Manor Lords wreszcie z wyczekiwaną, wielką aktualizacją. Polska strategia sprzedaje się świetnie i jest dostępna rekordowo tanio na Steam
Kupujcie kupujcie, przyzwyczajajcie deweloperów, że można każde gówno w early accessie sprzedać. Potem wielki krzyk jak gra na premierę jest niedorobiona.
Po co deweloper ma się starać jak widzi, że nawet wydając we wczesnym dostępie ludzie kupią. Przez 10 lat gra będzie "rozwijana", a naiwni kase będą wrzucać, licząc, że kiedyś wyjdzie.
No early access nie jest dla każdego, spokojnie nikt nikogo nie zmusza :)
Zabawne że jakoś problemu nie mają ludzie z wydawaniem pociętych gier pseudo-AAA za 300zł - ale gdy uczciwie jest napisane że EA i gra kosztuje ~100zł to już "gówno"
No jakoś oceny na steam są wysokie.
Przykład inwalida, bo gry AAA po 300 też nie są dla każdego, ale poprzez zainteresowanie i kupowanie przyzwyczaja deweloperów, że takie gówno produkcje po 300zł można robić, bo i tak wystarczająca ilość graczy kupi. To samo z EA - można wydać kompletnie niedorobiony produkt i łatać go latami, bo i tak stado baranów się znajdzie. Gra była sprzedawana po 150zł, czyli cenie, w której normalnie sprzedaje się pełnowartościowe gry Indyki. Dopiero po czasie gdy była afera z cenami steam, obniżono.
Tylko nie płaczcie potem, że EA, Ubi czy Acti wypuszczają potem gówna pokroju SW:O czy Stafield.
To samo z EA - można wydać kompletnie niedorobiony produkt i łatać go latami,
Yup... tylko czemu to piszesz pod newsem o Manor Lords? Spoko gra.
Tylko nie płaczcie potem, że EA, Ubi czy Acti wypuszczają potem gówna pokroju SW:O czy Stafield.
Czyli zakaz oceniania gier bo się kupiło early access?
Nadal nie rozumiesz różnicy między wydaniem czegoś w ea, a jako pełnoprawny produkt. Wiem na co się piszę płacąc za ea i jakie mogą być tego konsekwencje - nie odbiera mi to prawa do wyśmiewania ludzi płacących pełną cenę za zabugowane produkty pseudo-AAA.
Poza tym czasem warto wesprzeć coś spoza gówniamnego mainstreamu - tak jak właśnie większość gier od Hooded.
PS Obniżyli Forever Winter do 100zł - kupiłem bo pomysł jest genialny i tyle :)
Gra była sprzedawana po 150zł, czyli cenie, w której normalnie sprzedaje się pełnowartościowe gry Indyki. Dopiero po czasie gdy była afera z cenami steam, obniżono.
O czym ty mowisz? XD Manor Lords dalej sprzedaja po 150zl. Nic nie obnizono na stale.
Cena za wysoka jak indie, nie wspominajac, ze jak nawet jak na indyka zawartosci ma malo.
No ale tak jak piszesz, ludzie beda przeplacac.
Do tego sobie racjonalizowac, a potem gdy kolejne gry beda to powtarzac "tych mniej fajnych wydawcow" to ci sami ludzie beda plakac, ze drogo, pomimo ze kupili wczesniej takie manor lords.
Cena za wysoka jak indie, nie wspominajac, ze jak nawet jak na indyka zawartosci ma malo.
Z czystej ciekawości... jaką cenę uznał byś za adekwatną?
I "niektórzy" będą zawsze płakać, że drogo a i tak nic nie kupować.
"przyzwyczajajcie deweloperów" kurde panie, nie musisz mnie bardziej namawiać. Jak taki "niedorobiony" indyk jak Manor Lords wychodziłby co rok za stówkę to ja jestem ukontentowany XD
A tak na serio, wielu cwanych wydawców nawet nie dałoby oznaczenia EA w opisie i po prostu sprzedawaliby wam grę gorszą jakościowo za podobną cenę. Tutaj pełna przejrzystość, niska cena, gra już starczy na wiele godzin, a do tego wiemy, że wiele funkcji będzie rozwijanych ZA DARMO, a nie w ramach tysiąca DLC (tak, Paradox, patrzę na ciebie).
Niska cena XD 40 dolarów za grę z malą iloscia kontentu nawet jak na early acces Padlem
a do tego wiemy, że wiele funkcji będzie rozwijanych ZA DARMO, a nie w ramach tysiąca DLC (tak, Paradox, patrzę na ciebie).
Kupujesz gre w ea i jako zalete podajesz "darmowe aktualizacje" XD
Nie wiem, chociazby standardowe jak dla gier ea 30 dolarów. Tutaj placisz 40, a kontentu tyle co kot naplakal, nie wspominajac, ze cena moze wzrosnac jeszcze w czasie early acces.
Nie tak dawno bylo oburzenie graczy, bo prezes capcomu stwierdzil, ze gry sa zbyt tanie. Jak widac mial racje, skoro tak wiele osob normalizuje zawyżoną cene niedorobionego early acces. Niczym sie takie osoby nie roznia od tych wszystkich ktorzy kupuja kilkudniowe wczesniejsze dostepy do np. starfielda.
Masz teraz grę za mniej niż 30€ ale i tak źle i płacz BO KIEDYŚ może będzie drożej a poza tym promocja.
I chyba mamy inne zdanie co do zawartości... poza tym gra jest wyraźnie rozwijana.
Nadal wrzucasz do jednej beczki uczciwy EA z praktykami dużych wydawców. Nie to nie jest to samo.
A to że różne gówna próbują sprzedać? Pfff... właśnie robię refund Forever Winter - nadal jakoś nie czuje się frajerem że zapłaciłem za Manor Lords, mimo usilnej i dziwnej nagonki na ten tytuł tutaj.
ML jako przykład kiepskiego EA - no to właśnie witamy na forum gola wśród ekspertów :/
Przypomnę, że ten produkt jest sprzedawany w cenie pełnoprawnego w pełni skończonego indyka. Przedział 39.99-49.99 to widełki pełnych wersji Indyków.
Za pełną cenę dostajemy nieskończone w zasadzie nic, bo to nawet demo nie jest.
To jakby neidokończone Demo gry AAA sprzedawać za 350zł - to frajerstwo lever kosmos.
Płacenie za takie coś mając nadzieje, że za te 20 lat może uda się jako tako dobić do wersji 1.0 - to jest nawet głupsze niż płacenie za dostęp do gry 3 dni przed premierą. Tu gre robi jedna osoba, a jest cała masa takich gier robionych przez duże zespoły, które ponad 10 lat siedzą w EA i nadal nie sią skończone.
Rynek gier AAA gracze zniszczyli kupując każde gówno jakie tylko wyjdzie.
Rynek idnyków był jedyną ostoją, gdize rzeczywiście dostawaliśmy jakościowe produkty, bo dla takiego małego developera to było być albo nie być.
Dzięki czemu dostawaliśmy dobry i skończony produkt. Może nie tak rodmuchany i wielki jak produckje AAA, ale wielokrotnie jakościowo lepszy. Przez baranów kupujących takie produkcje w EA z indykami powoli robi się burdel.
Po co dokańczać produkt, wydać go w pełni, jak i tak za pełną cenę będziemy mogli sprzedać produkt na takim etapie produkcji, że ledwo się uruchamia. Wmawiając naiwnym, że kiedyś grę ukończymy.
Lepiej sobie dłubać przez 15 lat przy jednym projekcie niż w tym samym czasie zrobić kilka dobrych indyków.
bo to nawet demo nie jest.
Chyba kpisz.
Rynek gier AAA gracze zniszczyli kupując każde gówno jakie tylko wyjdzie.
Tak wszystko zniszczone, do bani i beznadziejne. Bo zblazowany pan maruda tak powiedział.
Ale pewno nie ma w co grać tak? I wszystko 1/10?
Może zmień hobby. Ja wracam do Satisfactory, które właśnie wyszło z tego zrujnowanego ea.
A to nie chodzi bardziej o to że WIELE GIER W EARLY ACCESS nigdy z niego nie wychodzi, nie zostaje ukończona do wersji 1.0..
którą przecież po premierze dalej można rozwijać?
Kupiłem Beam. NG z nadzieją na sprawne dokończenie kampanii, samouczków, dopracowanej optymalizacji i ulepszonego udzwiękowienia..mineło 12 LAT i końca rozwoju nie widać, gdzie tam do 1.0? Więc czuje się oszukany
Mam podobne odczucia. Mam na steam masę gier które od 4-5 lat są w ea i wciąż wydają "alpha update xx". Rozumiem że małe jednoosobowe studia, ale chcę zobaczyć plan i termin jego wykonania. Mam wiele gier na liście życzeń, ale połowa z nich czeka na premierę która może nigdy nie nadejdzie.
Wieczne ea to pół biedy chociaż boli, (project zomboid jeśli dobrze pamiętam 13 lat "rozwijane", "tfurcy" dalej pracują, ostatnio wydali aktualizację w 2021 a NPC nie ma dalej) bardziej boli wypuszczanie 1.0 i zaprzestanie rozwoju gdzie nie dopięto wszystkich obiecanych funkcji. Tutaj przykład to M&B 2: Bannerlord, który w mojej ocenie nie został i nie zostanie dokończony chociaż w czerwcu tego roku wypuścili jakieś fixy. Gra działa, owszem, ale jest tak niedopracowana, że lepiej już grać w stare części ze skończonymi modami całkowicie przenoszącymi grę w inne uniwersa. Łącznie na steam z ponad 400 gier około 10 kupiłem w ramach EA, tylko z factorio jestem/byłem ostatecznie zadowolony. Niektóre z tych gier były znośne lub nawet dobre, tylko co z tego skoro dalej są w EA, dalej mają swoje bolączki. Jedna gra o nazwie NewCity zwyczajnie została opuszczona przez deva, giera się nie odbiła, mimo że miała potencjał, największa skala w city builderach jaka chyba jest na rynku. Konkluzja jest taka, że EA to bs, nie warto kijem, jeden na dziesięć, że to się "zwróci". Wyjątki potwierdzają regułę. EA to żerowanie na naiwności ludu, taką mam opinię po swoich doświadczeniach w których pozwoliłem naiwności na rządy. Nigdy więcej.
2,5 mln sprzedanych egzemplarzy, a gra robiona głownie przez jedną osobę. Nieźle. To się nazywa prawdziwy sukces.
Tymczasem Frostpunk 2 sprzedał się w 350k egzemplarzy, miał budżet jak gra AAA. Porażka.