Twórcy duchowego spadkobiercy Heroesów pytają graczy o cenę kolejnego dodatku. Songs of Conquest: Rise Eternal położy nacisk na fabułę
Niestety strasznie mało nowej zawartości w tym DLC. Brak nowego zamku a nawet jednostek nie wróży zbyt dużej popularności.
Ta gra to w ogóle ma mało zawartości niestety. Może i ma parę atutów (grafika, mechanika bitew i ścieżka dźwiękowa są niezłe akurat), ale poza tym to dosłownie cała warstwa tekstowa fabuły, opisów przedmiotów, różnorodność obiektów na mapie, artefaktów, budynków, skilli, jednostek, zaklęć itp. zostały stworzone w tak nieciekawy sposób, że wygląda to jak dzieło średniozaawansowanego AI. Warstwa fabularna często jest wręcz dosłownie krindżowa. No ale to przecież podobno produkcja dorównująca, albo nawet lepsza niż HoMM, bo można sobie na mapce poustawiać jednostki na wzgórzu, hurr durr.. Niestety ale to napompowana przez media wydmuszka na dzień dzisiejszy, która jedzie tylko i wyłącznie na niedosycie w gatunku i sentymencie do HoMM i podobnych. I znajduje to doskonałe odzwierciedlenie wśród steamowych notowań, bo zainteresowanie nią jest bardzo małe, w zasadzie od momentu premiery w ogóle się nie zmieniło w stosunku do tego co wcześniej było w early accessie. Generalnie mechaniki w tej grze są fajne, ale cała szeroko pojęta zawartość dosłownie leży i kwiczy i po prostu ta gra w odbiorze jest totalnie nieciekawa. Ja nie dałem rady przebić pułapu dziesięciu godzin i to pomimo dwóch podejść odsuniętych od siebie w czasie. Pomimo tego co zostało zrobione dobrze, ogólne wrażenia z tej gry mogę opisać dosłownie jednym słowem - NUDA (wielkie litery nieprzypadkowo). I zaznaczam, że piszę to jako osoba która w dowolnych warunkach może klikać godzinami we wszystkie części HoMM czy w Cywilizację np.
Seria która potrzebuje duchowego spadkobiercy to Disciples.
Wykonanie było słabsze, ale sam pomysł solidniejszy i dało by się tam przenieść sporo co lepszych mechanik z herosów właśnie.
To jak rozwiązana jest walka dają dużo lepsze możliwości taktyczne (mniej lub bardziej sztywna siatka) a sama progresja jest dużo ciekawsza i dużo bardziej naturalna niż wieśniak "o imieniu" 999999 ciukający smoki i tytanów na lewo i prawo...
Niestety strasznie mało nowej zawartości w tym DLC.
Twórcy zapowiedzieli wcześniej, że gdzieś w przyszłość planują dodać nowe frakcji i jednostki do gry. W międzyczasie na razie dodają mini-DLC wzbogacające o nowe kampanie dla single (nie ukrywam, że w podstawke mają za mało misji dla każdej z frakcji).
Ale to już zależy od budżety twórców.