Indivisible | XONE
Ok, grę skończyłem i mogę powiedzieć jedno - doskonała. Ale ma MNÓSTWO błędów.
Świetny pomysł, gameplay ciekawy, wymagające elementy platformowe i nieszablonowy pół-turowy system walk z blokowaniem. Fajnie napisane dialogi i wiele zróżnicowanych postaci do budowania teamu. Ręcznie rysowana grafika (co też było minusem), dużo grania (co też było minusem) i ogólnie chciało się kontynuować, żeby zobaczyć kolejne pomysły twórców.
Błędy i wady? Nie do zliczenia - mapy pokazywały nieistniejące questy i pozycje postaci, wszyscy NPC wyglądali, jakby byli rysowani przez całkowicie różnych autorów albo dokupowani z niespasowanych assetów, Ajna drze ryj przez pół gry wykonując dane akcje, licznik czasu gry sumuje nawet czas wyłączenia konsoli w utrzymaniu gry w QR (po skończeniu miałem ~295h, a grałem realnie może ze 30h), gra czasem freezowała/wywalała do dashboardu. OGROME ILOŚCI BACKTRACKINGU - pod koniec gry niektóre miejsca odwiedzamy kilkanaście razy startując z dwóch checkpointów.
To wszystko jednak zostało przyćmione przez fajnie prowadzoną akcję, ciekawe postacie, wyjątkowy system walki z ruchomymi hitboxami, wymagające (zwłaszcza w 3 akcie) elementy platformowe i muzykę, która raz była genialna, a raz okrutnie męczyła uszy.