Recenzja gry Ara: History Untold - marketing oszukał mnie, że to kolejny klon Civki, a to coś całkowicie innego
Zgadzam się z przedmówcą niemal we wszystkim. Kiedy zrozumiałem, że gra oczekuje ode mnie produkowania całej maści wihajstrów, zwariowałem. Działa to świetnie, szkoda tylko, że w późniejszych etapach bardzo przytłacza ilością. Niestety zarówno przedmioty z późniejszych epok, jak i nawet budynki, nie są w żaden sposób w interfejsie rozróżniane. Zdarzyło mi się zbudować tartak obok obozu drwali, zanim dotarło do mnie, że mogę ulepszyć ten drugi do tartaku. Brakuje manadżera do zarządzania produkcją: każdy warsztat czy pracownię trzeba odnaleźć w interfejsie miasta (co nie jest łatwe) i ręcznie przeklikać, co się potrzebuje.
Armia to żart: jak naprodukowałem masę wojaków, okazało się, że ograniczona jest ilość jednostek, którą można rozmieścić. To o tyle smutny żart, że np. miasta same nie mogą bronić się przed przeciwnikami i jeśli wróg atakuje Wasze miasta, w ciągu dwóch tur je zajmie. Jeśli nie macie slotów na wojsko, zapomnijcie o szybkim wykupieniu obrońców.
No i nieszczęsna optymalizacja, ale mnie to wkurza, nie pamiętam gry z ostatnich lat, która nie miałaby tego problemu.
Na pewno wrócę, ale traktując grę właśnie jak city builder. Gram teraz na mapie z jednym przeciwnikiem, którego rozwój ograniczam moim limitowanym wojskiem do jednego miasta i sobie spokojnie buduję. Dyplomacja jest na tyle głupia, że nie ma co sobie nią zaprzątać głowy.
A, jeszcze jedna uwaga: kiedy pojawiają się nowe arcydzieła, najpierw są schowane za animacją z kotarą. Animacja jest krótka, trwa tylko ze 3 sekundy, ale naprawdę, po którymś razie miałem już jej dość i przebijałem, nie dowiadując sie nawet, co udało mi się odkryć.
6,5 to bardzo uczciwa ocena. City builder tak, 4X nie.
Część militarną rzeczywiście może sprawiać wrażenie niedokończonej ale te limity to nie jest jakiś problem, AI jest tak samo ograniczone. Spokojnie można się obronić jednocześnie przed 2-3 agresorami. Ważne aby go rozbić na swoim terenie i nie spieszyć się z wyjściem wojska z miast. Ważne aby zrobić sobie zapas oddziałów i być w stanie je utrzymać
Nie chcę być niegrzeczny i kogokolwiek poprawiać ale skoro pisze Pan w recenzji tak:
Kompletnie nie zgodzę się jednak z opiniami krążącymi w niektórych miejscach, że Ara to gra dla wszystkich fanów Civilization. Śmiem nawet twierdzić, że wielu graczy uwielbiających serię Sida Meiera bardzo szybko odbije się od dzieła Oxide Interactive.
To po kiego parę dni temu piszecie to?
Pierwsze recenzje gry Ara: History Untold. To strategia, która spodoba się fanom Civilization i wywoła w nich syndrom „jeszcze jednej tury”
A ja będę przekorny i może się mylę ale dla mnie ta gra ma bardzo ważną cechę Cywilizacji mimo, że inne z nich może nie są głębokie czy rozbudowane jak Pan pisze.
Dla mnie osobiście ARA posiada coś na czym polega głównie CIV bo uważam, że CIV VI to też taki CityBulider który w tym aspekcie jest bardzo mocny. Więc co z tego CityBulidera ma ARA? A no właśnie to, że budynki w Ara boostują pola ale posiadają również "Efekty" które boostują inne budynki które z nimi sąsiadują. Bo CIV VI bardzo mocno polega na sąsiedztwie i tym co budujemy na jakim hexsie. Więc bardzo ważne jest gdzie budujemy w CIV i ARA a na tym głównie ta gra się opiera prawda? Boostowanie i mnożenie punktów. Więc w tym aspekcie to bardzo mocne i solidne gry: budowanie, zazębianie, przewidywanie czy kombinowanie w tym co robimy i jak zbieramy punkty.
PS.
Niegdy nie grałem w inne CIV niż szóstka więc nie jestem jakimś wielkim fanem CIV ale w szóstkę mam jakieś 1tys h i dwa razy tyle oglądanie Youtube. Więc aspekt budowania w tej grze bardzo mi się spodobał.
Arze życzę jak najlepiej i bardzo bym chciał zobaczyć takie dodatki jak GatheringStorm ale to pewnie marzenie :-)
Ara jest całkiem przyjemną grą, jeżeli przyjmiemy że to tylko city builder i nie przeszkadzają nam bugi i kiepska optymalizacja.
Niestety gra jest sprzedawana jako 4X i to jest tragedia, a nawet jawne oszustwo i skok na hajs. Dyplomacja i prowadzenie wojny jest w jakiejś głębokiej pre-alfie. Nie ma tutaj żadnych mechanik.
Gdybym miał oceniać jako citybuildera, to byłbym w stanie dać 7/10, jest interesująco, świeżo, większość problemów jest do załatania, kontakt z twórcami ponoć jest dobry, więc można trochę zawyżyć ocenę z nadzieją na przyszłość.
Ocena jako gra 4X to dla mnie osobiście 2/10. Dlaczego tak nisko? Ponieważ to po prostu nie jest na obecną chwilę gra 4X, jak mam ochotę zagrać w 4X to nie uruchamiam Ary.