Najbliższa przyszłość Minecrafta jawi się w „mrocznych barwach”. Ujawniono dwie kolejne duże aktualizacje zawartości
Szkoda, że twórcy Hytale musieli przepisać grę na nowo. Ale coś czuje, że jak wyjdzie to rozniesie minecrafta bardzo mocno.
To był wymóg Tencentu, żeby nie korzystali z Javy i przepisali grę na C++ po to, żeby można było wydać ją wydajną na wielu platformach i aktualizować w tym samym czasie (dzisiejszy problem minecrafta). Samo to, że gra posiada ciekawszy system RPG i walki oraz na wstępie BARDZO duże wsparcie modów i chyba więcej contentu niż sam Minecraft (bo ja mam dość kolejnych wersji drzewa). Także wydaje mi się, że jeśli w końcu się doczekamy i nie będzie jakąś DEI/zmonetyzowaną klapą to po czasie pobije Minecrafta. Wystarczy spojrzeć jak dobrze radzi sobie jego najbliższy teraz konkurent Roblox
Rozumiem, że chodzi ci o Bedrock Edition? Java jest kiepskim pomysłem jeśli idzie o pisanie gier (chociaż, jak większość języków ujdzie w tych bardzo prostych) ktokolwiek stał za przepisaniem gry na C, należy mu się z tej racji tylko uznanie.
Jeśli idzie o motywacja to była ona raczej oczywista: wydajność pozwalająca wypuścić grę na słabszych platformach, no i pewnie też głupie problemy które potrafi sprawiać java (chociażby z zarządzaniem pamięcią czy ogólnie konfiguracją) gdzie pewnie trzeba było by jeszcze w bonusie odpalić działkę oracle... np. per konsole czy telefon...
A to wszystko odkąd tamta(lady agnes czy jak ona ma) rządzi, minecraft ma aktualizacje które są parodią, tym bardziej patrząc ile czasu je robią. Vintage story lepsze.
Cóż to było do przewidzenia, że tak się stanie.
Winni są gracze i sami chcieli, żeby zlikwidowali mob vote przez te protesty i jeszcze narzekali aktualizacje roczne daje zbyt mało contentu i z tego powodu Mojang wycofali system wydania aktualizacji rocznie na dropy (tj Duży Chleb na okruszki)
Winne jest tylko Mojang, że ostatnie lata to są śmieszne aktualizacje które mało co dodają, a robione tyle czasu jakby ogromna aktualizacja była. Więc jak dla Mojangu tamte aktualizacje były duże to strach pomyśleć jakie będą małe aktualizacje, w komencie wyżej wspomniałem Vintage Story, gra co prawda dopiero w alfie, ale aktualizacje faktycznie coś zmieniają(a pod wieloma względami już jest bardziej rozbudowane o minecrafta), a nie w Minecrafcie wprowadzą drzewo, jakieś zwierze plus jakieś pierdoły i jest super wielka aktualizacja.
Mob vote były głupotą, po co gracze mieli wybierać a potem żałować że coś nie zostało dodane niż dostać obydwa stwory, jakby Majong był małym studiem na granicy bankructwa i nie mógł zrobić więcej,
Zawsze potem też pojawiał sie naprawiający stratę mod
Mob vote powinno było zostać zmodyfikowane w taki sposób, że wszystkie pozostałe moby, które nie wygrały, po prostu brałyby udział w następnym głosowaniu, ew. trwale przepada tylko ten, który dostał najmniejszą ilość głosów.
Ciekawe tylko czy ktoś przeportuje ten nowy content na wersję 1.20.1. Bo szczerze mówiąc graniem na nowszych nie jestem zainteresowany bo nowości nie są znaczne, na dodatek nie wszyscy decydują się dodać kompatybilność w swoich modach do nowszych wersji, zawartość samej vanilli mi nie wystarcza.
Phantomy są durne...
Wymuszają granie w jeden i ten sam standardowy sposób (co może cieszy bydło, ale mnie irytuje -- i zanim ktoś się obruszy, słowo jest/było uważane za obraźliwe bo odnosi się do bezrefleksyjnego "podążania za stadem", ale skoro teraz robi się z tego cnotę... to pora się nauczyć przyjmować komplementy)
Dodatkowo rozwalają taktyczne znaczenie terenu i możliwości jego wykorzystania.
Ps. A zanim ktoś mi rzuci, że w dobrym sprzęcie nie przeszkadzają -- jeśli mob jest wkurzający i bezsensowny jak długo nie masz sprzętu pozwalającego go ignorować, to jest to ewidentnie h* zaprojektowany mob...
Bo jaka jest kontra? Łóżko? A czy ono nie sprawi że poznikają też inne mobki? Co to za rozwiązanie? Niech jeszcze walną 10'000 pasków statusu jak to robią niektóre surwiwale...
TL;DR: Te całe łatki do minecrafta to w 95% pierdoły które nikogo nie obchodzą, a w 5% psucie rozgrywki.
Niestety, ale Minecraft od czasu jego przejęcia przez MS zdobył jeszcze jedną, dość paskudną wadę: Niemożliwość instalacji i uruchomienia bez zalogowania się online na konto MS. Nawet custom lanchery oferujące możliwość pobierania MC non-premium tracą na znaczeniu, jeśli chcesz spakować całą instalację gry i przenieść ją na komputer bez połączenia internetowego(Crystal Launcher) to nie ma wtedy możliwości uruchomienia na nim gry w trybie offline.
W skrócie - instalacja offline na komputerze bez internetu nie jest możliwa.
Dlatego już myślę w przyszłości nad ew. rezygnacją MC, mimo iż kiedyś za niego zapłaciłem :(
Dlatego też ostatnio zaczynam pokładać nadzieje w Minetest, który co prawda wymaga jeszcze szlifów, nie powala audiowizualnie(wygląda jak MC alfa/wczesna beta) oraz wielkość mapy jest ograniczona do 32000x32000x32000 bloków(choć w większości przypadków nie powinno to aż tak przeszkadzać), to jednak jest to gra/silnik, który:
- też jest wieloplatformowy(Windows, Linux, MacOS)
- jest bezpłatny i open source(GNU GPL)
- jest napisany w C++, zaś gry i modyfikacje do niego można tworzyć w Lua(jest już ileś gier oraz sporo modyfikacji)
- Posiada wersję portable, który w ogóle nie wymaga "aktywacji online"
- JEST JUŻ W MIARĘ GRYWALNY!
Polecam wypróbować!