30 lat po premierze Obcego 3 Sigourney Weaver krytykuje studio za brak wsparcia dla Davida Finchera. „To było idioty...
Akurat trójka to jedyny film z serii (poza znakomitą jedynką), który w ogóle dałem radę obejrzeć bez ciągłego zażenowania. Jak już się z czegoś tłumaczą, chciałbym, żeby mi ktoś wyjaśnił, jak mogło dojść do powstania tak żałosnej części czwartej.
wersja rozszerzona byla juz znacznie lepsza, a przy nowym DEIowatym Alienie to juz w zasadzie arcydzielo.
Ja naprawdę nie rozumiem co stało za producentami tego filmu dosłownie każda zmiana jaką wprowadzili do montażu była zmianą na gorsze. Ta psudo(pseudo bo Fincher nie brał przy produkcji tego montażu udziału) reżyserska wersja która została zrobiona w zgodzie z orignalnym scenariuszem wypada znacznie lepiej.
"To był przejściowy moment, w którym studia przestały kierować się tym, by robić dobre filmy, a zaczęły martwić się o to, by nie stracić pieniędzy" - szkoda, że ten moment trwa po dziś dzień :)
Akurat trójka to jedyny film z serii (poza znakomitą jedynką), który w ogóle dałem radę obejrzeć bez ciągłego zażenowania. Jak już się z czegoś tłumaczą, chciałbym, żeby mi ktoś wyjaśnił, jak mogło dojść do powstania tak żałosnej części czwartej.
Trzeba na głowę upaść i to tak solidnie, żeby uważać, że dwójka była słaba.
Alien (1979).10/10. Oryginalne arcydzieło, które zapoczątkowało dynastię. Zdecydowanie najlepszy film w serii. Klimat jest tak gęsty i namacalny, że widz czuje się jakby sam przebywał w kosmosie. Nigdy wcześniej na wielkim ekranie atmosfera klaustrofobicznej grozy nie była tak namacalna jak w filmie R.Scotta. Krzyczę z przerażenia, ale w kosmosie nikt tego nie słyszy. Top 5 najlepszych horrorów wszech czasów. Najlepsze połączenie gatunków horror z sci-fi obok The Thing (1982).
Aliens (1986). 9+/10. Ripley wraca na LV-426 z Marines, aby sprawdzić, dlaczego koloniści przestali odbierać transmisje. Nieustająca jazda kolejką górską, pełna akcji i przemocy. Kiedy wkładasz serce jak James Cameron w zrobienie czegoś niezapomnianego ludzie zapamiętają twoje imię. Akcja, horror i science fiction połączone w niesamowity sposób. Proroczy i wizjonerski. Bez wątpienia jeden z najlepszych sequeli w historii. Najlepsze połączenie action z sci-fi obok Terminator 2 (1991). Do dziś to jeden z najbardziej efekciarskich filmów prezentujących się niesamowicie na dużym ekranie. Game over, man! Game over!
Alien 3 (1992). 7/10. Ekscytująca i klaustrofobiczna trzecia część w której obcy sieje spustoszenie na odizolowanej planecie więziennej. Niedoceniany, pesymistyczny, niepokojący i prowokujący do myślenia. Wersja kinowa ma oczywiście wiele bolączek, ale pod względem ciężkiego klimatu jest najbliżej jedynki. Największą tragedią jest to, że musieliśmy tak długo czekać na wydanie specjalne. Wersja Special Edition wydana w 2003 roku jest wyraźnie lepsza i poprawiła odbiór. Śmiało oceniam w tej wersji film na 8/10. To co spowodowało największe niezadowolenie fanów przy tej części to pozbycie się dwóch postaci uwielbianych z dwójki kaprala Hicksa i dziewczynki Newt. Nawet James Cameron mocno skrytykował ten zabieg jako zmarnotrawienie potencjału. Kłują po oczach wciśnięte na siłę sceny CGI (co prawie zawsze sprawia, że filmy wyglądają sztucznie i sterylnie, a także zbyt podobnie do siebie). Sam David Fincher przez wiele lat uważał Alien 3 za swój najgorszy film. Nie zgadzam się z tym, bo nakręcił gorsze filmy, a w wersji Special Edition film nadal może walczyć o miano trzeciego najlepszego filmu z uniwersum z Alien: Romulus, który wygląda lepiej (poza jedną tragiczną sceną z CGI), ale znacznie mniej wnosi od trójki i to w zasadzie kalka scen z pierwszych trzech filmów. Sprawdza się głównie jako fanserwis.
Jeśli mieli by przywrócić Ellen Ripley to tylko ignorując Obcy 3 i 4, tłumacząc, że to były koszmary senne w czasie hibernacji.