Disney pozwany za „wskrzeszenie” aktora z oryginalnych Gwiezdnych wojen osiem lat po premierze Łotra 1
Sliska sprawa, ok śp aktor zgodził się na udostępnienie wizerunku ale w filamch, w których grał i znał scenariusz . A tutaj ? Np jakby wykorzystali go do sceny, na którą by się nie godził? W moim odczuciu nie powinni i nie mają prawa. Co innego jak aktor znał scenariusz i takowy podpisał, a podczas kręcenia filmu zmarl i muszą dokończyć film używając CGI tak jak, to było w przypadku z Paulem Walkerem w szybkich i wściekłych.
Cyt.: "Przypomnijmy, że film reżyserii Garetha Edwardsa był dominowany do Oscarów i okazał się ogromnym hitem, zarabiając w kinach ponad miliard dolarów." chyba nominowany ;)
Wkradł się wam Chochlik do Artykułu
Piszecie że 20 lat temu zmarł a Ten aktor zmarł 30 lat temu 11 Sierpnia 1994r.
Serio, po tylu latach dopiero teraz to robią? Ten pozew nie sensu gdy już dawno się film sprzedał, zarobił. A obecnie już nie ma dużego znaczenia rynkowego. Za późno.
O ile pozew ze strony Giny Carano był jak najbardziej zasłużony. Ale ten to nonsens, Łotr 1 to naprawdę przecież dobry film.
"Przedsiębiorstwo twierdzi, że przed śmiercią aktor zawarł umowę, na mocy której to Tyburn Film Productions ma prawo decydować o wizerunku artysty" - A to nie jest tak, że wszelkie umowy po śmierci są z automatu rozwiązywane? Chyba, że - w przypadku umowy na którą się powołuje Tyburn - wpisane zostało nadanie praw do wizerunku aktora po jego śmierci. Niemniej jednak, po 8 latach im się przypomniało, że Disney bezprawnie wykorzystał wizerunek? Chyba sobie kpią...