Star Wars Jedi 3 potwierdzone przez Electronic Arts. Będzie to koniec przygód Cala Kestisa
To bardzo dobra gra, ale żeby stała się świetna sporo brakuje. Wysoka sprzedaż to efekt na bezrybiu rak ryba. Może trzecia część wreszcie spełni oczekiwania wobec uniwersum SW wśród gier. Bo obie części są zbyt grzeczne, żeby zapisały się na trwałe w annałach wideo rozrywki. Sprzedaż, sprzedażą ale oby fabuła w trzeciej części udźwignęła zwieńczenie trylogii. Inaczej na zawsze ten tytuł będzie kojarzony z dobrym ale tylko rzemiosłem. Nie dziełem ponadczasowym jak dwa KotORy lub Jedi Outcast.
A czy przy trzeciej części opanują przycinanie się gry związane z traversal stuttering?
Bo o oprawę jestem spokojny. Gorzej z nudnawym systemem walki i przesadzonymi do kwadratu etapami platformowymi, których sam Mario Bros by się nie powstydził.
Najśmieszniejsze jest to, że cz.2 zabrala mi więcej czasy niż nieco nudnawe SWO z otwartym światem.
Czy można zmienić wygląd tawarzy tej postaci w 2 cześći bo tak mnie irtowała w jedynce.
Star Wars Jedi 3 data premiery 2030 na Unreal 6 optymalizacja,hell yeee,Denuvo 55, i jakoś to będzie
Jedi w grach ze SW zawsze lepsze niz bez nich.
Dwójka była lepsza od jedynki to liczę że trójka też będzie w porządku.
W niektórych elementach cz. 2 była dla mnie regresem w stosunku do cz.1. Najważniejsze to za dużo "parkuna" w sekwencjach. Po połowie gry kompletnie porzuciłem misje poboczne/ eksplorację i UMĘCZYŁEM wątek główny. Czułem się wypalony. Cz.1 wkurzała tym backtrackingiem ale po 40% gry była naprawdę przyjemna. W cz. 2 dorzucili kilka "dobroci" (rozwój kantyny, ogródek, pierdoły) ale szczerze? To traktuję jako test i oczekuję czegoś o wiele lepszeszego. W BG2 własności/ twierdze dostarczały o wiele więcej radości a mówimy o grze sprzed dekad. Czego oczekuję w cz.3? Po pierwsze: oczekuję, że powstanie. Po drugie: pójście w kier KOTOR czyli można iść ścieżkami dobra/zła (wybory istotne!). Mniej (o wiele!) parkuna, trochę więcej logicznych, walki i ciekawi towarzysze w drużynie (W kier NW czyli max 2 towarzyszy by nie zaburzać immersji). Za to mają dawać kopa w wczucie się w świat. Jak twierdza to prawdziwa i dająca przyjemność (oj przytuliłbym posiadłość) a jak nie to precz z pośrednimi protezami. Generalnie osobiście czekam i wyobrażam sobie KOTOR na grafice z upadłego. Eh...
Wątpię że dostaniesz wybory i porządnych towarzyszy
To bardziej gra akcji niż crpg że porównujesz je do Baldura (jestem nawet skłonny stwierdzić że jedyne co łączy KOTOR'a i Jedi to uniwersum, i zresztą tak powinno zostać). Jeśli już jakieś porównania to do soulsów, god of war i devil may cry.
W sumie, mogliby ściągnąć więcej z sytemu walki z dmc, uczyniłoby to grę znacznie ciekawszą niż wciśnięte na siłę wybory oraz by bardziej pasowało do tego co dotychczas nam zaserwowali.
Jedynka to była moim zdaniem średniakiem. Za to Jedi Survivor to jedna z lepszych gier AAA ostatnich lat.
Czekam na kontynuację, bo Cal Kestis skoczył u mnie na pierwsze miejsce jako ulubiona postać tego uniwersum
Jedynka była bardzo fajna, za to dwójka usypiała fabułą i cut-scenkami oraz była fatalna technicznie, katorgą było to dograć.
Obie części mi się bardzo podobały i dały dużo frajdy. Chętnie zagram w kolejną:)
Obie gry doskonale i czekam na trójkę.
Oby tylko teraz poradzili sobie z optymalizacją na premierę.
Ja wczoraj skończyłem część drugą. Straszne nudy, mnóstwo bezużytecznych znajdziek i opóźnianie postępów gracza przez metroidvaniowe rozwiązania. Zmarnowałem 25h na niesatysfakcjonującą eksplorację a i tak nie zebrałem wszystkiego. Dużo lepsza ta gra byłaby jako liniowy akcyjniak na 10h.
Już nawet nie wspominam o tym, że gra dopiero z ostatnim patchem zaczęła jako tako działać, ale jest tak rozmyta (TAA unreala), że bez nvidia sharpen filter się nie obeszło.
Ide o zakład że zakończenie ,przygód Cala Kestisa będzie przegrana walka z samym Darthem Vaderem i śmierć z jego ręki .
Już wystarczy Vadera, już w Survivor miałem facepalm kiedy się on pojawił jak Filip z Konopi.
Jedynkę skończyłem dwa razy, okazała się klimatyczną (Zeffo <3) i sympatyczną produkcją, przy tym dość kameralną (ale fajnie te niby proste i małe poziomy się potem otwierały). Dwójka jest niby spod szyldu bigger & better & more badass, ale jakoś utknąłem w niej gdzieś może w środku i nie chce mi się wracać. Lepsze wrogiem dobrego chyba.
Ha tfu na was, golu. Dwa razy pisałem ten komentarz i raz nie mogłem wysłać, szary przycisk, a po załadowaniu zupełnie inny artykuł. Drugim razem wyjebało na cały ekran reklamę której nie szło wyłączyć, komentarz poszedł w piach. Ha tfu na was za te gówno, które tu robicie.
Niedługo będę się zabierał za dwójkę, bo jedynka nawet była niezła, choć bez rewelacji. Pamiętam, że w jedynce strasznie raziła mnie ta nasza czarna koleżanka ze statku. No już brzydszej postaci się wybrać nie dało. Te wyłupiaste oczy do dzisiaj dobrze pamiętam, choć już nawet nie wiem jak się nazywała, masakra jakaś.
Nie oczekuję tutaj rewolucji w rozgrywce a równie dobrej fabuły, walki i eksploracji. Za to liczę na zdecydowanie lepszą optymalizację. Cieszę się że w dwójce skasowali backtracing którego była masa w jedynce ale wolałbym powrotu metroidvaniowych, skondensowanych poziomów zamiast dalszego iścia w otwarty świat. Mam też nadzieję że nie będą dalej kombinowali z dziwnymi stylami walki (miecz świetlny plus blaster).
Pamiętajcie, że gość odpowiedzialny za sukces pierwszej i drugiej części odszedł z ea. Także zalecam ostrożność