Najlepszy Polski teleturniej z ibiszem w stroju księdza walącym młotkiem powraca! Kto będzie oglądał?
https://youtu.be/0i3Z8r456NU
To nie jest stroj ksiedza, tylko stylowy garniak Yakuza Style. ;)
Mnie zawsze rozpierd...li ludzie w togach.
z ibiszem w stroju księdza
nigdy nawet nie pomyślałem że to klecha a ewidentnie Ibisz był fanem królującego wtedy Neo
Kto będzie oglądał?
Ty, i może chociaż trochę czasu ci to zabierze, żeby nie fanzolić głupot na forumiku
Wolę nowe Pamiętniki z wakacji.
A ja może nawet obejrzę. Fanem nigdy nie byłem, ani formatu ani Ibisza, ale czasem brakuje mi w TV teleturniejów właśnie. Tylko takich na poziomie nieco wyższym niż Koło Fortuny... Va Banque chociażby ogląda się bardzo przyjemnie (i tu nawet postawię tezę, że z prawicową mendą Babiarzem było bliżej dawnego klimatu z Kaczorem, niż to jest obecnie).
Z drugiej strony przeszkadza przesyt - codzienna emisja czy to Milionerów, czy to VaBanque powoduje IMHO, że format szybko się wypala. No wiem, maksymalizacja zysków, ale potem znowu jest posucha, bo pomysłów na nowe programy tego typu chyba już nie ma i nie będzie.
K. Kaczor byl spoko i do tego zapalony gracz-strateg!
Jeden z dziesieciu bylo spoko ale RIP. :/
Pamietasz "Miliard w rozumie"?
To byl hardkor. ;)
Cos takiego by mogli zrobic znowu. Ciekawe czy ktokolwiek by ogladal. ;)
Albo "Wielka Gra". Choc tamtejsze katergorie ala "Zycie i tworczosc Jaska spod Kobylki, na tle wspolczesnej poezji awangardowej" i samo czytanie pytania przez 45 sekund, to bylo troszke za duzo dla mnie. ;)
No ba, pewnie, że pamiętam. Miliard był spoko.
A Wielka Gra? Hmm... no pasjami nie oglądałem ani ja, ani rodzina, bo z jednej strony nie był to program, gdzie sam możesz próbować coś zgadnąć - a to chyba też jest siła teleturniejów - z drugiej... jednak często w TV leciała i pamiętam, że czasem śledziło się ją całkiem przyjemnie - czy to przez podziw dla obkucia zawodników z danego tematu, czy to chcąc zobaczyć, jak bardzo pokręcone będą tym razem pytania, i czy uda się nimi zagiąć zawodników, czy wreszcie dla klasy i majestatu pani Stanisławy :)
Teraz takim hardkorowym teleturniejem byli Giganci historii, też zresztą prowadzony przez Babiarza. Tylko trafić na niego w tv graniczy z cudem. Ale nowych odcinków też chyba już nie tworzą (brawa dla nowego TVP).
Mam nadzieję, że polsat nie uprości nowej awantury i nie będzie od razu podanych czterech odpowiedzi jak w milionerach. Targowanie się o podpowiedzi również były zarąbiste. Albo walczenie o ogóra w skrzynce. Neo Ibisz nadal będzie ubrany na czarno także dobrze to zwiastuje.
Szkoda tylko, że Ibisz już się zestarzał.
Do Rodowicz, Górniak i Keanu nie ma jednak startu, a takie kiedyś żarty krążyły o jego wiecznej młodości...
Wielka gra to był poziom hardcoru adresowany chyba do specjalistów w dziedzinie (doktorantów albo coś). Ciężko się to oglądało no i sama forma dla mnie trochę niestrawna bo to tak naprawdę sprowadzało się do szczegółowego odpytu z kilku książek na dany temat.
Za to miliard w rozumienie to był taki fajny pomysł, Pytania konkretne, wymagające już wiedzy ale przez to, że przekrojowe to jednak w zasięgu zwykłego śmiertelnika w poszczególnych dziedzinach, ot nie w każdej. No i szło się czegoś dowiedzieć, bo z Wielkiej gry niezbyt bo był za duży poziom szczegółowości.
Jeśli chodzi o "Awanturę o kasę", to ten teleturniej całkowicie mi umknął w dzieciństwie. Dużo bardziej emocjonowała mnie na Polsacie "Życiowa szansa" (to taka podróbka milionerów, gdzie na początek płacili wam rachunki), pamiętam, że w liceum zdarzyło mi się też spojrzeć na "Grę w ciemno".
Ale mam z awanturą miłe wspomnienia, bo krótko po studiach moi dwaj najlepsi kumple mieszkali jeszcze razem "po studencku" i często do nich wpadałem, a potem graliśmy w jakieś gry, oglądając w tle stare odcinki i powtórki tej awantury. Ja tak trochę casualowo, ale oni byli w to na maksa wkręceni i był to dla nich wręcz jakiś rytuał, mieli swoje liczne uwagi, strategie itd. Zabawne wspomnienie.
Natomiast ja nie bardzo oglądam klasyczną telewizję, więc nie bardzo widzę siebie w roli telewidza. Musiałyby chyba wrócić Szalone liczby, ale Dusia już niestety wiele lat temu odeszła do krainy wiecznych blefów, a January nagrywa jako Koroluk filmy na YT, więc raczej się to nie wydarzy
Awantura o kasę to jeden z moich ulubionych teleturniejów, do dzisiaj pamiętam jak na obozie taekwondo ze znajomymi przez cały wyjazd namiętnie oglądaliśmy w sali telewizyjnej powtórki :D Fajny format, bo wymagający nie tylko wiedzy, ale też dobrej strategii i szczęścia. No i przez sam fakt, że w drużynie było kilka osób, to sam etap zastanawiania się był bardziej dynamiczny, niż np. w Milionerach (gdzie po prostu gość siedzi i myśli). Jak nie oglądam dużo tv, tak to z chęcią zobaczę :)
A co do powołanych Szalonych liczb to w ramach ciekawostki mogę napisać, że brałem w tym udział jako uczestnik :)
Przyznaję że wolałem te teleturnieje z Polsatu od tych z TVNu gdy do tych z TVP byłem obojętny(z wyjątkiem do Jeden z 10)
Ciekawe czy w tym wcieleniu Awantury o kasy będzie ogórek ;).
W dzieciństwie kompletnie mi umknął jakimś cudem, ale teraz....Szukamy z przyjacielem jeszcze dwóch osób wśród przyjaciół i znajomych a jak nie to dam ogłoszenie na fejsie, może dwie osoby się znajdą xd I się zgłosimy, bo czemu nie.
kurła ale słabizna, w 1 odcinku w kazdym pytaniu praktycznie prosba o podpowiedz i to za frajerska kase.
fajnie ze wrociło,
fajnie ze Ibisz jako prowadzacy,
pewnie sie rozkreci dopiero ;)
Chciałem obejrzec bo akurat leciało, ale tradycyjnie Polsat zrobił reklamę dosłownie po kilku minutach więc niech się całują w dupę.