CD Projekt RED może już nigdy nie odzyskać zaufania fanów, którzy zawiedli się na Cyberpunku 2077, przyznaje Paweł Sasko
Może i utracili zaufanie graczy, ale za to zatrudnili hejterkę ze sweet baby
CD Projekt RED już nigdy nie będzie, tym samym studiem, które stworzyło Wiedźmina 3 z bardzo prostego powodu, spora część pracowników odpowiedzialnych za stworzenie, tej gry już, tam nie pracuje, więc bazowanie na renomie firmy, bo kiedyś coś im tam wyszło nie ma sensu.
Ciężko mówić o odzyskiwaniu zaufania, kiedy w zasadzie, fundamentalny problem dalej pozostał. Oni nie są już niezależnym studiem, które może sobie powiedzieć - zrobimy taką grę jaką chcemy i wydamy, kiedy będzie gotowa. Teraz mają za sobą inwestorów i naciski z góry będą zawsze. Ci najbardziej niepokorni będą odsuwani, bo dla inwestorów nie liczy się sama gra, co wynik finansowy.
Akurat gracze mają często bardzo krótką pamięć. Wyjdzie dobry Wiedźmin 4 oraz dobry Cyberpunk 2 i mało kto będzie pamiętał o tej niefortunnej premierze pierwszego CP.
CD Projekt RED już nigdy nie będzie, tym samym studiem, które stworzyło Wiedźmina 3 z bardzo prostego powodu, spora część pracowników odpowiedzialnych za stworzenie, tej gry już, tam nie pracuje, więc bazowanie na renomie firmy, bo kiedyś coś im tam wyszło nie ma sensu.
Akurat gracze mają często bardzo krótką pamięć. Wyjdzie dobry Wiedźmin 4 oraz dobry Cyberpunk 2 i mało kto będzie pamiętał o tej niefortunnej premierze pierwszego CP.
Przecież to wystarczyło tylko zapowiedzieć nowego Wiedźmina i już zapomnieli. Nagle CDPR znów był cacy.
No jeżeli nie "wystarczyłoby" zrobić dobrego W4 i Cybera 2 żeby gracze zapomnieli nieudaną premierę Cyberpunka i dalej ją wytykać to "Gracze" są moim zdaniem gorsi niż ten cały miks woke, eko aktywistów
"(...)to "Gracze" są moim zdaniem gorsi niż ten cały(...) "
Coś w tym jest, zwłaszcza jak się patrzy na erę gier z DRM wymagający bycia stale online i/lub aktywacji online oraz całą tą chorą sytuację z Nintendo.
Tak długo, jak nikt nie będzie głosował portfelem, tak takie oraz wiele innych chorych sytuacji będzie miało miejsce.
Może i utracili zaufanie graczy, ale za to zatrudnili hejterkę ze sweet baby
To jest chore co oni robią. Najpierw fatalna premiera Cyberpunk 2077 ich zaufania spadło bardzo mocno. Jednak naprawili i odzyskali. A teraz zatrudnili babe ze sweet baby i serio oni nie widzą że taki wiedźmin 4 jak będzie mieć woke to ludzie sie wkurzą i gra też będzie kontrowersyjna ... Zwłaszcza że ten rok dla gier woke jest taki że taka gra upada szybko ( concord ) A Ci durnie zmiast wyciągnąc wnioski jedna gra przez woke upada potem druga brną w to dalej. Ubisoft jest na dnie przez to a oni i tak idą w wokę prawdopodobnie. WIedźmin 4 obstawiam będzie niewypałem bo coś odwalą głupiego...
Ja nie wiem serio co sobie CDPR myśli. Powinni ją wywalić i zatrudnić ludzi z pasją a nie jebanych aktywistów ...
Ps. Serio co musi się stać żeby świat w końcu otworzył oczy. Kiedyś gry były dobre i robione z pasją a dzisiaj mniejszość chce narzucać swoje poglądy większości społeczeństwa ... To jest żart jakich my czasów dożyliśmy -_-
Jedyny plus jest taki, że ta Pani będzie pracowała tylko przy Cyberpunku 2, bo Wiedźmina 4 nie będzie tykała, gdyż na jej LinkedIn jest napisane że pracuje tylko przy Orionie czyli Cyberpunku 2, nie Wiedźminie 4.
Ciężko mówić o odzyskiwaniu zaufania, kiedy w zasadzie, fundamentalny problem dalej pozostał. Oni nie są już niezależnym studiem, które może sobie powiedzieć - zrobimy taką grę jaką chcemy i wydamy, kiedy będzie gotowa. Teraz mają za sobą inwestorów i naciski z góry będą zawsze. Ci najbardziej niepokorni będą odsuwani, bo dla inwestorów nie liczy się sama gra, co wynik finansowy.
No naciski na to, żeby dobrą grę wydać. Bo dobra gra się dobrze sprzedaje i dużo zarabia. Ale takie naciski są w każdej firmie, nikt nie robi gier dla idei, tylko żeby dobrze zarobić. W przypadku CDPR nie ma dużych inwestorów, którzy by cokolwiek narzucili, oprócz oczywiście tych, którzy mieli duże udziały wcześniej- czyli Kiciński, Iwiński, Nielubowicz.
Ludzie ciągle jojczą na tych inwestorów, ale nikt nie widzi winy wśród developerów z CDP Red. Przecież Cyberpunk 2077 był w developerskim piekle. Tyle lat spędzonych na produkcji, podczas której projekt zresetowano, tworzono wszystko metodą prób i błędów, marnowano środki na pomysły, które realnie były nie do zrealizowania, bo pomimo licznych iteracji wciąż nie były satysfakcjonujące. Czemu nikt nie widzi winy tych wszystkich leadów poszczególnych zespołów? Czemu nikt nie widzi winy producenta, który nie trzymał w ryzach designerów, aby nie przeszarżowali w swojej kreatywności, nie pilnował terminowego osiągania kamieni milowych, innych deadlinów, nie zakręcał kurka z pieniędzmi na "ficzery", których po wielu próbach nie dało się zaimplementować? Pieniądze i czas pracy zmarnowane przez kiepskie zarządzanie, brak należytej kontroli jakości. Od preprodukcji do premiery minęło 8 lat. Nic dziwnego, że inwestorzy mogli zacząć się niecierpliwić i trzeba było szybko spieniężyć projekt. Redów przerosły ambicje przy produkcji tej gry.
Sporo dobrych gier się słabo sprzedaje albo sprzedaje się poniżej oczekiwań ilościowych wydawcy. Sprzedaż nie jest powiązana z jakością gier. CDP Red sprzedał 8 milionów egzemplarzy Cyberpunk 2077 w preorderze wyłącznie za sprawą marketingu i kolejne 4 miliony w pierwszych dwóch tygodniach, mimo że wszyscy widzieli, jak wątpliwa jest jakość tej gry na konsolach (jeśli dobrze pamiętam, w momencie premiery nie było jeszcze wersji na next geny), czy nawet jak liczne bugi są w wersji na PC. To może być dobra gra po paru latach łatania, ale nie w momencie premiery. Te wszystkie preordery to przecież monetyzacja hype'u dzięki marketingowi i kłamstwa ze strony developerów o tym, że gra świetnie działa na konsolach.
Przesadza i to nieźle. Jak tylko zaprezentują zwiastun W4, to świat growy znowu oszaleje. A jak preordery wystartują, to z automatu wskoczy na 1 miejsce bestselerów. To samo będzie z nowym CP.
Redzi należą do małego grona firm, która jakościowo swoje gry ma na wyższym levelu niż inni. Cp2077 to jedna z najlepszych gier w historii gejmingu. Każdą swoją kolejną grą podnoszą poprzeczkę w różnych aspektach. Po W3, grajac np. w takiego RDR2 miało sie często takie meh, gdy dostrzegało się te luki fabularne czy durne rozwiązania w RDR. Od 2020 czyli premiery Cp2077 nie było gry, która choćby próbowała zbliżyć się do niej pod względem narracji. Wszystko jest takie miałkie jakby uczeń w szkole opracowanie psiał.
Co by nie mówić, to Redzi są gwarantem, że ich gra będzie jedną z najlepszych gier w historii. Wiadomo, że z błędami i gliczami, ale jakoś specjalnie nie obiegającymi od innych gier. Niepotrzebne wypuszczenie na stare konsole CP sprawiło, że trochę im się oberwało.
Tak samo było np. z Rokstarem, gdy wypuścił GTA IV na PC - gra była w fatalnym stanie. Wielokrotnie gorszym niż CP na starych konsolach, a i nic się z tym nie stało. Do dziś zresztą wersja na PC nie jest naprawiona.
Piękne zaklinanie rzeczywistości.
Redzi nie są gwarantem niczego. No co najwyżej tego, że gry na premierę na pewno technicznie nie dowiozą na żadną platformę. A potem po 8 latach będą jeszcze nowe bugi się pojawiać i będą wydawać patche psujące grę. I to na PC.
GTA IV na PC na premierę było w lepszym stanie niż CP na PC na premierę, a co dopiero na starych konsolach.
Cp2077 to jedna z najlepszych gier w historii gejmingu??
https://www.youtube.com/watch?v=yeh1mEzFDPc&t=1561s&ab_channel=Kiszak
Kęsika jak zwykle odkleiło GTA IV PC to jedna z najgorszych premier gier w historii do dziś gra nie została naprawiona. GTA IV na premeirę się nie uruchamiało w ogóle. A jak komuś sie udało, to w drugiej misji od razu wywalało do pulpitu i nie dało się dalej grać. Sama gra była fatalna pod względem technicznym, a Rockstar dołożył jeszcze 5 groszy z lancherem Club, gdzie problemy były z nim długie miesiące.
CP 2077 na PC chodził bardzo dobrze. Miał sporo gliczy, a nie błędów typowo uniemożliwiających grę w takim stopniu jak GTA. GTA nie działało na premierę u nikogo.
SC no tak, CP2077 to jedna z najlepszych gier. Ciężko wymienić jakąś znaczącą ilość konkurentów z ostatniej dekady, którzy reprezentowaliby ten sam poziom.
RDR2, TLOU, BGIII czy W3 bez kłopotu znalazłyby się w zestawieniu top 10 gier ostatniej dekady wraz z CP2077
Kto Kiszaka patologa bierze na poważnie? z pewnością nikt choć odrobinę inteligentny.
No mojego nie mają.
Wiedźmina wziąłem preorder, DLC od razu kupowałem jak była możliwosć. CP2077 też wziąłem preorder.
A już przestałem kupować preordery po BF4!! I po Nier Automata na PC przestałem kupować gry na premierę.
Ale nie cd projekt red, tutaj miałem ich w serduszku.. aż do CP2077 na PS5 XDDD
do teraz nie kupiłm liberty city - kupię ale na promce większej
Cp2077 to jedna z najlepszych gier w historii gejmingu.
XD.
Zyje chyba w innym uniwersum niz niektorzy
Bo ja wiem. Czy w historii to nie wiem, ale w ostaniach kilku latach na pewno jest w czołówce. Dla mnie to w wersji obecnej najlepszy action RPG jaki wyszedł. Do najlepszej gry trochę brakuje, ale nawet wieśka wyprzedził w moim rankingu.
Gra nie jest idealna, dalej widzę masę rzeczy do poprawy ale daje tyle możliwości, frajdy itd., że w ostatnich 5 latach lepiej oceniam tylko Baldura 3 i kilka innych tytułów (Disco ellysium, CK3 itd.) na tym samym poziomie. Top 5 ostatnich 5 lat i top 10 dekady na pewno u mnie.
Via Tenor
Top 5 ostatnich 5 lat i top 10 dekady na pewno u mnie.
U mnie tak samo. Znakomita gra. Jedno z najlepszych doświadczeń ostatniej dekady.
Dla mnie to takie 8/10, taka dobra gra i tyle, zbyt wiele rzeczy jest tu do dupy by była to jedna z najlepszych gier. Tragiczne aktywności otwartego świata, które psuja odbiór świetnego świata, mało zadań pobocznych które nie są zapchaj dziurami(znacznikami na mapie), słaby rozwój postaci, fabuła która kończy się w momencie którym się rozkręca, mało satysfakcjonujące zakończenia, słaby model prowadzenia pojazdów, pomijam rzeczy jak słabo zrobione npc w mieście czy słaby model pościgów który nic nie daje bo to pierdoły tak naprawdę. Nadal lubię Cyberpunka, ale do najlepszej gry dekady mu brakuje, a co dopiero do najlepszej gry w historii. Ogólnie jakby poziom gameplayu był na poziomie wykonania miasta(jako lokacji) to zdecydowanie uważam że byłaby to topka gier.
PanKowal jak się czytać nie potrafi, to tak jest, że sie durne xd wypisuje.
Napisałem wyraźnie - jedna z najlepszych.
Bez kłopotu znajdzie się w np. to 10 najlepszych gier w historii. A w kategorii gier z najlepszą historią/narracją spokojnie mogłaby nawet wygrać. Audiowizualnie też, muzycznie, to majstersztyk, projektowo pod względem np. budowy miasta - nie ma gry, która zbliżyłaby się choćby na 1km do Night City.
Miasta z GTA, to śmeich na sali przy NC - kartonowe makiety.
Nie ma drugiej takiej gry pod tym względem.
Mogli dać Widmo Wolności za free to by odzyskali.
Pan Sasko się myli. Jak napisał wcześniej Smutny.Pan, gracze mają pamięć złotej rybki i jeśli następne premiery będą na przyzwoitym poziomie, to wróci zaufanie. Oceny Cyberpunk 2077 na stram cały czas rosną i kto wie, czy kiedyś nie sięgną tych 90%. Jedynie to sweet baby powoduje niesmak i rodzi obawy.
Via Tenor
Zaufanie? FOMO większości graczy, hype, reklama, popularność, zysk dla streamerów. To dziś wyznacznik dla dużych gier.
Zaufanie odzyskają zatrudniajac odpowiednie osoby, jak ta baba z Insomniac Games.
Pomińmy zachowanie CDPR odnośnie lepszego traktowania kobiet niż mężczyzn i dawaniem im lepszych benefitów i szkoleń a skupmy się na ich ostatniej grze.
Zabawne to jest jak się wszyscy uczepili CP2077, który na premierę miał ponad 70% pozytywów na steam a teraz ma ponad 84%, ale jak pojawi się kolejna gra Bethesdy,Fifa od EA, itp. to z pocałowaniem reki przyjmą. Mimo że od lat i wielu produkcji robią to samo jak tylko pojawią się preordery The Elder Scroll 6 to się wszyscy za przeproszeniem zesrają, mimo że gra będzie na tym samym przestarzałym silniku i miała te same błędy jak ich wcześniejsze gry, będzie miała tak samo miałką fabułę i nudny game play.
Bawi mnie to, jak ludziom dosłownie odbiło i zaczyna zrównywać to studio z najgorszymi i tworzyć fałszywe informacje jak te fejkowe zdjęcie, które za każdym razem się pojawia o tym wyimaginowanym "CP2077 team" gdzie tak naprawdę to jest zdjęcie z dnia kobiet. Albo jak zarzucają, że CP2077 robiły kobiety, bo niby jest tam lgbt a sam cyberpunk jako gatunek ma tego ogrom. Nawet pomimo tego, że ludzie w zdecydowanej większość nie krytykowali gry za jakiś "lewacki" scenariusz itp. tylko właśnie za ogrom błędów i słabe działanie gry na konsolach, mimo tego, że szefostwo przyznało się do tego, że to ich wina, że wypchnęli grę przed wcześnie przez presje inwestorów.
Według mnie sporo tego zaufania odrobili przy naprawie CP2077 i widać to po ocenach. Tak samo jak twórcy No Man Sky, a więc może, zamiast mieć kołek w tyłku, poczekajmy na ich nowe gry i dopiero oceńmy.
Nie wszyscy sie uczepili. To jest mała głośna grupa zmanipulowana przez Youtuberów, którzy mieli dużo wyświetleń na wytykaniu bugów tej gry. Nie wiem czy się tutaj też nie przenosi patologia z forów giełdowych, gdzie spora część wpisów to spam. Prawdopodobnie wykupiony by zniechęcać do inwestowania w tą spółkę, bo nasila się w momencie gdy fundusze obniżają wartość spółki, sprzedając duże pakiety na raz.
Moje zaufanie CDP Red stracił już przez Wiedźmina 3 i to na tyle, że Cyberpunka 2077 do dzisiaj nie kupiłem (Wiedźmina 2 kupiłem w dniu premiery, a Wiedźmina 3 kupiłem w pre-orderze).
Cybera przeszedłem 3 razy i bez dwóch zdań jest to narracyjnie jedna z najlepszych gier w historii. Chodzi mi oczywiście o tą najwyższą półkę gdzie jest sporo gier pokoju Baldura 3, The Last od Us, itp. jednym słowem ta gra jest wielka i to nie tylko pod względem skali liczby dialogów.
Już dawno zapomniałem i wybaczyłem.
A przeszedłem najpierw na PS4, na premierę.
Później na PC. Dwa razy (za drugim razem z dodatkiem). I nie nudziłem się nawet sekundy. Rewelacyjny tytuł i te questy, chwytające za serducho.
I prawdę mówiąc- to nie koniec :). Pomału się przymierzam do kolejnego podejścia, tym razem na PS5. Chociaż najpierw chyba Wiedźmin 3 - też czwarty raz to będzie:).
A ja rzadko wracam do gier (nie mam już tyle czasu, co kiedyś) - na taki zaszczyt zasłużyło u mnie, w ostatnich latach ledwie kilka tytułów.
I jeszcze jedno - gdyby nie takie tytuły jak Cyberpunk (i RDR, RDR2, GTA V, Wiedźmin 3, seria The Last of Us i zeszłoroczny GENIALNY BG3), to już pewnie bym nie tracił czasu na gry :).
Jeżeli nie pójdą drogą innych studiów zarażonych pewnym wirusem to gracze wybaczą i CDPR odzyska ich zaufanie.
Sam ogrywałem Cyberpunka w tym roku i jest to jedna z najlepszych gier w jakie kiedykolwiek grałem - jak na premierę był dramat, tak mimo wszystko wyszli z tego z godnością (szkoda, że tyle to trwało).
Tak czy owak - wystarczy słuchać graczy i robić gry takie, by byli zadowoleni, a nie iść narracją "my wiemy lepiej czego chce nowoczesny odbiorca".
Redzi to obżydliwe korpo gdzie od dawna liczy się tylko kasa. To jak żerują beszczelnie na innych twórcach to jawna kpina. Soundtrack Phantom Liberty ratują jedynie utwory z Tulią. Za czasów wieśka, Percival jeszcze ugrał prawa do muzyki i koncertuje do dziś. Tulia dostała jedynie creditsy na koniec.
Sam byłem gdy Tulia podpisywała umowę. Widziałem na własne oczy jak Redzi przystawili pistolet do głowy i mówili musicie podpisać taką umowę.
No tak, piosenka Podsiadły też nie siadła, tylko przypadkiem to najlepsza bondowska piosenka od wielu lat. Tylko Tulia (kto to w ogóle jest?)
czy ja wiem? juz dawno odzyskali i liczby to dawno pokazali :D
jedynie co teraz sie niszczą biorąc sweet baby wiec jak zrobia dobry ruch to potem musza bardzo zly klasyk branzy gier
Granie w gry to swojego rodzaju nałóg. Uzależnieni będą marudzić płakać ale i tak będą towar wciągać w każdej ilości i każdej cenie. Ci najgłośniej płaczący i krzyczący są najbardziej uzależnieni.