Phil Spencer poprosił Todda Howarda o dodanie pojazdu do Starfielda. Teraz gracze odgrywają w New Atlantis sceny rodem z GTA
Via Tenor
Nie spodziewałem się zbyt wiele po pojeździe, ale strasznie boli to jak się blokuje na ludziach.
Via Tenor
Cóż za zaawansowany model fizyki w grze o kosmosie
Spencer to raczej powinien zmusić go do zmiany silnika i uświadomić w końcu Todda, żeby wycisnął głowę z tyłka i zobaczył, który mamy rok. Bo już się boję jakim cudem technologicznym okaże się nowy TES.
Nie jestem pewien czy zmiana silnika cośkolwiekby zmieniła jak Beta, to partacze.
Silnik na którym jest Starfield wcale nie jest jakoś bardzo tragiczny. Najbardziej obrywa mu się za loadingi, a te są wymuszone przez Bete, bo posiada pracowników partaczy. Wcale tyle tych loadingów nie musi być. Są na to nieliczne, ale jednak przykłady w samej grze. Albo jakiś ambitniejszy projektant się trafił, który robił daną cześć, albo przypadek.
Np. miasto Atlantis - są 3 biomy do których można dostać się loadingami. W rzeczywistości, te loadingi nie są potrzebne, bo jak wykorzystamy plecak odrzutowy i po odpowiednich skałach przejdziemy, to bez problemu dostaniemy się z jednego biomu do drugiego, bez żadnego wczytywania czy jakiegoś doczytywania się w tle tekstur czy obiektów.
To samo jest z podróżami między planetami. Są niektóre opcje, które przerzucają nas do planety z wykorzystaniem ekranu z wchodzeniem w podświetlaną.
To samo z lądowaniem na planetach. Używając modów, można te animacje lądowania wyłączyć i od razu się pojawiamy na planecie.
Identycznie jest z miejscókami, które mają wiele drzwi, które by pokonać, trzeba zobaczyć loading. A są przecież duże lokacje, które nie mają żadnego loadingu, a są wielokrotnie większe niż np. miasto na Marsie. Taką lokacją jest np. Siedziba Ecliptic.
Spokojnie, to pewnie jakiś bug. Za pół roku go naprawią i normalnie będzie się do niego wchodziło poprzez dodatkowe menu dostępne dopiero po wejściu do statku.
Nieźle im się udało. Ten REV-8 to połączenie rovera z plecakiem odrzutowym. Świetnie i szybko się tym rajduje zarówno po planetach wszelkiego rodzaju, górach, lasach, wodzie, jak i lokacjach typu bazy, placówki. Miasta też można rozjeżdżać, ale to już czysta głupawka. Wszędzie to cudo wjedzie lub wleci o ile się zmieści na wymiar - do przodu, do tyłu, w górę, w dół, na dachy, na statek, pod statek. Przednia zabawa, zwłaszcza na śnieżnych planetach z bryzgającym śniegiem, można sobie driftować bez końca. Czy fruwać na planetach o mniejszej grawitacji. No a rozwalanie nim wrogów i obcych, czy to działkiem laserowym 360st, czy rozjeżdżając, czy spadając z góry na delikwentów to wisienka na torcie. Kosmiczne safari. Nie wspominając o komentarzach towarzysza - pasażera. Jeden prosty łazik a tyle frajdy, więcej niż z dziesiątków pojazdów w niektórych innych produkcjach. Naturalnością i wygodą poruszania przebija chyba nawet Torrenta z ER :-)) Tak czy inaczej, rozwiązuje kwestie biegania po planetach, różnica dotarcia w dowolne miejsca dramatyczna. Czekam na kolejne pojazdy, oby nie przez Creations. Gdyby wprowadzili jeszcze możliwość modyfikacji mechanicznych i broni, nie tylko kolorów, to wcale bym się nie pogniewał.
Za Starfield'a to ja się wezmę najwcześniej gdzieś za rok, jak będzie jakaś konkretna promka -75%, lub coś w tym stylu na steamie. Do tego czasu pewnie jeszcze zdążą co nieco naprawić i dodać kilka rzeczy. Hmm..., może nawet jakieś DLC.
W Fallouty też grałem zawsze z dużym opóźnieniem, dzięki czemu z pewnością uniknąłem bardzo wielu przykrych sytuacji. Wiecie.., Betsia to Betsia ;)
Same zj by tam robią jak tej grze nic nie pomoże chyba że toddowi ambulans
Dzięki Microsoftowi w ogóle mamy jakiekolwiek aktualizacje i wsparcie do tej gry. Dotychczas Bethesda wydawała grę i po jednym lub dwóch patchach naprawiających krytyczne błędy zostawiała ją bez jakiegokolwiek wsparcia (oprócz płatnych DLC, oczywiście). Nie było mowy o zmienianiu jakichkolwiek niedopracowanych elementów czy nawet naprawianiu nie-krytycznych bugów.
Moim zdaniem pojazd nie uratuje tego tytułu. Starfield to mój drugi największy zawód w "karierze" gracza. Jako fan gier Bethesdy liczyłem na bardzo wiele. Liczyłem na 1k+ grania. Dostałem... nic. Żałuję, że nie kupiłem gry przez Steam bo po dwóch godzinach mógłbym zwrócić. Tyle wystarczy by zobaczyć, że gra to pomyłka. Najdziwniejsze i najgorsze w tym jest to, że kupiłem grę nieco po premierze wiedząc już czym jest. Łudziłem się, że gamplaye i w większości negatywne opinie graczy nie oddadzą tego jak się gra i postanowiłem im nie wierzyć. Eh, stary i głupi. Darmowy pojazd? Podziękuję. Nie też ma opcji bym jakiekolwiek DLC do tego czegoś. Po tej wtopie z dużą ostrożnością patrzę na kolejne gry Bethesdy :(
Jesteście pewni, że w wyświetlanym napisie występuje słowo "bee"? To trochę zmienia tłumaczenie ??
Pojazd naziemny - może się przydał 2-4 razy, ale generalnie jak się nie idzie w pustkę robić badań czy coś to jest raczej niepotrzebny. Fast travel jest tu dużo szybszy niż w CP77 gdzie jest na prawdę długi loading.
-----------
No i tak, patrząc po tym forum trzeba dać graczom więcej małp z "debilną" fabułą - bo mają się zgadzać głównie cutscenki wysokiej jakości. Podobne mam wrażenie odnośnie BG3 (które w porównaniu do BG1-2 jest słabe pod względem questów, fabuły,...) lepiej włączcie myślenie to będziecie mieli więcej przyjemności ze Starfielda, ale dla wrażeń filmogry raczej nie ma co nawet tej gry odpalać.
Szczerze ta gra lepiej dla mnie wygląda w wielu miejscach od Wukonga, czy Cyberpunka - bo te gry postawiły na inne elementy rozgrywki. Jeśli już by coś porównywać to głównie Star Citizen, który też mimo wszystko na co innego stawia, patrząc na te assety i bardzo puste wnętrza budynków z okropnymi bugami i spadkami wydajności. Jakby nawet odpalić wszystko to latanie się tak dłuży, a na Nexus mods dużo punktów zbiera np. wywalenie animacji dokowania,... bo latanie w próżni to nie jazda w Forza Horizon 400km/h po farmach.... z panelami fotowoltanicznymi.
Dopracują grę może nadal być wybitna i to przez to, że jest na silniku jakim jest. Nie zamieniłby silnika z F4 na ten z CP77 czy UE5, a już na pewno jak patrzę na światło to Unity jest bardzo w tyle w stosunku do tego silnika bethesdy. Jeśli już to w innych sprawach skopali grę np. gapiący się przechodnie - bez modów będą się gapili, ale tak to nie są jakoś przesadnie bardziej dziwni.
Bethesda sama sobie jest winna, że nie dała wielu elementów przynajmniej na poziomie Fallout 4, dla mnie najistotniejsze - base building. Bez modów go nie ma praktycznie, podobnie gra niepotrzebnie utrudnia inne elementy gry jak np. głupie ceny rejestracji i sprzedaży statków po ich "przejęciu".
...niektórym dziennikarzom kojarząc się z kultowym F.E.A.R
Niektorzy dziennikarze to chyba w F.E.A.R.a nie grali...
Bethesda niech już nie robi tych kosmicznych śmieci tylko niech zrobi to co umie najlepiej - zbugowaną i niedopracowaną podstawke fantasy, a reszte niech zostawi moderom.