Stardew Valley dla ludzi uczulonych na piksele. W Coral Island bawię się świetnie, choć wciąż czekam na część obiecanej zawartości
Trochę w to pograłem na Steam Decku, przyjemna gra, momentami lepsza ale jednak brakuje mi w niej bardziej różnorodnych pór roku, w SV z daleka było widać czy obecnie jest lato czy zima, tu nie jest to tak wyeksponowane. Rozumiem że to wyspa w ciepłych rejonach no ale moglo być lepiej.
Dobrze, że to nie tzw. pixel art. Czyli potworek graficzny złożony z kwadratów.
Gry potworki, leniwe i oszczędne podejście dyskwalifikuję.
Pogralem w to moze z 30h potem sie okazalo zbyt duzym grindem i w sumie potem juz zalowalem ze ze stracilem na to czas.
Grałem w GP jakiś rok temu i odrzuciła mnie po paru godzinach. Kompletnie nic nowego w porównaniu do SV.
"Twórcy ewidentnie wzorowali się na wspomnianej produkcji"
Wzorowało to się Stardew na Harvest Moonie, Coral Island to najzwyklejszy plagiat SV.
"Moim zdaniem, największym wyróżnikiem Coral Island na tle nowych gier farmerskich jest szata graficzna" - I tylko grafikom odpowiedzialnym za to należy się uznanie. Reszta rzeczy w tym czymś jest leniwą kalką SV.
"Wiele mechanik jest podobnych, jeśli nie identycznych" - Nie tylko mechaniki są identyczne, nawet skrzynka do sprzedaży rzeczy stoi w tym samym miejscu w stosunku do domu farmera...
"Twórcy nawet nie kryją się z tym, że wzięli te same pomysły, miejscami je ulepszając, ale przede wszystkim robiąc po swojemu" - Przekopiowali pomysły z SV i dokleili do nich pomysły z modów stworzonych przed społeczność SV. Nie, nie zrobili nic po swojemu, poza wciskaniem swojej eko-agnedy.
Jest mi zwyczajnie wstyd, że dałem pieniądze za taki plagiat. Przepraszam Eric, kupię twojego Haunteda na wszystkie możliwe platformy, żeby Ci to wynagrodzić, choć pewnie za dużo nie pogram przez większy nacisk na walkę niż w SV.
Oglądając screeny wolę jednak pixel art, który potrafi pobudzać wyobraźnię i jest taki bezpośredni, nie próbuje być czymś innymi.
Gierka przyjemna, jako odskocznia od Stardew Valley czy Story of Seasons, ale nie wnosi ona kompletnie nic nowego do gatunku, no może jedynie tę podwodną lokację.
Ale jeżeli ktoś chce dopiero wejść w świat farm-simów, to zdecydowanie lepiej wybrać Story of Seasons: Friends of Mineral Town, czy jakąkolwiek inną odsłonę tej serii, lub Stardew Valley.
Coral Island polecam jedynie, dla osób, które miały już styczność z tego typu grami i są ciekawe nowych światów.