Reżyserka Dragon Age: The Veilguard postrzega swoją pracę nad The Sims jako błogosławieństwo. „Jest tu wiele naprawd...
The Sims... gra będzie czerpać z The Sims. A wiecie może zamiast tego z jakiej gry powinna czerpać? Z pierd****o Dragon Age 1.
Nie da rady ta osoba wyżej, nigdy nie grała. W nic innego jak The Sims. Pal diabli poprzednie Dragon Age. Zero nawiązań do jakichkolwiek gier RPG. Od razu zapala się czerwona lampka. Są jeszcze inne aspekty moim zdaniem. Podkreślam moim zdaniem, o których niestety nie mogę napisać, z powodu cenzury wprowadzonej tutaj.
O ta i nagle Dragon Age jest podobny do The Sims i taka gadka zeby zachecic ludzi do kupowania gry jak wyjdzie, w ogole porownanie z dupy i tak tego nie kupie...
Nagonkę? O czym ty piszesz? Po prostu oficjalny profil użytkownika w serwisie X.
Jeśli takie zdjęcie z twittera może wywołać nagonkę, to sam wiesz że coś jest nie tak.
Im więcej newsów o tej grze, tym bardziej utwierdzają mnie w tym, że jako fan poprzednich części, nie będę chciał zagrać w kolejną nawet jakby dorzucali ją za darmo do paczki czipsów.
Że ho ho nieświęty Mikołaju. A co tu się odwala? Czyli jest dobrze przyjeżdżajcie na pogrzeb? Smutne.
Zamiast czerpać ze świetnych rpgów, to przy produkcji rpga woli czerpać z simsów xd. Tyle świetnych gier wyszło, nie mówię już nawet o klasykach, ale patfinder, poe, bg3, dragon age 1...
Stylistycznie też widać, że się wzorowali na Simsach.
No i tym samym już oficjalnie się przyznali, że wzorowali się na Simsach, a nie cRPG'ach (jakichkolwiek) Styl graficzny, "genderyzm" itp. zaczerpnięte od najlepszej gry cRPG jakim są Simsy...
No to Dragon Age... ku pamięci...
Jeżeli Bioware po abominacji (jaka się szykuje) Dragon Age'a jakoś przetrwa i EA ich nie uśpi, to mam nadzieję, że Mass Effecta nie będzie robić ta sama ekipa.
