na laptopie
A guzik prawda. Nie pamiętam kiedy widziałem grafika na czymś nie będącym MAckeim Pro lub Dellem z wyższej półki.
często z więcej jak jednym monitorem
A czemu to miałby być problem dla laptopa? Sam tak pracuję, służbowy laptop podłączony do 1 lub dwóch dodatkowych monitorów. Wy wiecie, że laptopa można spokojnie używać tak jak stacjonarki przez cześć czasu?
to na notebooku zwyczajnie nie jest komfortowe, szczególnie jeśli uwzględnimy współczesne gry (a często także ich optymalizacje).
A niby czemu? Po prostu laptop gamingowy jest sporo droższy od stacjonarki + trzeba się naszukać odpowiedniego kompromisu mobilności i dobrej kultury pracy (te najlżejsze i najsmuklejsze często mają za słabe chłodzenie), ale poza tym nie widzę różnicy. Czy wy sobie wyobrażacie, ze ludzie grając na lapkach to grają na tuchpadzie?
No i jak pisałem, kupowanie takiego lapka ma sens wtedy gdy:
1) i tak trzeba kupić silny laptop do pracy i dorzucenie wersji z grafiką to mniejszy koszt niż osobny sprzęt do grania, po taniej dorzucić 2k do lapka (w sumie do 10k) niż po kupieniu lapka za 8k do pracy składać jeszcze stacjonarkę za 6-7k.
2) ludzi co często podróżują/zmieniają miejsce pobytu i po prostu chcą zabierać swój gamingowy sprzęt ze sobą.
3) osoby nie mające swojego kata w domu, czyli takie, które np. w dzień siedzą/pracują w sypialni ale wieczorem żona wyrzuca je by pograli w salonie itd. Taniej niż dwa osobne sprzęty gamingowe.
Natomiast w wypadku osoby mającej stale miejsce do pracy.grania, osobny sprzęt do pracy, nie potrzebującej regularnie zabierać tego sprzętu ze sobą itd. to faktycznie inwestycja bez sensu (stąd kilka lat temu wróciłem z lapka do stacjonarki, bo mam swój kącik + laptopa służbowego). Ale przez lata tez musiałem korzystać z lapka gamingowego i nie widziałem w tym tych wszystkich wyimaginowanych problemów co się tutaj przewijają.
No nie wiem czy „guzik”. Mamy chyba odmienne definicje grafika komputerowego. Faktycznie jeśli chcesz tylko przygotować prezentację pp lub proste grafiki 2D np. na potrzeby strony www, to laptop wystarczy. Jednak dla grafika komputerowego DTP lub pracującego nad 3D w Maya, 3ds Max, Substance 3D, Solidworks czy nawet tylko Blenderze, nie wspominając o projektantach CAD/CAM notebook jest całkowicie niewystarczający - potrzebna jest naprawdę dobra stacja graficzna. Z tym Mac to legenda z lat 90 zeszłego wieku, 8/10 stacji bazuje na windach. Desktop jest dużo bardziej praktyczny nie tylko pod względem wydajności, ale i możliwości rozbudowy wg wymagań.
Zobacz sobie zreszta nawet na tej stronie wywiady z twórcami gier komputerowych i zwróć uwagę na maszyny stojące w ich studiach, nawet jeśli są to tylko firmy tworzące gry NSFW.
Np. używany Dell Latitude 5521 i7-11850H i eGPU plus np. jakaś używana serwerowa Tesla, Radeon Instinct z odpowiednio dobranym chłodzeniem. ebay się kłania i zamykasz się w kwocie do 1000$.
Wszystko zależy od przeznaczenia i budżetu. Najlepiej nie kombinować i skorzystać z prostych gotowych rozwiązań.
Nigdy nie będzie alternatywą dla Pc w grach... Pc zjada laptoka na śniadanie i wysry..a, takie są realia... mając te same karty w PC i laptopie w Laptopie będzie 40% słabsza+ dochodzi upośledzone chłodzenie, laptop tylko do prac biurowych powinien być.
Laptopy sa tylko dla uzaleznionych desperatow, ktorzy nie moga wytrzymac bez grania w podrozy itp.
Mam laptopa gamingowego, glownie do gierek (nie mam PC wiec gram na tym) ale tez uzywam w pracy. Ogolnie zastanowilbym sie nad tym jak czesto zamierzasz go przenosic. Jesli lecisz do hotelu/w delegacje a nastepnie trzymasz go tam przez kilka dni/tygodni (np. kontrakt) to spoko i ma to sens. Jesli chcesz go nosic ze soba o pracy/domu codziennie to juz sie robi toto upiedliwe. Ja sam niedlugo bede kupowal drugiego lapka stricte biurowego (wlasnie na konferencje/do pracy/na meetingi), gdyz przenoszenie gamingowego kilka razy dziennie jest meczace, plus po latach polamaly mi sie kable od zasilacza (nosze lapka w plecaku). Dlaczego nie torba? Bo... jest za ciezki i po roku noszenia go w torbie zaczalem miec problemy ze stawem lol.
Nie mowie, ze nie - jak wyzej: sam uzywam. Jedynie kwestia jak czesto przenosisz. Ja mojego targam codziennie na uczelnie i nie dosc, ze malo wygodne to sprzet sie uszkadza. Raz na tydzien to inna bajka, i mniejsza czestotliwosc. Wiec ofc w twoim wypadku gamingowy bedzie ok. U mnie raczej dwa lapki: gamingowy i do pracy (wieksze obliczenia moge klepnac na gamingowym jak cos).
Jak kogoś stać, to dlaczego by nie? Sam jakbym zarabiał tyle co Alex, to bym sobie takiego kupił
Jezeli potrzebują mocnej przenośnej maszyny, to wybieraja Portable Workstation. Gaming laptop nadaje sie do dziczyzny...
Te mniejsze wygladaja jak laptop (choc gruboscia znacznie odstaja), a charakteryzuja sie tym, ze w srodku jest komputerowy procesor (albo i dwa) i komputerowa karta graficzna. Posiadaja tez kilka gniazd (np. USB - jak na komputer przystalo).
Dzięki za pokazanie mi czegoś takiego! Myślałem nawet czy by takiego czegoś nie zbudować, ale widać to normalnie da się kupić :D. Superka.
Najlepiej nie kombinować i skorzystać z prostych gotowych rozwiązań. -
Haha. Zapewne taki sprzęt tyle kosztuje, że odpalę autodeska i zrobię pod siebie wiele taniej, bo raczej nie znajdę tego co mi odpowiada, bo mi nie o moc obliczeniową chodzi głównie :P