Polskie RPG w klimacie mrocznego fantasy z 95% pozytywnych recenzji na Steam żegna się z graczami. Roadwarden dostał...
Zaraz zaraz, polska gra tekstowa, bez polskiego języka (którego koszty bez konieczności nagrywania czegokolwiek to żart), wreszcie jest w postaci dopracowanej i "żegna się"? Mam być wzruszony?
Norma w polskich studiach. A potem jeszcze narzekanie, że to musimy tłumaczyć z angielskiego na polski.
Byłem tym zainteresowany, gdzieś czekało na liście życzeń, ale teraz na pewno tego nie kupię, polska gra bez polskiego, kpina. Wyobraźcie sobie że np wychodzi japońska gra bez japońskiego.
Gierka fajna, grałem dość sporo i oczywiście brak języka polskiego to minus ale twórca wiedział do jakiego grona osób trafia i że nie jest ono zbyt duże, po prostu o wiele bardziej opłacało mu się wypuścić grę po angielsku. Sam jakiś miesiąc temu zacząłem tłumaczenie tej gierki i może kiedyś gdzieś to udostępnię.
Próbujesz nam wmówić że polski producent nie stworzył "bazy" po polsku?
To byłby ewenement na skalę światową bo każda gra z danego kraju posiada język tego kraju plus minimum angielski.
Nieprawda, nie zawsze gry posiadają język danego kraju.
Disco Elysium nie posiada estońskiego.
In Sound Mind nie posiada hebrajskiego.
Gry Remedy Entertainment czy Housemarque nie posiadają fińskiego.
Gry Paradox Entertainment nie posiadają szwedzkiego.
Gry Lariana nie posiadają belgijskiego.
Czy jakakolwiek i kiedykolwiek gra posiadała któryś z tych języków? No właśnie.
Natomiast polski należy do "3 kategorii" więc się pojawia razem z np. włoskim czy koreańskim.
Jak się spojrzy na małe gry niezależne to ich produceni wydają je właśnie w swoim języku + angielski.
Tak, niejednokrotnie. Kilka gier z serii Trine, Wreckfest, My Summer Car mają fiński. Hebrajski jest chociażby w Grime. Szwedzki na pewno jest w serii The Sims, w niektórych Assassin's Creed i grach z serii Far Cry. Z belgijskim i estońskim nie kojarzę.
Edit. dobra, z Belgią to trochę odleciałem, bo tam używa się niemieckiego, niderlandzkiego i francuskiego, a nie "belgijskiego", mój błąd.
Ich gra, mogą sobie wydać w jakim języku im się podoba.
Ja gdybym był małym deweloperem indie i miał kupę tekstu do zrobienia to też najpierw skupiłbym się zeby zrobić to w języku angielskim, a potem jak wystarczy czasu to zastanowić się nad wersją polską
Roadwarden zdobyło spore uznanie wśród graczy i krytyków.
Nikt o tej grze nie słyszał, nikt jej nie kupował i nikt w nią nie grał.
Trafiła do kilku osób tylko dlatego że była w bundlu i nadal ją można kupić za 4 zł.
Na Steamie gra może pochwalić się ponad 3000 recenzji
Za to steamcharts mówi że miała jedynie 600 graczy więc coś się tutaj nie zgadza.
co się nie zgadza? Całe 3000 ludzi które kupiło gre nie musiało w nią grać w tym samym czasie
Paździerz. 0/10