Starożytność z Civilization 7 w szczegółach. Firaxis zaprezentowało drogi dziedzictwa i sporo zmian względem Civiliz...
Piszę to z wielkim żalem, ale dla mnie brak hot seat = brak zakupu. Z CIV jestem związany od III części, ale od IV edycji CAŁA rozgrywka to dla mnie gorące krzesło z żoną.
Ktoś orientuje się, czy brak trybu jest związany z cięciem kosztów, czy w mechanice nastąpią takie zmiany, że hot seat będzie niemożliwy do przeprowadzenia? Zdaje się, że w Humanity i Endless Legend nie szło grać przy jednym komputerze ze względu na jakiś określony typ tur.
Przy każdej możliwej serii gier jest płacz ''olaboga, te zmiany to syf, nigdy tej gry nie kupię". No a później i tak kupują, żeby przy kolejnej grze powielać ten schemat
Oglądałem to (prawie) do końca (prawie, bo musiałem jeszcze zakończyć E:D) i nie do końca dosłyszałem o zmęczeniu wojennym (chociaż w VI zmęczenie wojną objawiało się negatywnymi udogodnieniami, które niewiele znaczyło, chyba że walczyliśmy przeciwko Gandhiemu)
Zapomniałeś wspomnieć, że teraz każda nacja ma tzw. idee związane z nacją (można to było zauważyć na przykładzie Rzymu).
No i zapomniałeś też wspomnieć, że jeśli przekroczymy limit miast (limit można zwiększyć przez odpowiednie idee), to wówczas będziemy mieć karę do zadowolenia.
Osady skupione na poszczególnych profesjach przypomina mi trochę ten system znany z Civ: Revolution (gdzie w tym wypadku mogliśmy skupić się albo na nauce, albo na zdobywaniu złota). Jeszcze zdążyłem zauważyć, że teraz jest nieco bardziej rozbudowana dyplomacja (większość z nich wymagać będzie wpływów (ale nie tych wpływów, które w Civ VI jest wymagane do zdobywania emisariuszy państw-miast)
No i jeszcze zdążyłem zauważyć, że ciemne/złote ery znów wróciły w nieco zmodyfikowanej formie (związanej z celami, jakie musimy osiągnąć przed nastaniem kolejnej epoki)
Niektóre zmiany to jeszcze sobie przypomnę w następnym odcinku.
No Duck, ja z pewnością odpuszczam tą część.
Jak widzę wpływy Mongolii na Egipt Hatszepsut to jakoś tak dziwnie się robi.
W grze tak prostej jak cywilizacja nie da się w zadowalający sposób pokazać całej złożoności wpływów poszczególnych kultur i ich oddziaływań, które odbywały się na przestrzeni setek i tysięcy lat. Tury w Civce lecą szybko, AI jest kretyńskie a zanim zdążymy nacieszyć się odkryciem koła po mapie już suną czołgi. Dzięki ale ta gra miała sens wieki temu w latach 90 tych, teraz to zwykła planszówka bez ładu i składu.
Trudno sie nie zgodzić, dla mnie do cz. 4 względnie 5 miała sens (acz z każdym wydaniem coraz mniejszy). W 6 odlecieli zupełnie z miastami i grało sie kiepsko, jednak zmiany proponowane w 7 skutecznie mnie zniechęciły do tej gry, w sumie wprowadzają najgorsze rozwiązania z gry konkurencyjnej.