Takie maleństwo niejednokrotnie uratowało mnie na studiach. SanDisk Memory Zone o pojemności 256 GB i z dwoma złącza...
Pomysł fajny, ale wykonanie fatalne jak na taką firmę jak Sandisk. Sam posiadam takie dwa do prac serwisowych przy komputerach i niestety gdy port USB jest ciasny to wtyk się chowa bo blokada nie trzyma, co jest bardzo irytujące. Miałem wiele takich chowanych, ale tam blokada była mocna i taka sytuacja nie miała miejsca. Lubię ich produkty, ale ten odradzam bo to straszny nieużyteczny bubel.
bo to jest szrot, gol znowu promuje szrot
te usb mają bardzo duże problemy, przy 256GB to musicie kupować z podanym parametrem ZAPISU na pudle najlepiej, a najlepiej testami użytkowników, żeby sprawdzić na 100%
zresztą wystarczy przejrzeć recenzje tego pena, totalna loteria, grzanie, niski transfer, a w PL on jest w tej samej cenie i tak
ten odczyt to jest bzdura, bo najważniejszy jest zapis, przypominam, że usb 3.1 gen 1 ma do 640mb/s, a oni tu żałosne 150 odczytu podają jakby to było coś, może, czyli zapis na 100% będzie znacznie gorszy, a to oznacza, że te 256gb potencjalnie będziecie zapełniać GODZINAMI, to nie ma sensu
w dodatku te małe USB potrafią się bardzo grzać i padać, jak nie padną to i tak transfer jeszcze bardziej spada od temperatury
w tej cenie można znaleźć dużo lepsze propozycje lub nieco drożej, ale przynajmniej będą działać i mieć dobry ZAPIS, bez tego branie 256gb nie ma żadnego sensu
na xkomie czy innym serwisie są filtry gdzie można podać ile minimum ZAPISU ma być i do tego bym zaczął
Lepiej kupić dysk ssd w tej samej wielkości co wygląda jak pendrive, dysk ssd ma 1050mb.s i 1000mb.s zapis 1TB wiec ten San Disk to popierdółka. zreszta pendrive idzie już do lamusa.