Drova: Forsaken Kin | PC
O niee, tylko nie gówniana pixeloza, dlaczego ;_; Przecież można zrobić fajną grafikę 2D... Ta "artystyczna" pixeloza wygląda gorzej od gier z lat 90.
Mam to samo co kolega powyżej. Patrzę na okładkę gry, myślę se "o, jakiś ciekawy erpeg może", wchodzę na stronę gry a tu.. wiadomo co. Dajcie spokój.
Bez przesady z tą pikselozą. Przecież są fani tego typu stylizacji gier. Poza tym widzę tutaj graficzne podobieństwo do np. Children of Morta, ale z jedną, lecz przytłaczającą różnicą: MINIMALNE WYMAGANIA.
Children of Morta: 4 GB RAM / 2 GB grafika / 2 GB HDD.
Drova: 2 GB RAM / grafika intelowa, czyli pewnie gierka pójdzie nawet na kalkulatorze / 600 MB HDD.
Wiele osób się skusi. Sam pewnie się skuszę, jeśli będzie polska wersja.
Nie będę wystawiał oceny bo nie grałem ale zgadzam się z opinią kolegów powyżej. Pixeloza to dramat.
Dałem grze szansę. Wrażenia po pierwszej godzinie gry. Na początku byłem trochę zniechęcony ze względu na widok z góry, ale muszę przyznać, że gierka ma klimat. Rzeczywiście przypomina Gothica od góry. Nawet menu umiejętności jest bliźniaczo podobne. Mechaniki podobne. Czary zbliżone. Nieźle.
To jest prawda, byłem sceptycznie nastawiony do tej gry, ale zaryzykowałem i rzeczywiście czuję się jakbym grał w Gothica, tylko że z widokiem z góry - kawał solidnej roboty twórcy tej gry wykonali - teraz już rozumiem dlaczego twórcy mówili przed premierą, że ta gra posiada ducha Gothica.
Właśnie sprawdzam spolszczenie, jak się okaże dobre, lub nawet w miarę, to dam znać - jakby ktoś był zainteresowany.
------->
W dalszej części na parę baboli trafiłem, no każdy musi sobie sam przetestować czy mu odpowiada takie spolszczenie, dzisiaj gościu poprawił parę baboli, to może jest lepiej. Ogólnie misje w dzienniku itp, wypadają bardzo dobrze, tylko w dialogach jest trochę baboli, ale idzie się domyśleć samemu, co dana postać na miała na myśli.
h ttps://grajpopolsku.pl/forum/viewtopic.php?t=4205
Zazwyczaj czekam z opinia az ukoncze gre w calosci ale tym razem nie wytrzymam - bardzo mocno polecam zainteresowac sie Drova.
Moze fabularnie nie jest to nic nadzwyczajnego ale konstrukcja swiata, zadania poboczne i ogolna atmosfera sa solidne i cholernie spojne. Z poczatku wszystko oprocz szczurow bedzie praktycznie nie do zabicia, a na pierwszy skorzany pancerz trzeba poczekac pare ladnych godzin. Skutek tego jest taki, ze kazde zboczenie ze sciezki w celu swobodnej eksploracji okraszone jest lekkim dreszczykiem emocji. Rzeczywiscie jest czuc klimat "Gothika". Tutaj tez mamy Obozy, z ktorymi nalezy sie zapoznac przed podjeciem decyzji o przylaczeniu do ktoregos z nich oraz pare innych sytuacji wywolujacych natychmiastowe skojarzenia nawet u takiego laika jak ja, ktory przeszedl tylko Gothika 1 (za to dwa razy!). Drugie porownanie to rewelacyjny ale malo znany Death Trash, ktory niestety powstaje w slimaczym tempie. Uwielbiam ten prosty w swych zalozeniach zrecznosciowy system walki. Niby banal ale pozostawia furtke dzieki ktorej uparty i umiejetny gracz moze ugryzc kazde wyzwanie.
Jest to bezapelacyjnie moje najlepsze "odkrycie" z ostatniego polrocza. Co prawda nie jestem jakims wybitnym poszukiwaczem gier indie. Zwyczajnie przegladam sobie kolejki odkryc na Steamie czy wyhaczam cos od innych np. z filmow na youtube. No i czasami uda sie tym sposobem trafic idealnie w sam srodek problemu pod tytulem: "w cos bym pogral ale nie wiem w co". Tak wlasnie mialem z tym tytulem. Piekne uczucie. Na serio polecam kazdemu kto lubi eksploracje, wyzwania i swiaty ktore nie skaluja sie wraz z poziomem gracza.
Oceny nie wystawiam bo jednak wypadalby najpierw doczlapac sie do konca. :)
'Do tego trzeba mieć najsilniejszy procesor graficzny - wyobraźnię':)) Proponuję wrócić do tekstówek. Nie no, serio, może by i pograł, ale bez żartów z tym wpatrywaniem się w kilka pikseli przez kilkadziesiąt godzin. Jest jakaś granica immersyjności wizualnej strony takiej gry.
jest fanowskie spolszczenie nawet spoko... wejdzcie na kanał wagona i tam jest link pod filmem ....jest sztos....
Parę tygodni temu wyskoczyło mi gdzieś info, że twórcy Kronik Myrtany polecają pixelart'ową grę, która mechanicznie bardzo przypomina ich dzieło. Wczytałem się w pierwsze wrażenia graczy i okazało się, że Drova ma opinię Gothica w 2D - a jako OGROMNY fan przygód Bezimiennego nie mogłem obok czegoś takiego przejść obojętnie. Obejrzałem pierwsze gameplaye i z miejsca się zakochałem. Po zakupie tak mnie wciągnęła, że ogrywałem ją w każdej wolnej chwili zarówno na kompie jak i na Steam Deck, na którym zresztą gra działa jak złoto. I mimo, że nie jest idealna, to jest to jeden z najlepszych tytułów, w jakie grałem od bardzo dawna. Większość z największych tytułów AAA z ostatniego roku nie może się z nią nawet równać pod względem grywalności. I coś w tym "Gothicu 2D" jest, bo na każdym kroku czuć inspirację grami Piranha Bytes. Na pewno do niej za jakiś czas wrócę, by następnym razem zagrać po stronie drugiej frakcji, czy też skupić na innej broni.
Zalety:
- OGROMNA grywalność
- dziesiątki niepowtarzalnych NPC z którymi można porozmawiać i którzy często mają własną historię
- mechanika i konstrukcja gry wzorująca się na serii Gothic (dla mnie to ogromny plus)
- dwie duże frakcje, z których każda ma inne motywacje, fabułę i zadania (+ jedna mniejsza frakcja "ekologów", ale to raczej ciekawostka)
- dużo ciekawych zadań pobocznych
- bardzo dobry klimat
- satysfakcjonująca walka
- ładna grafika pixel art (jeśli ktoś to lubi - ja tak)
- sporo humoru
- prawdziwe "od zera do bohatera"
- tytuł idealny do ogrywania na Steam Deck
- to naprawdę jest coś na kształt Gothica 2D
- warchlaczki! ;)
Wady:
- nie porywająca główna fabuła
- takie sobie zakończenie
- podobnie jak w grach z serii Gothic - pierwsza połowa gry wciąga mocniej niż druga (co nie znaczy, że druga jest zła!)
- nie za dużo rodzajów przeciwników (przez większość gry są to głównie dziki, wilki czy coś na kształt ścierwojadów)
- mało uzbrojenia, zbroi czy hełmy tylko jako elementy dekoracyjne
- moim zdaniem - niepotrzebne zagadki środowiskowe w drugiej połowie gry
- mimo wszystko gra jest trochę za bardzo przeciągnięta, przez co w drugiej połowie gry nieco traci tempo
- monotonna muzyka i brak dialogów
- grafika pixel art (dla tych, którzy tego nie lubią)
- trochę mało logiczny brak jakichkolwiek odniesień głównego bohatera do jego życia sprzed pojawieniem się w świecie Drova - tak jakby jego "poprzednie życie" w ogóle nie było dla niego ważne
- męczące podróżowanie po Pierwotnym Lesie i w ogóle irytujący brak możliwości wspinania się choćby na małe półki skalne
- brakuje balansu między sposobami walki - co prawda walczyłem toporami, więc ciężko mi to w pełni ocenić, ale wydaje mi się, że w grze dużo bardziej uprzywilejowana jest walka wręcz i przejście gry np. głównie jako łucznik jest bardzo trudne
- brak polskiej wersji językowej - co prawda dostępne jest fanowskie spolszczenie przy pomocy sztucznej inteligencji, ale brakuje w pełni profesjonalnego przekładu
Mimo, że wad trochę jest, większość z nich to takie niewielkie wyłapane minusiki, z którymi spokojnie "można żyć". Drova jest tytułem, w którego fani Gothica dosłownie muszą zagrać. Wciąga jak bagno i (zwłaszcza w pierwszej połowie) nie chce puścić. 8,5/10 z ogromnym serduchem!