Ian McKellen znów ma być Gandalfem. Aktor może powrócić do swojej ikonicznej roli z Władcy Pierścieni w nowym filmie...
Ja bym na jego miejscu postawił za siebie cenę zaporową. Jak wyjdzie łajno, to przynajmniej se dorobi do emerytury.
Dorabiać nie musi, jemu już raczej zależy na przygodzie. Co mu szkodzi w czym zagra, i tak będzie gwiazdą, choćby to był szrot (a biorąc pod uwagę angaż Serkisa to raczej powinno być dobrze).
Niech tylko ten film będzie zbliżony jakością do trylogii Władcy Pierścieni.
Niech tylko ten film będzie zbliżony jakością do trylogii Władcy Pierścieni.
Ja tam byłbym szczęśliwy, jakby były zbliżone jakością chociaż do Hobbita. Moim zdaniem w tych chorych czasach trudno liczyć na więcej.
Ja się nawet nie łudzę, że to się jakością zbliży do oryginalnej trylogii LotR, ale byłoby miło gdyby osiągnęli chociaż poziom pierwszej części Hobbita. Tak jak wybitnie nie lubię Hobbita jako całości tak pierwsza część filmu była całkiem fajna.