Jeśli świat ma się skończyć, niech skończy się właśnie tak. Widziałem Clair Obscur: Expedition 33 i to dla mnie najlepsza gra gamescomu
Może i jestem "wierutnym dzbanem" (hi Repip!), ale mimo wszystko czegoś tu nie zrozumiałem.
Na początku piszesz, że nie ma ludzi po 33 roku życia, po czym w następnym akapicie jest napisane, że jak malarka maźnie pędzlem to umierają ludzie "mający 33 lata" (czyli rozumiem, że tym po 34 i więcej nie staje się nic). Treść newsa chyba do skorygowania, albo ja coś źle zrozumiałem :)
BTW, fabuła faktycznie intrygująca. Czuję tu echa filmowej "Ucieczki Logana" czy "Final Fantasy X", gdzie pielgrzymka bohaterów też miała na celu uratowanie ludzkości przed kolejnym cyklem Sina.
Zdaje się, że to działa tak, że Malarka co roku maluje mniejszą liczbę. Tak sobie schodzi, do zera, nieubłaganie. Zdaje się również, że umrze wszystko 33+, więc gdybyś przypadkiem dzień wcześniej miał urodziny i osiągnął 34, też Cię nie ominie. Ciekaw jestem tego lore świata bardzo.
I rzeczywiście, porównanie do FFX bardzo trafne.
Ja to rozumiem tak, że ta Malarka każdego roku ustawia "wiek śmierci". Na filmiku bohaterowie spotykają zwłoki ekspedycji 68 (zapewne mającej na celu uratować 68-latków), co świadczy o tym, że proceder trwa już od dawna. W czasie akcji gry, obowiązującą liczbą jest 34, więc na świecie zostali już tylko 33 latkowie (oraz młodsi), ale i na nich niedługo przyjdzie pora, bo granica systematycznie się obniża.
Facet na filmie i ta brunetka wygląda mi na 33-latkow, więc ta ekspedycja to dla nich pewnie sprawa życia i śmierci :). Tylko ta rudowłosa wygląda młodziej i może być ich córką (zakładam, że w tym świecie ludzie szybciej się rozmnażają...).
dafuk
Jeden z najoryginalniejszych pomyslow fabularnych i worldbuildingowych jakie widzialem w grach.
Wogole juz sam tytul powoduje mega zaciekawienie.
Screeny sa PIEKNE (btw zestawcie je sobie z niedawna gra bedaca ZAPRZECZENIEM estetyki, Concordem). Mozna to gdzies zobaczyc w ruchu juz teraz?
Bardzo mile zaskoczenie z ta gra.
EDIT: Jestem glupiutki, w tekscie jest trailer. ;P
Warto przy tym zaznaczyć, że w grze nie ma tzw. random encounterów (co było typowe dla jRPG). Przeciwników widzimy na mapie i jeśli będziemy ostrożni, możemy obok nich przebiec, nie wdając się w potyczkę. Co ciekawe – tu odniesienie do kolejnej sławnej japońskiej serii – potwory się odradzają. Zamiast ognisk rozrzucono po świecie flagi, przy których odpoczniemy i awansujemy, a które przywrócą do życia wszelkich natrętów.
Oczyma wyobrazni (malarki?) widze jak w tym momencie fiflaki opadaja wielu ludziom z tego forum.
A mnie wrecz odwrotnie, dobrze i z sensem wplecione elementy "like" powoduja tylko, ze kazdy gatunek staje sie lepszy!
Tak, oczywiście, lepsze... w irytowaniu normalnych ludzi. Ale piwniczaki się cieszą.
Zresztą QTE przy każdym ataku i tak dyskwalifikuje tę grę i nawet najwspanialszy art-style przestaje mieć znaczenie.
w sumie to od wielu lat w nowych jRPG nie ma randomowych potyczek i przeciwników widać na mapie od razu, a oprócz tego przeciwnicy się odradzają i, oprócz jakichś elitarnych wersji, nie da się ich pozbyć z mapy całkowicie.
(żeby nie było, powyższe bazuje głównie na trzech ostatnich jRPG w jakie grałem trochę dłużej - Shin Megami Tensei V, Xenoblade Chronicles 3 i FF VII Remake)
Wygląda intrygująco i surrealistycznie. Od strony artystycznej bardzo mi się podoba. Obawiam się tylko o walkę, widzę, że pomimo jej aranżacji, odbywa się mniej lub więcej w turach. No i naprawdę? Kobiety wyglądają jak kobiety? Czyżby SB Inc. nie skaził tego tytułu swoimi koncepcjami?
Fabuła i świat rzeczywiście bardzo ciekawe. Ale ta walka. Chyba nie przebrnę. Nie lubię turowych starć, i nigdy nie polubię. Tutaj jeszcze fajnie dodane parowanie i uniki, co w sumie robi turówkę bardziej dynamiczną. Ale jak tak patrzę, to walka z tymi silniejszymi potworami, może trwać wieczność :/
Ale jak tak patrzę, to walka z tymi silniejszymi potworami, może trwać wieczność Tez mi to przyszło do głowy. Pomimo, że mi bardzo odpowiada także i walka turowa, to mam obawy, co do jej przebiegu podczas starć z większymi bossami (widać to na filmie załączonym powyżej przez
Wygląda bardzo fajnie, pograłbym... ale to QTE mnie odstręcza. Zrobię tak jak powinienem był zrobić z Detroit - obejrzę na YT. Mniej prądu pójdzie, mniej nerwów no i kasa zostanie w kiermanie.
Niemniej oglądanie gier na YT to tak jak oglądanie filmów porno zamiast realnego sexu.