Brak kultowych hełmów przeszkadza graczom, ale Space Marine 2 to i tak największy hit w historii Warhammera na Steamie
Pierwsze widzę ten hełm, a ograłem dawn of wary i space marine 1. Bardziej kultowy jest zwykły hełm, a ten chyba jest obecny.
Spiczasty hełm był charakterystyczny dla samego początków całego systemy kiedy jeszcze nie nazywał sie WH:40k a Rouge Trader ale żeby był aż tak kultowy, przecież prawie wszystkie figurki jakie istnieją mają pancerz Mark VII z hełmem z charakterystycznym wlotem powietrza z przodu
W pozniejszych edycjach ogolnie przypisali te "dziobate" helmy wlasnie do legionu/kapituly Raven Guard. Ale czy sa "kultowe"? Meh, chyba jedynie dla emo-fanatykow.
Bardziej od hełmów irytują staroświeckie rozwiązania. Wielki, wyszkolony żołnierz nie potrafi przejść przez przerośnięte grzybki, albo przenieść niewielkiego kamienia, który zalega na jego drodze. Do pokonania takich banalnych przeszkód potrzebuje animacji. Chętnie też niczym pierwszy Wiedźmin nadstawia wrogom plecki, żeby mu spuścili łomot. Cele podczas kampanii też bywają czasami słabo oznaczone lub z opóźnieniem, a przycisk akcji nie zawsze działa jak powinien. Niby drobnostki ale czasami to śmieszy i irytuje. No ale jest multi, w które jeszcze nie grałem. No i fakt nawet mocno średniej gry od dawna nie było w tym uniwersum. Poza tym gra prosta jak kierunek natarcia space marines. Przepis na sukces? Raczej przypadek i łut szczęścia. Niestety.
Cieszy, że dobra gra w dobrej cenie odniosła sukces. Hełm można dodać do multiplayera zawsze i ogólnie możliwość gry z innymi to wszystko, czego ta seria potrzebowała.
Gra jest cholernie dobra i tyle. Dla fanów Warhammera obowiązkowa pozycja do ogrania!
Mi bardzo brakuje zmiany koloru samych soczewek. Uwielbiam grać Krwawymi Krukami i boli mnie to że nie mogę ustawić im zielonych oczu