Polska cena gry Indiana Jones i Wielki Krąg została obniżona na Steam. Wciąż jest dość wysoka, ale i tak to spory sukces
Świetnie, ale inne gry MS (Forza Motorsport, Diablo IV z dodatkiem, Starfield) dalej kosztują 350, chociaż w euraczach są po 300. Co ciekawe Diablo IV bez dodatku ma cenę dokładnie taką jak w euro.
Mam Game Passa wykupionego za grosze jeszcze chyba z 1,5 roku do przodu, myślę że spora część ludzi również, więc mało mnie interesuje ile gra będzie kosztowała na premierę.
Tylko właśnie nie wszyscy korzystają z abonamentów, niektórzy wolą sobie kupić grę przykładowo na Steamie. Do tego cena bazowa gier utrzymuje się dość długo, więc jak wleci promocja, to zapłacimy również mniej.
No faktycznie, oszukałeś system i kupiłeś Game Pass'a... Możesz też iść krok dalej, co całkowicie uwolni Cię od myślenia o cenach w dniu premiery i oglądać na YouTube jak ktoś inny gra, abonament na YT Premium to 25.99 zł.
Ludzie nakupowali GP na 3 lata, z czego finalnie skorzystają kilka dni w ciągu tych 3 lat. Jak się przeliczy, to faktycznie te kilka stówek za te parę dni korzystania, to dobry dil :D
To nie jest gra na lata, najwyżej miesiąc dwa, więc pewnie kto będzie chciał to weźmie GP.
lol i co z tego jak nadal dla pl cena jak dla "bogaczy" ze stref usd/eur
taa, na pewno niemiec by kupił gierkę za 200 euro, bo to przecież normalna cena xD
Mamy 2024 , a ludzie dalej przeliczaja zł na euro i dalej myślą, że każdy kraj ma tak słabą gospodarke jak polska. Ty sobie zdajesz sprawe, ze gry za 60 euro to dla niemiaszka nic. Tam sie wiecej zarabia. Jakby w polsce sie wiecej zarabiało to nikt nie mialby z tym problemu. Szukaj problemu w rządzie najpierw.
Więcej się zarabia, ale za jedzenie, ubrania czy elektronikę placi się zazwyczaj tyle samo - czasem może trochę więcej.
Skoro zatem Polaków stać na podstawowe dobra w niemieckich cenach, czemu mieliby mniej płacić za rozrywkę?
rząd swoją drogą, ale bredzisz, bo steam ma specjalne ceny dla innych krajów jakoś i mają nawet 50% taniej
polska jest wrzucana razem z najbogatszymi, ba, ceny są wyższe niż dla eu
jakoś w innych krajach steam rozumie, że mniej się zarabia, a w pl nie rozumie...
Steam ustalił ceny względem dolara, który wtedy był wysoki. Nie pamiętam, jaki przyjęli przelicznik, ale chyba coś koło 5zł.
Ciekawe jest to, na co oni patrzyli ustalając cenę. Na PKB raczej nie, bo, mimo że jesteśmy jedną z najbogatszych gospodarek świata, to inne kraje, które mają wielokrotnie większe PKB, mają kilkukrotnie niższe ceny. Chiny wtedy dostały mniej więcej 20$ mniej za grę niż my. Bo im wychodzi jakieś 50$ za grę, która kosztuje 70$ w cenie bazowej.
To dlaczego w Rosji czy Chinach nie sprzedają po 50-60 euro?
Każdy producent / wydawca może na Steamie ustawić cenę indywidualnie dla każdego kraju.
I zanim ktoś wspomni o "przepisach unijnych". Skoro unia mówi o takich samych cenach to dlaczego nie wspomina o takich samych zarobkach?
Ceny dóbr cyfrowych powinny uwzględniać realną siłę nabywczą w danym kraju bo potem jest "zdziwienie" że hitowy tytuł sprzedaje się w Niemczech w ilości 200 000 sztuk a w Polsce w ilości 10 000 i zaczyna się bredzenie że "nie warto gier tłumaczyć na język polski bo nikt tutaj nie kupuje gier". Oczywiście że nikt nie kupuje bo jak napisał Szefoxxx w Niemczech też nikt by nie kupił gry za 200 euro.
Fakty są takie że dobre gry zarabiają na siebie w ciągu tygodnia, maksymalnie miesiąca od premiery w samych tylko USA. Można by w takich krajach jak Polska sprzedawać gry po 1 euro i to by dla producenta / wydawcy i tak nie miało znaczenia.
Szukaj problemu w rządzie najpierw.
Powtarzam to od lat ale zaraz się zlatują "ekonomiczni eksperci" z tymi swoimi bredniami.
Tylko ostatni frajer i głupiec jest skłonny płacić 4 zł za dolara i 5 zł za euro.
Przypominam że to Rada Ministrów wraz z NBP ustala kurs złotówki do innych walut. To "polskie" rządy chcą aby Polak był biedakiem, robakiem.
Bułgaria w momencie wprowadzenia euro w Unii usztywniła kurs swojego lewa do euro. 1 lewa = 50 euro centów. Przez 20 lat pensje w Bułgarii rosły a kurs jest ten sam co 20 lat temu. Bułgarzy się więc cały czas bogacili względem euro. W Polsce pensje też rosły ale kurs złotówki do euro również. Nie tylko się nie wzbogaciliśmy ale przez te 20 lat jesteśmy jeszcze około 30% stratni wobec euro.
Przecież kraje UE indywidualnych cen nie mają. to raz.
A dwa - naprawdę wyobrażasz sobie, że Polska mogłaby wprowadzić sztywny kurs do euro? z naszą gospodarka i otoczeniem geopolitycznym? Zewsząd słychać kwik, bo z powodu gwałtownego podniesienia minimalnej (no, i cen energii, - ale to nie jest jedyny czynnik!) zamykają się montownie. Wyobrażasz sobie, co by było, gdyby nagle zniknęło 5-10x więcej zakładów z powodu zbyt wysokiego kursu złotego? Jeszcze długo będziemy tutaj skazani na biedę.
Bredzisz. Dla mnie te montownie mogą wszystkie wypier. nawet dzisiaj bo one nam absolutnie nic nie dają.
Państwo swoim obywatelom zapewnia prąd, wodę, gaz i żarcie. Za wszystko zapłacisz złotówkami. Co ci jeszcze jest potrzebne?
Nie pasuje Niemcom 1 EUR za 1,50 PLN to niczego u nas nie sprzedadzą. Mogą wypier. ze swoimi produktami z polskiego rynku, Polacy kupią za złotówki nasze krajowe.
A to czego nie mamy wymienimy barterem z innymi krajami.
Tak się buduje potęgę gospodarczą. Podobnie zrobiła Korea Południowa. Oczywiście tam pomagało USA więc my mielibyśmy trochę trudniej ale takie kraje jak Indie czy Chiny bardzo chętnie by się z nami rozliczały w walutach innych niż USD czy EUR lub wspomnianym barterem.
Pięknie to też pokazał konflikt na ukrainie gdy Rosja nadal handuje ale właśnie z pominięciem tych walut. Efekt: spadek ich wartości co widać nawet po kursie złotego do dolara i euro.
Jedyny ratunek dla Polski to urealnie kursu wobec dolara i euro w wysokości 80 groszy za dolara i 1,20 złotego za euro oraz jak najszybsze wyjście z Unii i nałożnie zakazu wjazdu na zachodnie produkty, które są też dostępne od rodzimych wytwórców bo obecnie 90% tego co Polacy kupują daje zysk zachodnim korporacjom a nie polskiemu producentowi, a nawet jeśli ten coś z tego ma to są to grosze.
Perskot Forza jest po 250zł. Sam kupiłem w lutym w zeszłym roku, i jest to jedna z tych gier z którymi nie czekałem do promocji, bo jest po prostu warta tej kasy. Nie pamiętam w sumie kiedy byłem drugi w wyścigu, bo jestem takim potworem, że praktycznie wygrywam wszystko. Bez kitu jestem NIEPOKONANY.
Standardowa wersja jest po 249,90zł, Deluxe jest po 325zł. Dziwne, bo jestem prawie pewny że Premium kupiłem za 250zł. Qrde może jednak to była jakaś promocja wtedy. W każdym razie jest to jeden z tytułów, który jest naprawdę warty swojej ceny.
nadal za taką grę płacić 300zł to skandal, poczekam sobie 2 lata i kupię gdzieś za 50zł
50 zł za premier to przesada, i 3000 zł za premierę to przesada.
%0 zł za pizzę to też przesada - choć takie są polskie realia.
A jaka jest korzyść z 20h z Jonesem?
Ciężko wyliczyć wartość rozrywki, każdy indywidualnie do dochodu ustala
Na każdą pizzę przypada koszt składników, paliwa do pieca, pensji dla pracownika, opłaty za lokal i na końcu jeszcze musi być zysk.
W przypadku produkcji gry koszt jest jednorazowy. Producent / wydawca sprzedaje prawo do używania tego produktu. To prawo nie kosztuje go nic. Fajnie tak sprzedawać nic i żądać za to z (.) ceny.
Na Steamie niedawno wrzucili 5-minutowy Materiał (Chyba świeży) z Rozgrywki i powiem w skrócie tak : Jaram się, no jaram się! xD
Trzeba na Steamie przewinąć do końca, tym suwakiem tam gdzie są Screenshoty, na samym końcu, jest pokazany 5-minutowy Materiał z Rozgrywki.
Tam na Steamie ten Materiał z Rozgrywki się nazywa : "Rozgrywka | Showcase Reveal PL"